Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość renata

rady dla dziecka

Polecane posty

Gość renata

Czy wy jako rodzice doradzaliście swoim 19-20 letnim dzieciom w kwestii wyboru studiów? Czy według was powinnam doradzić córce, czy też może zostawić jej wolną rękę? Moje dylematy wzięły się stąd, że po prostu nie chcę, aby córka zmarnowała kilka lat na studia, a później i tak pracowała poniżej kwalifikacji. Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A chcesz, żeby zmarnowała kilka lat na studia niezgodne kompletnie z jej zaintersowaniami? Bo jak tak dzięki "doradzaniu" rodziców skończyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata
1 minutę temu, Gość gość napisał:

A chcesz, żeby zmarnowała kilka lat na studia niezgodne kompletnie z jej zaintersowaniami? Bo jak tak dzięki "doradzaniu" rodziców skończyłam.

Oczywiście, że nie. Jednak chciałabym żeby z sensem wybrała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata
1 minutę temu, Gość gość napisał:

A chcesz, żeby zmarnowała kilka lat na studia niezgodne kompletnie z jej zaintersowaniami? Bo jak tak dzięki "doradzaniu" rodziców skończyłam.

A można wiedzieć co skończyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata

Zwłaszcza, że to ja te studia będę finansować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość renata napisał:

[...] nie chcę, aby córka zmarnowała kilka lat na studia, a później i tak pracowała poniżej kwalifikacji. Co myślicie?

Myślę, że jeśli nawet zmarnuje sobie parę lat, to ma do tego prawo w ramach konsekwencji swojego potencjalnego wyboru i swobodnego zarządzania własnym życiem. Tylko ona za nie odpowiada, nikt inny. Możesz zawsze wyrazić własne zdanie, ale lepiej, by obyło się bez sugestii i presji. Pozwól córce być dorosłą autonomiczną osobą, niezależność i pełna odpowiedzialność za siebie kształtuje dojrzałość i rozsądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata
Przed chwilą, Nenesh napisał:

Myślę, że jeśli nawet zmarnuje sobie parę lat, to ma do tego prawo w ramach konsekwencji swojego potencjalnego wyboru i swobodnego zarządzania własnym życiem. Tylko ona za nie odpowiada, nikt inny. Możesz zawsze wyrazić własne zdanie, ale lepiej, by obyło się bez sugestii i presji. Pozwól córce być dorosłą autonomiczną osobą, niezależność i pełna odpowiedzialność za siebie kształtuje dojrzałość i rozsądek.

Tylko ja za te studia będę płaciła... Masz rację, życia za nią nie przeżyję, ale mogę poprosić, by wzięła pod uwagę wszystkie za i przeciw, aby świadomie podjęła decyzję, bo przecież ona ma duży wpływ na jej życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość renata napisał:

Tylko ja za te studia będę płaciła...

Co nie oznacza, że można to wykorzystywać do manipulacji i władzy nad córką. Albo finansujesz w dobrej wierze i pozwalasz iść dzieciakowi własną drogą - ze wszystkimi tego ewentualnymi konsekwencjami, które poniesie wyłącznie ona sama - albo lepiej nie finansować wcale. Tym bardziej, jeśli możesz mieć potem do córki pretensję, że nie powodzi jej się w życiu tak, jakbyś sobie tego życzyła i wedle 'strat', które poniosłaś. Poproś ją o świadomy wybór, po czym postaraj się go zaakceptować, jakikolwiek by był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość renata napisał:

Tylko ja za te studia będę płaciła... Masz rację, życia za nią nie przeżyję, ale mogę poprosić, by wzięła pod uwagę wszystkie za i przeciw, aby świadomie podjęła decyzję, bo przecież ona ma duży wpływ na jej życie.

Masz swoją córkę za ...ke, że uważasz że podejmie decyzję nieświadomie?

P. S. Konsekwencje wyboru studiów ponosi ona sama, jeżeli zmarnuje x lat to zmarnuje i tyle. Poza tym co to tak naprawdę oznacza zmarnowanie czasu studiów? Wiekszosc osób, które znam nie wykonują zawodu związanego z kierunkiem swoich studiów. Zapewne większość też obecnie wybralaby inny kierunek 🙂 Ludzie idąc na studia są młodzi i w większości jeszcze niedojrzali, wizja życia może im się jeszcze 10 razy odmienić. Prawo wieku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
10 minut temu, Gość renata napisał:

Zwłaszcza, że to ja te studia będę finansować...

Po kiego grzyba? W weekendy można prcować. Chyba że chcesz żeby Twój cukiereczek po zrobieniu studiów że nie ma nigdzie roboty dla niej bo ona nie będzie robić za 2500 na początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Masz swoją córkę za ...ke, że uważasz że podejmie decyzję nieświadomie?

