Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda

Gdzie wy zarabiacie te 5 tysięcy i więcej

Polecane posty

Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie chce wiedzieć w jakich "restauracjach" w życiu bywalas, nawet w kebabie mięso nie leży 3dni jak u ciebie w domu :D 

Dorwalas się do jakiejś stronki internetowej i myślisz że mundrosc życia zdobyłaś :D 

Pewnie w takich samych jak Ty bywałam, więc możesz się śmiało pochwalić. Zaraz mi jednak odpowiesz, że ty w Championie w hotelu Mariott tylko jadasz.

Taaaak mięso nie leży dłużej niż 3 dni w kebabie. No nie, asbolutnie a te tony w podziemiach Centralnego chociażby to były świeżo zarżnięte baranki z Podhala, akurat Inter City przyjechały.

Jaka Ty jesteś naiwna to ja nie mam słów. Ale to nie mój problem, że trujesz swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość gosc napisał:

Pytanie do rasowych Warszawianek, takich z dziada pradziada, od 34 lat w mieście co to wszystko wiedzą najlepiej i brzydzą się oficjalnymi podziałami miejskimi. Czy wypada odróżniać Dolny Mokotów od Górnego, czy za to też można po łbie dostać i parę wyzwisk usłyszeć?

Pewnie zależy na kogo trafisz. Jak ktoś będzie wiedział o co chodzi to się nie przyczepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zaraz ci napisze że jesteś mega frajerka bo płacisz 800zl za mrożonki i stare mięso :D 

Akurat mało by mnie to obeszło bo lubię zwiedzać i probowac nowych rzeczy tak w kraju jak i za granicą a to niestety kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Pewnie zależy na kogo trafisz. Jak ktoś będzie wiedział o co chodzi to się nie przyczepi.

I nie dostanę "po ryju" jak za Służew?

Bo to teraz aż strach się odezwać w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
38 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja jestem teraz z okolic Banacha, chociaż dzieciństwo to na Batumi spędziłam, a dziadkowie z Grochowskiej byli i tam często przesiadywalam po szkole.

Na Opaczewskiej miałam wujka. Niedaleko tego kościółka. Ale ten obszar to się mówiło, że to chyba Szczęśliwice w odróżnieniu od jeszcze przedwojennej Ochoty... Pamiętam jak przez mgłe. Niemniej do hali Banacha i na bazarek idąc skwerem pełnym pijaczków miało się ja wiem - z 5 minut drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, Gość gosc napisał:

Pytanie do rasowych Warszawianek, takich z dziada pradziada, od 34 lat w mieście co to wszystko wiedzą najlepiej i brzydzą się oficjalnymi podziałami miejskimi. Czy wypada odróżniać Dolny Mokotów od Górnego, czy za to też można po łbie dostać i parę wyzwisk usłyszeć?

Wystarczy poczytać kilka lekkich lektur w tym m.in Grzesiuka aby nie zadawać tak głupich pytań. Kto czyta nie błądzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Pewnie w takich samych jak Ty bywałam, więc możesz się śmiało pochwalić. Zaraz mi jednak odpowiesz, że ty w Championie w hotelu Mariott tylko jadasz.

Taaaak mięso nie leży dłużej niż 3 dni w kebabie. No nie, asbolutnie a te tony w podziemiach Centralnego chociażby to były świeżo zarżnięte baranki z Podhala, akurat Inter City przyjechały.

Jaka Ty jesteś naiwna to ja nie mam słów. Ale to nie mój problem, że trujesz swoje dzieci.

Jak wrzucasz mięso z biedry do gara to pewnie akurat świeżo zabite na zapleczu, jeszcze ciepłe i świnka była karmiona eko jedzonkiem. Ważne że ty swoje dzieci zdrowo karmisz zleżałymi obiadami gotowanymi w 20min, no wzór zdrowego żywienia :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość gosc napisał:

I nie dostanę "po ryju" jak za Służew?

Bo to teraz aż strach się odezwać w ogóle.

No jak trafisz na takiej "warszawianki" jak tutaj to możesz dostać. Musisz sama ocenić ryzyko. Najlepiej mów po prostu Mokotów, co się będziesz narażała ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Wystarczy poczytać kilka lekkich lektur w tym m.in Grzesiuka aby nie zadawać tak głupich pytań. Kto czyta nie błądzi ;)

Ale ja się pytam Warszawianek.

