Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hmmm

Do mam które mają dziecko i psa

Polecane posty

Gość Autorka

Nie za agresywnym psem idzie nieodpowiedzialny wlasciciel jeśli agresja w zabawie jest tolerowana pies wyrasta z poczuciem że mu wolno. Czekałam na rady co zrobić by pies był dobrym towarzyszem dla dziecka ale takich bzdur nie słyszałam jeszcze nigdy w życiu. Chyba nie widzialyscie profesjonalnego szkolenia. Z obrożami pod napięciem z batami.. eh wy i wasze różowe okulary..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dee
Przed chwilą, Gość Autorka napisał:

Nie za agresywnym psem idzie nieodpowiedzialny wlasciciel jeśli agresja w zabawie jest tolerowana pies wyrasta z poczuciem że mu wolno. Czekałam na rady co zrobić by pies był dobrym towarzyszem dla dziecka ale takich bzdur nie słyszałam jeszcze nigdy w życiu. Chyba nie widzialyscie profesjonalnego szkolenia. Z obrożami pod napięciem z batami.. eh wy i wasze różowe okulary..

Szmato  ty, sama się podłącz pod obrożę pod napięciem, ze też takie ...iszcza ziemia nosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dee
Przed chwilą, Gość Autorka napisał:

Nie za agresywnym psem idzie nieodpowiedzialny wlasciciel jeśli agresja w zabawie jest tolerowana pies wyrasta z poczuciem że mu wolno. Czekałam na rady co zrobić by pies był dobrym towarzyszem dla dziecka ale takich bzdur nie słyszałam jeszcze nigdy w życiu. Chyba nie widzialyscie profesjonalnego szkolenia. Z obrożami pod napięciem z batami.. eh wy i wasze różowe okulary..

Szmato  ty, sama się podłącz pod obrożę pod napięciem, ze też takie ...iszcza ziemia nosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

ciebie  ku/rwo  należy uśpić i nauczyć się czytać że zrozumieniem, skoro już coś skopiujesz, bo przeczysz sama sobie

Ale popis kulturki... 😉 No wybacz ale decyzję że za pogryzienie dziecka usypia się psa podejmie każdy weterynarz. Nikt nie chce takiego psa dalej przekazać do adopcji. Nie ważne czy dziecko nadepnelo psu na noge czy go kopnęło czy uderzyło piłka. Pies musi mieć dobry charakter dla dziecka. To nie dziecko jest posłuszne psu tylko pies człowiekowi. . Co za ludzie matko. Skąd się bierzecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

ciebie  ku/rwo  należy uśpić i nauczyć się czytać że zrozumieniem, skoro już coś skopiujesz, bo przeczysz sama sobie

Ale popis kulturki... 😉 No wybacz ale decyzję że za pogryzienie dziecka usypia się psa podejmie każdy weterynarz. Nikt nie chce takiego psa dalej przekazać do adopcji. Nie ważne czy dziecko nadepnelo psu na noge czy go kopnęło czy uderzyło piłka. Pies musi mieć dobry charakter dla dziecka. To nie dziecko jest posłuszne psu tylko pies człowiekowi. . Co za ludzie matko. Skąd się bierzecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
3 minuty temu, Gość Dee napisał:

Szmato  ty, sama się podłącz pod obrożę pod napięciem, ze też takie ...iszcza ziemia nosi

Takie są profesjonalne szkolenia. Ale jaja jak można być tak niedouczonym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Autorka napisał:

Ale popis kulturki... 😉 No wybacz ale decyzję że za pogryzienie dziecka usypia się psa podejmie każdy weterynarz. Nikt nie chce takiego psa dalej przekazać do adopcji. Nie ważne czy dziecko nadepnelo psu na noge czy go kopnęło czy uderzyło piłka. Pies musi mieć dobry charakter dla dziecka. To nie dziecko jest posłuszne psu tylko pies człowiekowi. . Co za ludzie matko. Skąd się bierzecie ?

I tu się bardzo mocno mylisz, ponieważ żaden weterynarz nie usypia psa za pogrubienie bez wcześniejszej obserwacji tego psa- takie są przepisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

I tu się bardzo mocno mylisz, ponieważ żaden weterynarz nie usypia psa za pogrubienie bez wcześniejszej obserwacji tego psa- takie są przepisy

*pogryzienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

Naprawdę takie chamstwo i prostactwo tutaj jak by te matki same z budy wyszły 😉 mam czasem wrażenie że te stosunki między psem a człowiekiem to właśnie są uprawiane przez takich ludzi jak wyżej 😉 wyznawców zasady ze psa traktuje się jak człowieka ... We wszystkim 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Autorka napisał:

Ale popis kulturki... 😉 No wybacz ale decyzję że za pogryzienie dziecka usypia się psa podejmie każdy weterynarz. Nikt nie chce takiego psa dalej przekazać do adopcji. Nie ważne czy dziecko nadepnelo psu na noge czy go kopnęło czy uderzyło piłka. Pies musi mieć dobry charakter dla dziecka. To nie dziecko jest posłuszne psu tylko pies człowiekowi. . Co za ludzie matko. Skąd się bierzecie ?

