Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Martunia

Mój facet nie chce się kochać

Polecane posty

Gość Martunia

Mamy po 20 lat, a jesteśmy ze sobą 3 lata. Kiedyś robiliśmy to często, a teraz to chyba jedynie raz, no kilka razy w miesiącu. Nie ukrywam że to jest dla mnie za mało. Zwłaszcza że ze mną jest wszystko w porządku, dbam o siebie, już prędzej on trochę mniej. On nawet poza łóżkiem się mną już tak nie interesuje, ciągle tylko siedzi przy komputerze. Nie dotyka mnie, nie całuje mnie. Nawet jak już się kochamy, jak już mu się zachce, to żadnej gry wstępnej z jego strony, żadnego calowania, wcale się nie stara. 5 minut i leci do łazienki. Praktycznie muszę się prosić o trochę czułości. Twierdzi że nie jest typem romantyka. A kiedy ja proponuję żebyśmy się kochali, to zawsze mówi że nie ma ochoty, że jest za gorąco, że źle się czuje. Nie zdradza mnie bo nie ma kiedy, z pracy wraca prosto do domu. Nie wiem co się dzieje i powoli męczy mnie to bo jako kobieta mam też swoje potrzeby. I czuję się coraz mniej kobieco, bo mimo że się dla niego staram, ubieram jakieś seksowne ciuszki, on tego nie docenia. I żadne rozmowy na niego nie działają. Po prostu mówi że nie ma ochoty i nic na to nie poradzi. Nie wiem co mam o tym myśleć, zapewnia że mnie kocha, mówi że nadal mu się podobam itd ale w praktyce jakoś tego nie widzę... Co mam teraz zrobić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka
5 godzin temu, Gość Martunia napisał:

Mamy po 20 lat, a jesteśmy ze sobą 3 lata. Kiedyś robiliśmy to często, a teraz to chyba jedynie raz, no kilka razy w miesiącu. Nie ukrywam że to jest dla mnie za mało. Zwłaszcza że ze mną jest wszystko w porządku, dbam o siebie, już prędzej on trochę mniej. On nawet poza łóżkiem się mną już tak nie interesuje, ciągle tylko siedzi przy komputerze. Nie dotyka mnie, nie całuje mnie. Nawet jak już się kochamy, jak już mu się zachce, to żadnej gry wstępnej z jego strony, żadnego calowania, wcale się nie stara. 5 minut i leci do łazienki. Praktycznie muszę się prosić o trochę czułości. Twierdzi że nie jest typem romantyka. A kiedy ja proponuję żebyśmy się kochali, to zawsze mówi że nie ma ochoty, że jest za gorąco, że źle się czuje. Nie zdradza mnie bo nie ma kiedy, z pracy wraca prosto do domu. Nie wiem co się dzieje i powoli męczy mnie to bo jako kobieta mam też swoje potrzeby. I czuję się coraz mniej kobieco, bo mimo że się dla niego staram, ubieram jakieś seksowne ciuszki, on tego nie docenia. I żadne rozmowy na niego nie działają. Po prostu mówi że nie ma ochoty i nic na to nie poradzi. Nie wiem co mam o tym myśleć, zapewnia że mnie kocha, mówi że nadal mu się podobam itd ale w praktyce jakoś tego nie widzę... Co mam teraz zrobić? 

Witaj w klubie jak bym czytała o sobie. u mnie to tra już ponad 3lata. Jak na razie nie znalazłam wyjścia z sytuacji. A tutaj proponują tylko rozmowę albo zdradę. Rozmowa mi nie pomogła a zdrada nie wchodzi w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zmień faceta. Po co komu uzależniony facet od wszystkiego oprócz kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kobietki chcą się kochać a oni nic , ja nie rozumiem takich gości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Gość Martunia napisał:

[...] On nawet poza łóżkiem się mną już tak nie interesuje, ciągle tylko siedzi przy komputerze. Nie dotyka mnie, nie całuje mnie. [...]

Albo ma jakiś problem osobisty, albo problem upatruje w Tobie i nie chce szczerze go określić, bądź nie potrafi (kwestia podświadomości). Ciężko się bawić w jasnowidza, nie potrzebujesz tego robić. Jeśli facet nie poczuwa się do odpowiedzialności i nie ma na tyle poszanowania dla Ciebie i Twoich uczuć, że po prostu ignoruje istotne kwestie relacji, to przestaje ona mieć rację bytu. Problem, to jedno, a postawa wobec niego drugie.

6 godzin temu, Gość Martunia napisał:

[...] Nie dotyka mnie, nie całuje mnie. Nawet jak już się kochamy, jak już mu się zachce, to żadnej gry wstępnej z jego strony, żadnego calowania, wcale się nie stara. 5 minut i leci do łazienki. [...]

