Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anioszka44444

Maz chce sam wyjechac z malym dzieckiem za granice

Polecane posty

Gość anioszka44444

Jesteśmy po ślubie już 10 lat. Wszystko jest ok, ale jesli chodzi o jego rodzicow to nie jest ok.... Uwazaja mnie za brzydka, nie godna ich syna babe, ktorej nie chcieli znac od pierwszego wejrzenia. Mezowi sie podobam, ale im nie i zawsze mowili mu, ze ma wybierac miedzy nami. Ponizali mnie publicznie i tesciowa potrafila smiac mi sie w twarz.... Uznalam, ze nie chce z nimi kontaktu... JEstem teraz w ciazy. Maz sobie wymylil, ze kiedy dziecko bedzie miec 4 latka on bedzie sam jezdzil do rodzicow za granice z naszym synkiem zeby mogl spedzic czas z dziadkami... czywiscie beze mnie, bo my nie mozemy byc w jednym domu. Skoro to oni mnie tak potraktowali to dlaczego ja mam im nagradzac wysylajac moje dziecko do nich beze mnie? Maz sie obrazil na mie kiedy powiedzialam, ze nie ma mowy i uznal, ze dziadkowie maja prawo do wnuka... Uznal, ze nigdy nie beda mnie przeciez obgadywac ( trudno w to uwierzyc, bo obgadali mnie wszedzie ), ze nic sie nie stanie a ja jestem wredna... Uznalam, ze takie male dziecko nie powinno wyjezdzac na dwa tygodnie bez matki na co on opowiedzial, ze jestem nienormalna i nie rozumiem jak dzialaja normalne rodziny... Doradzcie mi czy to ze mna jest cos nie tak czy z nim? Tak mnie zjechal, ze wszystkiego mi sie odechcialo... Mam ochote odejsc i miec spokoj mimo, ze z mezem nie ma problemow poza jego rodzicami. To jeden lecz jednak duzy problem. Jak mam pozwalac by sam zabieral dziecko do ludzi, ktorzy uwaza, ze nigdy nie powinnam byc ich synem i ktora nazywaja brzydula z biednego domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że możesz być urażona. Jednak to dziadkowie i dziecko nie jest niczemu winne. Oczywiście jakby i dziecku mówili że jesteś taka czy owaka to tak, ja też bym zabroniła. Jednak dziecko będzie z ojcem, chyba nie będzie zabierał dziecka co weekend za granicę. 

Wydaje mi się że po prostu musisz jeszcze raz z nim pogadać, powiedzieć czemu taka jesteś i dlaczego masz takie a nie inne zdanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Według mnie to z wami oboje jest coś nie tak. Dopiero jesteś w ciąży a wy już sie spieracie co będzie robić dziecko jak będzie miało 4 lata? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość anioszka44444 napisał:

Jesteśmy po ślubie już 10 lat. Wszystko jest ok, ale jesli chodzi o jego rodzicow to nie jest ok.... Uwazaja mnie za brzydka, nie godna ich syna babe, ktorej nie chcieli znac od pierwszego wejrzenia. Mezowi sie podobam, ale im nie i zawsze mowili mu, ze ma wybierac miedzy nami. Ponizali mnie publicznie i tesciowa potrafila smiac mi sie w twarz.... Uznalam, ze nie chce z nimi kontaktu... JEstem teraz w ciazy. Maz sobie wymylil, ze kiedy dziecko bedzie miec 4 latka on bedzie sam jezdzil do rodzicow za granice z naszym synkiem zeby mogl spedzic czas z dziadkami... czywiscie beze mnie, bo my nie mozemy byc w jednym domu. Skoro to oni mnie tak potraktowali to dlaczego ja mam im nagradzac wysylajac moje dziecko do nich beze mnie? Maz sie obrazil na mie kiedy powiedzialam, ze nie ma mowy i uznal, ze dziadkowie maja prawo do wnuka... Uznal, ze nigdy nie beda mnie przeciez obgadywac ( trudno w to uwierzyc, bo obgadali mnie wszedzie ), ze nic sie nie stanie a ja jestem wredna... Uznalam, ze takie male dziecko nie powinno wyjezdzac na dwa tygodnie bez matki na co on opowiedzial, ze jestem nienormalna i nie rozumiem jak dzialaja normalne rodziny... Doradzcie mi czy to ze mna jest cos nie tak czy z nim? Tak mnie zjechal, ze wszystkiego mi sie odechcialo... Mam ochote odejsc i miec spokoj mimo, ze z mezem nie ma problemow poza jego rodzicami. To jeden lecz jednak duzy problem. Jak mam pozwalac by sam zabieral dziecko do ludzi, ktorzy uwaza, ze nigdy nie powinnam byc ich synem i ktora nazywaja brzydula z biednego domu?

