Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co jest fajnego w rodzeniu więcej niż dwójki dzieci? Przecież każde to dodatkowe obowiązki dla rodziców, dodatkowy stres i mówię to choć kocham dzieci a na razie mam jedno

Polecane posty

Gość gość

Serio, nie rozumiem. No chyba ze macie pomocną babcię pod nosem, ale i tak kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joal
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Serio, nie rozumiem. No chyba ze macie pomocną babcię pod nosem, ale i tak kosmos.

Też nie wiem. Widocznie maja tak dobre warunki materialne, kondycję, pomoc babć i grzeczne, zdrowe dzieci, że to trzecie nie stanowi dla nich problemu. Zastanawia mnie tylko, czy myślą o jakiejś pomocy dla tych dzieci, czy boso puszczają w świat (bo sami się dorabia ki to dzieci też mogą) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Joal napisał:

Też nie wiem. Widocznie maja tak dobre warunki materialne, kondycję, pomoc babć i grzeczne, zdrowe dzieci, że to trzecie nie stanowi dla nich problemu. Zastanawia mnie tylko, czy myślą o jakiejś pomocy dla tych dzieci, czy boso puszczają w świat (bo sami się dorabia ki to dzieci też mogą) 

Ja znam JEDNĄ, ale to jedną jedyną w moim otoczeniu, rodzinę gdzie wszystkie te punkty są spełnione które wymieniłaś.

1) dobre warunki mmaterialne, wręcz wymarzone

2) bardzo grzeczne pierwsze dziecko, jak lalka którą posadzisz i siedzi, druga trochę mniej grzeczna, ale i tak zdecydowali się na trzecie

3) pomoc babci, mają do niej godzinę drogi ale co to jest dzisiaj godzina, odwiedzają często dziadków i vice versa

4) kazde dziecko juz ma de facto mieszkanie w Warszawie, bo ich rodzice dostali z kolei od swoich rodziców

Ponoc to malzenstwo bylo kiedys na eakacjach we Włoszech i spodobała im sie wielodzietna wloska rodzina, postanowili że zrobią podobnie

Wg mojego meza ta kobieta miga sie od pracy, bo ma ciezki zawód. stad to rodzenie dzieci i poleganie tylko na kasiastym facecie., a jemu w to graj bo wychodzi z domu o 8 i wraca o 20. Jej nie rozumiem kompletnie. Facet ma ponoc problemy z sercem, ma mega stresy, stresujace stanowisko, chodzi jak bomba, tylko wybucha z byle powodu (wiem bo moj maz z nim pracuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A co jest takiego fajnego w rodzeniu 2 dzieci? Albo jednego dziecka?

Przecież każde dziecko to dodatkowe obowiązki dla rodziców, dodatkowy stres. Nie lepiej być bezdzietnym?

Serio, nie rozumiem. No chyba ze macie pomocną babcię pod nosem, ale i tak kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciu

Ja mam nastolatka i dwoje maluchow rok po roku. Nastolatek jak nastolatek - chodzi i  wnerwia . Maluchy jak aniolki, w domu lobuzuja, ale wsadzisz w wozek i cztery godziny beda siedziec i patrzyc na swiat, nawet sie o picie nie upomna-musze pilnowac. Przesypiaja cale noce od zawsze, a ja wstaje i tak kilka razy sprawdzac czy nie marzna, czy w pieluszce nie za duzo. Moglabym patrzyc na nie godzinami.

Babc w ogole nie mamy, dziadkow tez. Warunki nie najgorsze, a rocznie odkladamy jakies 20-25 tys na ich przyszlosc.