Zastanawiam się skąd Ty się wzięłaś.

mądry właściciel to mądry pies

Jeżeli zwierze robi cokolwiek złego człowiekowi to jest to tylko i wyłącznie wina człowieka 

bardzo szkoda mi tego psa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie dawajcie się tak wkręcać 🙂 Przecież to prowo jak się ze trzy wpisy autorki przeczyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

*pogryzienie

Przepisy są jasne jeśli dziecko jest w na sorze i ma slady pogryzienia nie obserwuje się psa żadnego co za głupia bzdura znajdź mi ten przepis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Autorka napisał:

Kiedy wziąć szczeniaka? Wyjaśniamy, kiedy najlepiej odebrać pieska z hodowli

Hodowcom zrzeszonym w organizacjach kynologicznych wolno wydawać szczenięta po ukończeniu szóstego (Polski Klub Psa Rasowego) lub siódmego tygodnia życia (Związek Kynologiczny w Polsce). Na giełdach lub w internecie oferowane są jeszcze młodsze zwierzaki. Ponieważ nabywca często oczekuje, że u niego szczenię będzie jadło tylko suchą karmę, psy wydawane w tak młodym wieku są separowane od matek już w czwartym, piątym tygodniu życia. Hodowcy zależy na jak najszybszym sprzedaniu miotu, bo każdy dodatkowy tydzień, który psy spędzą u niego, oznacza konieczność ich wykarmienia, a więc spore koszty

Za wczesnym braniem szczeniąt od hodowcy optują też często szkoleniowcy, którzy dostrzegają problemy z niedoborem socjalizacjiu czworonogów kupowanych po dwunastym tygodniu życia. Oczywiście, aby wyrosnąć na stabilne psychicznie, psy muszą być odpowiednio socjalizowane w pierwszych miesiącach życia. Może się to jednak odbywać w hodowli. Trzeba tylko znaleźć taką, w której rzeczywiście się to robi.

 

Eh dodrukować się tak trudno. Biedny pies kosztował 3 tysiące ;)) ale jest piękny mówię Wam i słodki 🙂 tylko muszę go wyszkolić żeby był towarzyszem dla dziecka nie gryzł uderzony nie bronił się przed dzieckiem itp. To nie prawda że pies "może ugryźć dziecko " nie może. A jak tak zrobi że zrani dziecko idzie do uśpienia jeśli delikatne no to twarda reka żeby pies wiedział co wolno co nie. Pies to pies nigdy nie może być traktowany na równi z dzieckiem. 

Oczywiście dziecko uczę dobroci dla psa ale nie zrobię mu krzywdy jeśli niechcący psa uderzy. Taka jest różnica między psem a dzieckiem. Że pies za niechcacy dostanie. A jak są tu takie madki co swoje szczeniaki traktują jak bombelki no to fakt że pies pogryzł dziecko nikogo nie dziwi. 

5 tygodniowy pies nie może mieszka. W budzie? Kup mu wozek. Ja tu mam wrażenie że niektóre by karmiły psa własną piersią jaki on " ludzki"   

 

Pięknie cytujesz. Szkoda, że nie tę część tego samego artykułu, która jest ważna i mówi prawdę:

"|Jeśli się uwzględni etapy rozwoju psa, nie należy kupować szczeniąt młodszych niż 10-tygodniowe. Jest bowiem duże prawdopodobieństwo, że pojawią się lęk separacyjny i inne problemy na tle lękowym, nadpobudliwość, zbyt mocne gryzienie w zabawie czy agresja.

 

Wystrzegajmy się zwłaszcza odbierania malca, który ma akurat osiem tygodni, gdyż przechodzi wtedy pierwszy okres lękowy. Drastyczna zmiana związana z oddzieleniem go od rodzeństwa i przeniesieniem do nowego domu może poskutkować traumą na całe życie. Natomiast odłączanie od matki szczeniąt jeszcze młodszych jest okrutne i w ogóle nie powinno się zdarzać.

