Wyprawka dla pierwszego dziecka co zdało wam egzamin?

Co jest konieczne przy dziecku a na co szkoda kasy? 

Dla mnie bez sensu kupować od razu leżaczki, maty, mnóstwo ubranek,szumisiow i innych gadżetów, nawet jeżeli mają nam się przydać to można iść kupić do sklepu albo zamówić przez internet i po w dniach masz już to w domu

U mnie rzeczy na nie: szumiś porażka zbędny a drogi jak cholera, poduszka do karmienia, karmiła piersia na leżąco, ciuszki z zapięciem z tyłu i kapturem, ciuszki z falbankami dżetami dżinsy jak dla małego dorosłego, tylko bawełna, body kopertowe nie przez głowę, mata z gąbki do wanienki. Co się przydaje: ciuszki bawełna body, półśpiochy, pajace, aspiracje do nosa, pieluchy z tetry i flaneli, leżaczek do kąpieli bardzo wygodne dwie ręce masz wolne dziecko stabilnie leży, nebulizator, duże płatki kwadraty do pielęgnacji, chusteczki nawilżanie do kosza tylko gotowana woda i linomag zielony. Przyda się przewijak i małą kołderką do nakrycia bez poduszki i rożek niezbyt gruby.

Przydal sie elektryczny laktator, niania  z kamerka, poduszka do karmienia. Zbedne lezaczek, otulacz, i wszystkie pajace, bo w domu cieplo.

A wanienka to taka zwykła czy na stelażu? Ja nie mam wanny w mieszkaniu więc na pewno będę musiała kupić. 

1 minutę temu, Gość Dorota napisał:

A wanienka to taka zwykła czy na stelażu? Ja nie mam wanny w mieszkaniu więc na pewno będę musiała kupić. 

Lepsza  ba stelazu, bo oszczedzasz kręgosłup. 

11 minut temu, Gość Kalla008 napisał:

Przydal sie elektryczny laktator, niania  z kamerka, poduszka do karmienia. Zbedne lezaczek, otulacz, i wszystkie pajace, bo w domu cieplo.

A po co laktator? Czy jak będę karmiła piersią to też będzie mi potrzebny? 

A u nas lezaczek- bujaczek super sie sprawdzil przy dwojce dzieci. Ale mialam taki 3 w 1 czyli lezal na plasko jak w gadolce, pozniej tak zeby cos widzial- pollezaco, na koncu siedzialo dziecko, w sam raz do karmienia. W gadolce dziecko moglo spac w kazdym pokoju, na weekendy zawsze jezdzimy do rodziny wiec rozwiazywal sie problem lozeczka.

Mi rozki sie nie przydaly, wolalam brac dziecko samo, ubranka ladne ale niepraktyczne - jak ktos pisal jeansy, kaptury, masa guzikow, nierozciagliwe materialy, muszki, buciki do wozka dla niemoglaka.

Przydaly sie pieluszki tetrowr i flanelowe, szczegolnie gdy maluch ulewa, karuzela ale to dla takigo co ma juz z 3 miesiace, przewijak, wanienka - u nas stawialsmy na pralce- ale mamy bardzo duza wiec wanienka stala stabilnie, przewijak - ale nie cala szafka tylko taki przenosny, mozna go przestawiac po mieszkaniu, mieczka na wode- nie korzystaj z nawilzanych chusteczek, tylko poza domem, recznik papierowy do maczania w wodzie i przemywaniu dzieciaczka, kosmetyki - u nas zawsze plyn ziajka natluszczajacy, taki z rybka, tani a dobry, sudocrem, ewentualnie jakis linomag no i zasypka - mozna tez uzywac maki ziemniaczane tylko nie wiem czy na dluzsza mete mozna.

Termometr do wanny był niepotrzebny. Dużo malych ubranek - część włożoną raz albo w ogóle. Zabawki do kąpieli - za wcześnie dla tak małego dziecka. Rożek - ortopeda powiedział, że to szkodliwe dla bioderek. 

My kupiliśmy niezbędne minimum. Nie było żadnych baldachimów, ochraniaczy, szumisiów do łóżka, nawet przewijaka.

Przydał się rożek (taka rozkładana mini kołderka), potem rzeczywiście służył za kołderkę, bo normalną pościel wprowadziłam dopiero jesienią (dziecko z kwietnia). Przydała się też karuzelka i mata, ale to dopiero tak od 3 miesiąca. Wanienka najzwyklejsza. Przydał się podgrzewacz do butelek.

Żadnych leżaczków czy bujaczków nie mieliśmy, ale zdarzyło się w tym celu wykorzystać fotelik samochodowy.

Ubranka zapinane na plecach porażka, przynajmniej do czasu, gdy dziecko nie trzyma głowki.

