Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zielona

Nie na temat, ale proszę o porady - mieszkanie i opieka nad babką.

Polecane posty

Hej Kafeterianki,

Przepraszam, że piszę w temacie macierzyństwa, ale tu chyba znajdę więcej rozsądnych kobiet. Potrzebuję porady od kogoś bezstronnego. 

Chodzi o sprawę mieszkania i mojej babki. Nie mam z nią stałego kontaktu, nie opiekuję się nią. Dowiedziałam się niedawno, że opiekunka chce sobie przywłaszczyć mieszkanie. Jestem jedynym członkiem rodziny, któremu należy się prawo do mieszkania kiedyś tam, dlatego problem jest mój... Nie wiem jak powinnam postąpić. 

Spróbuję opowiedzieć krótko jak wygląda to z mojej perspektywy. Moja rodzina jest dysfunkcyjna. Ta moja babka choruje na schizofrenię i jest alkoholiczką. Z tego powodu nie miałam z nią w zasadzie stałego kontaktu od dzieciaka. Jej syn, a mój tata też nadużywał alkoholu odkąd pamiętam. Zrobił dużo złego. Kiedy byłam w wieku koło 13 lat wyprowadził się właśnie  z domu do babci i wtedy zaczął już kompletnie pić i stoczył się na dno. W tym domu pili, urządzali libacje, babka nie brała leków albo i brała ale mieszała je z alkoholem. Bili się wzajemnie, w domu był brud. W takiej sytuacji uważam, że raczej nikt na moim miejscu nie chciałby ich tam odwiedzać. Ja czasami przychodziłam po jakieś pieniądze raz na kilka miesięcy lub po pocztę. Powód? Miałam tam meldunek ponieważ nie chcieli mnie i mamy meldować na wynajęte mieszkanie (dlatego poczta przychodziła do babki) a pieniądze bo tata nie płacił alimentów ale jak nie miałyśmy z mamą kasy na jedzenie, czasem coś wyskrobał. No i teraz do sedna. 

Mój tata umarł ze trzy lata temu, przed śmiercią przyprowadził tam do mieszkania jakąś bezdomną kobietę. Jak przychodziłam, czułam się nieswojo bo była, podsłuchiwała rozmowy, a ja nie byłam w stanie dowiedzieć się nawet kto do do licha jest. Po pogrzebie przyszłam po dokumenty, zdjęcia itd i spytałam moją babkę co dalej i jak Jej pomóc, powiedziała żebym dała jej spokój, ona tu mieszka z tą babą i nic nie chce ode mnie. Wtedy stwierdziłam, że już nie mam po co tam przychodzić. Nie było mnie może z dwa lata. I ostatnio dostałam zawiadomienie że mnie wymeldowali. 

Przyszłam tam wyjaśnić sprawę i sytuacja wygląda tak: moja babcia jest ogarnięta, ponoć nie pije i bierze leki. W domu ogarnięte. A ta baba oznajmiła że jest prawną opiekunką mojej babci, że ze względu na to że się nią opiekuje dostanie mieszkanie, bo jest bezdomna i nie ma nic do stracenia i dopilnuje żebym ja nic nie dostała. Później dowiedziałam się że niby babcia anulowała wcześniwjszy testament i zapisała testament na tę babę. Bo sytuacja jest taka że jak byłam dzieckiem, Ona zapisała mieszkanie w testamencie dla mnie i dla ojca. Nie interesowałam się tym do tej pory. Prawnie i tak jestem brana pod uwagę testamentu jako jedyna rodzina. Ojciec nie żyje, do babki przychodzi jej siostra, to tyle jeśli chodzi o rodzinę. Nie wiem co mam robić. Odpuściłam temat, ale kilka dni temu zadzwoniła babka z telefonu siostry, że chce mi dać mieszkanie, a z tą opiekunką się nie dogdaduje. Jak przyszłam, usłyszałam że nic takiego nie mówiła. Później znów kazała mi przyjść mówiąc, że zmieniła zdanie. I teraz tak wydzwania, a ja nie wiem jak się zachować. Co mam zrobić? Nie mam teraz kasy na poradę prawną. Jakby się to wiązało z opieką, to jakoś radę dam ale to taka chora i niejasna sytuacja, a nie chcę się w tym grzebać nie wiadomo jak bo już mam i tak cały pakiet patologii we wsponnieniach z dzieciństwa, a teraz słyszę że to ja jestem zła bo jestem młoda, mam pracę i zostawiłam babcię samą sobie. Przez zachowania obojga rodziców chodziłam na terapię w dorosłym życiu, musiałam się ogarniać od nowa żeby żyć normalnie, uważam że jestem porządna, chciałam się odciąć od tego żeby było normalnie. Teraz staję przed wyborem coś za coś. Nie jest to moralne, ale w dzisiejszych czasach odpuścić mieszkanie... Nie mam zdolności kredytowej,  moja pensja idzie obcej osobie do kieszeni za wynajem. Widziałam w tym mieszkaniu jakąś perspektywę na kiedyś dla siebie... Jak powinnam postąpić? 

