Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy są tu kobiety, które po pierwszym porodzie zrezygnowały z kolejnych ciąż?

Polecane posty

Gość Gość

Rodziłam naturalnie. Poród to był istny koszmar - myślałam, że umrę z bólu. Postanowiłam, że nigdy w życiu nie chce przeżywać tego jeszcze raz. Mam nadzieję, że mnie za te słowa nie zlinczujecie. Mąż naciska na drugie dziecko, ale nie wyobrażam sobie po raz kolejny tego bólu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimik

Może pomys o znieczuleniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja dobrze zniosłam porod, lekki i szybki. Ale macierzyństwo to nie dla mnie. Czasem czuje sie jak bym była podłączona do kabla, na końcu tego kabla jest wymagające dziecko. Ono krzyczy a ja lecę. Koszmar. Zapomniałam juz całkiem o sobie, nie wiem co to znaczy spokój. Nigdy więcej w to nie wejdę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia g

Identycznie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli

Miałam podobnie: pierwszy poród sn, nie dostałam znieczulenia mimo, że o nie błavgałam a za to nacięto mi krocze mimo, że nie chciałam. W dodatku położna konował nacięła mnie nie w skurczuco bolało bardziej niż skurcze porodowe. Po tym postanowiłam, że juz nigdy więcej. Pół roku leczyłam depresje po tym porodzie. Po roku od porodu okazało się, że wpadliśmy z mężem. Byłam przerażona. Zdecydowaliśmy się, że wybierzemy prywatny szpital i opłacimy cc. Jestem 2 tygodnie po i to była najlepsza decyzja życia. Pobyt w szpitalu i poród był przyjemnością. Oczywiście troche bolało, ale nieporównywalnie mniej i krócej niż sn w publicznym szpitalu.  Jeśli mąż tal chce drugie dziecko niech Ci opłaci godny poród. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fxjmkjv

Porod zakonczony wacuum . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja miałam poród marzenie, godzina i tyle. Ale co z tego jak to potem zaczyna się koszmar zwany macierzyństwem? Tkwię w tym dwa lata i żałuję, że zdecydowałam się na dziecko. To wieczna praca z zerową zapłatą, bo mnie uśmiech dziecka nie wynagardza tego znoju i trudu włożonego w zajmowanie się nim. Mój syn był planowany, ale zupełnie nie nadaje się na matkę i najchętniej zostawiłabym dziecko mężowi i bym ich opuściła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

Dwa porody, obydwa SN. Po pierwszym zarzekalam się że więcej dzieci nie będę miała. Koszmar. Ale po trzech latach zapragnęłam drugiego dziecka. Drugi poród minimalne był lżejszy. Ale nie żałuję. Dziś moje chłopaki mają po naście lat. Mają świetny kontakt ze sobą. I czasem tak myślę, że jak mnie kiedyś zabraknie to będą mieli jeszcze siebie nawzajem.  

Teraz bez problemu można załatwić sobie cc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja. Pierwsze wpadka i nieplanowane. Kocham ale nigdy więcej. Jak ktoś wyżej powiedział- pełny etat i nic z tego nie masz bo ogólnie dzieci nie toleruje, swoje jedno lubię ale wszystko co z nim związane mnie nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola

Jak czytam wasze wpisy to tak się ciesze ze nie jestem sama w tym udręczeniu bo dookoła mnie nagle pojawiły się same idealne maDki. Pozdrawiam trzymajcie się dz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
Przed chwilą, Gość Pola napisał:

Jak czytam wasze wpisy to tak się ciesze ze nie jestem sama w tym udręczeniu bo dookoła mnie nagle pojawiły się same idealne maDki. Pozdrawiam trzymajcie się dz

Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Pola napisał:

Jak czytam wasze wpisy to tak się ciesze ze nie jestem sama w tym udręczeniu bo dookoła mnie nagle pojawiły się same idealne maDki. Pozdrawiam trzymajcie się dz

Trzymaj się kochana! 