 

Szczenięta 12-16-tygodniowe

Maluchy, które przez pierwszych 12-16 tygodni życia pozostają z matką oraz rodzeństwem i są socjalizowane przez hodowcę, wyrastają na psy stabilne psychicznie. Nie mają też problemów z aklimatyzacją w nowym domu.

Już na początku lat 50. ubiegłego wieku amerykańscy naukowcy zaobserwowali w eksperymentalnej hodowli, że szczenięta w naturalny sposób pozostają z matką właśnie przez taki czas. Nieliczni hodowcy, którzy trzymają swoje mioty tak długo razem, są zafascynowani tym, jak wielu ważnych rzeczy szczenięta uczą się od matek."

 

Jak nie rozumiesz prostego tekstu, to ci jak krowie na rowie napiszę: SKRZYWDZIŁAŚ TO ZWIERZĘ, ty, i ten oszołom (na pewno nie hodowca), który ci je sprzedał. A patrząc po tym, co wypisujesz, ten pies skończy  gdzieś w lesie czy po prostu go zabijecie, ...i cholerni!

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
11 minut temu, Gość gość napisał:

Pięknie cytujesz. Szkoda, że nie tę część tego samego artykułu, która jest ważna i mówi prawdę:

"|Jeśli się uwzględni etapy rozwoju psa, nie należy kupować szczeniąt młodszych niż 10-tygodniowe. Jest bowiem duże prawdopodobieństwo, że pojawią się lęk separacyjny i inne problemy na tle lękowym, nadpobudliwość, zbyt mocne gryzienie w zabawie czy agresja.

 

Wystrzegajmy się zwłaszcza odbierania malca, który ma akurat osiem tygodni, gdyż przechodzi wtedy pierwszy okres lękowy. Drastyczna zmiana związana z oddzieleniem go od rodzeństwa i przeniesieniem do nowego domu może poskutkować traumą na całe życie. Natomiast odłączanie od matki szczeniąt jeszcze młodszych jest okrutne i w ogóle nie powinno się zdarzać.

 

Szczenięta 12-16-tygodniowe

Maluchy, które przez pierwszych 12-16 tygodni życia pozostają z matką oraz rodzeństwem i są socjalizowane przez hodowcę, wyrastają na psy stabilne psychicznie. Nie mają też problemów z aklimatyzacją w nowym domu.

Już na początku lat 50. ubiegłego wieku amerykańscy naukowcy zaobserwowali w eksperymentalnej hodowli, że szczenięta w naturalny sposób pozostają z matką właśnie przez taki czas. Nieliczni hodowcy, którzy trzymają swoje mioty tak długo razem, są zafascynowani tym, jak wielu ważnych rzeczy szczenięta uczą się od matek."

 

Jak nie rozumiesz prostego tekstu, to ci jak krowie na rowie napiszę: SKRZYWDZIŁAŚ TO ZWIERZĘ, ty, i ten oszołom (na pewno nie hodowca), który ci je sprzedał. A patrząc po tym, co wypisujesz, ten pies skończy  gdzieś w lesie czy po prostu go zabijecie, ...i cholerni!

 

 

 

Wow tyle trudu sobie zadalas. Żaden hodowca nie sprzedaje 12 tygodniowego psa . 5 tygodni zawsze i wszczędzie  to wystarczający wiek. Psy nie przechodzą leku separacjnego to bzdura jakich mało.  Szkoleniowcy mowia że ten wiek jest idealny na szkolenie 

Mialam owczarki od dzieciństwa z 3 rodzeństwa mlodszego. Były to ułożone mądre psy. Znosiły trąbienie do ucha jeżdżenie na nich zabawy w łapanie za ogon, rzucanie się na psa gonitwy, bieganie razem gdzie nie raz sama przewróciłam się na psa nadeptyujac go aż zawyl i nie wyobrażam sobie czegoś takiego żeby taki duży silny pies się przede mną obronił. 

Od małego były uczone żeby nie oddawać ludziom. Liczyłam na takie odpowiedzi ale same podłości jakieś life haki porady szkoleniowe.. nic zero tylko jakiś klub zoofilek się odezwał 

l

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Powiem jedno:

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Ciebie trzeba uśpić i twojego bahora żebyscie nie przekazywali genów głupoty dalej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

Za życzenie komuś śmierci powinnyscie  same tego doznać czego życzycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

 

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

To prawda że pies nie powinien ugryźć dziecka nie ważne co ono mu zrobi. I prawda że agresywne psy się usypia. Prawda też że lepiej wziąć małego niż np 12 tyg psa bo w tych hodowlach rzadko ludzie się psami zajmują i wychowują a ty małego sobie wychowasz .

