Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rantudila

Przeszkadza mi jak mówi do kuzynki

Polecane posty

Gość Rantudila

Cześć dziewczyny! Spotykam się z moim chłopakiem od 6 miesięcy. Niedawno byłam z nim na weselu u jego siostry. Była tam również jego 21letnia kuzynka, my mamy oboje po 36 lat. Kiedyś mi mówił, że cała rodzina mówi o niej i do niej "ślicznotka". Na weselu za każdym razem gdy mówił coś do tej kuzynki, to właśnie tak ją nazywał. "Ślicznotko to", "ślicznotko tamto". Raz jej babcia również tak się do niej zwróciła, a tak to przez cały wieczór nikt, nawet jej ojciec mówił Olcia, a nie "ślicznotko". Wiem, że głupi problem, ale czułam się tam okropnie, było mi wstyd tam tak siedzieć i tego słuchać. Jak zwrócić mu uwagę, czy jak go poprosić, żeby przy mnie mówił jej po imieniu, żeby go nie urazić? Proszę pomóżcie... Ostatnio mieliśmy trochę spięć i szczerze boję się, że przy kolejnym bardzo się na mnie zdenerwuje, szczególnie, że powód jest bardzo błahy, ale ja sobie nie wyobrażam w przyszłości kolejnego wieczoru słuchania jak mówi tak do kuzynki, która jest dorosłą kobietą, a nie kilkuletnią małą dziewczynką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rantudilaa

Bardzo proszę o wsparcie słowem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

To dziecinne. Chcesz pokazac klase? Tez tak zwracaj aie do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Gość Rantudila napisał:

ja sobie nie wyobrażam w przyszłości kolejnego wieczoru słuchania jak mówi tak do kuzynki, która jest dorosłą kobietą, a nie kilkuletnią małą dziewczynką. 

Jaki jest faktyczny powód Twojej niechęci wobec używania przez Twojego partnera przezwiska jego kuzynki? Ponieważ nie wmówisz mi, że chodzi o sam stricte  'dziecinny' zwrot, który de facto jest uzasadniony powiązaniem rodzinnym i dużą różnicą wieku. Być może, zamiast czepiać się nic nie znaczących szczegółów i regulować sposób wysławiania się Twojego partnera, powinnaś popracować nad samą sobą i tym, co Cię skłania do takiej właśnie roszczeniowej postawy. Zweryfikuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rantudila

Powód jest taki, że źle się czuję gdy tak do niej mówi, czuje się niekomfortowo, uważam, że to jest obleśne i wstyd mi, że mnie trzyma za rękę mężczyzna, który tak nazywa kuzynkę. Mam ochotę zapaść się pod ziemię. Dlaczego uważam, że to jest nietaktowne? NIe wiem, widocznie jestem inaczej wychowana niż on. Nie wyobrażam sobie trzymać mojego faceta za rękę, mówić do niego per "Piotrek", a do swojego kuzyna "Kochanie" w co drugim zdaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rantudila

Przepraszam za drugi post od razu pod tamtym, ale nie mogę edytować. Nikt inny tak się do niej nie zwraca, a mówił co innego. Nie wiem czy jest zauroczony jej osobą czy o co chodzi (zauroczony oczywiście nie w kontekście seksualnym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ayleen

Mi także by się to nie podobało gdyż pewne zwroty są nacechowane emocjonalnie i zarezerwowane tylko dla konkretnych osób. Nie przeskoczymy tego, chocbysmy nie wiem jak zapewniali że to "tylko" ktoś tam, uzywanie pieszczotliwych słów do kogoś poza partnerem włącza czerwoną lampkę.

Jeśli Ci się to nie podoba to mu to zakomunikuj, jednak jeśli on nie widzi w tym nic złego to cóż.. Chłopaka nie zmienisz, możesz tylko zmienić chłopaka 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuel

stara baba po 30 i zazdrosna, ze facet do malolaty mowi slicznotka.

albo ambicjonalnie nie moze teg o zniesc, przez kompleksy i zazdrosc. 

albo to zart jakis 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hnaj
56 minut temu, Gość Rantudila napisał:

Nie wyobrażam sobie trzymać mojego faceta za rękę, mówić do niego per "Piotrek", a do swojego kuzyna "Kochanie" w co drugim zdaniu.

Kochanie -uczucie.

Ślicznotko -pochlebstwo.

Masz z tym poblem, znaczy masz to sama ze sobą, chcesz go uwiązać jak pieska yorka, który liże göwna i sika w domu na podłogę. Znacie jakąś głupszą rasę psów?