Moje dzieci sa grzeczne, bo ja tez jestem grzeczna dla nich i czuja moja nadgorliwosc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cipa zamiast mozgu
1 godzinę temu, Gość Gosciu napisał:

Ja mam nastolatka i dwoje maluchow rok po roku. Nastolatek jak nastolatek - chodzi i  wnerwia . Maluchy jak aniolki, w domu lobuzuja, ale wsadzisz w wozek i cztery godziny beda siedziec i patrzyc na swiat, nawet sie o picie nie upomna-musze pilnowac. Przesypiaja cale noce od zawsze, a ja wstaje i tak kilka razy sprawdzac czy nie marzna, czy w pieluszce nie za duzo. Moglabym patrzyc na nie godzinami.

Babc w ogole nie mamy, dziadkow tez. Warunki nie najgorsze, a rocznie odkladamy jakies 20-25 tys na ich przyszlosc.

Moje dzieci sa grzeczne, bo ja tez jestem grzeczna dla nich i czuja moja nadgorliwosc. 

Hahahhahahahahahahahahhahahahhaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rylee

Ja dziwię się że starcza co niektórym sily na zajmowanie się tyloma dziećmi. Ja byłam jedynaczką, i jedynaczką także jest moja córka. Czasami przychodzę do moich koleżanek, które mają 4,5 a nawet 6 dzieci. Czasem mi ich szkoda, bo widzę że są zmęczone. Porozwalane zabawki na podłodze, rozwódki które mają słabą płacę i żyją z 500+ bo taka prawda. Niektóre z moich znajomych z dawnych lat wpadły z przypadkowymi kolesiami. Zawsze nie rozumiałam takich matek...Ale cóż może ja jestem tylko taka dziwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostro

dla mnie kobieta która w tych czasach planuje więcej niż 2 dzieci to śmieć umysłowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A mi się wydaje, ze najgorzej zdecydować się na pierwsze i drugie, potem już leci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vff

Ja podziwiam zdrowie takich kobiet, bo dla mojego organizmu ciąża była ogromnym obciążeniem. Na drugie już sobie nie pozwolę, a chciałabym jeszcze jedno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość ostro napisał:

dla mnie kobieta która w tych czasach planuje więcej niż 2 dzieci to śmieć umysłowy.

Masz racje- lepiej sie nie rozmnazaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co je
10 godzin temu, Gość gość napisał:

Ja znam JEDNĄ, ale to jedną jedyną w moim otoczeniu, rodzinę gdzie wszystkie te punkty są spełnione które wymieniłaś.

1) dobre warunki mmaterialne, wręcz wymarzone

2) bardzo grzeczne pierwsze dziecko, jak lalka którą posadzisz i siedzi, druga trochę mniej grzeczna, ale i tak zdecydowali się na trzecie

3) pomoc babci, mają do niej godzinę drogi ale co to jest dzisiaj godzina, odwiedzają często dziadków i vice versa

4) kazde dziecko juz ma de facto mieszkanie w Warszawie, bo ich rodzice dostali z kolei od swoich rodziców

Ponoc to malzenstwo bylo kiedys na eakacjach we Włoszech i spodobała im sie wielodzietna wloska rodzina, postanowili że zrobią podobnie

Wg mojego meza ta kobieta miga sie od pracy, bo ma ciezki zawód. stad to rodzenie dzieci i poleganie tylko na kasiastym facecie., a jemu w to graj bo wychodzi z domu o 8 i wraca o 20. Jej nie rozumiem kompletnie. Facet ma ponoc problemy z sercem, ma mega stresy, stresujace stanowisko, chodzi jak bomba, tylko wybucha z byle powodu (wiem bo moj maz z nim pracuje)

Co z was za ludzie?!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co je
10 godzin temu, Gość Gosciu napisał:

Ja mam nastolatka i dwoje maluchow rok po roku. Nastolatek jak nastolatek - chodzi i  wnerwia . Maluchy jak aniolki, w domu lobuzuja, ale wsadzisz w wozek i cztery godziny beda siedziec i patrzyc na swiat, nawet sie o picie nie upomna-musze pilnowac. Przesypiaja cale noce od zawsze, a ja wstaje i tak kilka razy sprawdzac czy nie marzna, czy w pieluszce nie za duzo. Moglabym patrzyc na nie godzinami.