 

Zielona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda

Wziąć się do pracy i odkładać na własne.

Babka ma prawo zapisać mieszkanie komu chce, tobie nic nie jest winna.

Licz na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym miała w ... mieszkanie od takiej babci.Już napewno nie podmywałabym jej własnej d.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx

Tylko i wyłącznie porada prawna. Zbyt wiele masz do stracenia. Postawisz na szali mieszkanie po babci a na drugiej kilka stów za porady prawne? Popytaj w sowim urzędzie miasta/gminy, czy możesz uzyskać bezpłatną pomoc prawną. Może masz szansę pożyczyć  te pieniądze od znajomych, w pracy lub od siostry babci? Tylko nie chwilówki. Prawnik doradziłby też Tobie, jak zachować się teraz. Nawet, jeśli ta kobieta odziedziczyłaby mieszkanie, możesz dochodzić w sądzie zachowku. Wtedy ona będzie się starała udowodnić, że nie interesowałaś się babcią, że nie jesteś godna zachowku itp. To dopiero są koszty sądowe! Prawnik doradzi, jak to rozegrać, żeby nie było tylko słowo przeciw słowu. Nagrywaj rozmowy, gdy rozmawiasz z babcią lub siostrą babci. Może babcia zmienia zdanie przy opiekunce, wypiera się tego, co mówiła, bo się jej boi? Jak z Violettą Villas... Dzwoń do babci regularnie, pytaj czy potrzebuje pomocy - wszystko nagrywaj. To może kiedyś przydać się jako dowód na sprawie sądowej, że chciałaś babci pomóc, interesowałaś się. Jeśli ta kobieta jest prawną opiekunką twojej babci, zażądaj pokazania na to dokumentów, które sfotografuj. Może to tylko blef? Czy babcia korzystała z opieki socjalnej? Może w takim ośrodku coś ci pomogą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Możesz co najwyżej dostać zachowek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zarobiona

Wydaje mi się, że pierwszeństwo do mieszkania w spadku ma siostra babki a nie Ty jako wnuczka. 

Anyway, umiesz liczyć - licz na siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Mieszkanie jest babci i to jej decyzja co z nim zrobi. Ona nie interesowala sie Toba,Ty nie interesujesz sie w gruncie rzeczy nia. Chcesz tylko mieszkania po niej. Gdybys z nia mieszkala i opiekowala sie nia to inna sprawa, w takiej sytuacji nie masz prawa niczego chciec, niech babcia robi ze swojavwlasnoscia co chce. Jestes mloda, masz czas by dojsc do czegos samemu. Jak wiekszosc ludzi, wlasna praca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeśli babcia ma schizofrenię raczej nie jest w pełni władz umysłowych by samodzielnie stanowić o sobie jak i swoim majątku.Łatwo też nią sterować co pewnie wykorzystuje ta opiekunka. Czy masz prawo do mieszkania ? ....Moim zdaniem jak najbardziej , za dzieciństwo jaki Ci z ojcem zafundowała .Nie krępuj się brać potraktuj to jako rekompensatę i szansę na lepszy start.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli babka się leczy to z kwestią jej poczytalnosci może być różnie. Także ten zmieniony Testament może nie być brany pod uwagę.

 

 

44 minuty temu, Gość Zarobiona napisał:

Wydaje mi się, że pierwszeństwo do mieszkania w spadku ma siostra babki a nie Ty jako wnuczka. 

Anyway, umiesz liczyć - licz na siebie. 

