Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy warto wracać do pracy na rok, czy lepiej jest zajść w drugą ciążę szybciej i wrócic do pracy łącznie po 5 latach? Jestem z tych które nie dają do złobka.

Polecane posty

Gość gość

Wcześniej nie moglismy sie zdecydowac bo przyznamy szczerze że córka dała nam popalić. ma teraz 3 latka i jest lepiej, myslimy o drugim dziecku. tylko ze nie wiem co lepsze, iść za ciosem i mieć te 5 lat przerwy, czy lepiej to jednak wygląda jak ktos wrocil choc na rok zanim znów zaszedł w ciaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 1

U mnie opcji drugiej ciąży nie bylo. Powrót do pracy to była ucieczka na wolność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej ho

Rob jak chcesz, co nas to obchodzi  czy ty pojdziesz do pracy czy nie , czy oddajesz do zlobka czy nie , twoja broszka, ,mi to wisi i powiewa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No ale ja nie pytam o Waszą opinię, ja pytam jak Wy byście zadecydowały mając takie dwie opcje rodzenia od razu po wypuszczeniu starszego do przedszkola, a rodzeniu dopiero za rok, dwa od kiedy dziecko poszło do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja

Ja urodziłam od razu dwoje, w sensie jedna ciąża, a jak dziecko miało 2 lata to druga. Wolę mieć jedną dłuższą przerwę od pracy niż znaleźć fajna robotę a potem znów na macierzyński. 

No ale ja siedząc z dziećmi miałam dochód pasywny w postaci wynajmu mieszkania panieńskiego (a z mężem kupiliśmy wspólne większe), jakbym miała tylko na utrzymaniu męża siedzieć to sama nie wiem. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Kaja napisał:

Ja urodziłam od razu dwoje, w sensie jedna ciąża, a jak dziecko miało 2 lata to druga. Wolę mieć jedną dłuższą przerwę od pracy niż znaleźć fajna robotę a potem znów na macierzyński. 

No ale ja siedząc z dziećmi miałam dochód pasywny w postaci wynajmu mieszkania panieńskiego (a z mężem kupiliśmy wspólne większe), jakbym miała tylko na utrzymaniu męża siedzieć to sama nie wiem. 

 

 

No właśnie widzisz. Ja siedzę tylko na utrzymaniu męza właściwie. Niczego mi nie wypomina, ale ja się dziwnie czuję. Podziwiam moje dwie ciotki które nigdy nie pracowały i nie miały z tego powodu żadnego kaca moralnego. Jedna ma męza z dużą firmą, druga ma męza inżyniera. a u mnie coś zgrzyta...mam wrażenie, że jak na osobę która była prymusem w szkole i na studiach to taka duża przerwa w pracy nie jest dobra. Ale mogłabym zaryzykować drugą ciążę teraz niby. Z drugiej zaś strony, kto i gdzie mnie zatrudni po 6 latach przerwy w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Kaja napisał:

Ja urodziłam od razu dwoje, w sensie jedna ciąża, a jak dziecko miało 2 lata to druga. Wolę mieć jedną dłuższą przerwę od pracy niż znaleźć fajna robotę a potem znów na macierzyński. 

No ale ja siedząc z dziećmi miałam dochód pasywny w postaci wynajmu mieszkania panieńskiego (a z mężem kupiliśmy wspólne większe), jakbym miała tylko na utrzymaniu męża siedzieć to sama nie wiem. 

