Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Przyjaciółka urodziła martwą córeczkę. Jak jej pomóc jak z nią rozmawiać?

Polecane posty

Gość Gość

Strasznie smutna sprawa. Dzisiaj nad ranem moja najlepsza przyjaciółka urodziła martwe dziecko. Tak bardzo na nią czekała. Starali się z mężem 3 lata. W południe  zadzwonił do mnie jej mąż i poinformował o tym co się stało. Wczoraj było wszytsko w porządku a dziś taka tragedia. Nie wiem jak mam z nią rozmawiać nie wiem co powiedzieć, jeszcze do niej nawet nie zadzwoniłam bo zwyczajnie nie wiem co mogę jej powiedzieć... co? Wyrazy współczucia? Nie mam pojęcia przeżywam to również bo miałam być matką chrzestną, swoich dzieci jeszcze nie mam a nie mogłam doczekać się tej kruszynki. Czy jest ktoś tutaj kto przeżył taką tragedię? Czego najbardziej nie chcieliście słuchać od bliskich po stracie? Co was smuciło lub drażniło w zachowaniu bliskich osób? Lub może macie kogoś bliskiego kto przeżył stratę dziecka? Jak się wtedy zachowywaliscie? Co mówić a czego nie? Jak mogę jej pomóc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Honotu

Przytul ja przez smartfona

🤗🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie dzwon do niej, jeżeli możesz, to pojedź choć na chwilę  i sama zobaczysz na miejscu, jaka jest sytuacja. Może będzie potrzebowała Twojego wsparcia, może się na Tobie wyżyje, może zwyczajnie będzie milczała. Najważniejsze, żeby wiedziała, ze w każdej chwili może liczyć na Twoje wsparcie. Zapytaj po prostu, jak i czy w ogóle możesz jej pomóc. A właściwie nie jej, a im, bo przecież są w tym we dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niech się zglosi do matki prawnik ( na Instagramie są namiary). W takich sytuacjach Kasia pomaga bezpłatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie dzwoń. Ja bym dała spokój na parę dni. To jest ogromna strata. Po tych kilku dniach po prostu do niej pojedź i z nią pogadaj. Sama nie wiedziałabym co zrobic. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 78

Miałam koleżankę, której dziecko zmarło. Dowiedziałam się jakoś po paru miesiącach, bo długo się nie widziałyśmy. Odnowiłyśmy kontakt. Sama wtedy poroniłam, więc "trochę" wiedziałam jak to jest przeżyć tragedię. Nie pchaj się "na już". Powiedz jej mężowi,że gdybyście czego potrzebowali to jesteś, liczą się konkrety, a nie komunały, frazesy i "wiem co czujesz". Czułam, że cokolwiek powiem zabrzmi źle, koleżanka strasznie zawiodła się na rodzinie i wielu znajomych, każdy dawał "dobre rady" i pouczał co ma czuć, robić jak się zachowywać. Np.  moje dziecko wymaga stałej terapii i wiem, że wszelkie dobre rady także  mnie wkurzały, ale nie pogardziłam np. podwiezieniem do lekarza czy słoikiem zupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha

Jeśli naprawdę jesteś z nią blisko to jedź i płacz razem z nią...poprostu bądź... Na to nie da się przygotować co powiedzieć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Kacha napisał:

Jeśli naprawdę jesteś z nią blisko to jedź i płacz razem z nią...poprostu bądź... Na to nie da się przygotować co powiedzieć 

Dokładnie. Pojechać i przytulić. Nic nie mówić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak jak już pisali inni bądź obok, zaoferuj raz konkretnie pomoc, ale potem już się z nią nie narzucaj. Na pewno nie pocieszaj w stylu, że jeszcze mają szanse na inne dziecko itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zocha

Taka tragedie przezywa sie z mezem a nie z kolezankami i ciotkami dobra rada.Daj znac ze jestes dla niej w kazdej chwili.Napisz ze wspolczujesz.Najbardziej wkurzalo mnie jak ktos powtarzal ze bedzie dobrze i ze mozna miec nastepne dziecko.Jedni moga a drudzy juz nie wiec po co tak pitolic lepiej nic nie mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia

Jedz i przytul, placz z nia. W takiej chwili nic pocieszajacego nie da sie powiedziec. W ktorym tyg.ciazy byla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz

Daj jej spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja bym do niej pojechała i jeżeli będzie w stanie rozmawiać to powiedzialabym jej że kiedyś na pewno spotka swoją córeczkę a przede wszystkim przytulilabym ją mocno i na pewno nie płakała przy niej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
18 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja bym do niej pojechała i jeżeli będzie w stanie rozmawiać to powiedzialabym jej że kiedyś na pewno spotka swoją córeczkę a przede wszystkim przytulilabym ją mocno i na pewno nie płakała przy niej 

Gdzie ja niby spotka na pewno ? Takie brednie to sobie wsadź głęboko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaa

To ogromna strata. Nie wiem co można powiedzieć w takiej sytuacji, na pewno nie mów "młodzi jesteście, jeszcze macie czas / kolejnym razem się uda / wszystko będzie dobrze". Pewnie wiesz żeby tak nie mówić. Najlepiej milczeć... Bo co innego można zrobić? Żadne słowo nie ukoi ani nie u mniejszy ich cierpieniu. Po prostu bądź. Nie dzwoń, jedz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Nie urodzilam martwego dziecka. Poronilam. Najgorsze co mozesz powiedziec to, ze wszystko bedzie dobrze, ze bedzie miala jeszcze inne dzieci. Powiedz jej, ze nie wiesz co powiedziec przy takim ogromie tragedii ale jestes dla niej i przy niej. Jedz i przytul ja mocno a potem pozwol jej plakac i placz razem z nia. 

W takiej sytuacji nie ma pocieszenia. Twoja przyjaciolka i jej maz musza przezyc swoja zalobe. Pozniej bedzie czas na rozmowy i pocieszanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana
Dnia 11.07.2019 o 21:39, Gość Kacha napisał:

Jeśli naprawdę jesteś z nią blisko to jedź i płacz razem z nią...poprostu bądź... Na to nie da się przygotować co powiedzieć 

Zgadzam się... sama  poroniłam i takie wsparcie bardzo mi pomogło... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana
51 minut temu, Gość Ags napisał:

Nie urodzilam martwego dziecka. Poronilam. Najgorsze co mozesz powiedziec to, ze wszystko bedzie dobrze, ze bedzie miala jeszcze inne dzieci. Powiedz jej, ze nie wiesz co powiedziec przy takim ogromie tragedii ale jestes dla niej i przy niej. Jedz i przytul ja mocno a potem pozwol jej plakac i placz razem z nia. 

W takiej sytuacji nie ma pocieszenia. Twoja przyjaciolka i jej maz musza przezyc swoja zalobe. Pozniej bedzie czas na rozmowy i pocieszanie.

Dokładnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×