Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tomek

Żona ciśnie mi kit

Polecane posty

Gość Tomek

Cześć. Potrzebuje pomocy w tym jak podejść żonę i wycisnąć z niej prawdę (którą znam). Małżeństwo od dwóch lat, z dzieckiem. Jedziemy dzisiaj na koncert w miejscowości, skąd pochodził jej były chłopak, którego zostawiła przed naszym poznaniem się. Mówiła, że nie wie czy tam będzie, ale czy jak będzie to może z nim pogadać. Powiedziałem, że okej i zapytałem, czy wcześniej się z nim umawiała. Mówiła tylko, że on ja dawno temu zapytał, czy idzie na ten koncert też. Wyraziłem, że nie podoba mi się, że to przede mną ukryła. Po koncercie widziałem, kątem oka w samochodzie znajome zdjęcie profilowe na Facebooku. To był inny kolega, z którym też była wcześniej, powiedziała, że pisała do koleżanki. W międzyczasie chciałem skorzystać z żony telefonu, bo swojego nie miałem, spanikowana mi go wzięła żartując, że będę jej grzebał, coś pocykała ( usunęła rozmowę z kolegą) i mi go dała. Nie było moim celem sprawdzanie czegokolwiek, chciałem tylko pokazać jej zdjęcie. W domu wszedłem na jej facebooka bo nie dało mi spokoju, że cos przede mną ukrywa (znam hasło, bo sam je ustawiałem). Oczywiście ostatnia wiadomość do koleżanki, z którą niby pisała 2 godziny temu, była wysłana 4 godziny temu... Śladu po niemile przeze mnie widzianym zdjęciu kolegi nie ma (nie ma też żadnego innego profilowego, które mógłbym pomylić z jego gębą) do tego widzę wiadomość od byłego chłopaka sprzed tygodnia, gdzie to ona do niego pierwsza pisała, oczywiście stara historia wykasowana. Nie mam w zwyczaju grzebania po jej profilu, ale nie lubię takich perfidnych klamstw, gdzie wiem, że dostaje kitem w twarz. Podsuńcie pomysł jak teraz to zagrać, żeby mi wszystko wyśpiewała i miała nauczkę, żeby mnie znów nie okłamywać, bo nie powiem jej wprost, że wszedłem na jej Facebooka i sprawdziłem, czy mówi prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielonezielsko

Zastanow sie dokladnie czy cos sie w waszym zwiazku zmienilo, moze mniej czasu spedzacie w lozku niz kiedys albo zona zrobila sie oschla? Moze brakuje jej komplementow i adoracji, a moze cie zdradzila/zdradza.. 

Watpie zeby przyznala sie, pewnie bedzie szla w zaparte. Ja na twoim miejscu sprobowalabym na spokojnie przy obiedzie zaczac rozmowe, lub powiedziec ze znasz cala prawde a jesli nie zamierza nic wyjasniac spotkacie sie u adwokata. 

Moze wie ze jestes zazdrosny a ona po prostu utrzymuje kolezenskie stosunki, lecz nie wydaje mi się.. skoro wyrywa telefon i nie chce pokazac zanim nie pousuwa wiadomosci..

Obserwuj dalsze wiadomosci z jej konta, sprawdz jak sprawa sie potoczy.

Pozdrawiam i zycze zeby skonczylo sie jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lej po mordzie
1 godzinę temu, Gość Tomek napisał:

Cześć. Potrzebuje pomocy w tym jak podejść żonę i wycisnąć z niej prawdę (którą znam). Małżeństwo od dwóch lat, z dzieckiem. Jedziemy dzisiaj na koncert w miejscowości, skąd pochodził jej były chłopak, którego zostawiła przed naszym poznaniem się. Mówiła, że nie wie czy tam będzie, ale czy jak będzie to może z nim pogadać. Powiedziałem, że okej i zapytałem, czy wcześniej się z nim umawiała. Mówiła tylko, że on ja dawno temu zapytał, czy idzie na ten koncert też. Wyraziłem, że nie podoba mi się, że to przede mną ukryła. Po koncercie widziałem, kątem oka w samochodzie znajome zdjęcie profilowe na Facebooku. To był inny kolega, z którym też była wcześniej, powiedziała, że pisała do koleżanki. W międzyczasie chciałem skorzystać z żony telefonu, bo swojego nie miałem, spanikowana mi go wzięła żartując, że będę jej grzebał, coś pocykała ( usunęła rozmowę z kolegą) i mi go dała. Nie było moim celem sprawdzanie czegokolwiek, chciałem tylko pokazać jej zdjęcie. W domu wszedłem na jej facebooka bo nie dało mi spokoju, że cos przede mną ukrywa (znam hasło, bo sam je ustawiałem). Oczywiście ostatnia wiadomość do koleżanki, z którą niby pisała 2 godziny temu, była wysłana 4 godziny temu... Śladu po niemile przeze mnie widzianym zdjęciu kolegi nie ma (nie ma też żadnego innego profilowego, które mógłbym pomylić z jego gębą) do tego widzę wiadomość od byłego chłopaka sprzed tygodnia, gdzie to ona do niego pierwsza pisała, oczywiście stara historia wykasowana. Nie mam w zwyczaju grzebania po jej profilu, ale nie lubię takich perfidnych klamstw, gdzie wiem, że dostaje kitem w twarz. Podsuńcie pomysł jak teraz to zagrać, żeby mi wszystko wyśpiewała i miała nauczkę, żeby mnie znów nie okłamywać, bo nie powiem jej wprost, że wszedłem na jej Facebooka i sprawdziłem, czy mówi prawdę.

