MÓJ NARZECZONY I JEGO MAMA

Witajcie ..Nie wiem od czego zacząć. Jesteśmy 7 lat razem mamy córkę 7 miesięczna...zawsze było cudownie . Mieszkamy kilka km od jego mamy . Zawsze mówiła: Nie będę w nic się wtrącać. Trochę ciężko jej było przeżyć wyprowadzke syna itp odkąd mamy córkę zaczęło się :PrzyjedPrzyjedziecie?(co weekend ) cały czas dzwoni,przyjeżdża,dyskutuje że nie długo powinna odpychac się i dobrze siedzieć nóżkami na małym samochodzie,że czemu słoiczki je ,że za duża na to a na tamto. Odpowiadam Jej,że dziękuję ale sama wiem jak wychować dziecko ,które urodzilam. Teraz stwierdziła że główka ją boli bo jej męża nie było tej nocy to mój pojechał na noc bo się martwi o biedaczke że Ją główka boli zostawia mnie i nasza córeczkę sama bo mamusia .Myślałam że jak dalej będziemy mieszkać to będzie trochę lepiej...Nie wiem już jak rozmawiać z Moim narzeczonym. A Jej to jak mnie wyprowadzi z równowagi to nie ręczę w słowach za siebie...a cały czas staram się wytrzymywac too. Przepraszam za błędy ortograficzne proszę was o podpowiedź może ktoś też to przeżył 

Zapytaj co czy jesteście ważne i że nie chcesz żeby jego mamunia wtracala się i tyle 

Oooooooooo kochana współczuję zostaw go jak najprędzej szkoda córeczki waszej bo jego mama ważniejsza powodzenia kochana dużo cierpliwości!!!!!!!

dzięki za odpowiedzi ale Ja nie chce go zostawić za bardzo kochamy się..

Dziewczyny takich FACETÓWod razu z domu za drzwi niech się ożeni z mamusia strasznie coraz więcej takich maminsynkowww wstydzcie się mezczyzni

Ja nie mówię dziewczyny,że ma nie szanować Matki ani w ogóle Jej nie odwiedzać..ale troszkę więcej czasu dla mnie i córki . 

Uuu stary numer, moja teściowa zawsze omdlewała w wigilię jak mieliśmy swoje  plany.

Ja od pięciu lat jestem w związku mamy dwoje dzieci. Teściowa mieszka na wsi niedaleko naszego miasta, a widziałam ją dwa razy w życiu mam spokój