Godzisz się na bycie 'zabawką' służącą do wyżycia się - dlaczego?... Facet, który Cię nie szanuje i o Ciebie nie dba, nie powinien mieć prawa Cię nawet dotknąć. Pomijając, że lepszy żaden seks, niż beznadziejny i pogłębiający tylko frustrację, to może właśnie warto się od faceta odsunąć, by miał możliwość się ocknąć i zrozumieć, że źle się dzieje między Wami. Także...

6 godzin temu, Gość Martunia napisał:

[...] A kiedy ja proponuję żebyśmy się kochali [...]

...nie proponuj, nie mów i nie proś. Nakłaniaj postawą i sugestią, bez presji. Poza tym, zajmij się swoimi sprawami, rozwojem osobistym i życiem towarzyskim. Doświadczaj, eksperymentuj, poznawaj nowych ludzi, by zyskać równowagę i stabilny grunt emocjonalny. A jeśli facetowi się 'zachce', podyktuj warunki i pokaż mu, co ma robić. Subtelnie, nie wprost. Może też warto urozmaicić seks, zadbać o nowe wrażenia, pogłębić emocje i ekscytację. Unikać monotonii.

6 godzin temu, Gość Martunia napisał:

 [...] Nie wiem co mam o tym myśleć, zapewnia że mnie kocha, mówi że nadal mu się podobam itd ale w praktyce jakoś tego nie widzę... [...]

Skoro jedna strona relacji nie wykazuje dobrej woli i chęci, co może zrobić druga, zaniedbana strona? - albo się jeszcze postarać, albo odpuścić. Decyzja należy do Ciebie, znasz sytuację najlepiej i jeśli ktokolwiek, to Tylko Ty możesz odnaleźć rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka

Ja nie mam tak łatwo że mogę sobie wybrać być z nim albo nie być. Mamy dwójkę dzieci w tym jedno b. chore którym się opiekuje już 12lat nie pracuje nie mam mieszkania. Mogę tylko powoli zdychać w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćś

To ja mam odwrotnie,po 10 latach małżeństwa,libido spadło jej do zera,ona raz na dwa miesiące a ja bym chciał raz na tydzień,zadbany,opalony,nie piję... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony

Ja straciłem ochotę na swoją kobietę,  przez jej ględzepnie i wieczne narzekanie. Jest ok, wszystko ustalone i idzie zgodnie z planem, a tu ciągle mogło by być lepij gdyby coś tam, kiedyś tam, ręce opadają. Bardzo mi się chce sexu, długiego i szalonego,  ale nie z nią a zdradzać nie chcę. Mówiłem jej o tym, żeby przestała narzekać kiedy jest ok i nie bawiła się  w wieczne wykopaliska w przeszłości. Nic nie pomaga. Nie jestem automatem i nie potrafię nagle czuć  podniecenia, kiedy przez ostatnie trzy godziny słyszę tylko narzekanie, masakra. Żadne seksi ciuszki tu nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martunia
26 minut temu, Gość Doświadczony napisał:

Ja straciłem ochotę na swoją kobietę,  przez jej ględzepnie i wieczne narzekanie. Jest ok, wszystko ustalone i idzie zgodnie z planem, a tu ciągle mogło by być lepij gdyby coś tam, kiedyś tam, ręce opadają. Bardzo mi się chce sexu, długiego i szalonego,  ale nie z nią a zdradzać nie chcę. Mówiłem jej o tym, żeby przestała narzekać kiedy jest ok i nie bawiła się  w wieczne wykopaliska w przeszłości. Nic nie pomaga. Nie jestem automatem i nie potrafię nagle czuć  podniecenia, kiedy przez ostatnie trzy godziny słyszę tylko narzekanie, masakra. Żadne seksi ciuszki tu nie pomogą.

Ale ja wcale na nic nie narzekam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ence pence
8 godzin temu, Gość Doświadczony napisał:

Ja straciłem ochotę na swoją kobietę,  przez jej ględzepnie i wieczne narzekanie. Jest ok, wszystko ustalone i idzie zgodnie z planem, a tu ciągle mogło by być lepij gdyby coś tam, kiedyś tam, ręce opadają. Bardzo mi się chce sexu, długiego i szalonego,  ale nie z nią a zdradzać nie chcę. Mówiłem jej o tym, żeby przestała narzekać kiedy jest ok i nie bawiła się  w wieczne wykopaliska w przeszłości. Nic nie pomaga. Nie jestem automatem i nie potrafię nagle czuć  podniecenia, kiedy przez ostatnie trzy godziny słyszę tylko narzekanie, masakra. Żadne seksi ciuszki tu nie pomogą.

Widzicie, chłop jak myśli to i czuje. Nic dziwnego, że nie masz ochoty na partnerkę,  skoro idzie z tym taki negatywny bagaż emocjonalny 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×