To jest żart, kto dojrzały przejmowałby się czy kanapka jest posmarowana masłem od lewej do prawej, czy od prawej do lewej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rantudila

Uwiązać bo co? Bo przeszkadza mi coś w jego zachowaniu? Przecież to jest normalne. On mi nie ma problemu zwrócić uwagi, a nie czuję sie jak piesek york. 

Rozumiem, że wam by pasowało jakby facet do każdej tak mówił, ok, nie oceniam. Mi to przeszkadza i tyle. Proszę o radę jak mu to delikatnie powiedzieć, żeby nie walnął focha czy zaczął histeryzować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość zuel napisał:

stara baba po 30 i zazdrosna, ze facet do malolaty mowi slicznotka.

albo ambicjonalnie nie moze teg o zniesc, przez kompleksy i zazdrosc. 

albo to zart jakis 😉

Dokładnie. Jednak ,,slicznotko" to nie to samo co ,,kochanie/kotku itp". Wylazi z Ciebie niskie poczucie własnej wartości i zwyczajna zazdrość, pewnie uwazasz się za znacznie brzydsza od niej a Twój partner malo komplementow Ci mowi więc boli Cie to ze kuzynkę uważa za piękność i komplementuje ja ,,z automatu" zwracając się tak do niej. Lepiej odpusc sobie i nie zwracaj mu uwagi bo uzna Cie za zazdrosna babe i Twoje notowania w jego oczach spadną. Wyluzuj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuel

tym bardziej, że on tak mówi do jakiejś dziewczynki z rodziny, a nie np. w ramach flirtowania z kelnerką lub kasjerką.

autorka jest zazdrosna, albo też boi się, co inni pomyślą, że ona mu tak "pozwala".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość zuel napisał:

tym bardziej, że on tak mówi do jakiejś dziewczynki z rodziny, a nie np. w ramach flirtowania z kelnerką lub kasjerką.

autorka jest zazdrosna, albo też boi się, co inni pomyślą, że ona mu tak "pozwala".

Do 21letniej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbb

o nenesh korzystając z okazji ze cie widze przypominam zebys nie doradzala wszystkim rozstan bo masz za mało danych, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 godzin temu, Gość Rantudila napisał:

 

Rozumiem, że wam by pasowało jakby facet do każdej tak mówił, 

Do kazdej jakby tak mowil, nie pasowaloby mi. Ale gdyby mowil tak do kuzynki mialabym to w nosie.

Masz malo wiary w siebie i stad ten problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie. Jednak ,,slicznotko" to nie to samo co ,,kochanie/kotku itp". Wylazi z Ciebie niskie poczucie własnej wartości i zwyczajna zazdrość, pewnie uwazasz się za znacznie brzydsza od niej a Twój partner malo komplementow Ci mowi więc boli Cie to ze kuzynkę uważa za piękność i komplementuje ja ,,z automatu" zwracając się tak do niej. Lepiej odpusc sobie i nie zwracaj mu uwagi bo uzna Cie za zazdrosna babe i Twoje notowania w jego oczach spadną. Wyluzuj..

notowania hehe ale macie powalone te swoje związki :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

autorko calkowicie zrozumiale ze ci sie nie podoba takki cyrk 🙂 moj by takiej ksywki nie uzywal, tak samo ja ja bym nie mówila do kuzyna przystojniaczku nawet jakby poł wiochy tak mówiło 🙂 jakby byla ksywka aniołku lub serduszko lub inna slodkosc tez nie bede uzywac , ja ewentualnie sama nadaje przezwisko jakie mi sie uwidzi, powiedz mu normalnie ze robi z siebie ciotke tak slimacząc haha ok robi ale tak moze nie mów 🙂 , mnie czesto wyróżniaja jesli chodzi o urode w towarzystwie i nigdy mi sie to nie podoba, jest to wg mnie zbędne w towarzystwie innych kobiet, by zachwycac sie moją urodą, a tu jest wyroznianie jej urody na tle innych, a wiadomo ze kazdy chce sie czuc najpiekniejszy dla swojej polowki , wciskają ci tutaj ze wymysliasz ale ja znam ludzi szczegolnie baby i cwaniakują ci tutaj, ja wiem ze bylo przykro innym gdy ich faceci zachwycali sie mną wiec jestem przeciwna takim rzeczom, bo mam empatie i wyczucie, i moge ci to powiedziec z perspektywy podobnie zachwalanej jak ta 21 latka, spokojnie mozesz mu zrobic zazdrosniczą awanture 🙂 nie ma milosci bez zazdrosci , a co do zazdrosci, jak podajesz to w uroczy sposob to faceci lubia wiedziec ze jestes zazdrosna , ja np tez lubie okazywanie zazdrosci w mily sposob bo mnie to bawi i jest urocze 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika
25 minut temu, Gość gosc napisał:

Do kazdej jakby tak mowil, nie pasowaloby mi. Ale gdyby mowil tak do kuzynki mialabym to w nosie.