Zle Ci się wydaje. Rodzeństwo dziedziczy gdy nie ma się dzieci-a tu byl syn, jak zmarł to "w jego miejsce"  wchodzi jego żona i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mimo wszystko zwróć się do prawnika, jeśli to możliwe najlepiej jakbyś miała dostęp do papierów /testamentu, decyzji sądowych odnośnie tej kobiety/, bo być może ta kobieta kłamie. Dobrze by było byś sprawdziła księgi wieczyste. Zawsze to mieszkanie, nawet gdy nie będziesz tam mieszkała, to możesz sprzedać. Rozumiem, ze ta kobieta jest stosunkowo od niedawna, szkoda oddać jej to mieszkanie. Do babci mogłaby przychodzić opieka społeczna, a czasami ty. W przypadku śmierci babci sprawy spadkowe i tak cię nie ominął. Tak czy inaczej współczuję.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fil

Moim zdaniem coś należy ci się po ojcu, poza tym sprawdź czy ta kobieta jest tam w ogóle zameldowana i jeśli babcia jest chora to może i zmanipulowana, to twoja rodzina , obojętnie patologiczna czy nie ale twoja ...łącznie z mieszkaniem iproblemami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli mieszkanie ma być za opiekę, to tylko na zasadzie przepisu z dożywociem. Testament można sobie zmieniać jak się chce. Sprawdziła bym jeszcze jedna rzecz. Czy babcia nie ma długów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję tym, którzy przeczytali, wiem że się rozpisałam. Co do porad w stylu " wziąć się do pracy i odłożyć na mieszkanie". Pracuję i to nie mało, mądry człowiek zrozumie że każdy jest w innej sytuacji i jak to w życiu - czasem choćby się robiło dzień i noc, sama praca i chęci rzadko kiedy wystarczą. Opieka wie o całej sytuacji, tylko dzwoniłam, nie przyszłam tam ale przez telefon babka powiedziała że nie wiedzieli o moim istnieniu (mimo że to ja płaciłam za pogrzeb ojca, a nie mops, mieli to zgłoszone), a później usłyszałam że pewnie chodzi mi o toz że mnie wymeldowano i zaczęła się śmiać. Mało profesjonalne podejście. Ojciec i babka twierdzą, że jakaś Pani z opieki przychodziła i namawiała babkę ponoć prywatnie na zamianę mieszkania na kawalerkę, ojciec ją pogonił. Babcia ma 3 pokoje. U mnie w mieście ceny mieszkań są jednymi z najwyższych w Polsce. Ciężko się utrzymać lub wziąć sensowny kredyt. Ciężko dostać umowę na stałe. Obawiam się, że może ktoś z opieki się w to mieszał. Sama nic nie sprawdzę, bo jest rodo, a w dokumentach babci grzebać nie mogę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie najlepiej jak załatwię wizytę u radcy prawnego. Tylko zżerają mnie nerwy i musiałam gdzieś napisać. Babcia ma rentę, którą rozprządza opieka, ja się w to nie wtrącam bo będzie że jeszcze kasę chcę staruszce zabrać. Boję się tylko odpowiedzialności jak pójdę do opieki, bo w normalnych warunkach w rodzinie sobie pomagają jak potrafią, a tutaj nie ma jakiś emocjonalnych więzi a w przypadku jakiś alimentów sama bym umarła z głodu. A już słyszałam przez telefon "jak będzie trzeba dopłacić kilkaset złotych do ośrodka dla babci to Panią znajdziemy a tymczasem proszę przyjść i się wylegitymować". Jak ja nawet 100zł na buty na sezon muszę przemyśleć kilka razy.... Ale wiem, wszyscy zaraz będą udawać że co to za sztuka zarobić krocie jak się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Zarobiona napisał:

Wydaje mi się, że pierwszeństwo do mieszkania w spadku ma siostra babki a nie Ty jako wnuczka. 

Źle ci się wydaje. Rodzeństwo dziedziczy jedynie wtedy, jeśli nie ma zstępnych (dzieci, wnuków).

