Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćiówa

Fb prawdę o zakochanych tatusiach

Polecane posty

Gość gośćiówa

Haha, trzymajcie mnie dziewczyny bo nie wytrzymam :D Jak niektóre babki potrafią kreować fikcje i w nią wierzyć jak jakieś zaburzone :D  Znajoma ma dziecko z wpadki, pozamałżeńskie. Jej chłop jak się dowiedział przez kilka miesięcy chodził struty jak sobie wypił w trakcie imprezy towarzyskiej to m.in mojemu mężowi nawijał, że w co on się wpakował etc. No ale madka nie mogła zrozumieć, że on nie podziela jej wersji szczęścia i optymizmu. O ile w trakcie jej ciąży chodził struty i przygnębiony sytuacją to po porodzie jeszcze doszło niewyspanie i błędy w pracy. Ona rozanielona, fb zawalony zdj. dziecka, oznaczeniami jakże aktywnie spędzonego dnia. On w pracy nawijał mojemu mężowi jak to się szarpie z babką o to żeby nie wstawać w nocy do dziecka, bo go zaraz wywalą za serie notorycznych błędów i słabsze wyniki, z pracy od razu szedł na siłownie, gdyż wizja domu rodzinnego "pachnącego ciastem i dzieckiem" jakoś go tak odstręczała i wracał w sumie jak mały spał. A ta dalej szła w zaparte, że jak to jej M. pomaga jak to on w euforii kąpie małego, że w nocy się zrywa na równe nogi i leci (a sam wyemigrował wreszcie do drugiego pokoju :D), nie wiem skąd się biorą notoryczne kłamczuchy. Ona - dalej kilka fal zdjęć na FB, on na swoim profilu progres z siłowni, ekstremalnej jazdy na rowerze po górach, wylotu z kumplami do Rzymu aż wreszcie melanż, który zaczął się w Krakowie piątkowym popołudniem a skończył przy molo w Sopocie w niedzielny poranek ani jednego zdj z dzieckiem na przestrzeni prawie roku. Wreszcie FB jej coś uzmysłowił. Poszła weryfikacja wyobrażenia - wstawiła na swój profil zdjęcie z chłopem, wręczonym mu na ręce dzieckiem i obok jego husky. Zatytułowała "mój M. i jego dzieci" a on odpowiedział, że husky grzeczniejszy, bardziej zdyscyplinowany i mniej s/ra :D Od tego momentu mają chłodniejsze dni :D

Nie wiem dziewczyny skądś się biorą takie zaburzone mamciusiowate kobietki, które wierzą, że dziecko z wpadki jest najważniejszym wymiarem szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wniosek taki,ze bez fb zycie bylo piekniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nnr

A mi wcale chłopa nie żal, niech za*ierdala na rodzine. Myślał że strzepie siura i na tym zadanie się skończy, kobieta zawsze ma najgorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Nnr napisał:

A mi wcale chłopa nie żal, niech za*ierdala na rodzine. Myślał że strzepie siura i na tym zadanie się skończy, kobieta zawsze ma najgorzej

ja tam wnoszę po opisie, że on dalej prowadzi życie kawalera - sorry, ale jakby mój sobie zniknął na cały weekend i jeszcze się chwalił w tym sieci, że aktualnie libacja a to w Krakowie a to w Sopocie z przystankiem najpewniej na Warszawę to czekałyby na niego walizki albo ja byłabym już dawno w domu rodzinnym. gdybym miała podobnego smarka za ojca dziecka to by się chyba nawet ucieszył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No tak, jak chłop nie wstawia zdjecia bąbelków na FB to znaczy że ich nie kocha :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cosminiepasuje

Co to znaczy „dziecko pozamałżeńskie z wpadki”??? 

Dala gdzieś na boku a ten ma niby wychowywać??? 

Czy biedak mąż nie wie jak można się zabezpieczyć i zapłodnił ja? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Cosminiepasuje napisał:

Co to znaczy „dziecko pozamałżeńskie z wpadki”??? 

Dala gdzieś na boku a ten ma niby wychowywać??? 

Czy biedak mąż nie wie jak można się zabezpieczyć i zapłodnił ja? 

No dziecko pozamałżeńskie jest przecież z wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×