P. S. Konsekwencje wyboru studiów ponosi ona sama, jeżeli zmarnuje x lat to zmarnuje i tyle. Poza tym co to tak naprawdę oznacza zmarnowanie czasu studiów? Wiekszosc osób, które znam nie wykonują zawodu związanego z kierunkiem swoich studiów. Zapewne większość też obecnie wybralaby inny kierunek 🙂 Ludzie idąc na studia są młodzi i w większości jeszcze niedojrzali, wizja życia może im się jeszcze 10 razy odmienić. Prawo wieku. 

Nie uważam jej za ...ki, tylko chcę pomóc dobrze wybrać. Pewnie, że ludzie nie pracują często w wyuczonych zawodach, ale według mnie to akurat bez sensu. Dlatego uważam, że starsi ludzie są mądrzejsi, bardziej doświadczeni życiowo i dlatego mogą doradzić. Ja wychodzę, że studia to inwestycja a nie przedłużenie liceum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata
4 minuty temu, Gość Jan napisał:

Po kiego grzyba? W weekendy można prcować. Chyba że chcesz żeby Twój cukiereczek po zrobieniu studiów że nie ma nigdzie roboty dla niej bo ona nie będzie robić za 2500 na początek.

Z weekendowej pracy nikt się nie utrzyma, więc jak   będzie pracowała, to i tak bym jej pomagała, zresztą nie widzę w tym nic niewłaściwego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przy tym jak szybko swiat sie zmienia twoje opinie i doswiadczenie sa...nieprzydatne. to co tobie sie wydaje juz dawno moze byc nieaktualne, wiec predzej twoja corka podejmie dobry wybor niz ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata
13 minut temu, Nenesh napisał:

Co nie oznacza, że można to wykorzystywać do manipulacji i władzy nad córką. Albo finansujesz w dobrej wierze i pozwalasz iść dzieciakowi własną drogą - ze wszystkimi tego ewentualnymi konsekwencjami, które poniesie wyłącznie ona sama - albo lepiej nie finansować wcale. Tym bardziej, jeśli możesz mieć potem do córki pretensję, że nie powodzi jej się w życiu tak, jakbyś sobie tego życzyła i wedle 'strat', które poniosłaś. Poproś ją o świadomy wybór, po czym postaraj się go zaakceptować, jakikolwiek by był.

Nie chcę nią manipulować, chcę żeby mądrze wybrała. Nie miałabym do niej pretensji, tylko też nie chciałabym żeby potem była bez pracy i przykładowo na moim utrzymaniu np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 minut temu, Gość renata napisał:

A można wiedzieć co skończyłaś?

Prawo. A chciałam iberystykę albo romanistykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata
5 minut temu, Gość gość napisał:

Przy tym jak szybko swiat sie zmienia twoje opinie i doswiadczenie sa...nieprzydatne. to co tobie sie wydaje juz dawno moze byc nieaktualne, wiec predzej twoja corka podejmie dobry wybor niz ty

Tylko po kierunku, który wybrała córka jest trudno o pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość renata napisał:

Nie uważam jej za ...ki, tylko chcę pomóc dobrze wybrać. Pewnie, że ludzie nie pracują często w wyuczonych zawodach, ale według mnie to akurat bez sensu. Dlatego uważam, że starsi ludzie są mądrzejsi, bardziej doświadczeni życiowo i dlatego mogą doradzić. Ja wychodzę, że studia to inwestycja a nie przedłużenie liceum...

Ale może ona będzie widziała sens? Może za 10 lat co innego będzie jej się podobało albo w zawodzie x będzie lepsza niż w zawodzie y a y nie będzie tym wyuczonym. Jeżeli Cię pyta o zdanie to jej wyłóż swoje argumenty ale decyzja należy do niej. Ulozylas sobie coś w głowie i chcesz żeby córka szła tą ścieżką. Błąd wielu rodziców. Może będzie żałowała wyboru, może nie. Grunt żeby się uczyła na swoich błędach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Prawo. A chciałam iberystykę albo romanistykę.

Co teraz robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość renata napisał:

Nie chcę nią manipulować, chcę żeby mądrze wybrała. Nie miałabym do niej pretensji, tylko też nie chciałabym żeby potem była bez pracy i przykładowo na moim utrzymaniu np.

Pracę to można znaleźć niezależnie co studiujesz. A potem ewentualnie zmienić na lepszą. Naprawdę dramatyzujesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale może ona będzie widziała sens? Może za 10 lat co innego będzie jej się podobało albo w zawodzie x będzie lepsza niż w zawodzie y a y nie będzie tym wyuczonym. Jeżeli Cię pyta o zdanie to jej wyłóż swoje argumenty ale decyzja należy do niej. Ulozylas sobie coś w głowie i chcesz żeby córka szła tą ścieżką. Błąd wielu rodziców. Może będzie żałowała wyboru, może nie. Grunt żeby się uczyła na swoich błędach. 

A myślisz, że potem to tak łatwo zmienić pracę? Im człowiek starszy, tym coraz trudniej, dochodzą nowe obowiązki, trzeba się samemu utrzymać itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pracę to można znaleźć niezależnie co studiujesz. A potem ewentualnie zmienić na lepszą. Naprawdę dramatyzujesz. 