Rozumiem, że Warszawianki nie znają odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Na Opaczewskiej miałam wujka. Niedaleko tego kościółka. Ale ten obszar to się mówiło, że to chyba Szczęśliwice w odróżnieniu od jeszcze przedwojennej Ochoty... Pamiętam jak przez mgłe. Niemniej do hali Banacha i na bazarek idąc skwerem pełnym pijaczków miało się ja wiem - z 5 minut drogi.

Szczesliwice to bardziej tam gdzie park. Ja kojarzę jak ten kosciol budowali jak byłam dzieckiem. To wszystko wyglądało wtedy inaczej niż teraz. Ale wtedy w tej części raczej sporadycznie bywalismy, czasami jak do ciotki do szpitala przyjezdzalismy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Akurat mało by mnie to obeszło bo lubię zwiedzać i probowac nowych rzeczy tak w kraju jak i za granicą a to niestety kosztuje.

Też mnie mało obchodzi że ta co gotuje na 3dni nazywa mnie frajerką, ale fajnie się denerwuje :D 

pewnie zaraz napisze że ona nigdzie nie wyjeżdża bo jak się wyjeżdża to trzeba jeść na mieście a to straszny syf i po co ma wyjeżdżać skoro ma gdzie mieszkać i nie będzie płaciła tyle hajsu żeby przez tydzień gdzieś siedzieć jak może w domu ten czas spędzić, w końcu nie jest frajerką :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Ale ja się pytam Warszawianek.

Rozumiem, że Warszawianki nie znają odpowiedzi.

Rasowy to może być pies. Na głupie zaczepki nie reaguje bo znów stwierdzisz że ktoś Cię atakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Ale ja się pytam Warszawianek.

Rozumiem, że Warszawianki nie znają odpowiedzi.

Nie. Po prostu nie będziemy Ci wszystkiego tłumaczyć jak dziecku. Do pewnych rzeczy możesz sama dojść jak na dużą dziewczynkę przystało. Chyba, że jesteś jak ta wygodnicka co ma fobie społeczną i wizja 20-30 minut jazdy komunikacją miejską jest dla niej traumą nie do przeskoczenia, a ugotowanie dziadowaniem. Pewnie kuchnie zaadaptowała na pokój dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Nie. Po prostu nie będziemy Ci wszystkiego tłumaczyć jak dziecku. Do pewnych rzeczy możesz sama dojść jak na dużą dziewczynkę przystało. Chyba, że jesteś jak ta wygodnicka co ma fobie społeczną i wizja 20-30 minut jazdy komunikacją miejską jest dla niej traumą nie do przeskoczenia, a ugotowanie dziadowaniem. Pewnie kuchnie zaadaptowała na pokój dla dziecka.

Już nawet temat założyła o swojej krzywdzie 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Też mnie mało obchodzi że ta co gotuje na 3dni nazywa mnie frajerką, ale fajnie się denerwuje :D 

pewnie zaraz napisze że ona nigdzie nie wyjeżdża bo jak się wyjeżdża to trzeba jeść na mieście a to straszny syf i po co ma wyjeżdżać skoro ma gdzie mieszkać i nie będzie płaciła tyle hajsu żeby przez tydzień gdzieś siedzieć jak może w domu ten czas spędzić, w końcu nie jest frajerką :D 

No już pupcia wdech-wydech. Musisz to przepracować, że anonimowa osóbka z sieci z czystej życzliwości obaliła Twoje błędne postrzeganie luksusu i wielkiego świata. Niechże pierwszym krokiem będzie to, żeby nie produkować na jednym wydechu 5 zdań czy to w mowie czy piśmie zbitych tak jakby w jedno. Od tego są znaki interpunkcyjne jako przystanki i zawieszenie głosu. Gwarantuje, że przynajmniej ktoś Cię zrozumie co chcesz z siebie wyrzucić w emocjach. Nie jest jednak równoznaczne z tym, iż przytaknie Ci - to niemożliwe bo masz naiwne postrzeganie rzeczywistośći :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Już nawet temat założyła o swojej krzywdzie 😂😂😂

Faktycznie :D :D :D

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Faktycznie :D :D :D

 

(chociaż żeby oddać jej sprawiedliwość pozuje jako głos niezależny, że ona ze zwykłej troski wstawiła się za jakże uciskaną napływową dziewczyną)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakol
Dnia 25.07.2019 o 13:32, Gość Gość napisał:

Ja mam 4,800 na rękę jako prawnik (aplikant adwokacki) w korporacji. To moja 1 praca, nie miałem wcześniej doświadczenia. Mieszkam w Wawie i to niestety małe zarobki jak na tutejsze realia. 

