Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Synowa nie chce mojej pomocy przy dziecku

Polecane posty

Gość gosc

Tyle razy mówiłam jej, ze mogę przyjść i pomoc jej,ale ona nie chce. Wiem, ze co jakiś czas zaprasza swoją mamę do pomocy na kilka dni. Przyjeżdzają do mnie raz na miesiąc, przed narodzinami wnuczki przyjeżdżali co tydzień, dziecko mnie prawie nie zna, na mój widok reaguje płaczem. Mówiłam synowej, żeby dała wnuczce koperku bo mała ma kolki mówiłam jej zeby zakładała pieluchę tetrowa na noc bo wnusia ma odparzona pupkę a ona się na mnie obraziła. Czy młodemu pokoleniu nic nie może powiedzieć? Nawet nie chciała spróbować starych dobrych metod. Bardzo kocham wnuczkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam

Nie wiem, czy to prowo czy nie, ale jeśli nie, to takie wpisy wywołują u mnie mieszane uczucia. Sama jestem świeżo upieczoną mamą. Staram się zapraszać czy prosić o pomoc moją mamę i teściową po równo. Moja mama raczej nie komentuje, nie wtrąca się i nie dotyka mi nic w domu (chyba, że ją o coś poproszę lub umyje po sobie kubek). Natomiast teściowa jest spoko babka, lubię ją i generalnie ładnie opiekuje się dzidzią. Ale denerwują mnie jej niektóre zachowania. Jest głośna, nawet jak usypiam dziecko potrafi obok głośno gadać. Albo przychodzi do nas i coś przestawia, albo wietrzy, albo coś, że tak wam będzie lepiej. No kurde... Po prostu czasami trochę się panoszy. Na pewno obie kochają wnusie, więc rozumiem autorkę, że jest jej przykro, ale nie można tak narzucać swoich rad młodej mamie, bo skutek będzie odwrotny i będzie źle nastawiona do teściowej. Można raz coś zasugerować i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Skoro nie chce to uszanuj jej wolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagna

Szanowna Pani Tesciowo, nie narzuca się dziewczynie bo w ogóle wnuczki nie zobaczysz. Musi pani zrozumieć że nie jest mamą synowej i pewnie ona też tak czuję dlatego woli swoją mamę do pomocy. To nic dziwnego. Może pani nie lubi. Wizyty raz na miesiąc w zupełności starcza. Zwłaszcza że to niemowle jak mniemam. Może powiedziała jej pani cos co ja urazilo i zapamiętała. Pewnie tak bo czytając pani wpis jest w nim coś narzucajacego i nie znoszacego sprzeciwu. Rada z pieluch tetrowa na noc jest ze średniowiecza. Oparzenia nie robią się z reguły od pampersow, może dziecko ma tendencję to trzeba smarować i wierzyć. Ale mama najlepiej będzie wiedzieć a jak będzie chciała to sama Zapyta. Szczerze mówiąc to nie chciałabym teściowej która tak się wtrynia... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×