Masz malo wiary w siebie i stad ten problem.

uwazaj bo sie przeliczysz , to tajemnice ale ja np mialam romans z kuzynem wiec to nie takie oczywiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

dodam jeszcze ze facetów ktorzy włazili mi w tylek przy swoich kobietach uwazam za skonczonych osłów i wspolczułam tym kobietom i nie wiem jak mogly byc z takimi kolesiami bez klasy 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rantudila

Ona jest normalną, przeciętną kobietą, nie błyszczy w towarzystwie (brak makijażu, pryszczyki, zwykły kucyk, prosta ...enka), ja przeciętna nie jestem i nie mam absolutnie kompleksów na jej punkcie. Tak, jestem zażenowana, że inni słyszą jak on się do niej zwraca i przejmuję się tym co o mnie i co o nim myślą. Gdyby wszyscy lub chociaż część osób do niej tak mówiła, skoro  twierdził, że tak jest, to nie miałabym problemu, że również tak do niej mówi. Jednakże jest jedynym człowiekiem, który używa tego zdrobnienia i robi to w każdym zdaniu. Wam by to pasowało - dobrze, ale mi nie pasuje i nie musi. Jak mu delikatnie zwrócić na to uwagę? Boję się, że się wścieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOI

Tak boimy się że się obrazi wścieknie odejdzie.Bo nam zależy? I co ci tu doradzić.A jak do Ciebie się zwraca tak na co dzień nie w chwilach uniesień czy zbliżeń.Choć niektórzy nic nie mówią w łóżkuUżywa jakiś pieszczotliwych słów zdrobnień.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Moze tak do niej mowi wlasnie dlatego, ze jest przecietna? Moze mowil tak jak byla mlodsza i tak mu zostalo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbb
21 minut temu, Gość Rantudila napisał:

Ona jest normalną, przeciętną kobietą, nie błyszczy w towarzystwie (brak makijażu, pryszczyki, zwykły kucyk, prosta ...enka), ja przeciętna nie jestem i nie mam absolutnie kompleksów na jej punkcie. Tak, jestem zażenowana, że inni słyszą jak on się do niej zwraca i przejmuję się tym co o mnie i co o nim myślą. Gdyby wszyscy lub chociaż część osób do niej tak mówiła, skoro  twierdził, że tak jest, to nie miałabym problemu, że również tak do niej mówi. Jednakże jest jedynym człowiekiem, który używa tego zdrobnienia i robi to w każdym zdaniu. Wam by to pasowało - dobrze, ale mi nie pasuje i nie musi. Jak mu delikatnie zwrócić na to uwagę? Boję się, że się wścieknie.

ja moge mojemu powiedziec wszystko, zna wszystkie moje poglądy, strach ze sie wscieknie znaczy ze nie ma  u was szczerosci zaufania przyjazni prawdziwej, nigdy nie balam sie byc nawet zołzą bo jestem wielkim przyjacielem i nie strusią by drżec o cokolwiek, bycie ze mną to wyróżnienie i nagroda, nigdy nikogo na siłę nie trzymam, zabawne ze taki zestaw moich cech sprawia ze wrecz przeciwnie mocno przyciągam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka

Wcześniej pisałaś że babcia też się tak do niej zwracała, teraz piszesz że tylko on.

Coś tu ściemniasz😆 jesteś zazdrosna.

Też tak mam jak mój facet dłużej gada z jakąś kobieta/dziewczyna też mi to nie pasuje. Albo do innych się uśmiecha a do mnie nie. Nawet byłam zazdrosna o bratanicę która brał na kolana😂 

Walczę z tym strasznie 😂 zazwyczaj nic mu nie mówię. Ale czasami nie wytrzymuje i mówię przy najbliższej nadarzającej się okazji.

