Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Co bys zrobila gdybys zakochała się w chłopaku z depresja

Polecane posty

Gość gość

nie zakochałabym się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

nie zakochałabym się

skąd wiesz? Można to ukryć a potem wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4k
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

skąd wiesz? Można to ukryć a potem wyjdzie

Trzeba próbować pomóc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

skąd wiesz? Można to ukryć a potem wyjdzie

no to sie odko...esz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Zrobiłabym wszystko aby pomóc mu wyjść z tej depresji i sprawić by odzyskał radość z życia. Nigdy nie skreśliłabym chłopaka dlatego że jest chory, czy też w trudnej sytuacji. Jeśli kocham to trwam i jestem obok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

no to sie odko...esz,

Ja pierrdole gadasz tak jakby zakochanie działało na zasadzie guziczka, naciskasz - zakochuujesz sie, znowu naciskasz odkochuujesz. Skad takich deebili biorą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Gość gosc napisał:

???

Przede wszystkim zastanowiłabym się, czy dałabym radę wytrwać w takiej relacji, wiele zależy od stopnia depresji i postawy rzeczonego chłopaka. Także, nie mogłabym się opierać już tylko na moim 'widzi-mi-się' zakochaniu, tylko na poważnej świadomej decyzji w kontekście wielu istotnych kwestii sytuacyjnych. A jeśli już, to byłabym i wspierała, ale nie starała się wyręczać terapeuty i lekarza. Nie mobilizowałabym słownie - pogadankami, sugestiami, wyrzutami itd - tylko bardziej próbowała stworzyć uwarunkowania dla naturalnej, samodzielnej dobrowolnej mobilizacji chorego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hope

Ja kocham nałogowca, Nenesh post wyżej ma rację.

Zamiast napominać, wdzierać się na siłę ze swoim światłem do czyjegoś życia nawet w dobrej wierze, trzeba rozmontować ciemny namiot, który nad tą osobą jest, żeby sam dostrzegł światło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ile wśród tak zwanych "normalnych" to ludzie zwyczajnie jeszcze nie zdiagnozowani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

A ile wśród tak zwanych "normalnych" to ludzie zwyczajnie jeszcze nie zdiagnozowani?

Dokładnie, chodzi nas miliony codziennie ulicami, z depresjami, z różnego rodzaju uzależnieniami. Potrafimy się dobrze kryć, albo nie dopuszczać do siebie myśli, że jednak jest coś na rzeczy. Gdybym była panienką i zakochała się w deprwsyjnym chłopaku sprobowałabym zrobić co w mojej mocy aby mu pomóc. Nie odpuscilabym tak łatwo tej miłości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Leżaczek napisał:

depresja = bezrobotny = nie da się zakochać = mózg kobiety 

Mam depresje i pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Leżaczek napisał:

depresja = bezrobotny = nie da się zakochać = mózg kobiety 

Są różne stany depresji, nie mówmy o stanie deprwsyjnym pochodzącym pod obląkanie - bo tu tylko zamknięty szpital może pomóc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Czasami nie chodzę do pracy ale mam taka prace że mogę sobie na to pozwolić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Słaba to miłość jeśli zadajesz sobie w ogóle takie pytanie "co robić". Jak naprawdę to kochasz to bezwarunkowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

jak naprawdę kochasz to bezwarunkowo -miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

szybko  bym się z tego uczucia wymiksowała emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Teraz najmłodsze generacje w centrum zainteresowania rodziców, wyniuniane, wychowywane bezstresowo a co drugi ma coś tam nie po kolei w głowie i zwykła burza hormononalna okresu nastoletniego utożsamiana jest z depresją, więc zdiagnozowana depresja nie musi oznaczać wyroku śmierci. jest po prostu coraz powszechniejsza a w młodszych rocznikach wygodnym tłumaczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 minut temu, Gość gość napisał:

Teraz najmłodsze generacje w centrum zainteresowania rodziców, wyniuniane, wychowywane bezstresowo a co drugi ma coś tam nie po kolei w głowie i zwykła burza hormononalna okresu nastoletniego utożsamiana jest z depresją, więc zdiagnozowana depresja nie musi oznaczać wyroku śmierci. jest po prostu coraz powszechniejsza a w młodszych rocznikach wygodnym tłumaczeniem