Do autorki: Na razie niewiele możesz zrobić, poza bywaniem u babki. Ważne, żeby sąsiedzi cię widywali, pogadaj z dozorcą jaka jest sytuacja - ludzie sporo wiedzą. Jeśli będzie chciała zmienić testament na twoja rzecz - to idźcie do notariusza, albo niech spisze go ręcznie przy tobie - i zabierz kopię ze sobą. 

jeśli babka spisała testament na rzecz obcej baby, to są 2 wyjścia - albo go podważyć, ze względu na ograniczoną poczytalność babki - wskazując na chorobę psychiczną i alkoholizm (o ile ma się na to dowody). Wyjście drugie - jeśli pierwsze nie wypali - to wystąpić o zachowek. Rozumiem, że mowa o mieszkaniu własnościowym, bo komunalne rządzi się innymi prawami. 

O alimenty się nie martw, MOPS może sobie straszyć, ale jeśli jesteś biedna, to nic nie wskórają w sądzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Skoro to patologia to chyba nie ma opcji ze mieszkanie jest własnościowe, ty się w ogóle ńie przejmuj tym co gadają i z czego się śmieją, wymeldowali cię i teraz jesteś jakby bezdomna, wiec nie poddawaj się, moja znajoma zajmowała się sąsiadem i nawet nie wiedziała ze ten ma córkę, on przepisał chętne na nią a po śmierci zgłosiła się córka i w sądzie wyszło ze sąsiadka musi córkę spłacić. Jesteś jedyna rodzina i nie odpuszczaj dopóki nie sprawdzisz wszystkich swoich możliwości i szans na przejęcie mieszkania w spadku. Tylko bądź asertywna i nie daj się zbić z tropu tekstami ze chodzi ci o mieszkanie  bo to żadna rewelacja. Bo o co ma ci w tym wypadku chodzić? Każdemu by chodziło wiec takie złote myśli niech się wsadza w dupę pseudointeligenci. A pani z mopsu niech nie fika bo nie po to się z nią kontaktowałas , nie zna całego spektrum twojego życia i okoliczności wiec schematy tez może sobie wsadzić w dupę. Dowiedz się jak zawalczyć o to mieszkanie i tyle, masz do tego prawo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko, dobrze ci piszą, ty sprawdź, czy to mieszkanie nie jest czasem komunalne. Babka jak ma schizofrenię i jest alkoholiczką, to sobie może pier/dolić ile chce, że jej mieszkanie i testamentów w domu trzymać tysiącpincet. Ale z drugiej strony, babka jest sama na 3 pokojach, a już sępiara z opieki chciała się zamienić. Więc prędzej babka dostałaby przymusową propozycję zamiany od miasta, bo opieka ma możliwości się koło tego dobrze zakręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie sądziłam że ktokolwiek wypowie się przychylnie. Boję się, bo wiem że baba z opieki podczas wizyty zje mnie i przegada pięć razy. Wiem na sto procent, że mieszkanie jest własnościowe. Długów nie ma, ponieważ rentą zarządza właśnie opieka i pilnują żeby rachunki były opłacone. Moja babcia pracowała jako prostytutka, później poznała zamożnego faceta i zamieszkała za granicą. Miała dużo pieniędzy żeby kupić mieszkanie, a później mąż chyba płacił jej alimenty bo zawsze dostawała duże czeki zza granicy. Wszystko przepijała, albo rozdawała komu popadnie. Widzicie jakie życie bywa dziwne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Skracając historie dla tych, którym nie chce się stracić życia na obszerną lekturę. Babka ble, bo pijaczka, mieszkanie po babci - cacy i co robić? Jak można traktować te pokolenie nierobów poważnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem nierobem. Ciekawe czy Ty jako dobry samarytanin odpuściłabyś mieszkanie które miałabyś szansę dostać. Mimo obszernej lektury nie spisałam tu wszystkiego, co przeżyłam i ciesz się że nie musisz się ze mną zamieniać. Ciekawe jak Ty sobie radzisz, że się tak wymądrzasz, pewnie świwtnie sobie radzisz, wiem wiem, zarabiasz kokosy, mieszkania za 300 tysięcy kupujesz co miesiąc i nic nie dostałaś nigdy od nikogo. A świetną pracę po studiach dostałaś bo Ty pewnie mądra i wiedziałaś co robić żeby się na sto procent życie dobrze ułożyło. A ja jak tak nie mam, to na bank jestem nierób. Ludzie. Wam się układa, to nie ma problemu, a jak nie to trzeba poudawać ze i tak jest dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To dlaczego nie weźmiesz samodzielnie kredytu na mieszkanie tylko się płaszczysz w mopsie przed obcymi ludźmi narażając się na wyszydzanie? Gdzie Twoja godność? Pewnie jesteś nierobem na kiepsko płatnej posadzie to i nawet nie stać Cię na zdolność kredytową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nnr