Pies jak najbardziej może mieszkać w budzie.od początku. Posiadanie psa w domu to koszmar wszystko śmierdzi psem choćbyś codziennie go kapała więc decyzja o trzymaniu na zewnątrz bardzo dobra.

Obroża pod napięciem dóbre rozwiązanie do tresury widzisz że pies zaczepia dziecko wciskasz pilot i pies jest rażony prądem jest to dobre bo możesz uchronić od tragedi bez darcia ryja i bicia psa. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Ona napisał:

To prawda że pies nie powinien ugryźć dziecka nie ważne co ono mu zrobi. I prawda że agresywne psy się usypia. Prawda też że lepiej wziąć małego niż np 12 tyg psa bo w tych hodowlach rzadko ludzie się psami zajmują i wychowują a ty małego sobie wychowasz .

Pies jak najbardziej może mieszkać w budzie.od początku. Posiadanie psa w domu to koszmar wszystko śmierdzi psem choćbyś codziennie go kapała więc decyzja o trzymaniu na zewnątrz bardzo dobra.

Obroża pod napięciem dóbre rozwiązanie do tresury widzisz że pies zaczepia dziecko wciskasz pilot i pies jest rażony prądem jest to dobre bo możesz uchronić od tragedi bez darcia ryja i bicia psa. 

 

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia

I potem czytamy o "właścicielach", którzy: 

- zostawiają psa w samochodzie 

- przywiązują psa do drzewa w lesie

- zabijają psa ze szczególnym okrucieństwem i nagrywają filmiki 

A także artykuły, o "złych psach", które:

- zaatakowały bezbronnego przechodnia

- pogryzły dziecko

- zdewastowały mieszkanie 

Najbardziej przeraża mnie to, że nawet jeśli to jest prowo, to i tak gdzieś na świecie są ludzie, którzy tak właśnie myślą o zwierzętach. Pies, kot, żółw, rybki to tylko zabawka, kupię gówniakowi, bo tablet mu się nudzi.

Temat zgłoszony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscioowa

Odpowiadam Mam dwa psy i bliźniaki roczne. Psy spia z dziecmi, dzieki czemu zaoszczedzam na ogrzewaniu- normalnie wchodzą im do lozeczka i ich grzeja, w w pokoju kaloryfer zakrecony- mowie o okresach zimowych, nie letnich. Sa odrobaczone, maja obroze na kleszcze, chodza do psiego fryzjera itp. Dzieciaki są podrapane, ale to dlatego, że niestety zdarza im się dotknąć psy podczas ich drzemki czy podczas jedzenia, krzywdy im nie zrobia, ale sygnalizują separację. Psy jedza tylko cielęcinę zadnią, bo innego posiłku nie trawią. Żyjemy bardzo dobrze, w przyszlości pewnie bedzie jeszcze jeden pies, dziecko wykluczone! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc123
3 minuty temu, Gość goscioowa napisał:

Odpowiadam Mam dwa psy i bliźniaki roczne. Psy spia z dziecmi, dzieki czemu zaoszczedzam na ogrzewaniu- normalnie wchodzą im do lozeczka i ich grzeja, w w pokoju kaloryfer zakrecony- mowie o okresach zimowych, nie letnich. Sa odrobaczone, maja obroze na kleszcze, chodza do psiego fryzjera itp. Dzieciaki są podrapane, ale to dlatego, że niestety zdarza im się dotknąć psy podczas ich drzemki czy podczas jedzenia, krzywdy im nie zrobia, ale sygnalizują separację. Psy jedza tylko cielęcinę zadnią, bo innego posiłku nie trawią. Żyjemy bardzo dobrze, w przyszlości pewnie bedzie jeszcze jeden pies, dziecko wykluczone! 

MISTRZ 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia
1 minutę temu, Gość gosc123 napisał:

MISTRZ 😄 

Zgadzam się 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscioowa

Psy to malamuty, wiec nie ...a sie w tancu, maja bardzo silne instynkty pierwotne. Dobrze, że mam bliźniaki, jak jedno im podskoczy to zostanie mi drugie dziecko, uff. Autorce polecam zrobić sobie jeszcze jednego bąbelka, nawet głupia borelioza, ktora zapewne złapie Twoj psiak na dworzu może być śmiertelnym zagrożeniem dla dziecka killuletniego, wiec moze zawczasu warto zrobić sobie kolejne. Zastanów się nad tym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscioowa

p i e r do ll a się w tańcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

 

 

1 godzinę temu, Gość goscioowa napisał:

Psy to malamuty, wiec nie ...a sie w tancu, maja bardzo silne instynkty pierwotne. Dobrze, że mam bliźniaki, jak jedno im podskoczy to zostanie mi drugie dziecko, uff. Autorce polecam zrobić sobie jeszcze jednego bąbelka, nawet głupia borelioza, ktora zapewne złapie Twoj psiak na dworzu może być śmiertelnym zagrożeniem dla dziecka killuletniego, wiec moze zawczasu warto zrobić sobie kolejne. Zastanów się nad tym. 

