Odmowa seksu

Mam chlopaka od jakiegos czasu, kochalismy sie juz kilka razy. W piątek siedzielismy w samochodzie, zaczal klasc mi reke na majtkach, ale nie chcialo mi sie po prostu tego dnia niczego i powiedziałam nie. Mowilam ze nie mam ochoty i tyle. A on dalej wedrowal ta reka po kroczu az krzyknelam ze nie zartuje to sie cofnął ale za moment znowu i caly czas mnie prosil namawial a ja dalej ze nie i koniec i trwalo to z 10 min w kolko to samo i ja coraz bardziej zostawalam przy swoim przez to ze wlasnie tak napieral. Odpuscil w koncu odwiozl mnie do domu i cala droge się nie odzywal tylko trzymal za reke i pocalowal mnie w glowe. Wygladal na strasznie przybitego. Mam pytanie czy ja przesadziłam czy rzeczywiście jego zachowanie bylo zbyt nachalne? Dodam ze zawsze jak jestesmy sami to od razu kladzie mi reke na kroczu jak zabieram to kladzie znowu albo trzyma na sile zebym nie zabrała. Dopiero jak zobaczy ze naprawdę sie wściekne to zabiera. Nie chce zeby myślał ze jestem jakas zablokowana albo ze go odrzucam, ale mysle ze on przesadza. Nie zostawię go bo go kocham.