 

 

Ale wiesz, ile brałaś za wynajem? Bo bratowa mojego męża brała 1300 więc co to za dochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscka

Pytanie, czy od razu tak hop siup zajdziesz w tą drugą ciaze, bo jesli nie, to czas bez pracy wydluzy sie o kolejny rok, dwa... Poza tym, masz kogos do pomocy? Bo w 90% przypadków, jak puścisz malucha do przedszkola, a wczesniej nie był w żlobie, to co chwile będzie chory, chyba że masz dziecko o mega odporności. U mnie było tak, że jak poszła 3 latka to dwa tyg. w przedszkolu, potem dwa tygodnie w domu- na szczescie dwa babcie pod ręką, chetne do pomocy, wiec nie było problemu, jakbym miała jednak na kazda chorobe brac wolne w pracy- wywaliliby mnie na zbity pysk. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość goscka napisał:

Pytanie, czy od razu tak hop siup zajdziesz w tą drugą ciaze, bo jesli nie, to czas bez pracy wydluzy sie o kolejny rok, dwa... Poza tym, masz kogos do pomocy? Bo w 90% przypadków, jak puścisz malucha do przedszkola, a wczesniej nie był w żlobie, to co chwile będzie chory, chyba że masz dziecko o mega odporności. U mnie było tak, że jak poszła 3 latka to dwa tyg. w przedszkolu, potem dwa tygodnie w domu- na szczescie dwa babcie pod ręką, chetne do pomocy, wiec nie było problemu, jakbym miała jednak na kazda chorobe brac wolne w pracy- wywaliliby mnie na zbity pysk. 

Nie mam pojęcia, ale w pierwszą zaszłam od razu, za pierwszym staraniem, więc może i z drugą się uda, choc wiem, że reguły nie ma. Nie mam nikogo do pomocy, bo pomocy niemiłej teściowej nie chcę. Rodzice daleko. Mój syn chodzi od kilku miesięcy do klubiku na 2 godziny dziennie by przyzwyczajać się do dzieci. Nie wiem czy to się liczy. Ale nie przynosi jakoś bardzo tych chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZawszeSzczera

Jestem w podobnej sytuacji jeszcze tesc narzeka ze ja nie pracuje. Tak jakbym nic nie robila z corka 2,5 roczna w domu ktora tak dala nam popalic ze do tej pory sie boje drugiego jeazcze mialam ciaze zagrozona powaznymi chorobami ale na szczescie jest ok odpukac.

tyle ze ja mam 35 lat i jestem nieplodna nie mam czasu na czekanie a jeszcze dom budujemy jak dobrze pojdzie bedzie za rok. Bo tak w 1 pokoju usypiac 2 i jedna z koszmarnym zasypianiem do dzis krzykiem przed snem i przy budzeniu to ja dziekuje a z 2 strony boje sie ze juz nie bede mogla...

gdzies mam swoja watpliwa kariere w malej miejscowosci

nie myslalas o otwarciu wlasnej firmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możesz zostać w domu jak to się mówi i wychowywać dzieci co nie znaczy że nie będziesz mieć czasu na zajęcia, relax. Można też wykonywać prace sezonowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZawszeSzczera

Bo nikt nam plodnosci nie odda a ze jakies zazdrosne babsztyle powiedza ze nie pracujemy czy tesc to mnie nie obchodzi

ja tu mialam sajgon w domu maz cale dnie w pracy

a jak drugie dziecko da nam tak popalic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZawszeSzczera

Ja sie boje wlasciwie tylko ciazy zagrozonej i chorob. A z reszta sobie poradze

prace chce swoja firme bo u kogos w sklepie juz probowalam i to nie dla mnie. Sprzatalam za granica. Juz to lepsze. No i w biurach w polsce staze taka moja kariera. Jesli beda mnie w ogole chcieli z 2 dzieci a musze pracowac na miejscu majac rodzine dlugie dojazdy to strata czasu. A jesli nie znajde to otwieram firme.

gdyby mi sie poszczescilo zajsc w ciaze to zalezy jak dziecko czy spokojne czy da popalic. Jesli spokojne to mozemy miec firme w domu jakas sprzedaz i nam sie jeszczebedzie nudzic :)

jak znowu takiego rozbojnika to do lazienki nawet nie da isc ani nawet zjesc.

trudno jest byc kobieta. Trzymaj sie autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola 42 l.
1 godzinę temu, Gość Kaja napisał:

Jakbym miała tylko na utrzymaniu męża siedzieć to sama nie wiem. 

