ludzie w pracy mnie wysmiewaja

Mam 35l i jestem stara panna. Nie mam dzieci, meza, chlopaka i mieszkam z matka i kotem. Ludzie w pracy uwazaja mnie za dziwolaga, odmienca, ze jak tak mozna byc innym od reszty kobiet - nie miec wlasnej rodziny, nie miec nigdy faceta, nie myslec o dzieciach tylko wegetowac.

ale zaznalas kiedys rozkoszy kul..assa w pischdzie...  nie jeden i nie dwa razy. prawie 2 tys. stosunków seks. za mną. tak, licze

A skąd oni mają informacje tego typu o tobie? Jak się gada wszystko i każdemu to czego oczekujesz? 

3 minuty temu, Gość stara panna napisał:

Mam 35l i jestem stara panna. Nie mam dzieci, meza, chlopaka i mieszkam z matka i kotem. Ludzie w pracy uwazaja mnie za dziwolaga, odmienca, ze jak tak mozna byc innym od reszty kobiet - nie miec wlasnej rodziny, nie miec nigdy faceta, nie myslec o dzieciach tylko wegetowac.

 

Myślałem, że jestem jedyny taki, a tu proszę - mój żeński odpowiednik. Tyle, że jestem starszy o rok i nie mam kota. 

Nie przejmuj się, dziwolągi też widocznie muszą żyć na świecie ☺

5 minut temu, Gość stara panna napisał:

Mam 35l i jestem stara panna. Nie mam dzieci, meza, chlopaka i mieszkam z matka i kotem. Ludzie w pracy uwazaja mnie za dziwolaga, odmienca, ze jak tak mozna byc innym od reszty kobiet - nie miec wlasnej rodziny, nie miec nigdy faceta, nie myslec o dzieciach tylko wegetowac.

Jak miałam 28-32-35 też byłam wyśmiewana. Aktualnie mam 40 lat, dziecko w drodze, młodszego męża, mieszkanie, męża mieszkanie i dobrą pracę.

Dopiero przed śmiercią można ocenić życie...

Masz głupich wspołpracowników o zamkniętych umysłach. Nie każdemu sie zycie układa standardowo: żona, maz, dzieci, kredyt, dom. I kto powiedział ze takie zycie jest idealne i do tego trzeba dążyć?? 

jakie kùrwa przegrywy XD do 30-tki to już by wypadało zejść z garnuszka mamusi. 

Ja dopiero w wieku 28 lat zakochałam się tak naprawdę po raz pierwszy, dziś jesteśmy razem, mieszkamy razem i wszystko dzielimy. Zanim go poznałam, to też mieszkałam z rodzicami i kotem. Dzieci nie mamy.

Autorko, czy jesz kiełbasę jałowcową i Poską surową? Która lepsza?

14 godzin temu, Gość Frut napisał:

Autorko, czy jesz kiełbasę jałowcową i Poską surową? Która lepsza?

Tak z ciekawości, kiedy dokładnie podłączyli internet w Tworkach?

14 godzin temu, Gość Frut napisał:

Autorko, czy jesz kiełbasę jałowcową i Poską surową? Która lepsza?

Wygląda jak salceson, latała za menelami po mieście,  w końcu złapała wiezniarza,  który nie miał dokąd pójść,  zrobil jej dziecko, wygoniła go, jak się okazało,  że żaden inny mimo jej usilnych polowań jej nie chce, przyjęła go z powrotem, wygonila jak złapała frajera bogatego z innego miasta i teraz wypisuje bzdury podszywając się  pod lepszą od siebie.  Bycie ściera jak widać jej przeszkadza a nie powinno,  przecież znalaxla kolejnego chętnego, w dodatku zboczony,  chce być jej niewolnikiem,  chamki,  prostaczki i prymitywa.

Do grobu się jeszcze nie kładziesz. Wszystko może Ci się w życiu jeszcze odmienić. Ludźmi nie ma się co przejmować chociaż wiem że łatwiej powiedzieć niż zrobic. Niech pilnują swoich dup lepiej. Gorzej jeśli Ty sama czujesz się z tym bardzo nieszczęśliwa....to to jest problem a nie że jakieś pajace gadają.