Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Brat oczekuje ode mnie pomocy finansowej, a kiedy ja jej potrzebowałam wypiął się na mnie.

Polecane posty

Gość Gość

Mam o 2 lata starszego brata. Kiedyś było między nami dużo lepiej do czasu aż nie poznał swojej obecnej żony. Spełnia jej każdą zachcianke, zapie*rza na nią jak głupi, co ona powie tak musi być, no ale trudno jak mu tak dobrze to niech tak żyje. Dobre kilka lat temu kiedy potrzebowałam od niego pożyczyć 500 zł stwierdził najpierw że nie ma, potem że ma ale potrzebuje , a ja wiedziałam że ma bo dostali 5 cyfrową sumke w spadku po dziadku jego żonki a ja potrzebowałam tylko 500 zł które oddalabym po tygodniu ale braciszek się wypiął. Za każdym razem kiedy prosiłam go o pomoc to nigdy nie miał czasu. 3 lata temu najpierw obiecał mi że pomoże mojemu mężowi przy wykańczaniu naszego domu a potem wystawił nas w ostatniej chwili bo wykupili last minute do Turcji więc tyle z OBIECANEJ pomocy było. Role się odwróciły nam skończyły się kłopoty finansowe a im zaczęły. Przewalili pieniądze na wakacje wzięli kredyty a teraz wpadli  i nie mają nawet pieniędzy na wyprawkę dla dziecka bo toną w kredytach i domu ktory zresztą jest w rozsypce. Mój kochany braciszek oczekuje że pożyczę mu na początek kilka tysięcy na wózek łóżeczko itp a to co mam po swoim dziecku oddam za darmo bo jak to uznał cytuję: ,,zbudowaliscie dom macie nowe auto, lecicie w sierpniu na wakacje i coś tam gadaliscie o budowaniu basenu w ogrodzie więc was stać a my jesteśmy w d*pie" Ja uważam że nie zasługują na pomoc z mojej strony za to mój mąż uważa że to jednak mój brat i powinnam na chwilę zapomnieć o tym jak on mnie wiele razy potraktował i pomoc mu. Co uważacie powinnam? Czy jednak mam się na nich wypiąć tyłkiem jak oni na mnie koedy potrzebowałam od nich pomocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoria
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Mam o 2 lata starszego brata. Kiedyś było między nami dużo lepiej do czasu aż nie poznał swojej obecnej żony. Spełnia jej każdą zachcianke, zapie*rza na nią jak głupi, co ona powie tak musi być, no ale trudno jak mu tak dobrze to niech tak żyje. Dobre kilka lat temu kiedy potrzebowałam od niego pożyczyć 500 zł stwierdził najpierw że nie ma, potem że ma ale potrzebuje , a ja wiedziałam że ma bo dostali 5 cyfrową sumke w spadku po dziadku jego żonki a ja potrzebowałam tylko 500 zł które oddalabym po tygodniu ale braciszek się wypiął. Za każdym razem kiedy prosiłam go o pomoc to nigdy nie miał czasu. 3 lata temu najpierw obiecał mi że pomoże mojemu mężowi przy wykańczaniu naszego domu a potem wystawił nas w ostatniej chwili bo wykupili last minute do Turcji więc tyle z OBIECANEJ pomocy było. Role się odwróciły nam skończyły się kłopoty finansowe a im zaczęły. Przewalili pieniądze na wakacje wzięli kredyty a teraz wpadli  i nie mają nawet pieniędzy na wyprawkę dla dziecka bo toną w kredytach i domu ktory zresztą jest w rozsypce. Mój kochany braciszek oczekuje że pożyczę mu na początek kilka tysięcy na wózek łóżeczko itp a to co mam po swoim dziecku oddam za darmo bo jak to uznał cytuję: ,,zbudowaliscie dom macie nowe auto, lecicie w sierpniu na wakacje i coś tam gadaliscie o budowaniu basenu w ogrodzie więc was stać a my jesteśmy w d*pie" Ja uważam że nie zasługują na pomoc z mojej strony za to mój mąż uważa że to jednak mój brat i powinnam na chwilę zapomnieć o tym jak on mnie wiele razy potraktował i pomoc mu. Co uważacie powinnam? Czy jednak mam się na nich wypiąć tyłkiem jak oni na mnie koedy potrzebowałam od nich pomocy?

