Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anja

Matki synów czy czujecie się niespełnione ,że nie macie córki,ja tak czasem mi smutno

Polecane posty

Gość Gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

A daj spokój. Wystarczy, że córka w dorosłym życiu wbije sobie do łba, że niby nigdy nie była kochana, to poleci na każdy pomysł obcego faceta byleby dostać ochłapy miłości. Mam syna i córkę. Córka nie dość, że porzuciła mnie i męża, gdy już u jej świętej pamięci ojca pojawiły się problemy zdrowotne emigrując do innego kraju śladem swego chłopa to jeszcze na dystans podburzona przez niego potrafi mi wyrzucić przez słuchawkę, że rzekomo faworyzowaliśmy brata całe życie... taaaa... już przestałam się przejmować gdy wylewała na mnie kubeł pomyj. Nawet jej ripostuje, że jak pokazało życie było warto, bo córka okazało się szmatą, która uciekła jak kot z podkulonym ogonem gdy pojawiły się problemy zdrowotne u ojca za obcym facetem a syn z narzeczoną woził wtedy ojca na rehabilitacje, odwiedział w szpitalu i ośrodku, o zmianie pieluch, myciu, dźwiganiu nie wspominając, jak ojciec zmarł to hamowałam łzy a obca osoba - aktualnie synowa z ciastem w ręku powiedziała "niech pani się przy mnie wypłacze, bo tak widzę że panią boli" 😞 złota dziewczyna, normalnie kocham tą dziewczynę i z rozkoszą zajmuje się wnuczkiem 🙂

Doszło do tego, że planuje przepisać mieszkanie po moich rodzicach na syna a ten niech uwspólni synową i nie będę czuć, że wyrządzam komukolwiek krzywdę.

Przecież to widac ze gorzej traktowałas corke i przestan juz kwoczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość gosc napisał:

Co jak co ale kontakt matka corka nie jest latwy.... corki teraz sa bardzo wymagajace. Ma byc tak jak ja chce i koniec. Matka ma byc na kazde zawolanie i pomagac ma jej ale nic w zamian. Faceci sa ciagle tacy sami , a nawet wydaje mi sie ze bardziej pomocni sa niz dziewczyny. A dziewczyny od najmlodszych lat sa traktowane jak krolewny i teraz rodzice maja... co wychowaliscie to macie. Dlatego cos mnie trafia jak widze na placach zabaw te matki latajace za corkami... ahh myszko, krolewno, slicznotko. Nie da sie tego czasem sluchac.

A do chlopcow nie slyszysz pieszczotliwych zachwytow? Misiu, kochanie, babci/mamy księżulek? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

A daj spokój. Wystarczy, że córka w dorosłym życiu wbije sobie do łba, że niby nigdy nie była kochana, to poleci na każdy pomysł obcego faceta byleby dostać ochłapy miłości. Mam syna i córkę. Córka nie dość, że porzuciła mnie i męża, gdy już u jej świętej pamięci ojca pojawiły się problemy zdrowotne emigrując do innego kraju śladem swego chłopa to jeszcze na dystans podburzona przez niego potrafi mi wyrzucić przez słuchawkę, że rzekomo faworyzowaliśmy brata całe życie... taaaa... już przestałam się przejmować gdy wylewała na mnie kubeł pomyj. Nawet jej ripostuje, że jak pokazało życie było warto, bo córka okazało się szmatą, która uciekła jak kot z podkulonym ogonem gdy pojawiły się problemy zdrowotne u ojca za obcym facetem a syn z narzeczoną woził wtedy ojca na rehabilitacje, odwiedział w szpitalu i ośrodku, o zmianie pieluch, myciu, dźwiganiu nie wspominając, jak ojciec zmarł to hamowałam łzy a obca osoba - aktualnie synowa z ciastem w ręku powiedziała "niech pani się przy mnie wypłacze, bo tak widzę że panią boli" 😞 złota dziewczyna, normalnie kocham tą dziewczynę i z rozkoszą zajmuje się wnuczkiem 🙂

Doszło do tego, że planuje przepisać mieszkanie po moich rodzicach na syna a ten niech uwspólni synową i nie będę czuć, że wyrządzam komukolwiek krzywdę.

Czyli jednak Twoja wina, że córka sobie poszła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
16 minut temu, Gość Gość napisał:

A do chlopcow nie slyszysz pieszczotliwych zachwytow? Misiu, kochanie, babci/mamy księżulek? 

