Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Też tak macie, ze im więcej wam się udaje w życiu tym więcej macie hejterów?

Polecane posty

Gość gość

Którzy niby są mili, ale za plecami np. was obmawiają, albo robią inne złośliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilepi

Polacy to zawistny naród niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam żadnych hejterow, to chyba znak ze mi się nic nie udaję... a dokładniej nikt mi niczego nie zazdrości 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Też nie miałam dopóki średnio mi się w życiu coś udawało, a później, kiedy się obroniłam już dogryzki pewnych osób, które skończyły gorsze kierunek- tak, wiem, studia to nie jest wielkie osiagnięcie, ale ludzie zazdroszczą wszystkiego.

Później znalazłam pracę to tak samo. Albo  jakieś dogryzki odnośnie mojego faceta, choć jest przystojny i dobrze zarabia też się zdarzały, niby to w żartach, ale jednak...

Mam czasami nawet wrażenie, że najbliższe koleżanki sa zawistne, choc starają się to niby ukryć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ostatnio spotkałam się z koleżankami po studiach, które jeszcze nie maja pracy i obmawiały drugą koleżankę, którą podobno lubiły, że to niesprawiedliwe, że znalazła dobrą pracę bo przecież na studiach nic prawie nie robiła i jakoś się prześlizgała.

Ciekawe co o mnie mówily za plecami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Coś w tym jest😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka
1 minutę temu, Gość gość napisał:

A ostatnio spotkałam się z koleżankami po studiach, które jeszcze nie maja pracy i obmawiały drugą koleżankę, którą podobno lubiły, że to niesprawiedliwe, że znalazła dobrą pracę bo przecież na studiach nic prawie nie robiła i jakoś się prześlizgała.

Ciekawe co o mnie mówily za plecami...

Moja niby dobra koleżanka wprost mi zazdrościła, że po studiach znalazłam pracę a ona nie. Potem jak już znalazła pracę, to ciągle miała pretensje, że ja nie pracuje na zmiany, a ona musi i że to niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka

A jeszcze dodam, że jej praca wiązała się z pracą zmianową, więc pomyślcie jakie to żałosne było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Też nie miałam dopóki średnio mi się w życiu coś udawało, a później, kiedy się obroniłam już dogryzki pewnych osób, które skończyły gorsze kierunek- tak, wiem, studia to nie jest wielkie osiagnięcie, ale ludzie zazdroszczą wszystkiego.

Później znalazłam pracę to tak samo. Albo  jakieś dogryzki odnośnie mojego faceta, choć jest przystojny i dobrze zarabia też się zdarzały, niby to w żartach, ale jednak...

Mam czasami nawet wrażenie, że najbliższe koleżanki sa zawistne, choc starają się to niby ukryć

Ja akurat tak mam z najbliźszą rodziną jeśli chodzi o studia ..pracę bieganie czy podróże .Potrafią się wyśmiewać z nas że ze ,,stowką""w kieszeni nad morze jedziemy.Robią z nas biedaków i głupków.To jest rodzina?rodzice?rodzeństwo.?Studiuję to słyszę-po co ci to?.Jak biegam to też-po co ci to?Jak mówię ze pracuje tam czy tam to wysmiewają ze za marne grosze choćbym ile zarabiala.Tak jest ze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja tez mam nieciekawie bo partnerka mojego ojca (ale nie żona choć z nim mieszka) zaczyna się mieszać w to, że mi pomaga - bo mój ojciec jest dosc zamożny), że kupił mi za drogi samochód i takie tam, że sama mogłam sobie na to zarobić.

