Mój facet to samolub

Krępujący temat ale i takie trzeba czasem poruszyć.Mój facet,prosto mówiąc,olewa mnie jeśli chodzi o seks.Wlaściwie to bardziej o dodatki bo seku samego w sobie mamy bardzo dużo. No właśnie,takie najczęściej szybkie numerki,czasem nieco dłuższe.No i oczywiście lodziki. Gdyby nie pracował to chciałby nawet co godzine.I w wolne dni ma! Od siebie jednak nie daje za wiele.Myśle,że nie podobam mu sie tam na dole,chociaż on twierdzi,że jest spoko.O porażko! Cipka zgrabna,drobna i różowiutka a on mówi spoko? Od świeta zrobi minetke i to jeszcze tak jakby to robił pierwszy raz w życiu a facet w sile wieku,doświadczony.Sępi się pieszczotami,chyba go to nudzi.Jak już zdarzy mu się wsadzić palce gdzie trzeba to mam wrażenie,że czasem sie zastanawia co on tam w ogóle robi.Mówi,że marzy abym mu trysnęła prosto w usta ale kuźwa postarać o to sam się nie potrafi.To czym mam sie wystarczająco nakręcic?Sama sobie dobrze zrobić?To na cholere mi facet? Niech mi ktoś powie,że to jest normalne,że faceta nie kręci robic dobrze kobiecie ustami,że go to obrzydza czy jeszcze inny powód wymyśli ale jednocześnie uwielbia jak robi sie tak jemu.Hipokryta!Ostatnio już się zbuntowałam,że skoro ja nie mam to on sie może z lodzikiem pożegnac i,że możemy miec seks bez dodatkow,czemu nie!Tylko jaki to ma sens? Tęsknie za pieszczotami,takimi zwykłymi,przyjemnymi,delikatnymi.....Nie sądzę,ze jestem zbyt wymagająca.

54 minuty temu, Gość Smutna napisał:

Krępujący temat ale i takie trzeba czasem poruszyć.Mój facet,prosto mówiąc,olewa mnie jeśli chodzi o seks.Wlaściwie to bardziej o dodatki bo seku samego w sobie mamy bardzo dużo. No właśnie,takie najczęściej szybkie numerki,czasem nieco dłuższe.No i oczywiście lodziki. Gdyby nie pracował to chciałby nawet co godzine.I w wolne dni ma! Od siebie jednak nie daje za wiele.Myśle,że nie podobam mu sie tam na dole,chociaż on twierdzi,że jest spoko.O porażko! Cipka zgrabna,drobna i różowiutka a on mówi spoko? Od świeta zrobi minetke i to jeszcze tak jakby to robił pierwszy raz w życiu a facet w sile wieku,doświadczony.Sępi się pieszczotami,chyba go to nudzi.Jak już zdarzy mu się wsadzić palce gdzie trzeba to mam wrażenie,że czasem sie zastanawia co on tam w ogóle robi.Mówi,że marzy abym mu trysnęła prosto w usta ale kuźwa postarać o to sam się nie potrafi.To czym mam sie wystarczająco nakręcic?Sama sobie dobrze zrobić?To na cholere mi facet? Niech mi ktoś powie,że to jest normalne,że faceta nie kręci robic dobrze kobiecie ustami,że go to obrzydza czy jeszcze inny powód wymyśli ale jednocześnie uwielbia jak robi sie tak jemu.Hipokryta!Ostatnio już się zbuntowałam,że skoro ja nie mam to on sie może z lodzikiem pożegnac i,że możemy miec seks bez dodatkow,czemu nie!Tylko jaki to ma sens? Tęsknie za pieszczotami,takimi zwykłymi,przyjemnymi,delikatnymi.....Nie sądzę,ze jestem zbyt wymagająca.

 

 

To jest normalne z Twojej strony, że tego potrzebujesz. U mnie jest odwrotnie, ona nie potrafi się przełamać i tyle. Jednak sam seks jest dobry i reszta życia też, że tyle umiem przetrwać. U Ciebie chyba niekoniecznie

Uważam,ze każdy ma swoje podejście do intymnych spraw ale gdybym chciala przede wszystkim dawać to zatrudniłabym sie w burdelu.Mam faceta to oczekuje,ze po równo damy sobie to,czego potrzebujemy.

czy to że podmywam się co 2dni i ważę 78kg może mieć znaczenie?

Zabierz zabawki i idź do innej piaskownicy podszywaczu.