Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zwykła mama

Dotykanie przez obcych i strach dziecka

Polecane posty

Gość Zwykła mama

Cześć! Piszę, bo zaraz mnie coś trafi, a ciekawa jestem też co wy o tym sądzicie, jako inne mamy i jako ktoś z boku. Mnie osobiście to tak denerwuje, że chyba zacznę być niemiła wobec ludzi. A chodzi o to, że obcy ludzie i nie tylko obcy, straszą mi córkę poprzez nagle dotykanie i wsadzanie głów do wózka. Córka ma 10 miesięcy. 

Przyklady: w sklepie zwykłym osiedlowym stoję z wózkiem, córka grzecznie siedzi, nagle wchodzi sąsiadka (z którą widuję się bardzo rzadko, córka widziała ja raz). Podchodzi od razu do wózka, zaczyna klepac do córki jak najeta, nagle ja łapie za rączkę i trzęsie. A córka w płacz 😢. Zresztą nie dziwię się. (oczywiście gdybym wiedziała, że będzie mi dziecko dotykać od razu bym małą odsunela, ale nie wiedziałam, że ta kobieta będzie taka natarczywa).oczywiscie zwróciłam uwagę, ale baba się oburzyla, że mam nietykalskie dziecko..!        Inna sytuacja : ciotka która widuje raz na kilka lat, przejazdem wstąpiła do mnie bo chciała zobaczyć córkę. Ledwo weszła a już wyrwała (dosłownie) z buzi córce smoczek. Oczywiście mała się rozplakala.bo nie dość że obca baba nad nią stała i zaczynała ciągnąć za nóżki i rączki to jeszcze smoczek wyciągnęła po chamsku bo buzię chciała zobaczyć. Też zwróciłam jej uwagę, że nie robi się tak, ale ciotka też wykrzywila się na twarzy, bo jak ja mogę jej zwracać uwagę.

Takich sytuacji jest mnóstwo - ja zawsze zwracam uwagę, że dziecko nie zna ich i mają tak nie robić, a z dotykiem mówię, że mają nie dotykać i koniec, bo chyba jakby je ktoś co chwilę obcy macal nie byłoby im  miło.. 

Ale to nie koniec, w bliższej rodzinie zdarzają się sytuacje tego typu - stanie nad wózkiem i teksty "uśmiechnij się. No uśmiechnij się. No czemu się nie usmiechniesz?" a córka nie rozumie o co im chodzi i jak tak mówią podniesionym tonem nakazujacym zaczyna płakać. Albo - 'no odezwij się. No daj glos...' - porażka.... Jakby na zawołanie w cyrku występowała. 

Na koniec dodam, że córka jest bardzo kontaktowa, ma" kolegów i koleżanki" w swoim wieku bo moje koleżanki urodziły w tym samym czasie co ja. I córka chętnie się bawi z nimi, gada i uśmiecha się. 

Powiedzcie, czy wy pozwalacie na dotykanie przez obcych? Jak reagujecie? I co robicie w przypadku rodziny? A może wam to nie przeszkadza? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dżiii, co za ludzie cię otaczają! Też bym się wściekła. Twoje dziecko, twoje zasady. Jakim prawem ktoś je maca, ciekawe co by powiedziały jakby ich dzieci tak miały. No chyba że robią to bo same tak miały to się opłacają innym matkom. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×