Twoja baba to koorfa, tyle, szuka innych kootasów i pewnie niedługo cie zdradzi z jakimś byłym. Po hooj ci taka ś'ciera? Zrób jej wielką awanture że jak jej nie pasuje to niech wypíerdala i tyle. Albo rodzina albo skakanie po innych kootasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaarŕriikkkkk

Sik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość lej po mordzie napisał:

Twoja baba to koorfa, tyle, szuka innych kootasów i pewnie niedługo cie zdradzi z jakimś byłym. Po hooj ci taka ś'ciera? Zrób jej wielką awanture że jak jej nie pasuje to niech wypíerdala i tyle. Albo rodzina albo skakanie po innych kootasach.

Tomek sam sobie opisujesz?po...ony jesteś tyle ci powiem.Nikogo to nie interesuje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doopodajke masz

Zdradzaj kur'we i tyle, ona już dawno daje innym doopy bo to tępa siksa, dowiesz się jako ostatni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość lej po mordzie napisał:

Twoja baba to koorfa, tyle, szuka innych kootasów i pewnie niedługo cie zdradzi z jakimś byłym. Po hooj ci taka ś'ciera? Zrób jej wielką awanture że jak jej nie pasuje to niech wypíerdala i tyle. Albo rodzina albo skakanie po innych kootasach.

 Nie słuchaj tego  kogoś.widav że jest sam i chce byś ty też sam został. Źle ci doradza i do tego prostacko i wulgarnie.

Żona to nie  twoja własność , ma prawo do prywatnośći, do rozmów z innymi. Ty też przecież to robisz. Zamiast porozmawiać z nią Ty włamujesz się jej na konta. To jest nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Ona kombinuje na swoja stronę,  Ty na swoją. To się dobrze nie skończy, a czy nie moglibyście usiąść razem jak biali ludzie przy okrągłym , albo kwadratowym stole i porozmawiać ? Że widzisz że coś się zmieniło., Że masz świadomość tego, że droga żono poszukujesz zainteresowania innych , po co?  dlaczego ? I że to prosta droga do wyzbycia się zaufania . Jesteście małżeństwem, tu dużo można naprawić , można negocjować , można się zbliżyć , ale wszystko to trzeba zrobić kulturalnie, delikatnie, z czułością. Bo Ona nie jest Twoja własnością , a lojalności nie można wymusić. Tak łatwo zepsuć fajna relacje , złamane serce składa się długo, a nadszarpnięte zaufanie ,nigdy już nie wraca do pierwotnego kształtu. Więc nie rób scen , ani awantur , załatw to z klasą. Żeby widziała, że Ci na niej zależy. Małymi kroczkami ku szczęściu. Powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość L o q
1 godzinę temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Ona kombinuje na swoja stronę,  Ty na swoją. To się dobrze nie skończy, a czy nie moglibyście usiąść razem jak biali ludzie przy okrągłym , albo kwadratowym stole i porozmawiać ? Że widzisz że coś się zmieniło., Że masz świadomość tego, że droga żono poszukujesz zainteresowania innych , po co?  dlaczego ? I że to prosta droga do wyzbycia się zaufania . Jesteście małżeństwem, tu dużo można naprawić , można negocjować , można się zbliżyć , ale wszystko to trzeba zrobić kulturalnie, delikatnie, z czułością. Bo Ona nie jest Twoja własnością , a lojalności nie można wymusić. Tak łatwo zepsuć fajna relacje , złamane serce składa się długo, a nadszarpnięte zaufanie ,nigdy już nie wraca do pierwotnego kształtu. Więc nie rób scen , ani awantur , załatw to z klasą. Żeby widziała, że Ci na niej zależy. Małymi kroczkami ku szczęściu. Powodzenia. 

Popieram w 100 %. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×