Co myślicie o męzczyznach

niszczących kobietom zdrowie i życie?jeden alkoholik,przemocowiec,drugi niby facet na poziomie-a tak naprawdę czlowiek tchórzliwy zakłamany nielojalny niehonorowy,niedyskretny -latami ranił kobietę z ukrycia,manipulował,przekazywał innym Jej tajemnice,wykorzystywał swoją wiedzę i stanowisko żeby Ją krzywdzic,zamiast chronić wyżywał się na kobiecie za swoje tchórzostwo i niezdecydowanie,w końcu obaj doprowadzili Ją do ciężkiej choroby i samotnosci,utraty jakichkolwiek celów w życiu,zainteresowań,pasji,sił..z ładnej pełnej energii atrakcyjnej stała się gruba wskutek leków i zajadania stresów,brzydka,smutna,izolująca się od ludzi,samotna,słaba fizycznie i psychicznie,bez nadziei i planów na przyszłosc

A co mamy myśleć? Masz to na co godzisz się...

Nic się nie zgadza to tylko życzenie psychopaty aby tak było 

Co ci sie tu nie zgadza? Ktoś ją zmuszał do bycia w związkach z takimi łobuzami?

że są dupkami. Najpierw robią wszystko żeby naprawić zepsutą relację a kiedy w końcu im się to udaje w przeciągu 5 min wszystko powraca do stanu pierwotnego:)

1 minutę temu, Gość gość napisał:

że są dupkami. Najpierw robią wszystko żeby naprawić zepsutą relację a kiedy w końcu im się to udaje w przeciągu 5 min wszystko powraca do stanu pierwotnego:)

bo pewnie to wygląda tak, oni robią wszystko a ty nic, po wszystkim oczekują, że ty też sie wykażesz współmiernie, ale tak sie nie dzieje, więc sie wycofują

No popatrz, a mnie do takiego stanu doprowadziła miejscowa mafia, która ma u mnie kamery i podsłuchy, a ukradzione w ten sposób informacje przekazuje do mediów, żeby mogli mnie szkalować i ośmieszać. Na wszelkie sposoby starają się mnie zastraszyć, więc nie mam ruchu na świeżym powietrzu bo muszę się bać wyjść lub wyjechać z domu. Rozwinęły sie też u mnie ciężka nerwica i związane z tym choroby psychosomatyczne. Zajeżdżanie drogi żeby spowodować wypadek, najeżdżanie vanem kiedy szłam chodnikiem, próby potrącenia mojej matki samochodem na chodniku, chodzenie za mną wysportowanych agresywnych mężczyzn krok w krok z reką na moim plecaku / torbie (jestem chora i nie potrafię uciekać a przyśpieszenie kroku też jest dla mnie problemem), chodzenie za mną albo równo ze mną agresywnych wysokich młodych ludzi twierdzących że są nastolatkami i że ich molestuję podczas gdy to oni są agresywni względem mnie a ja nigdy w życiu nie molestowałam NIKOGO, nachodzenie, niepokojenie w moim mieszkaniu, kamerowanie - wiedzą dokładnie jak wyglądam, w jakiej pozycji śpię, kiedy korzystam z toalety, jakie zabiegi kosmetyczne sobie wykonuję, podsłuchiwanie - mam w kuchni 3 nieczynne gniazdka, jak mówię w ich kierunku to ZAWSZE potem odpowiada mi na nie sąsiadka w inny sposób, niezliczone prowokacje na które nie reaguję ale i tak jest wzywana policja do miejsc w których bywam, prześladowanie mnie w kościołach oraz pod nimi (kościół był dla mnie zawsze azylem, teraz boję się tam chodzić),  w przychodni oraz pod nią i w drodze do niej (co oznacza: "nie masz prawa się leczyć"), zawsze kiedy jadę do przychodni po umówieniu sie przez telefon, w tym samym miejscu wyjeżdżają z naprzeciwka 2 karetki pogotowia które wyprzedzają się nawzajem (droga dwupasmowa) tak, żeby stworzyć niebezpieczeństwo dla pozostałych pojazdów, a głównie dla mnie; nieustanne próby udowodnienia mi że mam jakieś złe zamiary, czego dotąd się udowodnić nie dało, bo po pierwsze takowych zamiarów nie mam, po drugie jedyne co zamierzałam, to jeszcze trochę spokojnie pożyć i popracować, a tymczasem muszę ciągle unikać, bać się i uciekać, co znacznie pogłębia moje problemy zdrowotne.  Za każdym razem kiedy piszę o tych sprawach publicznie w internecie, policja dostaje pochwały i podwyżki. Takie szykany spotykają w Polsce niewinnego obywatela, który nigdy nie złamał prawa i nikogo nie skrzywdził. Czasem wydaje mi się że jestem traktowana jak przedmiot do ćwiczeń różnych akcji policyjnych. Tylko że ja nie jestem przedmiotem, jestem człowiekiem i dziwi mnie jak rzekomo wierzący ludzie mogą się tak znęcać nad jedną bezbronną osobą na którą rzucono z zemsty, złośliwości albo sadyzmu jakieś pomówienia. Robią to bez skrupułów, bo mogą. Świetnie sie przy tym bawią, kosztem mojego życia, bo jeśli będzie tak dalej to pozostanie mi tylko samobójstwo.