 

Lek. Łukasz Kowalski

60 poziom zaufania

Witam!

Według przyjętych ogólnie norm uznaje się, iż borelioza nie przenosi się bezpośrednio z człowieka na człowieka. Musiałaby zaistnieć sytuacja, która doprowadziłaby, aby krętki żyjące na obrzeżach zmian skórnych rumienia wędrującego zaraziły innego człowieka -  na podstawie przeprowadzonych badań uznano, że nie ma takiej możliwości - by doszło do zakażenia musi być kleszcz.

Dlatego z wyżej wymienionych powodów również od psa nie można zarazić się boreliozą.

Serdecznie pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

Jacy ignoranci tutaj są  i głupoty piszą naprawdę.

Bardzo dobrze że temat jest zgłoszony może usuną te durne komentarze nic nie wnoszące do dyskusji z zoofislkim podejsciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

WON TROLU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

Kilka miesięcy temu moje starsze Dziecko (3-letniego Rysia) zaatakował pies. Zdarzyło się to w mieszkaniu u Babci, pod jej i Męża opieką, w ich obecności. Do tamtego momentu myślałam, że takie sytuacje dzieją się w domach, w których dzieci pozostawione są same sobie. A jednak zdarzają się i tam, gdzie rodzice są zawsze blisko, gdzie- jeśli jest pies/ kot- nie odstępują na krok. Bo tak właśnie było w naszym przypadku. Rysio usiadł obok zwierzęcia, a ten się na niego rzucił i uciekł na swoje posłanie. Zaatakował- z naszego punktu widzenia- bez powodu. Syn nawet go nie dotknął, nic mu nie zrobił. Ograniczone zaufanie do psa nie pomogło...



Kiedy zobaczyłam rany Rysia, pocieszałam się, że nie jest tak tragicznie. A jednak pogryziony policzek, ból, płacz, lęk mojego Malca wywołał u mnie reakcje stresu pourazowego, ale nie o mnie tu chodziło. Musieliśmy z Mężem pokazać Dziecku, że my się nie boimy, że wszystko będzie dobrze...

W szpitalu na izbie przyjęć przyjęli nas od razu, mimo, że była spora kolejka. Po oczyszczeniu rany przez chirurga usłyszeliśmy- "zmiażdżone tkanki, rozszarpany mięsień, głęboka rana". Założono 9 szwów, chcieli nas zostawić w szpitalu na leczeniu dożylnym, ale ostatecznie wypuścili do domu z antybiotykiem doustnym...

Po kilku godzinach od nieszczęśliwego zdarzenia, twarz naszego Syna wyglądała tragicznie. Wielka opuchlizna, ogromny siniak na całą lewą stronę twarzy, krwiak, szwy, opatrunek. A ponadto cierpienie nas wszystkich, ale przede wszystkim Dziecka...

Co drugi dzień musieliśmy zgłaszać się na kontrole do chirurga dziecięcego. Kilka razy dziennie w płaczu i bólu trzeba było oczyszczać ranę. W piątej dobie z rany zaczęła wypływać ropa, co było złym znakiem. Rysio musiał przejść kolejny bolesny zabieg- chirurgiczne oczyszczanie rany...

Leczenie trwało 2 tygodnie. Skończyło się bardzo pozytywnie. Ostatecznie ominęliśmy leczenie dożylne oraz zastrzyki w brzuch i w ogóle pobyt w szpitalu. Opuchlizna z czasem zmniejszała się, a gdy po kilku tygodniach całkowicie znikła wraz z sińcem, krwiakiem i strupami, okazało się, że rana została pięknie zszyta. A że dotyczyło to policzka i młodego ciałka, jest szansa, że nie będzie blizn!

Pewnie zastanawiacie się, jak ta cała historia wpłynęła na psychikę Rysia.
Przez pierwsze tygodnie, Rysio opowiadał, że się przewrócił u babci. Pytał też o psa babci, ale nie wiązał z nim nieszczęścia. Od tamtego dnia jest bardziej ostrożny w stosunku do napotkanych psiaków, ale nie ucieka przed nimi, nie wpada w histerię itp., zwyczajnie je omija bądź zatrzymuje się i czeka, aż zwierzę odejdzie. To chyba najlepsza reakcja, jaką mógł przyjąć, po takim zdarzeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×