Znajdź jakiś sposób żeby wykurzyć tą obcą kobietę, paskudne babsko żyrujące na kimś. To ty jesteś jedyną rodziną, zgłoś się do porad prawnych są też bezpłatne. Jakby nie było to twoja babcia i dom rodzinny twojego ojca, obcy babiszon niech wraca skąd przyszedł. Jak się nie da legalnie to znajdź sposób żeby babcia się zraziła i tą babe wyrzuciła. Nie oddawaj ojcowizny jakieś obcej brudasce zapijaczonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

nie wiem jaką autorko jestes osoba, ale jesli w miare normalną, to moim zdaniem nawet lepiej by dla ciebie było dac sobie w tym spokój. Babka jest chora, sama nei wie czego chce, i to wszystko jest niewarte uwagi. chyba ze jestes desperatka. ale co do tych porad, zeby wykurzac brudaske zapijaczoną, i ze to jej babcia, itp. to jelsi autorka sie w ogóle nie kontaktowała to jednak mozna ja uznac za zupełnie nieinteresujaca sie i wtedy racja niekoniecznie musi byc po jej stronie. Tam ktos z ta babcia mieszka i sie zajmuje, lepszy brudny niz rodzina która sie nie interesuje latami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Dodam, ze mam obecnie taka sytuacje ze mam dwóch synów, młodszy pod moja opieka, jest b chory, starszy sie wyprowadził i juz go nie widuje od ponad dwóch lat. Pozyczył pieniadze, miał oddac za dwa tygodnie... i tyle go widziałam. Juz przedtem zachowywał sie tak, ze z sumie jak wpadał to niby troche pogadal, a potem czy mam pozyczyc kase, chyba zawsze przychodził tylko po to. mieszkam tez z moja matka, do niej tez ani razu nawet nei zadzwonił. Gdybym nie miala takiej ciezkiej sytuacji to bym patrzyła na to inaczej. Ale on nie odwiedzi babci, ciezko chorego brata, mnie. Na pewno nie zapisze mu domu, nie wiem jakim prawem by miał go dziedziczyc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Dodam, ze mam obecnie taka sytuacje ze mam dwóch synów, młodszy pod moja opieka, jest b chory, starszy sie wyprowadził i juz go nie widuje od ponad dwóch lat. Pozyczył pieniadze, miał oddac za dwa tygodnie... i tyle go widziałam. Juz przedtem zachowywał sie tak, ze z sumie jak wpadał to niby troche pogadal, a potem czy mam pozyczyc kase, chyba zawsze przychodził tylko po to. mieszkam tez z moja matka, do niej tez ani razu nawet nei zadzwonił. Gdybym nie miala takiej ciezkiej sytuacji to bym patrzyła na to inaczej. Ale on nie odwiedzi babci, ciezko chorego brata, mnie. Na pewno nie zapisze mu domu, nie wiem jakim prawem by miał go dziedziczyc. 

No to będziesz go musiała wydziedziczyć u notariusza, bo inaczej należy się zachowek, czyli 1/2 normalnej części spadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

No jesli sie kogos wydziedziczy w testamencie, to prawo do zachowku nie przysługuje. a swoja droga, to z tego co własnie czytam punkt 3 uprawniajacy do wydziedziczenia: "uprawniony uporczywie i umyślnie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych." pasuje jak ulał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Ciężki temat, z jednej strony uważam, że powinnaś dostać to mieszkanie choćby jako rekompensatę za kiepskie dzieciństwo, a z drugiej strony- sama piszesz, że ta obca kobieta to chyba pierwsza osoba, której udało się jakoś te Twoja babcie naprostowac i zaopiekować, co może być przesłanką do przekazania mieszkania za opiekę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pozbedziesz sie tej baby i co dalej? Zaopiekujesz sie babka? Jesli nie to faktycznie dom opieki trzeba placic i zwykle sprzedaje sie mieszkania wlasnosciowe tych starszych osob i pokrywa koszty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×