Kupiłam wczoraj zioła odchudzające

Pierwsze efekty mają byc po 2 tyg. Chcę stracic 5 kg. Spasłam się nad morzem, bo codziennie były fryty, lody, piwo i multum ryb, hehe

I wiecie co jeszcze zrobiłam? Tak się chciałam opalic że 2 dni nie nakładałam filtra na ryjek tylko wystawiałam go na słońce, w efekcie tak mnie poparzyło że miałam buraka na twarzy spuchnietego, bo twarz mi spuchła jakby mnie osy pogryzły:P:P:P

Jestem ciekawa czy macie jakieś doświadczenia z odchudzaniem ziołami? 

Schudniesz naturalnie... Wystarczy dać sobie trochę czasu

Dzięki nim wszystko się co zjesz lepiej się strawi i to chyba tyle albo aż tyle 

Przemiana materii z kopyta ruszy .)

U  nas jest w miescie taki zielarz który bardzo dużo mówi. No i on właśnie te zioła mi sprzedał. Co ciekawe one nie są stricte na odchudzanie tylko na oczyszczająca na pasożyty  i efektem ubocznym ma być utrata 8 kg w ciągu miesiąca. Są mega mega mega gorzkie

3 minuty temu, Gość sówka1313 napisał:

U  nas jest w miescie taki zielarz który bardzo dużo mówi. No i on właśnie te zioła mi sprzedał. Co ciekawe one nie są stricte na odchudzanie tylko na oczyszczająca na pasożyty  i efektem ubocznym ma być utrata 8 kg w ciągu miesiąca. Są mega mega mega gorzkie

Jak na wagi nie zmniejszy to przynajmniej zadziała w innym kierunku... Spoko to gotowa mieszanka która jakoś się nazywa? : )

nie, tylko ziołowa- oczyszczająca na pasozyty. 

Tak coś piołun kojarzę z goryczka... zerknęłam nie wczytując się w artykuły, ale w nagłówkach zauważyłam niusa na temat tego, że piołun zawiera jakaś artemizyne czy coś podobnie brzmiącego co niby niszczy komórki rakotwórcze... 

Tak, piołun też jest w składzie

Daj znać jak działa ta mieszanka bo w sumie to jestem ciekawa jej działania...

Jeśli chodzi o pasożyty to słyszałam, ze powinniśmy się oczyszczać co jakiś czas 

Sama jesstem ciekawa, zwłaszcza że jestem sceptyczna do ziołolecznictwa. Ech sstarszną mam deprechę na myśl że to juz koniec urlopu i trzeba będzie do roboty wrócic:( Strasznie mi sie nie chce

Fajnie by tak było byc super bogatym z domu, nie musiec pracowac tylko podróżowac...ech nie w tym życiu

Juz caly urlop wykorzystalas? Ja wzielam kilka razy po pare dni

No nie wykorzystałam jeszcze całego, ale wzięłam 2 tygodnie, i nie chce mi się wracac:( I tak mi smutno bo pamiętam jak się cieszyłam na wyjazd i jak było super...eeeehhhhh... I  w ogóle nic mi się nie chce, jestem stworzona do mieszkania nad morzem, tam wstawałam o 6 rano wyspana i mogłam fruwac, robilismy nieraz wiele km dziennie i nie czułam zmęczenia, a tutaj spie i śpie i wstaje niewyspana i zmęczona i nic mi sie nie chce:( I powietrze zupełnie inne

to pic na wode wystraczy duzo ruchu bo ty siedzisz przed telewizorem na serialach i sie nie ruszasz wp,ierdalasz duzo slodyczy