Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Mam niewielkie oczekiwania od życia, kto też?

Polecane posty

Gość Gość

Z drugiej strony patrząc, niewielkie w moim rozumieniu mogą być duże :) Jednak patrząc na marzenia i plany innych ludzi, moje są jakby minimalistyczne.

Nie zależy mi na wielkim domu, na wielkiej przestrzeni. Mam mieszkanie 4 pokojowe (dwa pokoje są bardzo małe, mogłyby tworzyć jeden), nie potrzebuję drogich mebli. Mam czysto i zadbanie w domu, ładnie urządzone, wszystko nowe kupowaliśmy i nie potrzebuję żadnych zmian, pewnie bedziemy to wszystko mieli bardzo długo. Mam męża który ideałem nie jest, ale jest nam razem dobrze. Nie zarabiamy dużo, razem mamy niecałe 6000 ale nam starcza. Mam trochę oszczędności jeszcze od rodziców, ale na razie ich nie ruszam. Nie wydajemy za dużo pieniędzy. Ja zawsze byłam taka, że jak nie trzeba to mogę nie kupować wielu rzeczy i nie czuję sie z tego powodu pokrzywdzona. Co nie oznacza że chodzę jak dziad i wcale nic nie kupuję - nie rozumcie mnie źle. Moglibyśmy wydawać więcej kasy i nie zbiednielibyśmy, ale jakoś nie mamy potrzeby. Mamy jedno dziecko i teraz jestem w ciąży. Zależy mi tylko na tym by dziecko było zdrowe.

Jestem bardzo praktyczna jeśli chodzi o rzeczy do ubrania, nie kupuję zbyt wiele, podobnie synowi. Na początku miałam trochę szał na ciuszki, ale teraz mi przeszło. O mężu to nawet nie wspominam, bo on jest całkiem oszczędny pod tym względem.

Nie zależy mi na podróżach, nie żal mi że nigdy nie będę w wielu miejscach chociaż inni próbują mi to wmówić. Dalekie podróże mnie stresują. Nie wykluczam, że gdzieś pojediemy, ale na razie nie planujemy. Choć finanse by się znalazły. Mieszkamy niedaleko morza i często wyjeżdżamy na plażę nawet wieczorami. Jeździmy też w góry na dwa tygodnie  a prócz tego robimy jednodniowe wypady.

Sporo czytam, głównie wypożyczam książki. Oglądamy filmy, chodzimy do kina, teatru, restauracji. Takie drobne przyjemności :) Cieszą mnie drobne życiowe rzeczy, ze mogę z kimś porozmawiać, spotkać się. Często odwiedzamy rodzinę, jeździmy na uroczystości, grille itd. Lubię bardzo spędzać czasem z męzem i synem, tak po domowemu, sama też się nigdy nie nudzę.

Nie zależy mi na robieniu kariery, mam spokojną wręcz nudną pracę w biurze i spokojnie moge to robić do końca życia. Jakby mnie wywalili to trudno, znalazłabym sobie inną pracę bo za podobną kasę jest sporo ofert.

To są przykłady. Mnie cieszą takie zwykłe rzeczy, najzwyklejsze, nie potrzebuję żadnych atrakcji, emocji. Kto jest taki sam? Po ostatnich rozmowach z ludźmi, znajomymi czuję się trochę jak odmieniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Haha, no myślę że większość ludzi jest takimi minimalistami jak Ty, tylko uskladac na wklad wlasny do 4 pokojowego mieszkania nie mogą 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Haha, no myślę że większość ludzi jest takimi minimalistami jak Ty, tylko uskladac na wklad wlasny do 4 pokojowego mieszkania nie mogą 😉

Ja właśnie zauważam odwrotną tendencję. Znam ludzi dużo bogatszych od nas, więcej zarabiają, my zarabiamy naprawdę mało. To mieszkanie jest niewielkie, właściwie 3 pokojowe bo czy dwa pokoje 8 metrów to jakiś luksus, wiem, że wielu nie chciało tak mieszkać. Sporo sie buduje, wyprowadza do domków i to wcale niemałych. Wyjeżdżają na drogie wakacje, co chwile kupują nowe rzeczy, wymieniają sprzęty, ciągle im mało, o dzieciach już nie mowię bo ciągle nowe rzeczy, zabawki, wszystkiego pełno. Koleżanki narzekają że ich faceci mało zarabiają (a zarabiają więcej niż mój, heh) a ja nie narzekam wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazwa wyswietlanaaa

Rowniez jestem taka choc ja moge wiele odpuscic ale nie podrozy. One nadaja sens mojemu zyciu.  Mam swoja bucket list, ktora realizuje krok po kroku. 

