sikanie do kubka

jak mi sie w nocy nie chce wstac to sikam do kubków pustych, robi tak ktos?

4 godziny temu, Gość beataaaaaa napisał:

jak mi sie w nocy nie chce wstac to sikam do kubków pustych, robi tak ktos?

Oczywiści że tak robię. Zawsze raz w nocy budzę się na siku. Mam wygodny szeroki kubek. Śpię oczywiście nago to bez problemów w półśnie podsuwam sobie i wysikuję nawet całkiem się nie budząc.

Ja też tak sikam tylko do wanienki 

Iga, a jaką masz cipke? Owlosioną? 

17 minut temu, Gość Kasia 39 napisał:

Ja też tak sikam tylko do wanienki 

Iga, a jaką masz cipke? Owlosioną? 

 

Nie wiem jakie to ma znaczenia ale mam pasek na całej szparce

Ja mam zwyczajny nocniczek, podkładam po zbudzeniu w nocy pod pupę i mam pewność, że nic nie obsikam.

Jesteście dziwakami, jako dziecko miałam toaletę na dworze i nawet zimą o 4ej rano w piżamce szłam przez mróz by załatwić potrzebę.

W jakim jesteście wieku, dziewczyny?

63 lat a co

Dobre, dobre...

Jak byś te cyfry zamieniła miejscami to jeszcze, jeszcze... :)

Są takie konewki z lejkiem świetnie pasują do butelki 1,5L od nestj herbaty. Nic nie poplamisz jak siądziesz na rant łóżka.

Ja sikam w pracy jak nie mogę wyjść z biura bo pilna robota

mnie takie nietypowe wysikiwania bawią i podniecają, zupełnie nie chodzi o jakieś przymusowe sytuacje. Ulubiona zabawa to w knajpce przy stoliku w jakimś spokojnym kącie włożyć szklaneczkę w kroku, mocno docisnąć, wstać i trochę nasikać. Tak żeby nie było mokrych plam na ciuchach. Oczywiście warunek - od początku bez majtek, też fajnie nakręcające. Zasady takie ża sama wkładam szklaneczkę, sama wstaję i sikam w jakiejś naturalnej pozie, np. wyprostowana poprawiam włosy. Dopiero na wyjęcie szklaneczki partner wstaje i mnie zasłania. Szklaneczka na stół i mój dodaje do piwka.

no az nie wierze ze wiecej osob tak robi

Dnia 23.07.2019 o 08:41, Gość Agnieszka napisał:

63 lat a co

W tym wieku to ty masz już taki rozbryzg, że do wiaderka ciężko ci po celować   a co dopiero do kubka. Nie lej wody :D

a ja robię kupę w nocy obok na gazetę,zawsze czytam wieczorem do snu jakąś gazetę,tak się przyzwyczaiłam - kładę ją na dole obok łóżka -niestety bardzo często robię kupę w nocy i czasem mi się nie chce schodzić na dół bo tam mamy toaletę - więc robię kupkę obok na gazetę i kładę się z powrotem - rano wstaję i ją wynoszę,mojemu mężowi to nie przeszkadza - w weekendy jak zrobię to jak rano się obudzimy to zdarza się i lodzik przy tej kupie na gazecie:)

dodam,że robię kupę w nocy tylko raz ale często mam taki cykl chce właśnie wyjść właśnie w nocy i mnie budzi

W to nie uwierzę

Ktoś się podszył pod moje imię pisząc że mam 63 lata, a ja jestem młoda studentką, mieszkam sama w wynajętym pokoiku, to co dziwnego, że w nocy nie wylatuję z pokoju za łazienką. Nawet gdy jeszcze nie śpię i uczę się do późna, robię siusiu na miejscu. Co w tym dziwnego że mam pod łóżkiem przykryty nocniczek.