Chodze codziennie na place zabaw i nie, nie slyszalam jeszcze ani razu. Sama mam corki ale w zyciu nie wolam do nich ksiezniczko, slicznotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie. Cieszę się, że mam syna. Jest tańszy w utrzymaniu, łatwo go ubrać, (spodnie, koszulka), fryzjer jest tańszy, albo samemu można w domu obciąć maszynką. Wydaje mi się, że chłopcy nie mają aż takich fochów, jak dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Widzac jakie teraz sa dziewczyny, a robia sie coraz to gorsze to nie zaluje za mam syna. Kolezanka ma corke 15 letnia ktora juz jej oswiadczyla ze pieniadze z 500+ maja jej na konto odkladac bo to sa jej pieniadze i oni nie maja prawa ich wydawac. Tovjest dopiero chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Co za ograniczone baby tu siedzą, oceniają płcie na podstawie doświadczeń ze swojego otoczenia, swojej wiochy i swojej rodziny. W Polsce jest ok 38 milionów ludzi ALE jakaś córka okazała się taka i taka, i wszystkie dziewczynki beeee :D a co powiecie o synach mordercach i gwałcicielach? O chłopaku, 22 letnim który zamordował dziecko? Chłopcy beeeee :D

Słyszycie siebie? Internet jest a jak baby z zabitej wiochy sprzed II wojny, po własnej zagrodzie cały świat oceniają.

 

Współczuję córce baby, która nazwała swoją córkę "sz/matą" bo ta nie zrobiła czegoś po jej mysli tylko UWAGA jako dorosła osoba postanowiła ułożyc sobie życie po swojemu z innym mężczyzną. Jak najdalej od takiej toksycznej matki, dziewczyna dzięki temu będzie miała spokojniejsze życie. Wcale nie traktowałaś inaczej syna niż córki, wcaaale ;) paskudna kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gosc napisał:

Widzac jakie teraz sa dziewczyny, a robia sie coraz to gorsze to nie zaluje za mam syna. Kolezanka ma corke 15 letnia ktora juz jej oswiadczyla ze pieniadze z 500+ maja jej na konto odkladac bo to sa jej pieniadze i oni nie maja prawa ich wydawac. Tovjest dopiero chore.

Jakaby ta córka nie była, to ma rację, 500+ jest na dziecko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 23.06.2019 o 14:30, Gość Ala napisał:

Jestem w ciąży, urodzę synka i mimo, że płeć była sporym zaskoczeniem (babiniec w rodzinie, więc nie to, ze tylko geny, ale choćby statystyka byliśmy pewni, ze będzie dziewczynka...) to jestem przeszczesliwa. Coraz bardziej się cieszę i jak patrzę na mojego męża to wiem, że z synka będzie kochany facet i gentelman. 🙂 Kiedyś tak było, że dziewczynki byly bliżej mamusi, teraz każdy wyjeżdża na studia, zakłada rodzine i tyle dziecko widzisz. 🙂 a ci co wracają na garnuszek do mamusi to porażki wychowawcze. Dzieci wychowujemy dla świata nie dla siebie. Zrozum to, będzie Ci łatwiej. Natomiast jeśli chodzi o wizyty raz na miesiąc, czy tel raz/dwa na tydzień to uwierz mi wiele zależy od ciebie. Mój mąż ma 30 lat, mieszkamy z dala rodzicow, teściowa się nie wtrąca, mąż nie jest mamisynek,  a częściej dzwoni do niej niż ona do niego-1/2 razy w tygodniu i przekomarzaja się "mamuś a czemu ty do mnie nie dzwonisz" a teściowa na wycieczce albo w spa:) pogadaja 15 minut o głupotach a ja cieszę się że mają zdrowa relacje. Także kochaj, wychowuj, dbaj o to, żebyście mieli wspólne tematy. To zaowocuje więzią, która może cię zaskoczyć. 

Mam nadzieję,że twój dzieciak jednak nie przeżyje żeby nie musiał życ z taką wywłoką jak ty,co to ma ból dupska o to,ze ktoś woli wrócić do rodziny,niż sie kisić w innym mieście z kredytem (a podejrzewam że ty i twójh męzulek wzięliście go jak banda ...ów) .Z twojego postu mogę wyczuć,że zazdrościsz innym dobrego kontaktu z rodzicami.Pewnie byłaś dla swojej mamy taką zyciową porażką i nieudacznikiem.Tak jakoś zauwazyłem,że mamy własnie nie cierpią córek,i ja to bardzo dobrze rozumiem,w końcu baby są zwyczajnie żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Mam nadzieję,że twój dzieciak jednak nie przeżyje żeby nie musiał życ z taką wywłoką jak ty,co to ma ból dupska o to,ze ktoś woli wrócić do rodziny,niż sie kisić w innym mieście z kredytem (a podejrzewam że ty i twójh męzulek wzięliście go jak banda ...ów) .Z twojego postu mogę wyczuć,że zazdrościsz innym dobrego kontaktu z rodzicami.Pewnie byłaś dla swojej mamy taką zyciową porażką i nieudacznikiem.Tak jakoś zauwazyłem,że mamy własnie nie cierpią córek,i ja to bardzo dobrze rozumiem,w końcu baby są zwyczajnie żałosne.