Nie pomagaj, wprost bym mu powiedziała dlaczego nie chcę mu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Oddaj ewentualnie te rzeczy, których już nie używasz. Kilka tys na wyprawkę? Sorry, ale jak się nie ma, to się kompletuje wyprawkę najniższym kosztem. Kasę jak pożyczysz to pewnie więcej nie zobaczysz. Ja bym nie pożyczyła, choćby ze względów na takie podsumowanie, że wy macie, więcej nie potrzebujecie, więc powinnaś się podzielić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

najpierw powiedziałabym, że pomogę tyle ile on Tobie jak byłaś w potrzebie. Niech policzy i da znać 😉

A później widząc, że naprawdę nie dają rady coś bym pewnie pomogła, ale prędzej oddala/dała coś rzeczowego dla dziecka niż kasę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscc
1 godzinę temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

najpierw powiedziałabym, że pomogę tyle ile on Tobie jak byłaś w potrzebie. Niech policzy i da znać 😉

A później widząc, że naprawdę nie dają rady coś bym pewnie pomogła, ale prędzej oddala/dała coś rzeczowego dla dziecka niż kasę. 

Najlepsza i najbardziej rozsądna, sprawiedliwa rada. Mądra, aż szok, że tak się z tą wypowiedzią zgadzam, ale zgadzam w 100 % !!!! 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikl

Daj rzeczy nie kasę , kasę mogą wydać na pierdoły nie na wyprawkę , powinno szukać na olx może ktoś odda cis za darmo albo po nim skin koszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

najpierw powiedziałabym, że pomogę tyle ile on Tobie jak byłaś w potrzebie. Niech policzy i da znać 😉

A później widząc, że naprawdę nie dają rady coś bym pewnie pomogła, ale prędzej oddala/dała coś rzeczowego dla dziecka niż kasę. 

Chciałam napisać coś podobnego. Ładnie zawoalowane spie/rdalaj. A potem kupiłabym łóżeczko z zaznaczeniem, że to już prezent na chrzciny, niech brat wie, że mam gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owa
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

potrzebowałam tylko 500 zł które oddalabym po tygodniu (...) więc was stać a my jesteśmy w d*pie"

Owszem są. Powiedz, przypominasz sobie te 500 ? Pożyczę Ci 500, bo więcej nie mam. Za miesiąc oddasz. Jak nie oddasz, to (DOWOLNE DOKOŃCZENIE HISTORII).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Jeśli twój brat jest inteligentna osobą-pozyczylabym mu tyle ile chce-nie bój się-przemysli swoje zachowanie i sam przed sobą stwierdzi jak kiedyś głupio się zachowal.moze nawet Cię przeprosi?niech widzą że siostra ma gest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Buahhha oczywiście, że przemysli i wyciągnie jeden wniosek-moja siostra to frajerka. Powiedz jam ktoś wyżej poradził, że pomożesz tyle ile on Tobie pomógł razy 5,miej gest👹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O zgrozo.

Tona w dlugach, ktore beda sie ciagnely latami. Pozyczysz raz, przyjda znowu. Potem znowu, a jak odmowisz to sie obraza. Nie dawaj im nawet palca, niech poczuja swoje gospodarowanie kasa i brak pomocy innym. Ma tupet pytac o kilka klockow, gdy Ty pytalas o 500zl. Ma jeszcze wiekszy tupet ze wymienia Ci co masz i co w planach, wiec Cie stac. Stac bo myslaalas, a on cwaniaczyl. Podaruj jakies rzeczy dla dziecka,nie kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×