To prawda, tylko po co studiować, a później pracować na produkcji, skoro od razu można iść do takiej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość renata napisał:

A myślisz, że potem to tak łatwo zmienić pracę? Im człowiek starszy, tym coraz trudniej, dochodzą nowe obowiązki, trzeba się samemu utrzymać itp.

Tak, ja zmieniłam na lepiej płatną. Kilka razy. Studia nie miały nic do tego. A jakimś geniuszem nie jestem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Tak, ja zmieniłam na lepiej płatną. Kilka razy. Studia nie miały nic do tego. A jakimś geniuszem nie jestem. 

A na jakie prace zmieniłaś? Może jesteś obrotna i miałaś dodatkowe kwalifikacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość renata napisał:

To prawda, tylko po co studiować, a później pracować na produkcji, skoro od razu można iść do takiej pracy.

To prowo czy naprawdę jesteś tak odrealniona? Wiesz ile ludzi po studiach nawet tych, po których niby jest praca nie może tej pracy znaleźć?? Z kolei Ci po studiach z dupy dobrze odnajdują się na rynku i to nie w zawodzie? Nie papier się później liczy ale inteligencja, bystrosc i dużo innych cech, których na studiach nie uczą. I nie rozsmieszaj mnie ale jest kupa innej roboty niż na produkcji. Samej biurowej jest od groma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość renata napisał:

A na jakie prace zmieniłaś? Może jesteś obrotna i miałaś dodatkowe kwalifikacje?

Nie, nie doksztalacalam się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość renata napisał:

Tylko po kierunku, który wybrała córka jest trudno o pracę...

Po kazdym kierunku jest trudno o prace. Wieksza szanse ma na prace po historii sztuki na przyklad (jak bedzie dobra) niz po czyms co jej nie interesuje. Lepiej byc wybitnym na kierunku po ktorym ciezko o prace i ta prace dostac niz byc kolejnym studentem prawa bez aplikacji czy miec dyplom z ksiegowosci gdzie jechalo sie na trojach

 

Zgaduje, ze ty proponujesz jej jeden z popularnych kierunkow ktore co roku wypluwaja setki bezrobotnych ktorzy mysleli, ze od razu prace w zawodzie dostana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Po kazdym kierunku jest trudno o prace. Wieksza szanse ma na prace po historii sztuki na przyklad (jak bedzie dobra) niz po czyms co jej nie interesuje. Lepiej byc wybitnym na kierunku po ktorym ciezko o prace i ta prace dostac niz byc kolejnym studentem prawa bez aplikacji czy miec dyplom z ksiegowosci gdzie jechalo sie na trojach

 

Zgaduje, ze ty proponujesz jej jeden z popularnych kierunkow ktore co roku wypluwaja setki bezrobotnych ktorzy mysleli, ze od razu prace w zawodzie dostana

Nie, córka nad dwoma się waha. I bardziej jest na tak w przypadku swojego pierwszego wyboru, choć po drugim ma pewną pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

To prowo czy naprawdę jesteś tak odrealniona? Wiesz ile ludzi po studiach nawet tych, po których niby jest praca nie może tej pracy znaleźć?? Z kolei Ci po studiach z dupy dobrze odnajdują się na rynku i to nie w zawodzie? Nie papier się później liczy ale inteligencja, bystrosc i dużo innych cech, których na studiach nie uczą. I nie rozsmieszaj mnie ale jest kupa innej roboty niż na produkcji. Samej biurowej jest od groma. 

W dużych miastach na pewno pracy biurowej jest dużo, nie wątpię w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość renata napisał:

Co teraz robisz?

Teraz jestem na macierzyńskim ;) A ogólnie języków romańskich (w liceum miałam tylko francuski) nauczyłam się tak czy siak, trochę się potułałam po Europie i ostatecznie wylądowałam we Francji gdzie pracuję w administracji w szkole wyższej, i bardzo to lubię. Lata studiów uważam generalnie za czas stracony, mogłam postawić na swoim, robiłabym to samo, tylko wcześniej. Albo skończyłabym jako tłumacz  (co w sumie dalej nie jest wykluczone, choć nie jako działalność na pełen etat na pewno, zwłaszcza, że chodziłoby o teksty raczej literackie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renata
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Teraz jestem na macierzyńskim ;) A ogólnie języków romańskich (w liceum miałam tylko francuski) nauczyłam się tak czy siak, trochę się potułałam po Europie i ostatecznie wylądowałam we Francji gdzie pracuję w administracji w szkole wyższej, i bardzo to lubię. Lata studiów uważam generalnie za czas stracony, mogłam postawić na swoim, robiłabym to samo, tylko wcześniej. Albo skończyłabym jako tłumacz  (co w sumie dalej nie jest wykluczone, choć nie jako działalność na pełen etat na pewno, zwłaszcza, że chodziłoby o teksty raczej literackie).

Moim zdaniem Twój pomysł był dobry. Dlaczego rodzice woleli prawo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×