Czy człowiek dojrzewa tylko poprzez upływ czasu czy poprzez doświadczenia?

Bo wielokrotnie zarzuca się komuś, kto ma juz swoje lata, ze jest niedojrzaly i podkresla sie jego wiek

Tylko przez doświadczenia i przemyślenia. Wiek ma wpływ jedynie na rozwój mózgu.

To dlaczego zarzuca sie ludziom, ze maja tyle a tyle lat a są niedojrzali, nawet jesli mieli malo doswiadczen? Gdyby mieli duzo doswiadczen a mimo tego by nie dojrzali, to mozna byloby im to wytykac. Ale skoro mieli malo doswiadczen, to niemozliwe zeby byli dojrzali

Widocznie mieli za mało przemyśleń: można się uczyć też na cudzych doświadczeniach, w tym na zapisanych np. w książkach. Poza tym zakłada się, że człowiek raczej dąży do rozwoju.

Przez doświadczenia. Wiek zwiększa możliwość zdobywania doświadczeń jednak uczymy się na własnej skórze najczęściej lub z historii  innych  ludzi/ tu rzadziej/.

Można nie mieć w ogóle własnych doświadczeń w jakiejś dziedzinie, a mimo tego doskonale znać problem. 

5 minut temu, Gość Shot in the dark napisał:

Można nie mieć w ogóle własnych doświadczeń w jakiejś dziedzinie, a mimo tego doskonale znać problem. 

Tak ale zauważ że uczymy się już od niemowlęcia.  Gdy noeotofek chce jeść ssa pierś matki a nie pyta matki  co ma zjeść. Doświadczenie decyduje.

Z upływem lat czlowiek zmienia się nie tylko fizycznie, ale i psychicznie, intelektualnie i mentalnie. Czlowiek niedojrzały zachowuje się nieadekwatnie do swego wieku. Niektórym jest wygodnie pozostać w dziecinno- młodzieńczych butach:), co też otoczenie natychmiast zauważa.

raczej trzeba zadać pytanie do czego dojrzewa, a w odpowiedzi napisać, że do papki reguł i zasad (moralnych, etycznych, prawnych) ale także stereotypów, zabobonów, dogmatów, przesądów, itd., czyli jednym zdaniem do tego wszystkiego czym nasiąkniętej jest społeczne współistnienie poszczególnych indywidualności  

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Tak ale zauważ że uczymy się już od niemowlęcia.  Gdy noeotofek chce jeść ssa pierś matki a nie pyta matki  co ma zjeść. Doświadczenie decyduje.

W tym przypadku czysto zwierzęcy instynkt.

dodam jeszcze, że nie każdy akceptuje społecznie narzucone wartości i nie można mu odebrać ani tego prawa ani racji czyniąc zarzut niedojrzałości, bowiem podług teorii nauk społecznych, tłum nigdy nie ma racji, zaś jeśli ma, to wynika ona z chaosu tudzież z irracjonalnych i/lub instynktownych przesłanek, które zwodniczo usprawiedliwiają zasadność owej, a z zanadrza wydrę w pełni chyba  uprawnione twierdzenie, że za tłum można uznać demokratyczne stanowienie o wspólnym bytowaniu