wiem,że to dziwne ale my lubimy łamać zasady.Obydwoje z mężem jesteśmy osobami publicznymi,na stanowiskach więc w domu jest po prostu zupełnie odwrotnie -nie mamy dzieci nie chcemy mieć,więc czasem po prostu robimy to na co mamy ochotę.Mój mąż ostatnio zrobił kupę w nietypowym miejscu i kazał mi jej szukać:)

lubię spacerować ze swoim facetem z plaży naturystycznej daleko poza tę plażę, w pustych rejonach, w naszym ulubionym słowińskim parku narodowym. Bez żadnych ciuszków, ani założonych ani jakoś ze sobą zabranych. Nagość bezwarunkowa, bez rozwiązań awaryjnych. No i w ramach takiego spaceru nad wodą, jako ekstra atrakcja lubię sikać w czasie chodzenia, żadnego zatrzymania, tylko w ruchu trochę po nogach trochę pryska strumyczkiem. Ciekawe uczucie bo przy sikaniu normalnie jest zatrzymanie i tylko siku. A do sikania w ruchu trzeba się specjalnie rozluźnić całą strefę intymną co wymaga pewnego treningu ale daje bardzo fajne poczucie swobody i otwartości. Mówię że będę sikała i partner zwykle idzie przede mną odwraca się i patrzy, czasem powstaje z tego filmik. Fajnie potem wspominać i oglądać te momenty szalonej swobody i rozluźnienia.

Ja sikam do kaloszy ktore stoja kolo wyra.

Jeździmy z chłopakiem w absolutnie dziki, pusty teren. Opalamy się i spacerujemy zawsze nago. Oczywiście w trakcie spaceru sikamy idąc, to nawet trochę podniecające.

Na stojąco? Po nogach ci leci?

Przed chwilą, Gość Iwona napisał:

Jeździmy z chłopakiem w absolutnie dziki, pusty teren. Opalamy się i spacerujemy zawsze nago. Oczywiście w trakcie spaceru sikamy idąc, to nawet trochę podniecające.

Facet da radę, ale Ty? Nie lejesz sobie po nogach?

 Ciekawe co by było jakbym się w tobie zeszczał? Bańki by ci nosem lecieli?

ja kiedyś szedłem po plaży na golasa zupełnie sam gdzieś daleko,zacząłem właśnie szczać idąc -zaczął mi stawać ... i zachciało mi się kupkę to od razu kucnąłem i zrobiłem - czułem takie podniecenie,że od razu sobie zwaliłem

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

 Ciekawe co by było jakbym się w tobie zeszczał? Bańki by ci nosem lecieli?

ja bym chciała byś się zeszczał we mnie

My mieszkamy koło Krosna i mamy wybrany absolutnie bezludny zakątek koło Tylawy nad rzeczką. Mamy tam w lecie na wszystko pełna swobodę. Dlaczego mamy mieć problem zrobić siku spacerując nago jak i tak się ochlapiemy w rzeczce. I seks w takich warunkach jest nieporównywalny do łóżka.

miałam opory jak facet namawiał mnie na wysikanie w trakcie spaceru. Szliśmy wąskim pasem plaży pod wysokim brzegiem, ludzi mało ale nie aż tak mało żeby kucnąć. Namawiał żebym odsunęła figi odsłaniając krok i podciągnąć lekko ...enkę. Tak wszystko ułożyć żeby nic nie zmoczyć. Boso i dalej zwykła plaża żeby wejśc do wody i się opłukać więc sikanie po nogach nie problem. Wreszcie ciśnienie spowodowało że musiałam wykorzystać lukę w ludziach z naprzeciwka. Chciałam tylko trochę obniżyć ciśnienie, ale było tak przyjemne - relaksujące i zabawne że wysikałam wszystko do końca. Trochę jednak na majteczki poleciało no to je po prostu zdjęłam. Fajnie się szło z nagą cipeczką, tylko czekałam aż się zbierze na tyle żeby powtórzyć sikanie.

nie wierze xd