Lada chwile kupujemy dom, moze byc maly, ale musi miec ogrod. Wracam na studia podyplomowe zeby zmienic bieg kariery. Nie chodzimy do restauracji ( nie lubimy). Oszczedzamy bardzo duzo. Ubran mam malo, bo praktykuje minimalizm, glownie ze wzgledu ze nie lubie sprzatac. 

Proste zycie z mieszanka szalenczyk przygod podroznicznych- oto moja recepta na udane zycie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOSC000

Autorko myślę, że wiele ludzi ma podobnie. Ja bardzo lubię podróże i nie wyobrażam sobie wyjechać raz do roku na urlop i robie wszystko żeby tych wyjazdów bylo wiecej. Lubię zmiany w domu, dodatki do wnętrz, ale nie wymieniam też znowu mebli co 3 lata. Pozwalam sobie na rzeczy, ktore sprawiają mi radość a planowanie wyjazdów lub ładne mieszkanie daje mi właśnie radość. Wystarczą mi dwie torebki a nie 8 a w szafie mam tylko co w czym naprawdę chodzę i nie wymieniam ubrać co sezon. Posiadanie domu nigdy nie było moim marzeniem bo wiem, że to jest tak naprawdę ogrom pracy i pieniędzy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Gość Gość napisał:

Z drugiej strony patrząc, niewielkie w moim rozumieniu mogą być duże 🙂 Jednak patrząc na marzenia i plany innych ludzi, moje są jakby minimalistyczne.

Nie zależy mi na wielkim domu, na wielkiej przestrzeni. Mam mieszkanie 4 pokojowe (dwa pokoje są bardzo małe, mogłyby tworzyć jeden), nie potrzebuję drogich mebli. Mam czysto i zadbanie w domu, ładnie urządzone, wszystko nowe kupowaliśmy i nie potrzebuję żadnych zmian, pewnie bedziemy to wszystko mieli bardzo długo. Mam męża który ideałem nie jest, ale jest nam razem dobrze. Nie zarabiamy dużo, razem mamy niecałe 6000 ale nam starcza. Mam trochę oszczędności jeszcze od rodziców, ale na razie ich nie ruszam. Nie wydajemy za dużo pieniędzy. Ja zawsze byłam taka, że jak nie trzeba to mogę nie kupować wielu rzeczy i nie czuję sie z tego powodu pokrzywdzona. Co nie oznacza że chodzę jak dziad i wcale nic nie kupuję - nie rozumcie mnie źle. Moglibyśmy wydawać więcej kasy i nie zbiednielibyśmy, ale jakoś nie mamy potrzeby. Mamy jedno dziecko i teraz jestem w ciąży. Zależy mi tylko na tym by dziecko było zdrowe.

Jestem bardzo praktyczna jeśli chodzi o rzeczy do ubrania, nie kupuję zbyt wiele, podobnie synowi. Na początku miałam trochę szał na ciuszki, ale teraz mi przeszło. O mężu to nawet nie wspominam, bo on jest całkiem oszczędny pod tym względem.

Nie zależy mi na podróżach, nie żal mi że nigdy nie będę w wielu miejscach chociaż inni próbują mi to wmówić. Dalekie podróże mnie stresują. Nie wykluczam, że gdzieś pojediemy, ale na razie nie planujemy. Choć finanse by się znalazły. Mieszkamy niedaleko morza i często wyjeżdżamy na plażę nawet wieczorami. Jeździmy też w góry na dwa tygodnie  a prócz tego robimy jednodniowe wypady.

Sporo czytam, głównie wypożyczam książki. Oglądamy filmy, chodzimy do kina, teatru, restauracji. Takie drobne przyjemności 🙂 Cieszą mnie drobne życiowe rzeczy, ze mogę z kimś porozmawiać, spotkać się. Często odwiedzamy rodzinę, jeździmy na uroczystości, grille itd. Lubię bardzo spędzać czasem z męzem i synem, tak po domowemu, sama też się nigdy nie nudzę.

Nie zależy mi na robieniu kariery, mam spokojną wręcz nudną pracę w biurze i spokojnie moge to robić do końca życia. Jakby mnie wywalili to trudno, znalazłabym sobie inną pracę bo za podobną kasę jest sporo ofert.

To są przykłady. Mnie cieszą takie zwykłe rzeczy, najzwyklejsze, nie potrzebuję żadnych atrakcji, emocji. Kto jest taki sam? Po ostatnich rozmowach z ludźmi, znajomymi czuję się trochę jak odmieniec.