8 minut temu, Gość Emi 30 napisał:

A u nas lezaczek- bujaczek super sie sprawdzil przy dwojce dzieci. Ale mialam taki 3 w 1 czyli lezal na plasko jak w gadolce, pozniej tak zeby cos widzial- pollezaco, na koncu siedzialo dziecko, w sam raz do karmienia. W gadolce dziecko moglo spac w kazdym pokoju, na weekendy zawsze jezdzimy do rodziny wiec rozwiazywal sie problem lozeczka.

Mi rozki sie nie przydaly, wolalam brac dziecko samo, ubranka ladne ale niepraktyczne - jak ktos pisal jeansy, kaptury, masa guzikow, nierozciagliwe materialy, muszki, buciki do wozka dla niemoglaka.

Przydaly sie pieluszki tetrowr i flanelowe, szczegolnie gdy maluch ulewa, karuzela ale to dla takigo co ma juz z 3 miesiace, przewijak, wanienka - u nas stawialsmy na pralce- ale mamy bardzo duza wiec wanienka stala stabilnie, przewijak - ale nie cala szafka tylko taki przenosny, mozna go przestawiac po mieszkaniu, mieczka na wode- nie korzystaj z nawilzanych chusteczek, tylko poza domem, recznik papierowy do maczania w wodzie i przemywaniu dzieciaczka, kosmetyki - u nas zawsze plyn ziajka natluszczajacy, taki z rybka, tani a dobry, sudocrem, ewentualnie jakis linomag no i zasypka - mozna tez uzywac maki ziemniaczane tylko nie wiem czy na dluzsza mete mozna.

Własne dużo się słyszy aby unikać chusteczek nawilzanych, mam w planie przemywac pupę dziecka woda zwalasza, że będzie to dziewczynka. 

44 minuty temu, Gość Dorota napisał:

A po co laktator? Czy jak będę karmiła piersią to też będzie mi potrzebny? 

Tak, gdyb beda zdazaly sie nawaly np w 4 dobie po porodzie albo malec stwierdzi, ze spi cala noc a tobie po dwoch godz beda piersi z nadmiaru pokarmu pekac, a ty po scianach z bolu bedziesz chodzic. Wtedy musisz odciagnac. 

Laktator- lepiej kupic elektryczny bo przy recznym to idzie sie zameczyc, zdecydowanie sie przydaje, przewijak- taki przenosny, wanienka- my stawialismy i stawiamy na lawie, nebulizator- chore dziecko bedzie predzej czy pozniej, od razu polecam kupno katarka- jako jedyny wyciaga smarki z malych noskow jak powinien, pieluchy tetrowe i kilka flanelowych- dzieci ulewaja a w upaly flanela moze sluzyc do przykrycia, monitor oddechu- drogi ale dzieki niemu mama moze spac a nie nasluchiwac czy dziecko oddycha a niemal wszystkie mamy do tego sklonnosc, miekka szczoteczka do ciemieniuchy- dziecko moze ale nie musi jej miec, platki bawelniane do mycia pupy przy zmianie pieluchy, emolient do kapieli, sol fizjologiczna i gaziki do przemywania oczu, tylko kilka ciuszkow w danym rozmiarze bo dzieci szybko rosna, warto zainwestowac w dobre butelki do karmienia- nigdy nie wiadomo czy sie nie przydadza, wiec lepiej choc jedna miec, termometr by nie dostawac bzika czy przypadkiem niemowle nie goraczkuje bo glowka jakby zbyt goraca byla. Wszelkie rozki raczej sie nie sprawdzaja, podobnie otulacze, szumisie itp gadzety. Lezaczek moze sie przydac ale to na pozniejszym etapie- rownie dobrze sprawdzi sie fotelik samochodowy, jesli dziecko ma byc tam wsadzone tylko na chwile. W przypadku moich dzieci nie sprawdzily sie tez maty edukacyjne, warto za to kupic taki materacyk na podloge, bo od pewnego momentu to tam jest miejsce dla dziecka. 

Zalezy od pory roku i w sumie dziecka...

U mnie najbardziej sprawdził się leżaczek do kąpieli, ale nie taki plastikowy, bo dziecko z niego zjeżdża, tylko taki z gumą perforowaną (ja mam angelcare i był super, używalam z 10 miesięcy).

Oczywiście smoczek.

Podkłady do przewijania (jak dziecko pobrudziło lub zasikało, to wyrzucałam do kosza i z głowy).

Body kopertowe, termometr na podczerwień, katarek, sol fizjologiczna, waciki kosmetyczne, butelki, proszek albo plyn do prania dla dzieci, sterylizator do mikrofalówki.

