Jaclyn Hill

Co sądzicie o dramie z pomadkami Jaclyn Hill? Czy wierzycie w jej wyjaśnienia? 

Czy w ogóle śledzicie zagraniczne dramy?

Uważam, że musiały być to stare pomadki, albo pracownicy się na niej zemscili, albo mąż. No nikt pomadek z włosami by nie wypuścił w świat. Druga sprawa, że sama ich nie używa, bo jakby używała, to by wiedziała, że jest syf. 

To wina laboratorium, jak potwierdziła Marlena Stell (właścicielka Makeup Geek) w swoim filmiku. Zawiodłą kontrola jakości lub w ogóle jej nie było. Ja jestem ciekawa wyników testów laboratoryjnych, kilka dziewczyn z yt wysłało pomadki na badania. Nie przepadałam nigdy za Jaclyn, ale teraz jest mi jej żal i mam nadzieję, że w pomadkach nie ma żadnego grzyba i że jej firma wróci do działania. Ja osobiście raczej nic nie kupię, bo ceny szminek zabijały, a do tego przesyłka, podatek i cło.

Po co zakładać takie tematy, wiadomo że tu nikt nie zna angielskiego na tyle, żeby rozumieć o co chodzi.

Ogólnie były osoby, które dostały uczulenia i musiały brać antybiotyki przez te pomadki. Jak nic szykują się pozwy o odszkodowanie.

8 godzin temu, Gość Qwwety napisał:

Ogólnie były osoby, które dostały uczulenia i musiały brać antybiotyki przez te pomadki. Jak nic szykują się pozwy o odszkodowanie.

Dzisiaj oglądałąm wyniki testów, które wyszły negatywnie. W pomadkach nie ma zanieczyszczeń organicznych, ale są inne, jak wszyscy widzieliśmy. Jaclyn Cosmetics daje wszystkim klientom obligatoryjny zwrot poniesionych kosztów, a zgodnie z prawem amerykańskim, jeśli otrzymasz zwrot pieniędzy, nie możesz wstąpić na drogę sądową. 

up

Na razie Jaclyn siedzi cicho, strona jest nieaktywna, ale napisano na niej, że Jaclyn Cosmetics will be back.

Moim zdaniem głupio zrobiła, że nie wycofała pomadek od razu, ale z drugiej strony to by mogło sprowokować fale pozwów sądowych. Dziwna sprawa z tą Jaclyn, wszystkie jej współprace zamieniają się w dramy - rozświetlacze Becca, paletki vault z Morphe, nieudana współpraca z Makeup Geek i maile, które wyciekły, a teraz jej własna marka. Do tego istnieje podejrzenie, że Morphe jest właścicielem Jaclyn Cosmetics. Odkąd mam amerykańskich juciuberów, nie potrzebuję reality shows

Ciekawe, co dalej się wydarzy

no cóż, zawaliła sprawę (nie pierwszy i nie ostatni raz, jak każdy człowiek) ze nie posłuchała Marleny i zrobiła pomadki w laboratorium z problemami. ale naprawde dziwne jest to, ze wypuścili je w takiej formie, co oni sobie myśleli? 

a co do zwrotu kasy - to racja, ze teraz nikt jej nie moze pozwać, i tyle. a pomyślcie ile by kasy straciła przez sprawy (w USA) - na pewno wiecej niz wydała na produkcje tego szitu

ale ogolnie musze przyznać ze całkiem ja lubiłam do tej pory, jeżeli chodzi o makijaż to jest profesjonalistka i widać, ze nie tylko swoją twarz malowała; jest dobra nauczycielka makijażu. 

Dnia 2.07.2019 o 12:44, Gość ulala napisał:

Po co zakładać takie tematy, wiadomo że tu nikt nie zna angielskiego na tyle, żeby rozumieć o co chodzi.

Chyba żartujesz. Nisko cenisz Polaków. Widocznie mierzysz ich swoją miarą. 

Mnie tam Jaclyn w ogóle nie żal. Chciała zarobić łatwy pieniądz, jak zwykle poszło coś nie tak, ale tym razem nie było firmy nad nią, na którą mogła zwalić odpowiedzialność, więc uciekła jak ostatni tchórz. Wprowadziła do sprzedaży przeterminowane przynajmniej o rok szminki, produkt, który łatwo się psuje, jelczeje - doskonale zdawała sobie z tego sprawę. W końcu zapłaci za swoją pazernosc. 

Dnia 3.07.2019 o 11:21, Gość gosc napisał:

Dzisiaj oglądałąm wyniki testów, które wyszły negatywnie. W pomadkach nie ma zanieczyszczeń organicznych, ale są inne, jak wszyscy widzieliśmy. Jaclyn Cosmetics daje wszystkim klientom obligatoryjny zwrot poniesionych kosztów, a zgodnie z prawem amerykańskim, jeśli otrzymasz zwrot pieniędzy, nie możesz wstąpić na drogę sądową. 

To nieprawda co piszesz. Nie można uszczęśliwiac kogoś na siłę w żadnym porządku prawnym. Wszyscy dostali zwrot pieniędzy, czy tego chcieli czy nie, czy dokonali zwrotu szminek czy nie. Zostały im te pieniądze wcisniete do gardeł, bez pytania. W żadnym prawie, w common law w Stanach też, nie mozna domniemywać tego, że ktoś w ten sposób zrzeka się swoich praw. Jeśli przy zaakceptowaniu zwrotu byłaby klauzula, że w ten sposób nie będzie prawa wnoszenia ewentualnych roszczeń, albo klienci dostaliby taką informację przed otrzymaniem pieniędzy, np. mailowo, i zaakceptowaliby takie rozstrzygnięcie, to owszem. Czegoś takiego nie było. To są podstawy tort law.