Babc w ogole nie mamy, dziadkow tez. Warunki nie najgorsze, a rocznie odkladamy jakies 20-25 tys na ich przyszlosc.

Moje dzieci sa grzeczne, bo ja tez jestem grzeczna dla nich i czuja moja nadgorliwosc. 

O kurczaki. Mam nadzieję że o swoją przyszłość też dbacie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona

Ja mam córkę 6 letnią cały czas myślałam że będzie jedynaczką ale z biegiem czasu stwierdziłam z mężem że nie fajnie być samemu... Dodatkowo córka pytała się czemu wszyscy mają rodzeństwo a ona nie bolało mnie to. I wkońcu udało się będzie miała brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja szanuję swoje ciało i zdrowie, druga ciąża byłaby zbyt dużym obciążeniem. Bóle kręgosłupa, itp. Moja siostra po drugiej ciąży dostała żylaków na nogach, okropność. Młoda dziewczyna, a tak się już załatwiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jestem jedynaczka..Moja mam tez byla jedynaczka..

Postanowilam ze nigdy nie bede miala jedynaka..

Ta pustka w domu i rodzice zajeci zarabianiem.. te zycie od dziecka w swiecie doroslych..

Zawsze ciagnelo mnie do kolezanek, ktore mialy rodzenstwo..

Do tego gwaru, rozmow, klotni i halasu :)

Do zycia ,a nie do  lukrowanej wegetacji..

Do nieidalnego jak z obrazka wyobrazenia rodziny ..

Zreszta kazdy ma inne wyobrazenia i oczekiwania.

Mam 4 dzieci :) Ostatnie to blizniaki :)

Nie byly hnb ( nie wierze w to ), mialy kolki, alergie, zabkowanie itp. Norma. Zadnej babci , cioci do pomocy.  Oplacalismy dodatkowa opieke po przedszkolu gdy pracowalam na 2 zmiane, opiekunke gdy chcielismy razem gdzies wyjsc.. Mialam tez fantastyczne kolezanki i przyjaciol i w razie w zawsze mozna bylo liczyc na przypilnowanie dzieci i wzajemnie :)

Rodzina zawsze byla moim piorytetem, nie kariera zawodowa. Kontrola kredytowa to zadna kariera, jedynie narzedzie do zarabiania. Moje dzieci daja mi takie poczucie spelnienia jakie nie zapewni mi zadna praca na swiecie !

Obecnie gdy dzieci juz sa wielksze mam czas by  bardziej skupic sie na sobie i jestem na etapie zamieniania hobby w biznes.

Na szczescie wyprowadzilam sie i obecnie nikogo nie dziwia moje wybory, poglady czy decyzje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A co w ogóle jest fajnego w rodzeniu jakichkolwiek dzieci?

Libicie być w ciąży i rodzić a potem nie spać w nocy, słuchać ryków, zmieniać pieluchy, odprowadzać do przedszkola, wiecznie się martwić o dziecko, obsługiwać, wydawać na nie pół wypłaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vero
2 godziny temu, Gość Co je napisał:

O kurczaki. Mam nadzieję że o swoją przyszłość też dbacie... 

A co cię obchodzi czyjaś przyszłość? 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vero
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja szanuję swoje ciało i zdrowie, druga ciąża byłaby zbyt dużym obciążeniem. Bóle kręgosłupa, itp. Moja siostra po drugiej ciąży dostała żylaków na nogach, okropność. Młoda dziewczyna, a tak się już załatwiła

ja urodziłam pięcioro dzieci, co prawda tylko pierwsze rodziłam naturalnie, później miałam 4 cesarki i nie mam żadnych żylaków ani bólów kręgosłupa. Żylaki są dziedziczne.Męża mama ma żylaki, męża babcia ma żylaki i zauważyłam że mojemu mężowi też zaczynają się robić żylaki na nogach co jest rzadko spotykane u mężczyzn. W mojej rodzinie nikt nie miał żylaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska

Śmieszne jesteście. Z tego co rozumiem to Wy nie macie więcej dzieci bo nie potraficie wychować jednego

no coz ,ktoś kiedyś was źle wychował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooo

Mam sporo  znajomych z trojka i wiecej dzieci. Matki z tzw dobrych domów,  wykształcone ( adwokatka, 2 plastyczki, 3  architektki,  geografka, 2  inzynierki ,  polonistka,  kobieta po AWF, po SGH, po Akademii Muzycznej). W roznym wieku, dzieci zadbane.  Na ogól pracuja zawodowo , przynajmniej na częsc etatu, albo firmy z mezem. Raczej nie miały  pomocy babć. za to pomconych i odpowiedzialnych męzów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Kaska napisał:

Śmieszne jesteście. Z tego co rozumiem to Wy nie macie więcej dzieci bo nie potraficie wychować jednego

no coz ,ktoś kiedyś was źle wychował

Może nie chcą a nie nie potrafią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hryu

Jest to samo fajne co przy pierwszym i drugim dziecku - radość z rozwoju i postępów, duma rodzicielska i inne takie. Obowiązki też, nakłady finansowe też,  co dotyczy każdego dziecka nie tylko trzeciego i każdego członka rodziny - psa, tesciowej, siostrzenicy odwiedzającej nas w wakacje. Jak ktoś ma możliwości i chęci na kolejne dziecko to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia
4 godziny temu, Gość gosc napisał:

Jestem jedynaczka..Moja mam tez byla jedynaczka..

Postanowilam ze nigdy nie bede miala jedynaka..

Ta pustka w domu i rodzice zajeci zarabianiem.. te zycie od dziecka w swiecie doroslych..

Zawsze ciagnelo mnie do kolezanek, ktore mialy rodzenstwo..

Do tego gwaru, rozmow, klotni i halasu 🙂

Do zycia ,a nie do  lukrowanej wegetacji..

Do nieidalnego jak z obrazka wyobrazenia rodziny ..

Zreszta kazdy ma inne wyobrazenia i oczekiwania.

Mam 4 dzieci 🙂 Ostatnie to blizniaki 🙂

Nie byly hnb ( nie wierze w to ), mialy kolki, alergie, zabkowanie itp. Norma. Zadnej babci , cioci do pomocy.  Oplacalismy dodatkowa opieke po przedszkolu gdy pracowalam na 2 zmiane, opiekunke gdy chcielismy razem gdzies wyjsc.. Mialam tez fantastyczne kolezanki i przyjaciol i w razie w zawsze mozna bylo liczyc na przypilnowanie dzieci i wzajemnie 🙂

Rodzina zawsze byla moim piorytetem, nie kariera zawodowa. Kontrola kredytowa to zadna kariera, jedynie narzedzie do zarabiania. Moje dzieci daja mi takie poczucie spelnienia jakie nie zapewni mi zadna praca na swiecie !

Obecnie gdy dzieci juz sa wielksze mam czas by  bardziej skupic sie na sobie i jestem na etapie zamieniania hobby w biznes.

Na szczescie wyprowadzilam sie i obecnie nikogo nie dziwia moje wybory, poglady czy decyzje 🙂