Wyniuchane żebys ty woedziala co ja mialem za życie i dziecinstwo. 99% ludzi by sobie w łeb strzelilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Gość gosc napisał:

Mam depresje i pracuje

Jesteś tez zarozumiałym skurczybykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Wyniuchane żebys ty woedziala co ja mialem za życie i dziecinstwo. 99% ludzi by sobie w łeb strzelilo

 

26 minut temu, Gość Gość napisał:

Słaba to miłość jeśli zadajesz sobie w ogóle takie pytanie "co robić". Jak naprawdę to kochasz to bezwarunkowo!

Głęboka depresja wyniszcza tez partnera, musi być silny wewnętrznie, by nie poddać się i nie zrezygnować, największa miłość przechodzi w takich sytuacjach, gdy depresję poprzedza agresja to jest bardzo trudno wytrzymać. Choroba dwubiegunowa jest morderczy sprawdzianem dla związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Jesteś tez zarozumiałym skurczybykiem

I świetnie sie z tym czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gosc napisał:

I świetnie sie z tym czuje

I z tego świetnego samopoczucia pewnie ma stany depresyjne a raczej stany głębokiej depresji:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chmurka

To bardzo ryzykowne wiązać się z ludźmi psychicznie chorymi nie ważne czy to schizofrenia, natręctwa czy depresja. To są nieuleczalne choroby. Można je jedynie zaleczyć jak ząb . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Chmurka napisał:

To bardzo ryzykowne wiązać się z ludźmi psychicznie chorymi nie ważne czy to schizofrenia, natręctwa czy depresja. To są nieuleczalne choroby. Można je jedynie zaleczyć jak ząb . 

Uleczalne. Depresja to stan chwilowy wywolany zwykle przykrym przezyciem a schizofrenia to problem z mózgiem nieuku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Do Chmurki - tych chorób nie mozha zaleczyć a zmniejszyć lub wyeliminować objawy, to są choroby do końca życia człowieka. Wystarczy jakoś nieoczekiwany czynnik zewnętrzny a nawet przy dotychczasowej dawce leków eliminującej  objawy choroba uaktywnia się z dużą siłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieuk
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Uleczalne. Depresja to stan chwilowy wywolany zwykle przykrym przezyciem a schizofrenia to problem z mózgiem nieuku

Nie zgadzam się uku . 🙂  Moja koleżanka jest psychiatra uku więc uwierz, choroby psychiczne są nieuleczalne chyba że są tz jednorazowymi incydentami ale i to zwykle coś zostaje pod kopułką i ten człowiek już jest nie taki jak trzeba ❤️ masz serduszko uku bo widać że jesteś bardzo nieszczęśliwa 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Uleczalne. Depresja to stan chwilowy wywolany zwykle przykrym przezyciem a schizofrenia to problem z mózgiem nieuku

Piszesz o stanie tzw obniżonego nastroju a nie o depresji, depresja endogenna nie ma związku ze światem zewnętrznym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Gość napisał:

 

Głęboka depresja wyniszcza tez partnera, musi być silny wewnętrznie, by nie poddać się i nie zrezygnować, największa miłość przechodzi w takich sytuacjach, gdy depresję poprzedza agresja to jest bardzo trudno wytrzymać. Choroba dwubiegunowa jest morderczy sprawdzianem dla związku.

A ja dalej twierdzę , że miłość prawdziwa wiąże na dobre i na złe. Tzw. CHAD (choroba dwubiegunowa) w dojrzałym , partnerskim związku jest do przejścia.Ile to par codziennie się rozwodzi bez takich problemów ? Wszystko zależy od ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Piszesz o stanie tzw obniżonego nastroju a nie o depresji, depresja endogenna nie ma związku ze światem zewnętrznym. 

A co gdy depresje wywola np to że ktos wyladuje ma wozku, poyem wyzdrlwieje i depresja mu minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×