Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BazyliaBF

Czy powinnam wykonać 1 krok i zaprosić na randkę

Polecane posty

Gość BazyliaBF

Na studiach podyplomowych 2 lata temu poznałam chłopaka. Bardzo szybko nawiązaliśmy dobry kontakt. Chodziliśmy zawsze razem na kawę, zajmowaliśmy sobie miejsca koło siebie itp. On mi się bardzo jako facet podobał, ale wtedy byłam na końcówce związku z mężem, przeżywałam w domu horror,  a tamten chłopak (nazwijmy go Jacek) miał wieloletnią dziewczynę  z którą mieszkał i mieli poważne plany. Tzn. on już chyba chciał zakładać rodzinę itp. Między nami nie było nigdy żadnego kręcenia itp., ale dużo rozmawialiśmy o wszystkim, też mnie wspierał trochę przy tym co przeżywałam w domu. Przez rok po skończonych studiach się nie kontaktowaliśmy. On zmienił pracę i zajmował się nią, ja byłam w trakcie rozwodu i w dość kiepskiej formie. Ostatnio polubił moją relację na portalu społecznościowym, zobaczyłam że jest aktywny i  napisałam do niego co słychać no i pisał że ostatnio myślał o mnie i chciał napisać, ale potem miał telefon z pracy. Gadało się fajnie, okazało się , że rozstał się niedawno z tą dziewczyną. To świetny facet, zawsze mi się jako facet podobał, jest inteligenty, opiekuńczy, z poczuciem humoru i ciągnie mnie do niego. Zaznaczam nie dał żadnego sygnału że mu się podobam. Aczkolwiek na pewno mnie lubił i tylko ze mną miał taki kontakt na studiach, mimo że w grupie było 15 osób to każdą przerwę spędzał ze mną. Waszym zdaniem jest sens bym do niego sama zagadała? Pisaliśmy że fajnie byłoby się spotkać itp. ale to raczej było takie odnośnie grupy całej. Czy powinnam powiedzieć mu wprost że mi się podoba ? Mam u niego jakieś szanse ? To facet na poziomie i nawet jak da mi kosza to grzecznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BazyliaBF

up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jak uważasz. Spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Gdyby coś do ciebie czuł, sam by zaproponował spotkanie. Jest człowiekiem na poziomie i nie uważam, że wodzi cię za nos. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BazyliaBF
25 minut temu, Gość gość napisał:

Gdyby coś do ciebie czuł, sam by zaproponował spotkanie. Jest człowiekiem na poziomie i nie uważam, że wodzi cię za nos. 

Nie mieliśmy kontaktu rok, nie zakładam, że coś czuje. Po prostu wydaje mi się, że można spróbować się spotkać na kawę. Może nic nie wyjść, ale to nic złegp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moje pytanie brzmi. Dlaczego czekałaś rok, by na to wpaść? Randki raczej nie proponuj. Wyjście na kawe tak po prostu bez konkretów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burza w mieście

Nie zobowiązująca kawa na odkurzenie znajomości- dobry pomysł. Ale randka z wyznaniami to może być szok dla niego, nie widziałaś wcześniej zainteresowania Tobą; więc wybadaj relacje, przecież to da się wyczuć czy podobasz się czy nie i dopiero działaj. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Moje pytanie brzmi. Dlaczego czekałaś rok, by na to wpaść? Randki raczej nie proponuj. Wyjście na kawe tak po prostu bez konkretów. 

Pewnie nieśmiałość. Ja tak dostałem sygnały od dziewczyny przez ponad rok, a ja na nie reagowałem bo bałem się odezwać choć dziewczyna była miła i mi się podobała. Dzisiaj przeszukując starą pocztę znalazłem jej stare maile z przed 2 lat i cierpię z powodu swojej indolencji. Działaj bo możesz sobie potem już w brodę pluć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pewnie nieśmiałość. Ja tak dostałem sygnały od dziewczyny przez ponad rok, a ja na nie reagowałem bo bałem się odezwać choć dziewczyna była miła i mi się podobała. Dzisiaj przeszukując starą pocztę znalazłem jej stare maile z przed 2 lat i cierpię z powodu swojej indolencji. Działaj bo możesz sobie potem już w brodę pluć.

To nie jest nieśmiałość, to choroba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To nie jest nieśmiałość, to choroba. 

Bez przesady z tą chorobą.

 

A Ty weź się w garść i zacznij zaczepiać dziewczyny na ulicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Jurek napisał:

Bez przesady z tą chorobą.

 

A Ty weź się w garść i zacznij zaczepiać dziewczyny na ulicy...

To wcale nie przesada. Jeśli któraś z Twoich cech utrudnia Ci życie do stopnia takiego jak u przedmówcy, to nosi znamiona choroby. Można być nieśmiałym ale jeśli ktoś wyszedł w stosunku do Ciebie z inicjatywą, a Ty uciekłeś ze strachy i nieśmiałości, albo przez rok się nie odzywałeś choć chciałeś ale jesteś nieśmiały, to zdecydowanie już jakieś zaburzenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BazyliaBF
29 minut temu, Gość Gosc napisał:

Moje pytanie brzmi. Dlaczego czekałaś rok, by na to wpaść? Randki raczej nie proponuj. Wyjście na kawe tak po prostu bez konkretów. 