Niech sie najpierw urodzi, miejmy nadzieje zdrowe. Moze sie okazac, ze twoj mąz bedzie ...zielal od dziecka. I do glowy mu nie przyjdzie zeby w 2023 (ha ha) z nim gdzies jezdzic. Jakie w ogole plany.. 😂 Jak dziecko bedzie mialo 4 lata.. Moze juz wziac jak bedzie mialo 6 miesiecy, niech jedzie a ty nie badz frajerka tylko odpoczywaj, fryzjer, kosmetyczka, kino i wino z kolezankami. Z tej zlosci do tesciow to nic nie skorzystasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba345

Za 4, 5 roku to mozesz juz albo nie byc z mezem, albo jego rodzice dawno beda wachac kwiatki od spodu. Po co sie marteisz czymsco ma byc za prawie 5 lat??? Dawno sytaucja moze sie zmienic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie przerzucaj swoich niechęci do rodziny męża na dziecko. On ma prawo mieć z nimi kontakt i dobre relacje. Moja mama jest podobna i uważam, że to krzywdzenie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda

A moim zdaniem teściowie razem z mężem planują zabrać ci dziecko jak już he z pieluch odchowasz!!!

Dziecko pojedzie z tatą za granicę U już nie wróci, a mężuś będzie Ci wmawiał ze dziecko na tam lepsze warunki i możliwości niż w Polsce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 godzin temu, Gość anioszka44444 napisał:

Jesteśmy po ślubie już 10 lat. Wszystko jest ok, ale jesli chodzi o jego rodzicow to nie jest ok.... Uwazaja mnie za brzydka, nie godna ich syna babe, ktorej nie chcieli znac od pierwszego wejrzenia. Mezowi sie podobam, ale im nie i zawsze mowili mu, ze ma wybierac miedzy nami. Ponizali mnie publicznie i tesciowa potrafila smiac mi sie w twarz.... Uznalam, ze nie chce z nimi kontaktu... JEstem teraz w ciazy. Maz sobie wymylil, ze kiedy dziecko bedzie miec 4 latka on bedzie sam jezdzil do rodzicow za granice z naszym synkiem zeby mogl spedzic czas z dziadkami... czywiscie beze mnie, bo my nie mozemy byc w jednym domu. Skoro to oni mnie tak potraktowali to dlaczego ja mam im nagradzac wysylajac moje dziecko do nich beze mnie? Maz sie obrazil na mie kiedy powiedzialam, ze nie ma mowy i uznal, ze dziadkowie maja prawo do wnuka... Uznal, ze nigdy nie beda mnie przeciez obgadywac ( trudno w to uwierzyc, bo obgadali mnie wszedzie ), ze nic sie nie stanie a ja jestem wredna... Uznalam, ze takie male dziecko nie powinno wyjezdzac na dwa tygodnie bez matki na co on opowiedzial, ze jestem nienormalna i nie rozumiem jak dzialaja normalne rodziny... Doradzcie mi czy to ze mna jest cos nie tak czy z nim? Tak mnie zjechal, ze wszystkiego mi sie odechcialo... Mam ochote odejsc i miec spokoj mimo, ze z mezem nie ma problemow poza jego rodzicami. To jeden lecz jednak duzy problem. Jak mam pozwalac by sam zabieral dziecko do ludzi, ktorzy uwaza, ze nigdy nie powinnam byc ich synem i ktora nazywaja brzydula z biednego domu?

Dzieci biorą się za robienie dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja myślę że masz problem z mężem skoro Cię przed tymi ludźmi nie broni i jeszcze chce tam zabierać dziecko. Jasne dziadkowie mają, haha nazwijmy to, prawo do widzeń z wnukiem ale na waszych zasadach. Osobiście w analogicznej sytuacji pomachałabym teściom środkowym palcem i absolutnie nie zgodziła na coś takiego. I pewnie miałabym żal do męża że wywozi mi dziecko tam gdzie ja nie mogę pojechać bo co innego jakby ci się nie chciało/wolała odpocząć/miała inne plany ale, że Ty NIE MOŻESZ tam pojechać bo sobie oczy wydrapiecie a twojemu mężowi ta sytuacja pasuje i kombinuje jak dziadkom zrobić dobrze? On Cię kocha w ogóle?

Ale Tak jak wyżej pisali nie psuj sobie teraz nerwów tym co będzie za 4 lata bo to przepaść. Chyba że się przejezyczylas i chodzi o 4 miesiące ale w takim wypadku masz męża kompletnego de bila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×