zostawiłam faceta bo poszedl do wiezienia

hej , pise tutaj bo potrzebuje rady osób bezstronnych . kilka miesiecy temu moj chlopak poszedl siedziec , nic wielkiego jazda bez uprawnien pod wplywem czyli nikogo nie zabil nie pobil nie ukradl nie spowodowal wypadku wyrok- rok i 8 miesiecy . miesiac jezdzilam pisalam , robilam wszystko , ale bylam wrakiem czlowieka , plakalam dniami i nocami nie wiedzialam co dalej , wiezienie mnie przerazalo. jak chodzilam na widzenia to czulam sie jak kryminalistka , przeszukiwali mnie tak mocno ze balam sie podswiadomie ze cos znajda mimo ze nie mialam nic do ukrycia. trauma do konca zycia. wytrzymalam miesiac , po miesiacu odcielam sie . powiedzialam ze dluzej tak nie moge ze moja psychika juz nie wytrzymuje bylam u psychiatry dal mi leki -wyszlam na prosto. zyje bez lekow. ale mam okropne wyrzuty sumienia . kocham go , nie ma dnia zybym o nim nie myslala . nie wiem czy powinnam ponowic kontakt czy lepiej juz nie nie wiem co dalej

Czy ktoś mi pomoże??

Nie wiem czy dobrze zrobiłaś, ale mój facet który już jestem moim eks facetem, uciekał przed Policją po pijanemu. Złapali go i czeka teraz na sprawę, ja go zostawilam za całokształt i nie żałuję, dla mnie to jest potencjalny zabójca, skoro wsiadł mając dwa promile za kierownicę, dla mnie taki ktoś jest skreślony, a co ty zrobisz to twoja decyzja nikt za ciebie nie może podjąć decyzji czy chcesz z kimś być czy nie.

nic wielkiego jazda bez uprawnien pod wplywem

x

0/10 i WY'P'I;E;RTALAJ. pomogłam?

3 minuty temu, brokentiger87 napisał:

nic wielkiego jazda bez uprawnien pod wplywem

x

0/10 i WY'P'I;E;RTALAJ. pomogłam?

Udajesz oburzenie

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Udajesz oburzenie