 

 

Dlaczego niektóre kobiety tak bardzo boją się męża żeby nie siedzieć siedzieć na jego utrzymaniu?Widzę dużo takich wpisów ,boicie się że mąż przestanie was szanować? Jeśli tak, to znaczy że tak naprawdę nigdy mąż was nie kochał. Miłość jest bez względu na to czy ktoś zarabia mało, dużo czy wcale. Mąż jest od tego żeby umieć zarobić na rodzinę, a kobieta lubi zajmować się domem i wychowywaniem dziecka bardziej niz pracując zawodowa.Tak jak mawiał mój ojciec "kobieta jest ostoją ogniska domowego a mąż jest od zarabiania pieniędzy."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola 42 l.

jeszcze jestem w stanie zrozumieć jeżeli kobieta ma swoją firmę,swoją działalność  w której jest "głową i szyją",ale żeby iść i pracować do kogoś zamiast być w domu z rodziną??😯😯

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
4 godziny temu, Gość gość napisał:

Ale wiesz, ile brałaś za wynajem? Bo bratowa mojego męża brała 1300 więc co to za dochód.

Dwupokojowe mieszkanie w centrum stolicy wiec mam 3000.

ale to tylko dzieki rodzicom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gghsididur6y

Po co wogole pracowac? Niech maz zarabia a ty siedz w domu ! Praca jest dla frajerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Losowo
34 minuty temu, Gość Kaja napisał:

Dwupokojowe mieszkanie w centrum stolicy wiec mam 3000.

ale to tylko dzieki rodzicom

Oo,to mój mąż nawet tyle nie zarabia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
Przed chwilą, Gość Gghsididur6y napisał:

 

34 minuty temu, Gość Kaja napisał:
35 minut temu, Gość Kaja napisał:

Dwupokojowe mieszkanie w centrum stolicy wiec mam 3000.

ale to tylko dzieki rodzicom

 

a kto płaci za wynajem 3000 zł ??Jakoś średnio w to woerze.To już lepiej wziąć kredyt na mieszkanie i spłacać go po 3.000 miesięcznie a mieszkanie na własność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Jola 42 l. napisał:

Dlaczego niektóre kobiety tak bardzo boją się męża żeby nie siedzieć siedzieć na jego utrzymaniu?Widzę dużo takich wpisów ,boicie się że mąż przestanie was szanować? Jeśli tak, to znaczy że tak naprawdę nigdy mąż was nie kochał. Miłość jest bez względu na to czy ktoś zarabia mało, dużo czy wcale. Mąż jest od tego żeby umieć zarobić na rodzinę, a kobieta lubi zajmować się domem i wychowywaniem dziecka bardziej niz pracując zawodowa.Tak jak mawiał mój ojciec "kobieta jest ostoją ogniska domowego a mąż jest od zarabiania pieniędzy."

Zgadzam się.

U mnie było dobrze dopóki teść nie wpierdzielil się i nie zaczął mnie wyzywać od nierobów.Z tym,ze ja mam dwoje dzieci i nigdy nie narzekalam.Zaczął mojego męża buntować,że nie stać nas na nowy samochód itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do roboty do roboty.

Do broboty powinnas isc. Zapracowac na siebie. I tak juz za dlugo w   domu jestes. Idz do roboty odzyjesz...  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Udało
2 minuty temu, Gość Do roboty do roboty. napisał:

Do broboty powinnas isc. Zapracowac na siebie. I tak juz za dlugo w   domu jestes. Idz do roboty odzyjesz...  