Mieszka ode mnie 50 km, skończyły się studia i kontakty cotygodniowe, ja byłam w trakcie ciężkiego rozwodu i byłam w dość ciężkim stanie. Raczej nie myślałam o kawach itp. zresztą on miał dziewczynę z którą mieszkał. Spotykałam się tylko z 2 koleżankami ze studiów, ale to dlatego że one wychodziły z inicjatywą i namawiały. 

 

Teraz napisałam i okazało się, że sytuacja u niego życiowa się zmieniła i nie ma dziewczyny. Gdyby dalej był w związku nie myślałabym o tym by próbować się z nim spotkać. Jakieś spotkanie grupowe czemu nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość BazyliaBF napisał:

Mieszka ode mnie 50 km, skończyły się studia i kontakty cotygodniowe, ja byłam w trakcie ciężkiego rozwodu i byłam w dość ciężkim stanie. Raczej nie myślałam o kawach itp. zresztą on miał dziewczynę z którą mieszkał. Spotykałam się tylko z 2 koleżankami ze studiów, ale to dlatego że one wychodziły z inicjatywą i namawiały. 

 

Teraz napisałam i okazało się, że sytuacja u niego życiowa się zmieniła i nie ma dziewczyny. Gdyby dalej był w związku nie myślałabym o tym by próbować się z nim spotkać. Jakieś spotkanie grupowe czemu nie. 

No i to ma sens. Mądrze się zachowałaś, bo załatwiłaś najpierw swoje sprawy, a dopiero teraz myślisz o stworzeniu czegoś nowego. Popieram! Pisze do niego dziewczyno w ogóle nie czekaj. Nie wyskakuj z randką tylko pójdziecie na kawę jak starzy znajomi i tyle. Jeśli miałoby zaiskrzyć to zaiskrzy, nic się nie martw ale też się nie śpiesz 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek

Spróbuj. Niczego nie stracisz, a wiele możesz zyskać. Wielu jest takich facetów, którzy marzą o tym aby to dziewczyna wyszła z inicjatywą gdyż sami wstydzą się to zrobić z powodu obawy przed odrzuceniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BazyliaBF

Na razie organizuję spotkanie z ludźmi ze studiów, z grupą naszą. Większości pasuje dopiero 2 połowa sierpnia. Najpierw myślałam, że to za późno, że trzeba działać tu i teraz.... Ale... przecież jeśli do tego czasu kogoś znajdzie lub wróci do eks to znaczy, że nie był mi pisany. 

A jeśli ma coś być to wtedy też nie będzie za późno. On też jest świeżo po zerwaniu, nie wiem czy tam przypadkiem nie wchodziła w grę jakaś zdrada więc ten miesiąc z hakiem do spotkania może też zadziałać na korzyść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 8.07.2019 o 11:50, Gość gość napisał:

Gdyby coś do ciebie czuł, sam by zaproponował spotkanie. Jest człowiekiem na poziomie i nie uważam, że wodzi cię za nos. 

jak zwykle brednie polskiej królewny z drewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość BazyliaBF napisał:

Na razie organizuję spotkanie z ludźmi ze studiów, z grupą naszą. Większości pasuje dopiero 2 połowa sierpnia. Najpierw myślałam, że to za późno, że trzeba działać tu i teraz.... Ale... przecież jeśli do tego czasu kogoś znajdzie lub wróci do eks to znaczy, że nie był mi pisany. 

A jeśli ma coś być to wtedy też nie będzie za późno. On też jest świeżo po zerwaniu, nie wiem czy tam przypadkiem nie wchodziła w grę jakaś zdrada więc ten miesiąc z hakiem do spotkania może też zadziałać na korzyść. 

Jeśli jest świeżo po zerwaniu a był to długoletni związek, z pewnoscia odchorowuje go teraz i nadal cos czuje do byłej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
46 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeśli jest świeżo po zerwaniu a był to długoletni związek, z pewnoscia odchorowuje go teraz i nadal cos czuje do byłej. 

niekoniecznie, może właśnie chce kogoś znaleźć i zapomnieć na zawsze o byłej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BazyliaBF
20 godzin temu, Gość gość napisał:

niekoniecznie, może właśnie chce kogoś znaleźć i zapomnieć na zawsze o byłej

Z tego co pisał na razie jest zbyt krótko sam by wiedzieć jak się z tym czuje i skupia się na zadaniach w pracy, tworzy dział od podstaw i ma nad czym myśleć. 

Z doświadczenia wiem, że po takich długich związkach nie zakończonych ślubem dużo ludzi od razu znajduje kogoś. On raczej tak nie działa, zresztą co ma być to będzie. Jak za miesiąc już ktoś będzie to widocznie tak miało być. Świat się nie zawali. Po prostu uważam, że to mega fajny człowiek i chciałabym żeby było coś więcej niż przyjaźń. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×