Ale zdajesz sobie sprawę, że nie zawsze tak to wygląda? Ja mam jedynaka (uprzedzajac pytania, nie z wyboru). Poświęcamy mu dużo czasu. Mąż wprawdzie pracuje na etacie, ale weekendy ma tylko dla nas. Ja natomiast spedzilam w domu z synem pierwsze 3 lata jego życia, a potem wystartowałam z własną działalnością i dziś pracuję z domu. Pusto nie jest, wprost przeciwnie. Drzwi sie u nas nie zamykaja bo syn jest bardzo towarzyskim dzieckiem i non stop ktoś u nas jest. Może to i nie to samo co rodzeństwo (tego mu niestety nie mogę dac) ale z pewnością moje dziecko nie narzeka na samotność i pustkę w domu. Jest radosnym dzieckiem. My sie spełniamy i zawodowo i w rodzicielstwie. Nie mam na co narzekać. To, że ktoś ma jedynaka nie oznacza, ze wazniejsza jest kariera czy cokolwiek... czesto wprost przeciwnie. O miłości w rodzinie nie świadczy liczba dzieci  przykro, że takie stereotypy i poglady nadal pokutuja, bo uderzaja w tych co daliby sie pokroic za rodzenstwo dla swego dziecka, a nie mogą... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krówki rozpłodówki

Dlaczego? Bo nie mają wiekszych ambicji, niż wąchanie smrodu pieluch. Rodzenie to ich największe i jedyne osiagniecie + maja wymowke, zeby nie chodzic do pracy. Chociaz taka kobieta to okropna nudziara, sprobuj porozmawiać z nią o czymś innym, niż ząbkowanie, rotawirusy, kolor kupy.... 😄 Nic dziwnego, że mężowie tyle czasu spędzają w pracy. Tam mają kontakt z normalnymi ludźmi. Ja mam syna i córkę, czyli najlepsza opcja. Najlepsze są te, co rodzą trzecie lub czwarte i tę samą płeć... zazdrość je zjada. 😄 Ogólnie więcej niż dwoje mają tylko nudziary bez innego pomysłu na życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Krówki rozpłodówki napisał:

Dlaczego? Bo nie mają wiekszych ambicji, niż wąchanie smrodu pieluch. Rodzenie to ich największe i jedyne osiagniecie + maja wymowke, zeby nie chodzic do pracy. Chociaz taka kobieta to okropna nudziara, sprobuj porozmawiać z nią o czymś innym, niż ząbkowanie, rotawirusy, kolor kupy.... 😄 Nic dziwnego, że mężowie tyle czasu spędzają w pracy. Tam mają kontakt z normalnymi ludźmi. Ja mam syna i córkę, czyli najlepsza opcja. Najlepsze są te, co rodzą trzecie lub czwarte i tę samą płeć... zazdrość je zjada. 😄 Ogólnie więcej niż dwoje mają tylko nudziary bez innego pomysłu na życie. 

Te co mają dwoje czy jedno to tez nudziary :-D Nie ma jak bezdzietne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiu
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Te co mają dwoje czy jedno to tez nudziary 😄 Nie ma jak bezdzietne.

bezdzietne to dopiero nudzą, nei mają o czym opowiadać, a jak juz nie ma o czym gadać to sie gada o dzieciach, dla potrzymania rozmowy, ale jak panna nie ma dzieci to klops

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gośćiu napisał:

bezdzietne to dopiero nudzą, nei mają o czym opowiadać, a jak juz nie ma o czym gadać to sie gada o dzieciach, dla potrzymania rozmowy, ale jak panna nie ma dzieci to klops

Wlaśnie gadanie  o dzieciach jest nudne :-D A bezdzietne mają czas i pieniądze, żeby robić inne rzeczy niż zmienianie pieluch i wycieranie zasmarkanych nosów i mieć tematy do dyskuzji :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiu
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Wlaśnie gadanie  o dzieciach jest nudne 😄 A bezdzietne mają czas i pieniądze, żeby robić inne rzeczy niż zmienianie pieluch i wycieranie zasmarkanych nosów i mieć tematy do dyskuzji 😄

włąsnie do :"dyzkuZji":🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gośćiu napisał:

włąsnie do :"dyzkuZji":🤣

Nie miała nic do powiedzenia, to do literówki się doczepiła. Ot, maDka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×