Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Czy mam słuszny żal?

Polecane posty

Gość Gosc

Mam 20 lat. Rodzina za moimi plecami kupiła mi rower, a raczej mama wzięła na raty, żebym nie musiała chodzić na pieszo do pracy. Sęk w tym, że ja o niego nie prosiłam. Wygodnie chodzi mi się na pieszo. Wspominałam jedynie, że MOŻE w przyszłości sobie kupię (sporo tańszy) niż ten, który mi "podarowali". Przy czym zaznaczłam, że teraz roweru napewno nie chce. Siostra jednak tak pokierowała moją mamą, że poszła się zadłużyć. Wiem, że chcieły dobrze, ale mam głęboki żal i czuję że bez mojej woli wpakowali mnie w raty. Nie wyobrażam sobie, żeby moja mama miała ten rower spłacać także automatycznie miesięczna rata przechodzi na mnie. Pracuje dopiero od jakiegoś czasu. Miałam plany, które po kolei chciałam realizować za te pieniądze. Rower który miałam na przyszłość upatrzony, kupiłabym z jednej wypłaty, a tak na rok..mam raty do spłacania. Wydaję mi się, że mimo ich dobrych chęci jednak jest to nie fair w stosunku do mnie. W dodatku to wyrzygiwanie, że dostałam rower - ale przecież o niego nie prosiłam! 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Mam 20 lat. Rodzina za moimi plecami kupiła mi rower, a raczej mama wzięła na raty, żebym nie musiała chodzić na pieszo do pracy. Sęk w tym, że ja o niego nie prosiłam. Wygodnie chodzi mi się na pieszo. Wspominałam jedynie, że MOŻE w przyszłości sobie kupię (sporo tańszy) niż ten, który mi "podarowali". Przy czym zaznaczłam, że teraz roweru napewno nie chce. Siostra jednak tak pokierowała moją mamą, że poszła się zadłużyć. Wiem, że chcieły dobrze, ale mam głęboki żal i czuję że bez mojej woli wpakowali mnie w raty. Nie wyobrażam sobie, żeby moja mama miała ten rower spłacać także automatycznie miesięczna rata przechodzi na mnie. Pracuje dopiero od jakiegoś czasu. Miałam plany, które po kolei chciałam realizować za te pieniądze. Rower który miałam na przyszłość upatrzony, kupiłabym z jednej wypłaty, a tak na rok..mam raty do spłacania. Wydaję mi się, że mimo ich dobrych chęci jednak jest to nie fair w stosunku do mnie. W dodatku to wyrzygiwanie, że dostałam rower - ale przecież o niego nie prosiłam! 😞

To im oddaj ten rower i nie korzystaj w ogóle z niego. W czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Skoro wzięli raty, to niech je płacą. Żalu bym nie miała, bo to nie kwestia zranienia uczuć. Zwyczajnie powiedziałabym, że mnie nie stać na ten rower, dziękuję za dobre chęci, ale nie skorzystam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość Gość napisał:

To im oddaj ten rower i nie korzystaj w ogóle z niego. W czym problem?

Oddałam, nie użytkuje go. Jednak wciąż z ich strony pojawiają się wyrzuty jakbym co najmniej zmusiła ich do kupna tego roweru, a teraz mają pretensje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

zwróćcie ten rower i po kłopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ale kuriozalna sytuacja. Zaproponuj sprzedaż, może się uda, pomóż rodzinie do niej doprowadzić.  Pieniądze im oddaj i tyle.  Pewnie będzie foch ale niestety, musisz postawić granice. Z kasą nie ma przelewek, takie zakupy powinni byli z tobą uzgodnić i tyle. Jesteś w porządku i trudno, nie możesz odpowiadać za ich fochy. Sami sobie zorganizowali tę sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bet

Niewdzięcznica jesteś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to byłby prezent czyli rower kupiony przez nich i tobie podarowany to fajnie. Ale jeśli ktoś bierze rower dla ciebie i to na raty bez twojej zgody to trochę kicha. To tak jakbym teraz chłopakowi kupiła telefon ale on ma go spłacać...moim zdaniem grzecznie podziękuj i po kłopocie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A daj spokój. Co następne? Telewizor żebyś się nie nudziła? To dorośli ludzie, niech ponoszą konsekwencje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciocia dobra rada ;)

Lepiej postaw się teraz, bo jak raz ustapisz to zaczna ci zycie układać, uszczesliwiac na sile i twoją pensja dyspindysponować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Ja to się zawsze zastanawiam, jak można się pytać innych ludzi, czy to co czujemy jest "słuszne".