Ja prawnik, bez aplikacji 2600 netto, Warszawa 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość gosc napisał:

Ale ja się pytam Warszawianek.

Rozumiem, że Warszawianki nie znają odpowiedzi.

Trzeba było nie pytać jednak, już cię zwyzywały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Trzeba było nie pytać jednak, już cię zwyzywały.

Sugestia żeby poczytać książki zamiast pytać się na forach to hurr durr wyzywanie. Może dla narcystycznej osobowości neurotyczki. Co najwyżej można jeszcze powiedzieć, że odpowiedzi zawarta była nieprzyjemność, ale w tym wypadku była ona w pełni uzasadniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Trzeba było nie pytać jednak, już cię zwyzywały.

Wyzywasz to Ty od wywlok. Jakoś tu nie widziałam takich epitetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

No już pupcia wdech-wydech. Musisz to przepracować, że anonimowa osóbka z sieci z czystej życzliwości obaliła Twoje błędne postrzeganie luksusu i wielkiego świata. Niechże pierwszym krokiem będzie to, żeby nie produkować na jednym wydechu 5 zdań czy to w mowie czy piśmie zbitych tak jakby w jedno. Od tego są znaki interpunkcyjne jako przystanki i zawieszenie głosu. Gwarantuje, że przynajmniej ktoś Cię zrozumie co chcesz z siebie wyrzucić w emocjach. Nie jest jednak równoznaczne z tym, iż przytaknie Ci - to niemożliwe bo masz naiwne postrzeganie rzeczywistośći :)

No niestety, nie masz takiej mocy żeby obalić mój światopogląd :D i obie wiemy, że nie ma w tym zyczliwosci, po prostu chciałaś się dowartościować i jakoś sobie wytłumaczyć że musisz jeść 3dni pod rząd słabe obiady w domu. Argument o interpunkcji zostawiłaś sobie na koniec jak już nie będziesz miała o czym napisać? Typowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 minut temu, Gość Gość napisał:

No niestety, nie masz takiej mocy żeby obalić mój światopogląd :D i obie wiemy, że nie ma w tym zyczliwosci, po prostu chciałaś się dowartościować i jakoś sobie wytłumaczyć że musisz jeść 3dni pod rząd słabe obiady w domu. Argument o interpunkcji zostawiłaś sobie na koniec jak już nie będziesz miała o czym napisać? Typowe :D

Nie muszę ;)

Chcę jesć obiady domowe. Dla warszawianek to styl życia, kwestia wyboru. Dla zagonionych słoiczyc konieczność by nie skazać się na ostracyzm towarzyski w gronie korpo kolegów tudzież nie obalić z mozołem wypracowywanego sztucznie pompowanego prestiżu dzielonego najpewniej na mediach społecznościowych.

Pupciu, myślisz, że nie emanuje z Ciebie taka postawa? Oj gołym okiem można ją odnotować.

Widuje takie jak Wy codziennie, chcąc nie chcąc stykam się choćby w miejscach zatrudnienia. Jakoś musi odreagować piętno Pcimia Dolnego. Zburzenie fundamentów ich świata podnosi im ciśnienie i wypruwają z siebie słowotok niczym karabin maszynowy. Stąd uwaga o znakach interpunkcyjnych, przystankach. Masz kolejną materie, nad którą możesz popracować. Chyba, że znów udowodnisz: nieee a po co, w jakim celu jechać 20-30 minut do pracy, gotować smaczne i zdrowe posiłki jeszcze się spoce może?!

Kolejnym elementem odreagowania jest założenie tematu na kafe, w którym pozorujesz dyskutantkę stojącą z boku i na siłę szukasz poklasku.

Cała Ty. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Nie muszę ;)

Chcę jesć obiady domowe. Dla warszawianek to styl życia, kwestia wyboru. Dla zagonionych słoiczyc konieczność by nie skazać się na ostracyzm towarzyski w gronie korpo kolegów tudzież nie obalić z mozołem wypracowywanego sztucznie pompowanego prestiżu dzielonego najpewniej na mediach społecznościowych.

Pupciu, myślisz, że nie emanuje z Ciebie taka postawa? Oj gołym okiem można ją odnotować.

Widuje takie jak Wy codziennie, chcąc nie chcąc stykam się choćby w miejscach zatrudnienia. Jakoś musi odreagować piętno Pcimia Dolnego. Zburzenie fundamentów ich świata podnosi im ciśnienie i wypruwają z siebie słowotok niczym karabin maszynowy. Stąd uwaga o znakach interpunkcyjnych, przystankach. Masz kolejną materie, nad którą możesz popracować. Chyba, że znów udowodnisz: nieee a po co, w jakim celu jechać 20-30 minut do pracy, gotować smaczne i zdrowe posiłki jeszcze się spoce może?!

