Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AJka

czy jest tu ktoś, kto w duchu puka się po głowie jak ktoś mówi "idź do pracy, odżyjesz", bo odżyłyście raczej jak z niej odeszłyście na macierzynski, wychowawczy?

Polecane posty

Gość Sraka Pra-ptaka
Dnia 10.07.2019 o 21:16, Gość Djjj napisał:

Ja nie lubie do roboty chodzic. Nie cierpie. Moglabym cale zycie nie pracowac.

Mam tak samo. Wolałabym umrzeć, niż iść do kieratu i nie ważne, czy to UM, korpo, czy laboratorium i środowisko akademików (znam osoby ze wszystkich tych środowisk), wszędzie ludzie gledza o rzeczach tak płytkich i miałkich, o przysłowiowej dupie Maryny, że rzygać się chce. Musiałabym przezwyciężać swój schizoidalny wstręt do głupoty i onych właśnie ...ycznych, pustych gadek o niczym. O tak, śmierć byłaby zdecydowanie lepsza... Tymczasem ja jestem tym, o kim Sokrates rzecze w przytoczonym cytacie, na najpierwszym miejscu:

"Wielkie umysły rozprawiają o problemach ( ludzkości) i ideach, przeciętne o wydarzeniach, a najmierniejsze o innych ludziach."

Większość bydła należy do tej trzeciej kategorii.

Toteż siedzę w domu od dobrych 7-miu lat, uzależniona od czytania i zdobywania wiedzy. I wciaz nie mogę się tym błogim stanem nasycić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Sraka Pra-ptaka napisał:

 

Toteż siedzę w domu od dobrych 7-miu lat, uzależniona od czytania i zdobywania wiedzy. I wciaz nie mogę się tym błogim stanem nasycić.

uzależniona nie od książek ale faceta który cię utrzymuje 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×