A mój były ma w tym taki udział że korzysta ze streamu nadawanego przez tę mafię i obgaduje mnie w necie. 

No popatrz, a mnie do takiego stanu doprowadziła miejscowa mafia, która ma u mnie kamery i podsłuchy, a ukradzione w ten sposób informacje przekazuje do mediów, żeby mogli mnie szkalować i ośmieszać. Na wszelkie sposoby starają się mnie zastraszyć, więc nie mam ruchu na świeżym powietrzu bo muszę się bać wyjść lub wyjechać z domu. Rozwinęły sie też u mnie ciężka nerwica i związane z tym choroby psychosomatyczne. Zajeżdżanie drogi żeby spowodować wypadek, najeżdżanie vanem kiedy szłam chodnikiem, próby potrącenia mojej matki samochodem na chodniku, chodzenie za mną wysportowanych agresywnych mężczyzn krok w krok z reką na moim plecaku / torbie (jestem chora i nie potrafię uciekać a przyśpieszenie kroku też jest dla mnie problemem), chodzenie za mną albo równo ze mną agresywnych wysokich młodych ludzi twierdzących że są nastolatkami i że ich molestuję podczas gdy to oni są agresywni względem mnie a ja nigdy w życiu nie molestowałam NIKOGO, nachodzenie, niepokojenie w moim mieszkaniu, kamerowanie - wiedzą dokładnie jak wyglądam, w jakiej pozycji śpię, kiedy korzystam z toalety, jakie zabiegi kosmetyczne sobie wykonuję, podsłuchiwanie - mam w kuchni 3 nieczynne gniazdka, jak mówię w ich kierunku to ZAWSZE potem odpowiada mi na nie sąsiadka w inny sposób, niezliczone prowokacje na które nie reaguję ale i tak jest wzywana policja do miejsc w których bywam, prześladowanie mnie w kościołach oraz pod nimi (kościół był dla mnie zawsze azylem, teraz boję się tam chodzić),  w przychodni oraz pod nią i w drodze do niej (co oznacza: "nie masz prawa się leczyć"), zawsze kiedy jadę do przychodni po umówieniu sie przez telefon, w tym samym miejscu wyjeżdżają z naprzeciwka 2 karetki pogotowia które wyprzedzają się nawzajem (droga dwupasmowa) tak, żeby stworzyć niebezpieczeństwo dla pozostałych pojazdów, a głównie dla mnie; nieustanne próby udowodnienia mi że mam jakieś złe zamiary, czego dotąd się udowodnić nie dało, bo po pierwsze takowych zamiarów nie mam, po drugie jedyne co zamierzałam, to jeszcze trochę spokojnie pożyć i popracować, a tymczasem muszę ciągle unikać, bać się i uciekać, co znacznie pogłębia moje problemy zdrowotne.  Za każdym razem kiedy piszę o tych sprawach publicznie w internecie, policja dostaje pochwały i podwyżki. Takie szykany spotykają w Polsce niewinnego obywatela, który nigdy nie złamał prawa i nikogo nie skrzywdził. Czasem wydaje mi się że jestem traktowana jak przedmiot do ćwiczeń różnych akcji policyjnych. Tylko że ja nie jestem przedmiotem, jestem człowiekiem i dziwi mnie jak rzekomo wierzący ludzie mogą się tak znęcać nad jedną bezbronną osobą na którą rzucono z zemsty, złośliwości albo sadyzmu jakieś pomówienia. Robią to bez skrupułów, bo mogą. Świetnie sie przy tym bawią, kosztem mojego życia, bo jeśli będzie tak dalej to pozostanie mi tylko samo.bójstwo.

A mój były ma w tym taki udział że korzysta ze streamu nadawanego przez tę mafię i obgaduje mnie w necie. 

Tak to jest jak się kombinuje na dwa fronty, chce złapać za ogon dwie sroki... pokarało i tyle, nikt cię nie będzie żałował, każdy kowalem swojego losu

Jesteś z tych którym jeden nie wystarcza? ...i później się żalą, a na starość znoszą do swojej nory śmiecie ze śmietnika

4 godziny temu, Gość gość napisał:

bo pewnie to wygląda tak, oni robią wszystko a ty nic, po wszystkim oczekują, że ty też sie wykażesz współmiernie, ale tak sie nie dzieje, więc sie wycofują

Ja nie moge zrobić nic, bo mnie szpieują. podsłuc...ą.