Nikt nie jest idealny, a rzeczywistość jest smutna i wygląda właśnie w taki sposób jak opisują dziewczyny. To jest prawdziwe życie, a nie wykreowany Instagram.

Przytulam mocno❤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ja miałam poród marzenie, godzina i tyle. Ale co z tego jak to potem zaczyna się koszmar zwany macierzyństwem? Tkwię w tym dwa lata i żałuję, że zdecydowałam się na dziecko. To wieczna praca z zerową zapłatą, bo mnie uśmiech dziecka nie wynagardza tego znoju i trudu włożonego w zajmowanie się nim. Mój syn był planowany, ale zupełnie nie nadaje się na matkę i najchętniej zostawiłabym dziecko mężowi i bym ich opuściła. 

to jest prawdziwa  miłość do męża...co cie powstrzymuje przed odejściem? niech zgadnę, finanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Hyde st yyy dd

... wyrodne i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Porod koszmarny, dziecko bardzo wymagające,  z komplikacjami po porodzie, rehabilitowane. Bylam na 300% pewna, że będzie jedynakiem. Z czasem się ogarnęlismy, jak miał 4 lata odwazylam się na starania o drugie.  Bardzo bałam się porodu, były chwilę, że kombinowalam z tokofobia,  ale tym razem inny szpital, świetna położna i było super. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3xNIE

Ja tez miałam ciężki poród, po 24 godzinach zakończony cc dzięki Bogu. Wiem, że gdybym się zdecydowała na drugie to miałabym cc na zimno bo żaden z lekarzy nie odwazylby się zaproponować sn przy moich komplikacjach ale tak jak wyżej dziewczyny pisały, macierzyństwo nie jest dla mnie. Córka ma dopiero rok, a ja wiem, że prędzej podatne sobie żyły niż urodze drugie dziecko. Poród był ciężki ale macierzyństwo to dopiero koszmar dla mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Bo sobie wyobrazacie jaki to miod byc matka,bo ktos ma rozkosznego,smiejacego sie bobaska.Dziecko to Kinder niespodzianka, spodziewasz sie ze znajdziesz miniaturowa lalke czy maskotke, a w srodku badziewne papierowe puzzle.Ale te fajniejsze tez sie trafiaja, tylko rzadko i nie tobie.to jedno z moich wspomnien z dziecinstwa (drogie byly te jajka, luksusowy prezent), tak mi przyszlo do glowy porownanie

Ja sie nic takiego po macierzynstwie dobrego nie spodziewam.Wiem ze to obowiazek, nie radosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Bo sobie wyobrazacie jaki to miod byc matka,bo ktos ma rozkosznego,smiejacego sie bobaska.Dziecko to Kinder niespodzianka, spodziewasz sie ze znajdziesz miniaturowa lalke czy maskotke, a w srodku badziewne papierowe puzzle.Ale te fajniejsze tez sie trafiaja, tylko rzadko i nie tobie.to jedno z moich wspomnien z dziecinstwa (drogie byly te jajka, luksusowy prezent), tak mi przyszlo do glowy porownanie

Ja sie nic takiego po macierzynstwie dobrego nie spodziewam.Wiem ze to obowiazek, nie radosc

Macierzyństwo to obowiązek, troski i zmartwienia, ale też i radość, duma i szczęście ogromne. Bywają trudne chwile gdzie człowiek ma ochotę zostawić wszystko i uciec na koniec świata. Ale  więcej jest tych radosnych chwil. Ważne jest żeby w tym wszystkim zachować równowagę. Dziecko jest bardzo ważne, ale matka musi mieć swój własny świat, musi mieć czas tylko dla siebie gdzie może można oderwać się od trosk i obowiązków związanych z macierzyństwem. W przeciwnym razie zwariuje i znienawidzi własne dziecko. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, urodziłam pierwsze dziecko i prędzej się rzucę pod pociąg niż urodzę drugie. Kocham mojego syna ale będzie na bank jedynakiem. Mój mąż chciał drugie ale potem sam przyznał, że jednak w trójkę jest nam dobrze i nie damy sobie rady z drugim dzieckiem (nie w sensie finansowym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada

"Macierzyństwo to obowiązek, troski i zmartwienia, ale też i radość, duma i szczęście ogromne"

Ja tam żadnej radości i szczęścia nie widzę, macierzyństwo to koszmar i nigdy więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Bo sobie wyobrazacie jaki to miod byc matka,bo ktos ma rozkosznego,smiejacego sie bobaska.Dziecko to Kinder niespodzianka, spodziewasz sie ze znajdziesz miniaturowa lalke czy maskotke, a w srodku badziewne papierowe puzzle.Ale te fajniejsze tez sie trafiaja, tylko rzadko i nie tobie.to jedno z moich wspomnien z dziecinstwa (drogie byly te jajka, luksusowy prezent), tak mi przyszlo do glowy porownanie

Ja sie nic takiego po macierzynstwie dobrego nie spodziewam.Wiem ze to obowiazek, nie radosc

to na kij ci to? tak serio,.. skoro wiesz,ze przez najblizsze 18 lat i dłuzej bedziesz miec przerąbane,to po co sie decydowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie tyle co po porodzie bo właściwie po jakimś czasie bólu już nie pamiętałam chociaż fakt chwilę po porodzie kiedy już kangurowalam małą powiedziałam do męża,,nigdy więcej "  za to nigdy więcej dzieci przez pierwsze kilka miesiącacy z dzieckiem. Ciągły ryk praktycznie dziecko nie spało, ciągle przy cycku 5 miesięcy wyjęte z życia. Byłam na skraju załamania i myślałam że już nie dam rady. Nigdy więcej nie chce przez to przechodzic a nikt mi nie zagwarantuje że drugie dziecko byłoby ,,łatwiejsze " wolę nie ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi

Po pierwszym CC zarzekalam się,że już nigdy więcej bo bol po był nie do opisania i miałam depresję poporodowa, aż po 3 latach miesiąc temu zostałam mamą drugiego planowanego dziecka i też CC ,czułam się świetnie po 3 dniach do domu i już nie czułam wcale bólu,ale tam gdzie rodziłam wstrzykują teraz jakaś blokadę na ranę po CC i faktycznie bol do zniesienia a po tygodniu prawie brykalam. Szpital Państwowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi

Po pierwszym CC zarzekalam się,że już nigdy więcej bo bol po był nie do opisania i miałam depresję poporodowa, aż po 3 latach miesiąc temu zostałam mamą drugiego planowanego dziecka i też CC ,czułam się świetnie po 3 dniach do domu i już nie czułam wcale bólu,ale tam gdzie rodziłam wstrzykują teraz jakaś blokadę na ranę po CC i faktycznie bol do zniesienia a po tygodniu prawie brykalam. Szpital Państwowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 godzin temu, Gość 123 napisał:

Macierzyństwo to obowiązek, troski i zmartwienia, ale też i radość, duma i szczęście ogromne. Bywają trudne chwile gdzie człowiek ma ochotę zostawić wszystko i uciec na koniec świata. Ale  więcej jest tych radosnych chwil. Ważne jest żeby w tym wszystkim zachować równowagę. Dziecko jest bardzo ważne, ale matka musi mieć swój własny świat, musi mieć czas tylko dla siebie gdzie może można oderwać się od trosk i obowiązków związanych z macierzyństwem. W przeciwnym razie zwariuje i znienawidzi własne dziecko. 

