Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rosaliee_22

Samotność

Polecane posty

Czesc wam 😉

Potrzebuje to moze za duze slowo ale chcialabym uzyskac od Was rady. 

Otoz, jestem w zwiazku mamy 3 dzieci. Tak to moj ideal niby przecietny i nic specjalnego w sobie nie ma a jednak kocham go nad zycie. Czuje sie od jakiegos czasu samotna, zwykla ... domowa nic nie warta. Nasze zycie wydaje sie normalne do poki nie pojawia sie jego koledzy. Wtedy jakby nikt inny nie mial dla niego znaczenia. Czuje sie nie kochana chociaz on zapewnia mnie o swojej milosci do mnie, po czym jak dochodzi do klotni oczywiscie o jego kolegow bardzo latwo przechodzi mi przez gardlo "to spakuj mnie, ja sobie poradze" nawet pierwszy raz uslyszalam "nie musze ci sie tlumaczyc" no alez skad bo komu? Takiemu zeru jak ja? 

Niw odzywamy sie do siebie, on jest szczesliwy z kolegami, boli mnie to bo ze mna jezeli juz rozmawia "szczerze" to poswiece na ta rozmowe pare minut po czym sie denerwuje i mowi "dobra skoncz" brakuje mi bratniej duszy, ktora sama by zapytala czy nie chce porozmawiac. Nie raz musialam ja go przepraszac za jego wybryki calonocne z kolegami bo gdybym nie wyciagnela pierwsza reki z pewnoscia do dnia dzisiejszego bysmy sie nie odzywali do siebie. Nie wiem jak w wieku 30 lat majac dom, rodzine mozna sie tak zachowywac.. Ukrywac, nie mowic prawdy, oklamywac i jeszcze przy tym strzelac fochy. No tak bo przeciez on jest pepkiem swiata i najbardziej poszkodowany. Moje uczucia sie nie licza, czego tylko pragne to byc kochana, niestety potrzebuje tego bo naprawde dlugo na to czekalam. Niekiedy wydaje mi sie ze jestem tak zalosnal ze nawet nie zasluguje na milosc. Nie czuje zeby mnie kochal tylko po co pozwolil na to zebym sie w nim zakochala. On.. on jest calym moim swiatem jako facet, nie wiem jak do niego dotrzec, nie potrafie byc obojetna i zimna ale wiecie co? Obiecalam sobie ze pierwsza tym razem sie do niego nie odezwe chocby nie wiem co, nauczylam go ze za wszystko ja przepraszam o to byl moj blad. Zastanawiam sie czy taka swoja obojetnoscia nie pogorsze sytuacji. Ja chce po prostu tez wiedziec i przekonac sie ile dla niego znacze tylko boje sie ze on to wykorzysta i codziennie po pracy bedzie balowac z kolegami do poznej nocy a do mnie ani slowem sie nie bedzie odzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×