Chusteczki nawilżane też są potrzebne bo dobrze mieć pod ręką żeby zetrzeć coś z ubrania, z dywanu, z wózka- wbrew pozorom dobrze czyszczą.

Nie używałam przewijaka. Nie korzystałam raczej z pieluszek tetrowych, miałam 3 sztuki i wystarczyło. Potrzebowałam za to dużo ubranek,  bo dużo ulewał i sikał. Nie używałam leżaczka bo nie lubił. Nie potrzebowałam chodzika, ani innych pchaczy i generalnie tych wszystkicj DUŻYCH gadzetow. Wanienka ze stelażem się kurzy.

2 godziny temu, Gość Dorota napisał:

A po co laktator? Czy jak będę karmiła piersią to też będzie mi potrzebny? 

Mi sie przydal na poczatku do rozkrecenia laktacji wlasnie. Potem jesli musialam gdzies wyjsc to odciagalam mleko i zostawislam synka z mezem.

Ktos tu pisal o katarku i nebulizatorze. Koniecznie musisz miec. Z lekow dla noworodka tylko nurofen, warto miec w apteczce w razie goraczki. Do tego woda morska do nosa, octanisept do pielegnacji pepka. Jesli planujesz, kp to datuj sobie podgrzewacze, setki butelek i sterylizator-spokojnie  wymyjesz jedna czy dwie butelki ręcznie, jesli bedziesz musiala odciagac.

Body dobrej jakosci  i cenie ma c&a zwlaszcza w wielopakach, za to ooradzam pepco.

Mnie się bardzo przydał katarek podlaczany do odkurzacza, inne aspiratory gdzie trzeba zasysac powietrze to porażka. Następnie termometr bezdotykowy, termometr do wanienki, wanienka z Ikei za małe pieniadze- polecam bardzo. Stelaż nie był potrzebny, najpierw stawialismy wanienke na ławie a potem w dużej wannie. Podgrzewacz super wynalazek ale ja karmilam mm od początku. Ubranka rozpinane na całej długości, rożek ale taki bez usztywniacza, płatki do przemywania pupy (można przeciąć każdy na pół bo te dla bobasow są bardzo duże ) chusteczki nawilżanie bez chemii ( na blogu "srokao" jest lista kosmetyków dla dzieci i są opisane ich sklady). Bepanthen sensiderm krem drogi ale na długo wystarcza,  córka nigdy nie miała odparzonej pupy, nie używałam sudpcremu profilaktycznie bo to bardzo wysusza. Przydały się gaziki jałowe i octenisept, i podkłady do przewijania super sprawa. Leżaczek bujaczek też fajnie zdał egzamin, starsze niemowlę można w nim karmić. Potem maty piankowe na podłogę - extra sprawa. Aha i ręczniki z kapturem też super ale lepiej od razu kupic te 1m x 1m. Szczotka i grzebyk do wlosow. Co się nie przydalo: smoczki, fikusne ubranka, aspiratory do wysysania, przewijak (przewijalam na wysokim łóżku), mata piankowa do wanienki, stelaż, łapki niedrapki, miś szumis (można kupić duuzo tańsze tego typu zabawki), ochraniacze do łóżeczka, patyczki do uszu dla niemowląt, mata edukacyjna - lepiej kupić puzzle lub maty piankowe - posłużą bardzo długo. Oczywiście to bardzo subiektywna lista, każda młoda mama sama się przekona co jej się przyda, a co nie☺

I pepco tez odradzam, ubranka bardzo kiepskiej jakosci lepiej upolowac okazje w lidlu, mają fajne, dosyć dobrej jakości ubranka.

2 godziny temu, Gość Kalla008 napisał:

Ktos tu pisal o katarku i nebulizatorze. Koniecznie musisz miec. Z lekow dla noworodka tylko nurofen, warto miec w apteczce w razie goraczki. Do tego woda morska do nosa, octanisept do pielegnacji pepka. Jesli planujesz, kp to datuj sobie podgrzewacze, setki butelek i sterylizator-spokojnie  wymyjesz jedna czy dwie butelki ręcznie, jesli bedziesz musiala odciagac.

Zwłaszcza ze wszystkie p/gorączkowe od 3 miesiaca można podawać....

Ktos polecal nurofen dla noworodka- absolutnie nie, do ukonczenia 3 miesiecy tylko paracetamol

4 godziny temu, Gość Kalla008 napisał:

Ktos tu pisal o katarku i nebulizatorze. Koniecznie musisz miec. Z lekow dla noworodka tylko nurofen, warto miec w apteczce w razie goraczki. Do tego woda morska do nosa, octanisept do pielegnacji pepka. Jesli planujesz, kp to datuj sobie podgrzewacze, setki butelek i sterylizator-spokojnie  wymyjesz jedna czy dwie butelki ręcznie, jesli bedziesz musiala odciagac.

