Życie jest tak przewrotne

Muszę się komuś wyżalić, bo nie mieści mi się to w głowie. Życie naprawdę jest bardzo kruche. Miałam (?) Mam siostrzeńca, 22 lata..naprawdę świetny chłopak, wiele zainteresowań, największa pasja - deskorolka. Kiedy oglądam jego filmiki przed wypadkiem, nie mogę uwierzyć że to ta sama osoba... przystojny młody chłopak, miał dziewczynę, przyjaciół, swoje pasję a przede wszystkim zdrowie... dzisiaj jest "rośliną" i choć nie lubię tego słowa, to ono najlepiej oddaje jego sytuację..do końca życia będzie skazany na pomoc innych.. życie jest tak bardzo niesprawiedliwe, ciężko się z tym pogodzić. Czasami tak siedzę i myślę, jak bardzo ludzie niedoceniają swojego zdrowia. Tego, że mogą wstać i pójść do pracy...bez zdrowia nie ma niczego.

A kiedy byłoby sprawiedliwe? Gdyby choroby, kalectwa dotykały tylko innych, np. alkoholików, zwyrodnialców? Może normalny człowiek czułby wtedy nutę "sprawiedliwości", ale.... Tak już ten świat jest stworzony.... Racja, że trzeba szanowac i doceniać to, co się ma a nie gonić za czymś nieokreślonym lub więcej i więcej.... Ale trzeba umieć też odnalezc sens w tym, co źle/niemiłe... 

19 minut temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

A kiedy byłoby sprawiedliwe? Gdyby choroby, kalectwa dotykały tylko innych, np. alkoholików, zwyrodnialców? Może normalny człowiek czułby wtedy nutę "sprawiedliwości", ale.... Tak już ten świat jest stworzony.... Racja, że trzeba szanowac i doceniać to, co się ma a nie gonić za czymś nieokreślonym lub więcej i więcej.... Ale trzeba umieć też odnalezc sens w tym, co źle/niemiłe... 

No gdyby chłopak nie był przystojny, nie miał dziewczyny, pasji to wg autorki byłaby mniejsza strata. 

No pewnie, w sumie alkoholik już jest chory na śmiertelną, nieuleczalną chorobę, to powinno mu być wszystko jedno. Jedna choroba w tą czy w tamtą...