Kolejnym elementem odreagowania jest założenie tematu na kafe, w którym pozorujesz dyskutantkę stojącą z boku i na siłę szukasz poklasku.

Cała Ty. :)

Dobra, już jej odpuść :P

Trzeba iść do tematu o chamskich warszawiankach i tam w sposób inteligentny je naprostować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Do ludzi którzy pisali, że pracują w dziale IT/jako programiści itp. Jesteście po studiach informatycznych czy sami się programowania nauczyliście? 

Ani to, ani to. Po prostu tak wyszło... zaczęłam pracę na call center i potem trafiłam do korpo, w której dostałam projekt, na którym się wszystkiego nauczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Dobra, już jej odpuść :P

Trzeba iść do tematu o chamskich warszawiankach i tam w sposób inteligentny je naprostować.

Szkoda życia ;) Niemniej powodzenia, ja się nie będę zniżać do poziomu cyrkowca by z nimi wchodzić w pseudo debatę. Tobie mimo wszystko też  nie radzę, bowiem jawisz się jako dziewczyna na poziomie. Nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

Nie muszę ;)

Chcę jesć obiady domowe. Dla warszawianek to styl życia, kwestia wyboru. Dla zagonionych słoiczyc konieczność by nie skazać się na ostracyzm towarzyski w gronie korpo kolegów tudzież nie obalić z mozołem wypracowywanego sztucznie pompowanego prestiżu dzielonego najpewniej na mediach społecznościowych.

Pupciu, myślisz, że nie emanuje z Ciebie taka postawa? Oj gołym okiem można ją odnotować.

Widuje takie jak Wy codziennie, chcąc nie chcąc stykam się choćby w miejscach zatrudnienia. Jakoś musi odreagować piętno Pcimia Dolnego. Zburzenie fundamentów ich świata podnosi im ciśnienie i wypruwają z siebie słowotok niczym karabin maszynowy. Stąd uwaga o znakach interpunkcyjnych, przystankach. Masz kolejną materie, nad którą możesz popracować. Chyba, że znów udowodnisz: nieee a po co, w jakim celu jechać 20-30 minut do pracy, gotować smaczne i zdrowe posiłki jeszcze się spoce może?!

Kolejnym elementem odreagowania jest założenie tematu na kafe, w którym pozorujesz dyskutantkę stojącą z boku i na siłę szukasz poklasku.

Cała Ty. :)

Zabawna jesteś, nie założyłam żadnego tematu :D jak miałabym założyć temat warszawianki chamidla jak sama mieszkam w tym mieście, jeszcze nie mam rozdwojenia jaźni :D 

ty chcesz jeść w domu a ja chce jeść na mieście i o co masz dalej b ó l    d u py? Bo nie rozumiem :D nie napinaj się bo ci żyłka pęknie. Zbieraj się, bo ci barakowóz do Pruszkowa ucieknie :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Zabawna jesteś, nie założyłam żadnego tematu :D jak miałabym założyć temat warszawianki chamidla jak sama mieszkam w tym mieście, jeszcze nie mam rozdwojenia jaźni :D 

ty chcesz jeść w domu a ja chce jeść na mieście i o co masz dalej b ó l    d u py? Bo nie rozumiem :D nie napinaj się bo ci żyłka pęknie. Zbieraj się, bo ci barakowóz do Pruszkowa ucieknie :D 

Może i mieszkasz, bo jesteś słoiczycą. Ale warszawianką to Ty na pewno nie będziesz. Zawsze pozostanie w Tobie piętno Pcimia Dolnego.

To kwestia korzeni a nie samego meldunku i adresu korespondencyjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Szkoda życia ;) Niemniej powodzenia, ja się nie będę zniżać do poziomu cyrkowca by z nimi wchodzić w pseudo debatę. Tobie mimo wszystko też  nie radzę, bowiem jawisz się jako dziewczyna na poziomie. Nie warto.

Już zeszlas do poziomu pajaca 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Może i mieszkasz, bo jesteś słoiczycą. Ale warszawianką to Ty na pewno nie będziesz. Zawsze pozostanie w Tobie piętno Pcimia Dolnego.

To kwestia korzeni a nie samego meldunku i adresu korespondencyjnego.

Tak, tak fantazjuj sobie dalej :D odezwała się warszawianka z Pruszkowa :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×