Nie jej biznes, mam nadzieję, że nigdy sie z nią nie ożeni i nic po nim nie dostanie, zreszta z tego co widzę to nie ma zamiaru brac z nią ślubu bo już długo mieszkają bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No i jest wiecznie zawistna bo np. jestem ładnejsza obiektywnie od jej też dorosłej córki i przeważnie mnie różne osoby komplementują, a ją nie, wtedy ją szlak trafia bo widać to po minie 😉

Nienawidzę zawistnych osób i sama też staram się nikomu nie zazdrościć. Kiedy komuś coś się lepiej udaje, to staram się brać z niego przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka
Przed chwilą, Gość gość napisał:

No i jest wiecznie zawistna bo np. jestem ładnejsza obiektywnie od jej też dorosłej córki i przeważnie mnie różne osoby komplementują, a ją nie, wtedy ją szlak trafia bo widać to po minie 😉

Nienawidzę zawistnych osób i sama też staram się nikomu nie zazdrościć. Kiedy komuś coś się lepiej udaje, to staram się brać z niego przykład

A ja jak już komuś czegoś zazdroszczę to nie daję tego po sobie poznać i na pewno nie obgaduję, że to niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Srram pod siebie

Oczywiście, że tak mam, dlatego ostatnio wcale się nie chwalę. Pewnych rzeczy jednak nie da się ukryć i to mi nieco szkodzi u zawistnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Sylwia napisał:

Ja akurat tak mam z najbliźszą rodziną jeśli chodzi o studia ..pracę bieganie czy podróże .Potrafią się wyśmiewać z nas że ze ,,stowką""w kieszeni nad morze jedziemy.Robią z nas biedaków i głupków.To jest rodzina?rodzice?rodzeństwo.?Studiuję to słyszę-po co ci to?.Jak biegam to też-po co ci to?Jak mówię ze pracuje tam czy tam to wysmiewają ze za marne grosze choćbym ile zarabiala.Tak jest ze wszystkim.

Tacy ludzie podcinają skrzydła i ściagają w dół bo nie chca żebys stała się lepsza od nich. Zazdroszczą podrózy, czy motywacji do biegania, sami pewnie jedzą tłuste rzeczy i chcieliby żeby każdy tak robił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Ja tez mam nieciekawie bo partnerka mojego ojca (ale nie żona choć z nim mieszka) zaczyna się mieszać w to, że mi pomaga - bo mój ojciec jest dosc zamożny), że kupił mi za drogi samochód i takie tam, że sama mogłam sobie na to zarobić.

Nie jej biznes, mam nadzieję, że nigdy sie z nią nie ożeni i nic po nim nie dostanie, zreszta z tego co widzę to nie ma zamiaru brac z nią ślubu bo już długo mieszkają bez niego

Ja nie trawię takich ludzi interesownych materialistek.Nie pozwól na to.Ja mam podobnie z moim ojcem ..też się pewne osoby koło niego kręcą w wiadomym celu.Ja od niego nie wyciągam a obce osoby chętnie by pasožytowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Ja tez mam nieciekawie bo partnerka mojego ojca (ale nie żona choć z nim mieszka) zaczyna się mieszać w to, że mi pomaga - bo mój ojciec jest dosc zamożny), że kupił mi za drogi samochód i takie tam, że sama mogłam sobie na to zarobić.

Nie jej biznes, mam nadzieję, że nigdy sie z nią nie ożeni i nic po nim nie dostanie, zreszta z tego co widzę to nie ma zamiaru brac z nią ślubu bo już długo mieszkają bez niego

Ja nie trawię takich ludzi interesownych materialistek.Nie pozwól na to.Ja mam podobnie z moim ojcem ..też się pewne osoby koło niego kręcą w wiadomym celu.Ja od niego nie wyciągam a obce osoby chętnie by pasožytowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Tacy ludzie podcinają skrzydła i ściagają w dół bo nie chca żebys stała się lepsza od nich. Zazdroszczą podrózy, czy motywacji do biegania, sami pewnie jedzą tłuste rzeczy i chcieliby żeby każdy tak robił

To prawda.Syn zaczął trenować to jest to samo.Od nikogo dobrego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Sylwia napisał:

Ja nie trawię takich ludzi interesownych materialistek.Nie pozwól na to.Ja mam podobnie z moim ojcem ..też się pewne osoby koło niego kręcą w wiadomym celu.Ja od niego nie wyciągam a obce osoby chętnie by pasožytowały.