Np. co? Spodobała ci się ta laleczka że tak się szczerzyles? Chciałbyś ją przelecieć?😂

Czasami jak o tym myślę to zachowuje się jak gówniara. Ale jemu się to podoba na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka

Ja nie mam problemu typu jak mu coś powiedzieć by go nie urazić.

Czasami się hamuje żeby nie wyjść na kompletna idi/otke. W sumie to średnio mnie obchodzi jak on to przyjmie. Jak muszę coś z siebie wyrzucić to po prostu muszę.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOI
2 godziny temu, Gość xxx napisał:

dodam jeszcze ze facetów ktorzy włazili mi w tylek przy swoich kobietach uwazam za skonczonych osłów i wspolczułam tym kobietom i nie wiem jak mogly byc z takimi kolesiami bez klasy 🙂 

 Też należę  do ładnych i zadbanych kobiet. Może nie aż do pięknych ale ładnych

o delikatnej urodzie i cerze. Po prostu dostrzegają mnie i zauważają. Nie ginę w tłumie.

I nie tylko że meżczyźni to widzą.Najlepszy komplement to komplement od kobiety.

Gdy kobieta powie ci: ładnie pani wygląda  tyle lat mija a pani tak samo wygląda, czas się zatrzymał.

A ja mam 50 plus . Ale nie o tym temat. Mój mąż od początku czy to w domu, jak zaprosiłam koleżankę,

czy na imprezach typu np. wesele, wizyta u kogoś innego  zwracał uwagę i komplementował obce.

Komplementował np kolezankę która do mnie wpadła takimi słowami:O jak ci ładnie w tych spodniach,

a nam razem to  by było dobrze, łapanie za rękę. Ona się śmiała potem zwracała mu uwagę 

żeby dał spokój przecież jestem ja żona a ona moją koleżanką.Odpowiadał:  a co tam ona.... czyli ja.

Ale w tym brał udział alkohol mianowicie  piwo. On piwko ona też nie pogardziła. Mówienie mu o tym

nic nie dało że głupio się czuję. Obrażony chodził przez tydzień jak go zjechałam.Na weselach potrafił

obtańczyć cały stół obcych zupełnie bab bo tak nas posadzono a ja siedziałam i się nudziłam.

  Nie zmienił się. Nasza córka wyszła za mąż10  lat temu miał wtedy 48 l  ja młodsza o 4 lata.

W odwiedzinach u córki była kuzynka zięcia taka starsza w okolicach 40l. On do niej takie teksty:

 umówimy się?  Włosów dotykał bo długie miała, jej też głupio było. Mówi mu, że ma żonę obok siebie.

A  on_ a co tam żona. A mnie drugiej głupio i źle.Dochodził do tego alkohol i to robiło swoje. Tak by się

nie odezwał nic a nic.Zbiegam może od tematu ale musiałam po czasie rezygnować z imprez,  wesel

co niektórych.W pierwszym 10 leciu chodziliśmy bo tak wypadało.  Ale już typu sylwester jakieś pikniki

imprezy to nie, nigdy  czułam się opuszczona i zła. I wstyd co może po alkoholu Bo pełno scen było

przykrych.Kiedyś nie było tel komórkowych Teraz wiedziałabym co zrobić, telefon po taxi i zostawić

 dziada. A ja do domu. Przeżyłam tak już ponad 30 lat.Bez niego nie utrzymałabym domu a

wyprowadzając się no notabene ze swojej ojcowizny też bym nie poradziła sobie w bloku z alimentów

z. 3 dzieci.     

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rantudila

Dzięki, dzisiaj z nim pogadam, dalej nie wiem jak, bo oczywiście krytyka się głównie wylała i tyle. Macie ideały, które tak się nie zachowują, wiec wam się dobrze gada, zazdroszczę. Moja koleżanka też twierdziła, że nie jest w ogóle zazdrosna o swojego faceta i mi pukała po głowie, że ja jestem, dopóki jej face się nie opił, zaczął mnie komplementować i próbować przytulać, koleżanki już nie mam, ze swoim misiem oczywiście do teraz jest - tak więc wiem, że jak się nie ma problemu, to łatwo krytykować i rzucać deklaracje. Gorzej jak już się znajdziemy w danej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jestem kobietą 9/10 (cóż, tyle sami faceci mi dają) i bez kompleksów, a również uważam, ze ten zwrot jest wyjątkowo dziecinny i infantylny. Jak do 5-letniej dziewczynki, a nie do dorosłej krowy. Też byłabym zażenowana słysząc coś takiego. Nie znoszę tego typu infantylizmów w stosunku do dorosłych osób. Do dzieci jeszcze rozumiem, ale nie do "starych" byków.