 

A kto ten spokoj i wlasny swiat zapewni?to niewykonalne, chyba ze sie ma spokojne dziecko i kase na opiekunke.normalnie ma sie dziecko 24h na dobe 7 dni w tygodniu, wypicie kawy i chwila ksiazki/netu/telewizji to nieosiagalny luksus.Pisze to bo nie mam dzieci, przy malym dziecku bym tu nie byla ani nie miala tefefonu ani neta w uzytku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123
Dnia 7.07.2019 o 19:21, Gość Gosc napisał:

A kto ten spokoj i wlasny swiat zapewni?to niewykonalne, chyba ze sie ma spokojne dziecko i kase na opiekunke.normalnie ma sie dziecko 24h na dobe 7 dni w tygodniu, wypicie kawy i chwila ksiazki/netu/telewizji to nieosiagalny luksus.Pisze to bo nie mam dzieci, przy malym dziecku bym tu nie byla ani nie miala tefefonu ani neta w uzytku

Nie masz dzieci, więc nie wiesz jak to działa. Wychowalam dwóch synów. Babcie daleko a mąż ciągle w pracy. Bywało ciężko. Ale większość matek potrafi świetnie gospodarowac swoim czasem. Fakt że nie siedziałam wtedy na kafeterii ale chwilę dla siebie zawsze jakoś udawało mi się wyrwać. Czasem nawet wyjście do dentysty było dobrą odskocznią od domu 😉. Trzeba sobie radzić. Niestety są kobiety które nie mają pojęcia o macierzyństwie. Myślały, że wystroją dzidziusia i będą z nim latać na szopingi. Trzeba się jednak trochę poświęcić. Ja uważam że warto. Jak ktoś myśli inaczej to niech nie decyduje się na dziecko, albo niech odda je komuś, dla kogo nie będzie ono problemem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula
Dnia 6.07.2019 o 20:58, Gość Gość napisał:

Ja dobrze zniosłam porod, lekki i szybki. Ale macierzyństwo to nie dla mnie. Czasem czuje sie jak bym była podłączona do kabla, na końcu tego kabla jest wymagające dziecko. Ono krzyczy a ja lecę. Koszmar. Zapomniałam juz całkiem o sobie, nie wiem co to znaczy spokój. Nigdy więcej w to nie wejdę. 

Wypisz wymaluj jak mnie. Bałam się porodu, bałam się wszystkiego. Ale co miałam później to przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Samo karmienie piersią było dla mnie gorsze niż poród a potem macierzyństwo, którego do dziś skutki odczuwam gdzie dziecko ma prawie 3 lata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiu
Dnia 7.07.2019 o 09:12, Gość Gosc napisał:

Bo sobie wyobrazacie jaki to miod byc matka,bo ktos ma rozkosznego,smiejacego sie bobaska.Dziecko to Kinder niespodzianka, spodziewasz sie ze znajdziesz miniaturowa lalke czy maskotke, a w srodku badziewne papierowe puzzle.Ale te fajniejsze tez sie trafiaja, tylko rzadko i nie tobie.to jedno z moich wspomnien z dziecinstwa (drogie byly te jajka, luksusowy prezent), tak mi przyszlo do glowy porownanie

Ja sie nic takiego po macierzynstwie dobrego nie spodziewam.Wiem ze to obowiazek, nie radosc

Ależ radość, frajda, najfajniejsze z mozliwych doznan. Gdy córka zrobiła pierwsze kroczki, pobeczałam sie ze szczescia, każdą jej umiejętność "oblewałam" łzami. Kazdego dnia widziałam jak pokonuje kolejne bariery jak uczy sie swiata.

Troski, zmartwienia strach tez sa. musza byc , ale macierzyntwo to fajna przygoda.

potem urodziło sie jeszcze dwóch małych łobuzów. Sredni rozłozył  młodszej siostrze zabakę i próbje złożyc spowrotem , To fascynujące jak taki 1,5roczny dzieciak mysli i jak próbuje sobie ułatwić zadanie, obracając zabakę i próbując włożyc stojak na miejsce.

Nie kazdy musi byc dobry z matematyki, moze woleć przedmioty humanistyczne , nie każdy musi umieć wymienić silnik, albo czuć pasję do wspinania się na najwyzsze szczyty swiata, czy trz chciec przepłynać atlantk w pław.. Nie każdy człowiek upatruje szczescie w tym samym co inny, ale to własnie czyni nas wyjatkowych i róznych od siebie, Gdyby wszyscy chcieli jednego , swiat bylby nudny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×