Jak go rozgryźć

Poznałam super kolegę, pracujemy razem. Chciałabym go lepiej poznać ale on jest strasznie zmienny. Nie wiem to tak wygląda jakby wszystko było uzależnione od tego czy ma dobry dzień czy nie. Raz ze mną rozmawia, żartujemy, flirtujemy itd a raz potrafi odwrócić się i odejść jak rozmawiamy. Generalnie bardzo dobrze się dogadujemy i rozumiemy, i czuje że mogłoby to pójść w dobrym kierunku ale nie wiem co on tak naprawdę myśli. Mam wrażenie że tak naprawdę jest nieśmiały i tylko przybiera tą maskę pewnego siebie. Czy jest jakiś sposób żeby go rozgryźć, ja staram być się cały czas taka sama sympatyczna ale czasem ciężko jak on ma takie dni że ze mną w ogóle nie gada a na drugi dzień jest mega miły. Dodam mamy po 24 lata i on nie ma dziewczyny. Jest jeszcze taka rzecz że czasem gada takie głupoty typu że był na wakacjach i chciał zaliczyć a nie spotkał żadnej prostytutki itd. Wiem że to brzmi strasznie ale mama wrażenie że on próbuje odwrócić uwagę od tego że tak naprawdę jest nieśmiały. Chciałabym go lepiej poznać ale on ma taką skorupę przez którą ciężko się przebić

a nie możesz go po prostu zaprosić na kawę czy piwo?

Jakby byl niesmialy to by takich rezcy nie gadal, zwlaszcza przy kims kto by mu sie podobal. Raz ma lepszy humor, bo zaliczyl, a jak nikogo nie zaciagnal do lozka to ma gorszy. Proste....

Gdybys mu sie podobala ti by dzialal, a nie o prostytutkach opowiadal.

Szczery gosc - chyba wlasnie o takie potwierdzenie mi chodziło. Nie wiem jego zachowanie jest bardzo dziwne, raz tak jakby dawał znak ze mu sie podobam a raz kompletnie na odwrót. Ale tez mi sie wydaje ze gdyby cos to takich farmazonów o prostytutkach by nie opowiadal no chyba że w celu zwrócenie uwagi. 

W depresji mam identycznie,sa dni ze mam mega odciecie jakby mi prad odcieli,zero inicjatywy.

Nieśmiały facet raczej tak się nie zachowuje. Taki to by się słowem nie odezwał i by uciekał. Może czasami ma gorsze dni i po prostu tak reaguje. Może chodzi o Ciebie skoro mówisz że między wami coś jest. Na twoim miejscu bym zapytała o co mu chodzi. Choć ty pewnie tego nie zrobisz.
Zaproś go gdzieś po pracy, na kawe czy coś mocniejszego, jak odmówi to będziesz wiedzieć że nic z tego nie będzie. A jak się zgodzi to jakoś już sobie poradzicie