I jakaś utrzymanka się obrazila:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika

Najważniejsze to zdrowe dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 godzin temu, Gość gosc napisał:

Co jak co ale kontakt matka corka nie jest latwy.... corki teraz sa bardzo wymagajace. Ma byc tak jak ja chce i koniec. Matka ma byc na kazde zawolanie i pomagac ma jej ale nic w zamian. Faceci sa ciagle tacy sami , a nawet wydaje mi sie ze bardziej pomocni sa niz dziewczyny. A dziewczyny od najmlodszych lat sa traktowane jak krolewny i teraz rodzice maja... co wychowaliscie to macie. Dlatego cos mnie trafia jak widze na placach zabaw te matki latajace za corkami... ahh myszko, krolewno, slicznotko. Nie da sie tego czasem sluchac.

Coś w tym jest. Nie będziesz natomiast nadzorować, dasz swobodę życia, przestrzeń to będzie szukać później byle jakiego chłopa byle dostać namiastkę miłości i wpędzi w poczucie winy rodziców, gdyż rzekomo ją za mało kochali i miała rzekomo braki emocjonalne. Chore czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 godzin temu, Gość Gość napisał:

Czyli jednak Twoja wina, że córka sobie poszła. 

pewnie mówi to ironicznie, że warto było, też bym tak robiła po jakimś czasie wykładania jej rzeczywistości bezskutecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 godzin temu, Gość gosc napisał:

Co za ograniczone baby tu siedzą, oceniają płcie na podstawie doświadczeń ze swojego otoczenia, swojej wiochy i swojej rodziny. W Polsce jest ok 38 milionów ludzi ALE jakaś córka okazała się taka i taka, i wszystkie dziewczynki beeee :D a co powiecie o synach mordercach i gwałcicielach? O chłopaku, 22 letnim który zamordował dziecko? Chłopcy beeeee :D

Słyszycie siebie? Internet jest a jak baby z zabitej wiochy sprzed II wojny, po własnej zagrodzie cały świat oceniają.

 

Współczuję córce baby, która nazwała swoją córkę "sz/matą" bo ta nie zrobiła czegoś po jej mysli tylko UWAGA jako dorosła osoba postanowiła ułożyc sobie życie po swojemu z innym mężczyzną. Jak najdalej od takiej toksycznej matki, dziewczyna dzięki temu będzie miała spokojniejsze życie. Wcale nie traktowałaś inaczej syna niż córki, wcaaale ;) paskudna kobieto.

też bym pojechała takiej niewdzięcznicy. Ojciec umiera a ta leci jak su.ka z cieczką bo jakiś fagas jej coś tam zapowiedział. empatia na poziomie psychopaty skoro w powżyszych okolicznościach porzuciła rodzinę.

nie wiem skąd wniosek, że ma spokój. Jakby miała to by nie dzwoniła rozpamiętując i trując dvpe matce, która po czasie już średnio była zainteresowana zajmowaniem jej drogocennego czasu, który mogła poświęcić wnukowi na rzecz pop-analizy psychologicznej uciekinierki. Jak ktoś ma spokojne i udane życie to idzie do przodu a nie rozpamiętuje lub sobie coś wmawia najzwyczajniej w świecie i analizuje.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

pewnie mówi to ironicznie, że warto było, też bym tak robiła po jakimś czasie wykładania jej rzeczywistości bezskutecznie :D

hehehe, słusznie jak psychopatka chce odreagować to waro jej dostarczyć powodu, niech ma - choćby był on stworzony z niczego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anja

Odświeżam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nigdy nie chciałam mieć córki, cieszę się że to syn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 23.06.2019 o 23:44, Gość Gosc napisał:

Ja mam syna i corke i jest idealnie. 

Wokoło widze jak synowie wypinaja sie na rodzicow i leca za baba. Córki bardziej rodziny sie trzymaja i mam nadzieje, ze i u mnie tak bedzie

tak, tylko córcia może przedefiniować sobie pojęcie rodziny i w jej obrębie widzieć starego i potomstwo i co? wtedy też jest rodzinna i tego się będzie trzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 23.06.2019 o 16:51, Gość monstera000 napisał:

Mam 2 synow i jestem przeszczesliwa. Sa cudowni, madrzy, zaradni, samodzielni mimo ze sa jeszcze mali. Jako jedyna kobieta w domu moge "krolowac" a nie byc zawsze mniej wazna dla meza od corek. Nie chce miec corki. 🙂 im wiecej bab w domu tym wiecej problemow. 
No i maz jest dumny , ze "zrobil" 2 synow i cichaczem wysmiewa sie ze szwagra ktory ma 2 corki a marzyl o synu... 

Haha, nie wierze, damska wersja piotrusia pana  :D

Okazuje się, że syndrom spotykany u niedojrzałych facetów stopniowo przechodzi też na kobiety :D Objawia się tym, że rodzic jest zazdrosny u partnera o uwagę, którą poświęca dziecku i nie jest już w jego życiu na pierwszym miejscu. Coraz bardziej infantylne te niby dorosłe pokolenia :D

Jak można byłoby być zazdrosnym o córkę, co za czasy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×