Nurofenu jest od 3 miesiąca życia,najlepiej podawać czopki paracetamolu

Ja polecam body kopertowe z h@m,bardzo fajne. 

Nie ma sensu pytać, bo to wszystko zależy od konkretnej osoby jej upodobań i preferencji...ba...mi  po kilku lat się sporo zmieniło i np. przy pierwszym dziecku nie wyobrażałam sobie kamienia bez poduszki do karmienia, a w przy drugim już mnie wkurzała...

Dobrze pomyśleć, jakie ciuchy będą nadawały się do karmienia piersią i coś ewentualnie dokupić. Są ...enki czy bluzki z rozpinanym albo rozsuwanym dekoltem, które można nosić też potem.

7 godzin temu, Gość Ags napisał:

Laktator- lepiej kupic elektryczny bo przy recznym to idzie sie zameczyc, zdecydowanie sie przydaje, przewijak- taki przenosny, wanienka- my stawialismy i stawiamy na lawie, nebulizator- chore dziecko bedzie predzej czy pozniej, od razu polecam kupno katarka- jako jedyny wyciaga smarki z malych noskow jak powinien, pieluchy tetrowe i kilka flanelowych- dzieci ulewaja a w upaly flanela moze sluzyc do przykrycia, monitor oddechu- drogi ale dzieki niemu mama moze spac a nie nasluchiwac czy dziecko oddycha a niemal wszystkie mamy do tego sklonnosc, miekka szczoteczka do ciemieniuchy- dziecko moze ale nie musi jej miec, platki bawelniane do mycia pupy przy zmianie pieluchy, emolient do kapieli, sol fizjologiczna i gaziki do przemywania oczu, tylko kilka ciuszkow w danym rozmiarze bo dzieci szybko rosna, warto zainwestowac w dobre butelki do karmienia- nigdy nie wiadomo czy sie nie przydadza, wiec lepiej choc jedna miec, termometr by nie dostawac bzika czy przypadkiem niemowle nie goraczkuje bo glowka jakby zbyt goraca byla. Wszelkie rozki raczej sie nie sprawdzaja, podobnie otulacze, szumisie itp gadzety. Lezaczek moze sie przydac ale to na pozniejszym etapie- rownie dobrze sprawdzi sie fotelik samochodowy, jesli dziecko ma byc tam wsadzone tylko na chwile. W przypadku moich dzieci nie sprawdzily sie tez maty edukacyjne, warto za to kupic taki materacyk na podloge, bo od pewnego momentu to tam jest miejsce dla dziecka. 

 

Emolientow używa się wtedy, kiedy jest to konieczne, ale nie do zdrowej skóry dziecka 

12 minut temu, Gość Gosc napisał:

Emolientow używa się wtedy, kiedy jest to konieczne, ale nie do zdrowej skóry dziecka 

Dokładnie. 

Jak dla mnie obowiązkowe to

Leżaczek do wanienki ale nie plastik tylko materiał na stekazu

Bujaczek 

Poduszka do karmienia

Wygodne bawełniane ubranka

Spiworki do spania

Niania elektroniczna

Przy drugim dziecku, nie tolerującym smoczka sprawdził się szumis. 

Moje niewypały to

Wybrałam kiepski laktator

Z prezentów udziwnione, niewygodne ubranka i kupione na wyrost, które nie trafiły w porę roku np kbinezon zimowy, cudeńko dobry od maja do wrzesnia

O tak śpiworki do spania są super, moja córka ciągle się rozkopywala w nocy i budzila, a w śpiworki nie było z tym problemu, przesypiala całą noc.

Ja również korzystałam z laktatora, żeby pobudzić laktację. Podstawa to oczywiście wygodne ubranka z bawełny - bez trudnych zapinań, które tylko przeszkadzają. Poduszka do karmienia też u nas zagościła i wiele razy pomogła. Śpiworki na zimniejsze noce. Wanienka, ale bez stelaża - mamy dużą i stabilną ławę, także nie potrzebowaliśmy dodatkowej rzeczy zagracającej mieszkanie. Termometr do wanienki jak najbardziej. My od początku karmiliśmy mm (sprawy zdrowotne), więc przydał nam się podgrzewacz elektryczny do butelek, a na wyjścia zabieramy ze sobą przenośny od Yoomi. Ładujemy we wrzątku przed wyjściem i spokojnie na godzinne karmienia starczy.  Zajmuje mało miejsca i można zabrać zamiast termosu z ciepłą wodą.

Do tego naturalne chusteczki nawilżane, bepanthen, podkłady do przewijania, pieluchy no i bujaczek. To tak na szybko, bo nie mogę sobie wszystkiego przypomnieć.