A ty autorko masz prawo powiedzieć partnerowi co o tym myslisz (że to strasznie dzecinne itd.) i wyrazić własne zdanie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
6 godzin temu, Gość MOI napisał:

 Też należę  do ładnych i zadbanych kobiet. Może nie aż do pięknych ale ładnych

o delikatnej urodzie i cerze. Po prostu dostrzegają mnie i zauważają. Nie ginę w tłumie.

I nie tylko że meżczyźni to widzą.Najlepszy komplement to komplement od kobiety.

Gdy kobieta powie ci: ładnie pani wygląda  tyle lat mija a pani tak samo wygląda, czas się zatrzymał.

A ja mam 50 plus . Ale nie o tym temat. Mój mąż od początku czy to w domu, jak zaprosiłam koleżankę,

czy na imprezach typu np. wesele, wizyta u kogoś innego  zwracał uwagę i komplementował obce.

Komplementował np kolezankę która do mnie wpadła takimi słowami:O jak ci ładnie w tych spodniach,

a nam razem to  by było dobrze, łapanie za rękę. Ona się śmiała potem zwracała mu uwagę 

żeby dał spokój przecież jestem ja żona a ona moją koleżanką.Odpowiadał:  a co tam ona.... czyli ja.

Ale w tym brał udział alkohol mianowicie  piwo. On piwko ona też nie pogardziła. Mówienie mu o tym

nic nie dało że głupio się czuję. Obrażony chodził przez tydzień jak go zjechałam.Na weselach potrafił

obtańczyć cały stół obcych zupełnie bab bo tak nas posadzono a ja siedziałam i się nudziłam.

  Nie zmienił się. Nasza córka wyszła za mąż10  lat temu miał wtedy 48 l  ja młodsza o 4 lata.

W odwiedzinach u córki była kuzynka zięcia taka starsza w okolicach 40l. On do niej takie teksty:

 umówimy się?  Włosów dotykał bo długie miała, jej też głupio było. Mówi mu, że ma żonę obok siebie.

A  on_ a co tam żona. A mnie drugiej głupio i źle.Dochodził do tego alkohol i to robiło swoje. Tak by się

nie odezwał nic a nic.Zbiegam może od tematu ale musiałam po czasie rezygnować z imprez,  wesel

co niektórych.W pierwszym 10 leciu chodziliśmy bo tak wypadało.  Ale już typu sylwester jakieś pikniki

imprezy to nie, nigdy  czułam się opuszczona i zła. I wstyd co może po alkoholu Bo pełno scen było

przykrych.Kiedyś nie było tel komórkowych Teraz wiedziałabym co zrobić, telefon po taxi i zostawić

 dziada. A ja do domu. Przeżyłam tak już ponad 30 lat.Bez niego nie utrzymałabym domu a

wyprowadzając się no notabene ze swojej ojcowizny też bym nie poradziła sobie w bloku z alimentów

z. 3 dzieci.     

 

 

moze to brutalny pogląd ale większy szacunek ma już tajny zdradzacz który nigdy się nie przyzna, płacze przyłapany i błaga o przebaczenie niz taki jawnie upokarzający przy wszystkich, na pewno miałabym przyjaciela na boku skoro musiałabym z nim być zeby dzieci miały co potrzeba, jak dzieci dorosną proponuje poszukac kogos miłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
1 godzinę temu, Gość Rantudila napisał:

Dzięki, dzisiaj z nim pogadam, dalej nie wiem jak, bo oczywiście krytyka się głównie wylała i tyle. Macie ideały, które tak się nie zachowują, wiec wam się dobrze gada, zazdroszczę. Moja koleżanka też twierdziła, że nie jest w ogóle zazdrosna o swojego faceta i mi pukała po głowie, że ja jestem, dopóki jej face się nie opił, zaczął mnie komplementować i próbować przytulać, koleżanki już nie mam, ze swoim misiem oczywiście do teraz jest - tak więc wiem, że jak się nie ma problemu, to łatwo krytykować i rzucać deklaracje. Gorzej jak już się znajdziemy w danej sytuacji.

oczywiscie, zeby to zrozumiec potrzeba wielkiej empatii a w sumie mało kobiet ją posiada i dlatego Cie krytykowały, wystarczy ze same poczują to rozwija sie wyobraznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×