Przecież to Ty wiesz co czujesz i to jest prawdą dla Ciebie. Słuchaj uczuć, one Ci mówią czy ktoś przekracza Twoje granice i potem działaj w zgodzie ze sobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
38 minut temu, Gość Iubire napisał:

Ja to się zawsze zastanawiam, jak można się pytać innych ludzi, czy to co czujemy jest "słuszne".

Przecież to Ty wiesz co czujesz i to jest prawdą dla Ciebie. Słuchaj uczuć, one Ci mówią czy ktoś przekracza Twoje granice i potem działaj w zgodzie ze sobą. 

Tylko, że jej najbliższe srodowisko wpedza  ja w poczucie winy.

Tutaj ma szanse na obiektywna ocenę i utwierdzenie w swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmmmm

Ja się kiedyś swoich rodziców kilka lat prosilam o rower i nie dostalam (czasy szkoły podstawowej). Ale u Ciebie jakas dziwna sytuacja, że Ty masz płacić raty za rower a nie oni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Mam 20 lat. Rodzina za moimi plecami kupiła mi rower, a raczej mama wzięła na raty, żebym nie musiała chodzić na pieszo do pracy. Sęk w tym, że ja o niego nie prosiłam. Wygodnie chodzi mi się na pieszo. Wspominałam jedynie, że MOŻE w przyszłości sobie kupię (sporo tańszy) niż ten, który mi "podarowali". Przy czym zaznaczłam, że teraz roweru napewno nie chce. Siostra jednak tak pokierowała moją mamą, że poszła się zadłużyć. Wiem, że chcieły dobrze, ale mam głęboki żal i czuję że bez mojej woli wpakowali mnie w raty. Nie wyobrażam sobie, żeby moja mama miała ten rower spłacać także automatycznie miesięczna rata przechodzi na mnie. Pracuje dopiero od jakiegoś czasu. Miałam plany, które po kolei chciałam realizować za te pieniądze. Rower który miałam na przyszłość upatrzony, kupiłabym z jednej wypłaty, a tak na rok..mam raty do spłacania. Wydaję mi się, że mimo ich dobrych chęci jednak jest to nie fair w stosunku do mnie. W dodatku to wyrzygiwanie, że dostałam rower - ale przecież o niego nie prosiłam! 😞

Jesteś trochę niepoważna. Raz ze nikt nie każe Ci to spłacać. Kupili, więc to oni finansuja. Ile ten rower kosztował ze rata miesięczna jest tak gigantyczna? 

Poza tym darowanenu koniowi nie zagląda sie w zeby. Dostałaś to podziękuj i ciesz się prezentem, bo zmyslasz problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owa
21 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Oddałam, nie użytkuje go. Jednak wciąż z ich strony pojawiają się wyrzuty jakbym co najmniej zmusiła ich do kupna tego roweru, a teraz mają pretensje .

To jest przeemoc ekkonomiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
25 minut temu, Gość Gość napisał:

Jesteś trochę niepoważna. Raz ze nikt nie każe Ci to spłacać. Kupili, więc to oni finansuja. Ile ten rower kosztował ze rata miesięczna jest tak gigantyczna? 

Poza tym darowanenu koniowi nie zagląda sie w zeby. Dostałaś to podziękuj i ciesz się prezentem, bo zmyslasz problemy

Pierwszego dnia była mowa, że mam się nie martwić o pieniądze. Na drugi dzień już inna śpiewka i oczekiwanie, że będę co miesiąc z wypłaty płacić ratę. Rata wynosi 110 zł. Dla jednych może to mało, ale dla mnie dużo. Nigdy w życiu nie zadłużyłabym się na rower. Nie rozumiem dlaczego podjęto taka decyzję za mnie i narzucono mi płacenie skoro o ten "prezent" nie prosiłam. Co to za podarunek który muszę przez blisko rok spłacać? Jestem zła, że już na starcie wpakowali mnie w w takie zobowiązanie finansowe. Kiedy powiedziałam, że sytuacja mi się nie podoba i roweru nie przyjmę, to obraza że jestem niewdzięczna, kto teraz będzie za to płacił, no a kto go wziął i po co? Bo nie ja. I to ja jestem według ciebie niepoważna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owa

Umowę sprzedaży ratalnej przekazali Ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×