Zakochalam sie w mezczyzni ktory mnie nienawidzi przez duze N!

Hej ludzie ludzie! Pracuje z chlopakiem w moim wieku mamy po 25lat. Problem. Mamy problem. 

On- przystojny, wysoki, na ogol bardzo lubiany.

Ja- rowniez niczego sobie? mysle ze niczego mi nie brakuje, zwyczajna wysoka szczupla burnetka. 

Kilka miesiecy temu na imprezie pracowniczej(Koniec sezonu narciarskiego, mieszkamy w gorach) poszlismy bardzo pijani razem do lozka.... nigdy wczesniej nie rozmawialismy. Mamy inne stanowiska w pracy. tysiace komplementow z jego jak I I moich ust, uznanie za super prace, podziw, 3godziny rozmowy, sex. Rano...przeprosiny, troche wstyd I umowa ze zostajemy przyjaciolmi? Typowe. Ha. 

Cisza, zero spotkan, bardzo maly kontakt I....

3tygodnie pozniej zrobilismy dokladnie to samo, byl alcohol byla impreza. Lozko. Smiech, wkradly sie nam uczucia bo calowalismy sie jakbysmy sie znali 10lat. nazajutrz przeprosiny? Umowa ze nic sie nie stalo, wspolna rozmowa.

Mi zaczelo zalezec, jemu raczej nie. Pisalam, probowalam... napisalam proste zdanie, zalezy mi na tobie. Chcialam go wyciagnac na obiad? Basen? Wycieczke? Mieszkamy w Szwajcarii. 

Przyszla majowa kolejna impreza, niestety nie rozmawiamy. obydwoje dobrze sie bawilismy z.... innymi ludzmi, ba! Wydawalo mi sie ze robimy sobie na zlosc. Tance, usmiechy. Tylko juz nie do siebie. 

Pracujemy razem, widujemy sie w drodze do pracy. We mnie wkradly sie uczucia. Boli za kazdym razem gdy go widze, niestety jestem totalnie bez szans bo chlopak zachowuje sie jakby mnie w ogole nie znal. Mysle, ze mnie nienawidzi. Ale za co? Dlaczego? Co zrobilam nie tak? Jutro jak go zobacze to chyba rzuce a nim telewizorem ze sciany. Pomocy