Ja od swojego tez nie wyciągam, ale mi pomaga  z własnej woli bo jest moim ojcem. A ta jego partnerka zaczęła sie mieszać, choc sama zarabiała najnizszą krajową i niczego się nie dorobiła w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mnie też, kiedy przeszłam na dietę- choć niby gruba nie jestem, ale też nie idealna- grubsze koleżanki nagle zaczeły namawiać do jedzenia niezdrowych rzeczy bo one jedzą, to i ja powinnam i to tak wręcz na siłe mi je wciskały w stylu " no zjedz, no zjedz, co ci szkodzi".

Tacy ludzie nie chcą zebyśmy byli lepsi od nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia

Ja nawet nie znam  uczucia  zazdrości nie wiem czym ono jest.Kiedyś mi matka zarzuciła ze zazdroszczę siostrze męża dzieci i dorobku ..na co ja jej że niby czego mam jej zazdrościć?że nie znam tego uczucia.Wtedy ona tak??nie znasz?no to juź nie poznasz!Zdziwiona wielce ze nie jestem zawistna i że rzeczy materialne nie robią na mnie wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka
Przed chwilą, Gość Sylwia napisał:

Ja nawet nie znam  uczucia  zazdrości nie wiem czym ono jest.Kiedyś mi matka zarzuciła ze zazdroszczę siostrze męża dzieci i dorobku ..na co ja jej że niby czego mam jej zazdrościć?że nie znam tego uczucia.Wtedy ona tak??nie znasz?no to juź nie poznasz!Zdziwiona wielce ze nie jestem zawistna i że rzeczy materialne nie robią na mnie wrażenia.

Ja np. nie byłabym w stanie mieć do kogoś pretensje, o to że mam lepiej. Z drugiej strony mam teraz z tej koleżanki polewkę, że tak miała o wszystko pretensje:D:d;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia
7 minut temu, Gość gość napisał:

Ja od swojego tez nie wyciągam, ale mi pomaga  z własnej woli bo jest moim ojcem. A ta jego partnerka zaczęła sie mieszać, choc sama zarabiała najnizszą krajową i niczego się nie dorobiła w życiu

Mój Tata też jak daje to z własnej woli a serce ma wielkie i nieraz sumienia nie mam brać od niego bo wiem ze nie było mu w życiu lekko i sam do wszystkiego doszedł.Widzisz to jest chore ze obce osoby nie mają żadnego wstydu i sumienia.To ty jestes najbliższą rodxiną nie ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia
5 minut temu, Gość gość napisał:

Mnie też, kiedy przeszłam na dietę- choć niby gruba nie jestem, ale też nie idealna- grubsze koleżanki nagle zaczeły namawiać do jedzenia niezdrowych rzeczy bo one jedzą, to i ja powinnam i to tak wręcz na siłe mi je wciskały w stylu " no zjedz, no zjedz, co ci szkodzi".

Tacy ludzie nie chcą zebyśmy byli lepsi od nich

Coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
44 minuty temu, Gość gość napisał:

Też nie miałam dopóki średnio mi się w życiu coś udawało, a później, kiedy się obroniłam już dogryzki pewnych osób, które skończyły gorsze kierunek- tak, wiem, studia to nie jest wielkie osiagnięcie, ale ludzie zazdroszczą wszystkiego.

Później znalazłam pracę to tak samo. Albo  jakieś dogryzki odnośnie mojego faceta, choć jest przystojny i dobrze zarabia też się zdarzały, niby to w żartach, ale jednak...

Mam czasami nawet wrażenie, że najbliższe koleżanki sa zawistne, choc starają się to niby ukryć

Bo Polki są zazdrosne. oczy by Ci wydrapaly bo masz przystojnego faceta a one maja brzydszych lub nie maja wcale i pewnie bez oporów by chciały takiego poderwać nie zważając na to ze jest zajęty. Oto obraz zawistnych Polek. A bądź nawet singielka, ale atrakcyjna to te brzydsze koleżanki mające facetów będą ich z dala od Ciebie trzymać żebyś przypadkiem się im nie spodobała 😂 i beda Cie obgadywac, dołki kopać pod Toba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×