Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Romans- czy samo myslenie o tym to zdrada?

Polecane posty

Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A ten seks jest raz w tygodniu bo????Ty nie masz ochoty, on nie ma ochoty,  jest słaby w łóżku? 

Może najpierw nad małżeństwem popracuj . Kiedy byliście razem na randce i dobrze się bawiliscie?

Często gdzieś razem wychodzimy, ale to nie jest dla nas żadna randka tylko zwykły obiad czy kolacja. Syn jest w klasie sportowej, często wyjeżdża na obozy lub zawody i mamy duuuzo czasu dla siebie. Czemu nie ma częściej seksu? Bo nie mamy ochoty? Mi w ogóle by wystarczył raz w miesiącu. Dlatego nie obawiam się ze między mną a tamtym dojdzie do czegoś Więcej bo ja po prostu mam zerowe libido. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No krótka piłka. Albo chcesz i to robisz, albo nie chcesz i nie robisz. Opcji pośrednich brak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Często gdzieś razem wychodzimy, ale to nie jest dla nas żadna randka tylko zwykły obiad czy kolacja. Syn jest w klasie sportowej, często wyjeżdża na obozy lub zawody i mamy duuuzo czasu dla siebie. Czemu nie ma częściej seksu? Bo nie mamy ochoty? Mi w ogóle by wystarczył raz w miesiącu. Dlatego nie obawiam się ze między mną a tamtym dojdzie do czegoś Więcej bo ja po prostu mam zerowe libido. 

To całkowicie nie wiem o co Ci chodzi o co sobie fantazjujesz.  Seksu nie chcesz bo mam malutkie libido, mąż jest twoim przyjacielem,  więc czego spodziewasz się po znajomości z tamtym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czego brakuje Ci w malzenstwie co szukasz w relacji z nowym facetem - seksu nie, bo masz małe libido,  przyjaźń masz. Więc czego ???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ech

Czego wy nie rozumiecie? Po pewnym czasie nie ma po prostu chemii i ochota na sex jest mniejsza. Tak to u części działa.   Dla mnie mąż ten jest przyjacielem, chemii nie ma a pewne rzeczy (adrenalina, chemia itd.) są mi potrzebne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Ech napisał:

Czego wy nie rozumiecie? Po pewnym czasie nie ma po prostu chemii i ochota na sex jest mniejsza. Tak to u części działa.   Dla mnie mąż ten jest przyjacielem, chemii nie ma a pewne rzeczy (adrenalina, chemia itd.) są mi potrzebne. 

Ja Cię doskonale rozumiem. Też nie mam za bardzo ochoty na seks z mężem, wypaliło się między nami, ale jak już pomyślę o znajomym, to robi mi się gorąco. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Ech napisał:

Czego wy nie rozumiecie? Po pewnym czasie nie ma po prostu chemii i ochota na sex jest mniejsza. Tak to u części działa.   Dla mnie mąż ten jest przyjacielem, chemii nie ma a pewne rzeczy (adrenalina, chemia itd.) są mi potrzebne. 

No nie rozumiem, bo u nas chemia taka sama po 19 latach małżeństwa. 

Poza tym autorka pisze, że małe libido,  a nie że na męża nie ma ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No ja ochoty na sex nie mam ani z tym kolegą ani z mężem. Moje fantazje dotyczące tego kolegi to raczej wspólne spacery, wspólne spędzanie czasu, takie zwykle. Co by było gdybym to z nim była nie z mężem

 Chyba po prostu mi imponuje że młodszy kilka lat, przystojny facet mnie adoruje. Podoba mi się to ze zwykłej próżności. Ale postanowiłam ze nigdzie nie jadę. Powiem mu w piątek że mam za dużo pracy teraz na takie wyjazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No ja ochoty na sex nie mam ani z tym kolegą ani z mężem. Moje fantazje dotyczące tego kolegi to raczej wspólne spacery, wspólne spędzanie czasu, takie zwykle. Co by było gdybym to z nim była nie z mężem

 Chyba po prostu mi imponuje że młodszy kilka lat, przystojny facet mnie adoruje. Podoba mi się to ze zwykłej próżności. Ale postanowiłam ze nigdzie nie jadę. Powiem mu w piątek że mam za dużo pracy teraz na takie wyjazdy.

Moze zamiast na zwykłe obiady chodź z mężem na randki (my jak wychodzimy bez dzieci to zawsze czujemy się jak na randce), wyjeździe gdzieś razem na 2-3 dni i dobrze się bawcie.  

Małżeństwo to nie tylko obowiązki i monotonia - jeżeli tak właśnie jedt to łatwo o zauroczenie kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×