Brak słów

Witam jestem po ślubie już 2 lata mamy dziecko 9 miesięczne i małżeństwo dla mnie bynajmniej zeszło na psy mam dość swojej żony często myślę o rozwodzie mieszkamy z jej rodzicami wyprowadzić się niechce kłótnie codziennie żona co do dziecka wielka panikara wiecznie do mnie pretensje bo nic nie robisz przy dziecku bo cię niema sorki nigdzie nie laze chodzę tylko do pracy wracam i pomagam przewine dam słoik deserek pobawię się umyje ponosze nie żona nic nie robisz w...ia mnie to wielce zmęczona ciągle nie śpi a śpi więcej niż ja i wiecznie tylko siedzi pod spódnica swojej matki jestem cierpliwy ale do pewnego momentu 

Hej, współczuje ale musze Ci powiedzieć że będzie jeszcze gorzej :( 

Ja mam dwulatka i mam już wszystkiego dość ...  tłumaczenia ,gadania, proszenia po 200x , prania , sprzątania , gotowania a jeszcze by się tego uzbierało . 

Zostaje mi tylko marzenie żeby cofnąć czas 

pisze z perspektywy mamy i żony , pozdrawiam 

Bynajmniej....Czy znasz w ogóle to słowo?

Wg mnie masz chorą głowę,bo przejmujesz się takimi pierdołami.

Zarób na swoje mieszkanie i nie miej pretensji.