kolorowe ubrania, styl na papuge

Lubicie kolorowe ubrania? Jako nastolatka i przez prawie cale studia nosilam glownie czarne rzeczy. Potem kupilismy bialego siersciucha i zadne walki, tasmy i metody niekonwencjonalne nie dawaly rady jego sierci. Na czarnym bylo wszystko widac. 

Przez to zaczelam nosic bardziek kolorowe ubrania i od jakiegos roku nosze glownie odcienie pomaranczowego, czerwonego, rozowego, fioletowego i zoltego. Nawet nie spodziewalam sie tak to mi bardzo poprawi ogolny nastroj! Jednak jest duzo prawdy w tym, ze kolory wplywaja na nastroj :) mial ktos podobne doswiadczenia?

Mam 27 kat i nadal ubieram się kolorowo, lubię szczególnie neonowe ubrania 

Cyrk i bezguście. 

A jak wyglada "guscie"? :D

Guście    to ogólnie rozumiane poczucie estetyki z odrobiną umiaru i elegancji. Ale niech każdy nosi to co lubi. 

O ile elegancja jest w miare szeroko rozumianym pojeciem, o tyle pojecie estetyki ma kazdy i jest ono subiektywne.

7 minut temu, Gość gość napisał:

O ile elegancja jest w miare szeroko rozumianym pojeciem, o tyle pojecie estetyki ma kazdy i jest ono subiektywne.

Nie do końca. Istnieją pewne kanony estetyki, ktorych pominięcie zwyczajnie razi. 

Ciebie lub kogos kto podziela twoje zamilowanie do danego kanonu. Tak jak kogos innego moze razic twoje pojecie estetyki. Mnie na przyklad bardzo razi kolor bezowy ktory jest ostatnio bardzo modny. Nowoczesny styl biurowy kojarzy mi sie z wnetrzem samochodu.

Jednym z waznych aspektow wyczucia stulu jest swidomosc, ze czarny, bialy i kremowy nie oznacza elegancji. Moze byc ubranym kolorowo i wygladac ladne i z klasa, mozna ubrac sie w mala czarna i wygladac jakby sie buty zgubilo na dyskotece

Czasem mnie to bawi. Czasem nie.

Jak moj stary zaczyna opowiadac ...y ze go odwozila jakas to troche mnie to bawi bo nie przychodzi mi na mysl zeby cos robili, wiem ze specjalnie to mowi zeby sie podraznic.

Ale gdybym zobaczyla ze rozmawiaja i ona np klepie do po ramieniu. A On dodalby ze uraczyla go smacznym lodem to juz nie byloby zabawne bo mogloby mi przejsc przez mysl ze moze tak bylo. 

Można, można, ale nie chce mi sie kłócić. Dla mnie 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

pomaranczowego, czerwonego, rozowego, fioletowego i zoltego

takie zestawienie kolorów jednocześnie na człowieku wygląda ...ycznie i tyle   Chyba że jest to jakis wzór na jednolitym tle. 

Człowiek to nie papuga. 

Nie zagłębiam się w dyskusje o modzie bo mam inne sprawy na głowie. EOT

Twój stary 

12 minut temu, Gość Gosc napisał:

Czasem mnie to bawi. Czasem nie.

Jak moj stary zaczyna opowiadac ...y ze go odwozila jakas to troche mnie to bawi bo nie przychodzi mi na mysl zeby cos robili, wiem ze specjalnie to mowi zeby sie podraznic.

Ale gdybym zobaczyla ze rozmawiaja i ona np klepie do po ramieniu. A On dodalby ze uraczyla go smacznym lodem to juz nie byloby zabawne bo mogloby mi przejsc przez mysl ze moze tak bylo. 

13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Czasem mnie to bawi. Czasem nie.

 

Twoj stary robił mi loda, całkiem niezły w tym jest i mało sobie policzył. 

Mówił, że musi zarobić na twoje zachcianki bo jak ci nie kupuje prezentów to go zdradzasz. 

Ubieram się kolorowo i idę na ulicę łapać klientów. 

Nie ma hooya, żeby przechodzący facet nie zwrócił uwagi na coś czerwono-pomarańczowo-żółto-różowego takiego jak ja. 

