Ciąża i śmierć partnera

Ktoś przeżył na własnej skórze? 

Moja mama byla w 3 miesiącu ciąży gdzy zginąl jej mąż a moj tata. Ja urodzilam sie zdrowa i jestem juz baaaardzo dorosla. Było jej bardzo ciężko, ale jakoś dała radę. Jestem jej za to bardzo wdzięczna

Mam znajomą.  Mąż jej umarł jak była w zaawansowanej ciąży. 

Moja teściowa była też na końcówce ciazy jak jej maz umarl ale po trzech miesiacach juz miala nowego męża i ciąża zaraz

Moja koleżanka leżała w szpitalu 3 dni po porodzie z synkiem, jak jej mąż z własnym ojcem zginęli w wypadku samochodowym.Ona 4 lata później wyszła zamąż i ma dwóch synów.

Mój mąż zmarł 2 miesiące po narodzinach naszej córeczki. Dziecko było wcześniakiem i nawet ze szpitala nie zdążyło wyjść. Przynajmniej te 2 miesiące ze swojego życia mogła spędzić z tatusiem. 

Bardzo smutny wątek :(. Współczuję wszystkim, którym dane było to przeżyć.

Mój mąż zmarł dzień po porodzie drugiej córeczki. Zostawił mnie z noworodkiem i poltoraroczniakiem, minął rok, a ja nie mogę się z tym pogodzić.Mam 27 lat, bylismy 2,5 roku po ślubie. 

Moja siostra była z facetem 8 lat, potem się pobrali i 3 miesiące po ślubie w podróż poślubna. On na jej oczach się utopil, do tego okazało się ze ona była w 6 tygodniu ciąży. Niestety przezycia, stres doprowadziły do poronienia, a siostra wpadła w depresję i nalykala się leków, od 3 lat leży w hospicjum.