Możesz powiedzieć jaką pracę wykonujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teo

Ja żyję skromnie. Nie kupuję rzeczy bez których mogę się obejść. Etap podróżowania mam już za sobą bo zwiedziłem dobre pół świata. Teraz najchętniej lubię być w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądny

Ja mam podobnie choć jestem 30 letnim facetem.

Autorko, ile masz lat i gdzie mieszkacie? Duże miasto czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Avea

Moim zdani masz na tyle dużo ze większości ludzi by starczyło. Mało kto ma tak ogromne mieszkanie jak ty. Dwupokojowe i tez klitka. O 1000 mniej na miesiąc. Jedyne co skromne to brak marzeń o podróżach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

U mnie się w sumie zgadza, poza podróżami, które uwielbiam, i bez których się obyć nie mogę. Mąż na początku trochę mniej był w to wkręcony, ale teraz to on często wyskakuje z nowym pomysłem na wyjazd ;) Zjechaliśmy już niezły kawałek świata, i ciągle nam mało, ciągle jest tyle do zobaczenia. A z podróżami wiążą się kulinaria - odkrywanie kraju czy nawet regionu, to odkrywanie nowych smaków, które potem się chce odtwarzać po powrocie (czy wracać do nich w dobrych restauracjach). Za to na ciuchy, gadżety, sprzęty pieniędzy nie tracimy. Po co ładować w mebel skoro można za to bilet na samolot kupić? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
56 minut temu, kardulaki napisał:

Możesz powiedzieć jaką pracę wykonujesz?

Pracuję w kadrach

 

36 minut temu, Gość rozsądny napisał:

Ja mam podobnie choć jestem 30 letnim facetem.

Autorko, ile masz lat i gdzie mieszkacie? Duże miasto czy nie?

Mam 29 lat, mąż 30, średnie miasto niecałe 100 tys.

 

Mieszkanie to była okazja - było niewyremontowane, w kiepskim stanie, trochę poświeciliśmy czasu na remont, ale nie spieszyliśmy się i przez dwa lata ok żyliśmy w nim b. skromnie, tyle co ściany przemalowane, praktycznie mebli nie było, dopiero niedawno uzupełniliśmy. Nie wydajemy też na podróże, więc jesteśmy w innej sytuacji. Rozumiem i nie krytykuję ludzi którzy lubią podróże, absolutnie.

Rozumiem, że niektórzy myślą, że ja mam dużo, ale patrząc z innej strony - my naprawdę dużo nie wydajemy, nie mamy żadnych iphonów tylko zwykłe telefony, ja mam ze trzy pary butów, b. mało kosmetyków chociaż się maluję ale mam ze wszystkiego po sztuce dosłownie :P bo mi więcej nie potrzeba, a koleżanki po 10 szminek itd. b mało rzeczy bo nie lubię gromadzić dlatego napisałam temat, bo widzę jak inni ludzie żyją, ze naprawdę dużo wydają i dużo potrzebują, ciągle na cos zbierają, czegoś nie mają. ja jedynie na co więcej pieniędzy wydaję to na jedzenie, a i tak nie wychodzi tego tak dużo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Pracuję w kadrach

 

Mam 29 lat, mąż 30, średnie miasto niecałe 100 tys.

 

Mieszkanie to była okazja - było niewyremontowane, w kiepskim stanie, trochę poświeciliśmy czasu na remont, ale nie spieszyliśmy się i przez dwa lata ok żyliśmy w nim b. skromnie, tyle co ściany przemalowane, praktycznie mebli nie było, dopiero niedawno uzupełniliśmy. Nie wydajemy też na podróże, więc jesteśmy w innej sytuacji. Rozumiem i nie krytykuję ludzi którzy lubią podróże, absolutnie.

Rozumiem, że niektórzy myślą, że ja mam dużo, ale patrząc z innej strony - my naprawdę dużo nie wydajemy, nie mamy żadnych iphonów tylko zwykłe telefony, ja mam ze trzy pary butów, b. mało kosmetyków chociaż się maluję ale mam ze wszystkiego po sztuce dosłownie 😛 bo mi więcej nie potrzeba, a koleżanki po 10 szminek itd. b mało rzeczy bo nie lubię gromadzić dlatego napisałam temat, bo widzę jak inni ludzie żyją, ze naprawdę dużo wydają i dużo potrzebują, ciągle na cos zbierają, czegoś nie mają. ja jedynie na co więcej pieniędzy wydaję to na jedzenie, a i tak nie wychodzi tego tak dużo...

Ja marzę tylko o tym żeby nie mieć długów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×