9 minut temu, Gość oczywiscie napisał:

Można, można, ale nie chce mi sie kłócić. Dla mnie 

takie zestawienie kolorów jednocześnie na człowieku wygląda ...ycznie i tyle   Chyba że jest to jakis wzór na jednolitym tle. 

Człowiek to nie papuga. 

Nie zagłębiam się w dyskusje o modzie bo mam inne sprawy na głowie. EOT

Na raz pewnie wygladaloby zle, ale nikt nie sugerowal noszenia tego na raz :D dzisiaj ubralam sie na zolto/bordowo, dwa kolory, a jestem najbardziej kolorowa osoba w biurze

Na mieście się ze mnie śmieją i wytykają mnie palcami, ale ja jestem dumna bo zarabiam w najstarszym zawodzie świata. 

4 minuty temu, Gość gość napisał:

Na raz pewnie wygladaloby zle, ale nikt nie sugerowal noszenia tego na raz dzisiaj ubralam sie na zolto/bordowo, dwa kolory, a jestem najbardziej kolorowa osoba w biurze

Ale kogo to obchodzi? Ogarnij się, idi.otko. Najwyżej twoi współpracownicy dostaną bólu gałki ocznej. 

4 minuty temu, Gość gość napisał:

Na raz pewnie wygladaloby zle, ale nikt nie sugerowal noszenia tego na raz dzisiaj ubralam sie na zolto/bordowo, dwa kolory, a jestem najbardziej kolorowa osoba w biurze

Ale kogo to obchodzi? Ogarnij się, idi.otko. Najwyżej twoi współpracownicy dostaną bólu gałki ocznej. 

3 minuty temu, Gość w kość napisał:

Ale kogo to obchodzi? Ogarnij się, idi.otko. Najwyżej twoi współpracownicy dostaną bólu gałki ocznej. 

Ty sie dobrze czujesz? Obchodzi ciebie skoro jak wsciekly pies wcinasz sie na temat o ubraniach i wyzywasz mnie od idio.tki. jak cie to nie obchodzi to nie czytaj i nie wypowiadaj sie. Ja omijam tematy ktore mnie nie interesuja

Musisz się ubierać dziwacznie bo nic sobą nie reprezentujesz, jesteś nudna i jałowa umysłowo. Dlatego ściągasz na siebie uwagę beznadziejnym strojem. 

Co komu przeszkadza, że kolorowo? Mamy chodzić na szaro-buro? Chyba lepiej jak jest trochę barw i energii.

Żółty i brązowy widzę w klopie jak z niego wstaję   

Jezeli dla ciebie kolorwo znaczy dziwacznie to po prostu jestes nudnym czlowiekiem. 

Zycze ci zebys byl rownie interesujacy co ja i moje zycie. Moze wtedy nie bedziesz szukal zaczepki i okazji do wyzycia sie na obcych ludziach przez swoje frustracje ktore, jestem pewna, sa bezposrednim skutkiem tych cech ktore mi przypisales w swojej wscieklej projekcji.

Jak na razie wściekła jesteś ty, a ja się cudownie bawię patrząc, jak cię rozsadza  

6 minut temu, pochopna napisał:

Co komu przeszkadza, że kolorowo? Mamy chodzić na szaro-buro? Chyba lepiej jak jest trochę barw i energii.

Tez tak mysle. Wiem, ze wiekszosc ludzi lubi stonowane kolory, ale reakcja niektorych jest troche nieproporcjonalna...chyba faktycznie trzyma sie nas myslenie z PRLu, ze wszelka oryginalnosc to zlo, a kolory i radosc trzeba tepic

Nie rozsadza mnie, jestem zszkowowana taka agresja w tak banalnym temacie. Ty tez sie nie bawisz, jestes sfrustrowany i szukasz ujscia na agresje, jak bite dziecko ktore probuje prowokowac psa za plotem.

6 minut temu, pochopna napisał:

Co komu przeszkadza, że kolorowo? Mamy chodzić na szaro-buro? Chyba lepiej jak jest trochę barw i energii.

Tez tak mysle. Wiem, ze wiekszosc ludzi lubi stonowane kolory, ale reakcja niektorych jest troche nieproporcjonalna...chyba faktycznie trzyma sie nas myslenie z PRLu, ze wszelka oryginalnosc to zlo, a kolory i radosc trzeba tepic

Żółty i brązowy widzę w klopie jak z niego wstaję