Ona pracuje na siebie w domu.Zajmuje się dziećmi ,gotowaniem i sprzątaniem. Co z tego że ona pójdzie do pracy a wynajmie opiekunkę której trzeba będzie zapłacić tyle co zarobi,to jest bez sensu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vjkcffb

Co to za praca w domu.... Do roboty powinna autorka isc rozwijac sie a nie gnusniec w chacie i glupoty wymyslac. W pracy odzyje. Przyniesie pieniadze odciazy meza z utrzymaniem domu. Inne kobiety potrafia pogodzic prace z dziecmi. Wiadomo ze najwygodniej nie pracowac tylko zbijac baki caly dzień i udawac ze w somu tyle pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vdvgnjjj

A co wielce jest za praca w domu? Zmywarka myje, pralka pierze. Jak pojdzie do pracy to moze z mezem razem to wszystko robic zakupy na zmiane. Raz jedno sprzata raz drugie. Co ona calymi dniami robi? Obiad z 5 dań? Dziecko do zlobka albo przedszkola. A autorka zapracowac na siebie. Ogarnac sie i wyjsc z tego domu i poplamionego dresu i rozczlapanych papci do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cfgbnj

Autorka powinna wrocic do pracy i dopiero starac sie o ciaze. A w pracy nie brac l4 . Tylko pracowac do konca ciazy.  Potem dosyc sie nasiedzi w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ddhggujng

Jest tyle ofert pracy.  Tylko pracowac ci sie nie chce. Wez jakies sprzatanie czy kelnerowanie na pol etatu. Pieniadze zarobisz. Cale zycie na zasilkach chcesz zyc? Maz to co Ci wydzieli na zycie i oplaty? Miej ambicje. A jak meza zabraknie co zrobisz? Z 2 dzieci bez pracy? Pod most? Mysl glowa a nie cipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Gość Ddhggujng napisał:

Jest tyle ofert pracy.  Tylko pracowac ci sie nie chce. Wez jakies sprzatanie czy kelnerowanie na pol etatu. Pieniadze zarobisz. Cale zycie na zasilkach chcesz zyc? Maz to co Ci wydzieli na zycie i oplaty? Miej ambicje. A jak meza zabraknie co zrobisz? Z 2 dzieci bez pracy? Pod most? Mysl glowa a nie cipa.

No chyba cie rozum opuścil. Sprzątanie? Mam wykształcenie wyższe, filologia obca. Co to to nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5fkddtvvnn

Ta twoja filologia to se dupe mozesz podetrzec.... len jestes i chcesz siedziec w domu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Ewa napisał:

a kto płaci za wynajem 3000 zł ??Jakoś średnio w to woerze.To już lepiej wziąć kredyt na mieszkanie i spłacać go po 3.000 miesięcznie a mieszkanie na własność.

Cala masa ludzi. Zobacz sobie na jakims portalu np otodom ile kosztuje wynajem w warszawie. 

Tu jest duzo tzw sloikow, duzo studentów. Czasem ludzie wynajmuja mieszkanie w kilka osob. Faktycznie rodzinie sie to srednio oplaca ale tez wynajmuja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Około

Powiem z mojej perspektywy. W trakcie macierzyńskiego wygasła mi umowa. Córka 2,5 roku była w domu. Od stycznia przedszkole (sporo chorowała, zobaczymy jak będzie od września). W kwietniu skończyła 3 lata. Ja od kilku miesięcy w nowej pracy. Miałam ogromny dylemat czy wlasnie szukać pracy czy drugie dziecko. Zdecydowałam się wrócić na rynek pracy, bo czułam, że potrzebuje tego bardzo... Będąc w domu moje poczucie wartości bardzo spadło. Mąż spokojnie by nas utrzymał, ale ja potrzebowałam znowu wyjść do ludzi, ubrać się ładnie, poczuć się nie tylko mamą:)

Z drugiej strony teraz patrzę na znajomych co zdecydowali się na góra 2 lata różnicy między dziećmi i trochę im zazdroszczę, że wyjdą z pieluch. Ale ja niestety nie byłam gotowa. O ciąży pomyślimy w przyszłym roku. Dodatkowo chciałam wrócić do pracy, bo marzymy o domu... Teraz mamy mieszkanie 3 pokoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×