Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda

Gdzie wy zarabiacie te 5 tysięcy i więcej

Polecane posty

Gość Jurek
5 minut temu, Gość gość napisał:

Jakie: niewiele umie? Mój facet z komputerem nie rozstawał się od 17 rż (od wtedy też zatrudniał się, jako uczeń, potem student), po studiach informatycznych miał już 8 lat doświadczenia zawodowego.

No to jest wyjątkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Mieszkałas kiedyś w Warszawie ze tak twierdzisz? Bo ja mieszkam od 34lat i tego nie zauważyłam. Owszem nowe deweloperskie mieszkania są dość drogie, czy duże mieszkania w centrum, ale już w ursusie czy na wlochach spokojnie mieszkanie w starszym budownictwie za 280.000-300.000 kupisz, to nie odbiega jakoś znacznie od Pruszkowa, Piaseczna, Ozarowa. Za wynajem znajomi płacą 2300 za 2 pokoje z kuchnią, też nie ma tragedii wg mnie, bo kuzynka w Skierniewicach plac i 1900 za takie mieszkanie a to jest ponad godzinę drogi-od zachodniego (IC).

hy to nie Warszawa 😛 

Co nie zmienia faktu, że w rzeczonym Pcimiu pożyjesz za średnia krajową (i wyższą) znacznie lepiej, wręcz na wypasie. Nawet ceny żywności tego dowodzą (a już na takim targu/ bazarku pcimskim to bajka). Ceny w "Delikatesach"😉 w stolycy a w delikatesach  w Grodzisku to przepaść. Odnosiło się do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Jurek napisał:

No to jest wyjątkiem

No owszem 🙂 Ale kasa się zgadza, nie ma co pisać, że nie zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Dobry psycholog w dzisiejszczych czasach gdzie tyle ludzi dorosłych, młodzieży i dzieci ma problemy natury psychicznej potrafi dużo zarobić ( oczywiście mowa o gabinecie prywatnym). 

Potwierdzam. Ale praca ciężka, bardzo absorbująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

hy to nie Warszawa 😛 

Co nie zmienia faktu, że w rzeczonym Pcimiu pożyjesz za średnia krajową (i wyższą) znacznie lepiej, wręcz na wypasie. Nawet ceny żywności tego dowodzą (a już na takim targu/ bazarku pcimskim to bajka). Ceny w "Delikatesach"😉 w stolycy a w delikatesach  w Grodzisku to przepaść. Odnosiło się do tego.

A kto Ci każe kupowac w delikatesach? W Wawie na każdym rogu biedronki, Kaufland, tesco i inne markety, nie trzeba przepłacać w delikatesach czy nawet dużo droższych zabkach. Na wlochach przy pkp jest niedrogi bazarek, zresztą jest dużo mniejszych czy większych bazarkow czy obszarów gdzie tanio kupisz warzywa owoce czy kwiaty jak na bakalarskiej. Jadąc do grodziska i patrząc po cenach na deptaku i rynku przy deptaku to uważam że w Warszawie jest tanio, bo jak nawet w jednym miejscu za drogo to 200 metrów dalej idę i mam wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A kto Ci każe kupowac w delikatesach? W Wawie na każdym rogu biedronki, Kaufland, tesco i inne markety, nie trzeba przepłacać w delikatesach czy nawet dużo droższych zabkach. Na wlochach przy pkp jest niedrogi bazarek, zresztą jest dużo mniejszych czy większych bazarkow czy obszarów gdzie tanio kupisz warzywa owoce czy kwiaty jak na bakalarskiej. Jadąc do grodziska i patrząc po cenach na deptaku i rynku przy deptaku to uważam że w Warszawie jest tanio, bo jak nawet w jednym miejscu za drogo to 200 metrów dalej idę i mam wybór.

Mówimy o umownym "luksusie", a nie oszczędzaniu i ściboleniu na wszystko. Ad tytuł wątku i pierwszy post autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Jadąc do grodziska i patrząc po cenach na deptaku i rynku przy deptaku

W Grodzisku Wlkp nie ma deptaka 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

W Grodzisku Wlkp nie ma deptaka 😛 

Pisałam o grodzisku mazowieckim-tym 30 km od Wawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Mówimy o umownym "luksusie", a nie oszczędzaniu i ściboleniu na wszystko. Ad tytuł wątku i pierwszy post autora.

Nie mówimy o życiu-zawsze mnie wkurza jak ludzie mówią że życie w Wawie to takie drogie. Luksus czy to w pcimiu dolnym czy w Wawie będzie tak samo drogi a może nawet w pcimiu droższy bo w Wawie masz ekskluzywne sklepy a z pcimia musisz dojechać, a najlepiej po luksus to na zakupy do "Milaaaano" lecieć bo tam jest luksus...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pisałam o grodzisku mazowieckim-tym 30 km od Wawy.

A ja o Wlkp 🙂 I jeszcze kilku innych - w polsce D i E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 godzin temu, Gość Dalej nie wiesz napisał:

Dalej nie policzyłas... nawet jak we dwoje odłożycie 4 tysiące to za 30 lat macie dopiero 120 000. To nawet nie starczy na kawalerkę na Pradze a co dopiero na mieszkanie za milion o którym pisałaś 

nawet w Pruszkowie nie starczy a Ty o Pradze mówisz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

nawet w Pruszkowie nie starczy a Ty o Pradze mówisz :O

Ale jak ktoś liczy że odlozy 4000 na rok to musiał by odkladac po 333zl miesięcznie. I to we dwoje?! To policz że odkladasz 2000 miesięcznie (po 1000zl każdy z partnerów) to po roku masz 24000 a po 30 latach masz prawie 1.5mln. To i na apartament wystarczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość gość napisał:

A ja o Wlkp 🙂 I jeszcze kilku innych - w polsce D i E.

Ale ja mieszkam w Warszawie i znam realia Warszawy i okolic, bo mam tu rodzinę i znajomych i na tej podstawie mówię że w Warszawie wcale nie jest drogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
51 minut temu, Gość gość napisał:

hy to nie Warszawa 😛 

Co nie zmienia faktu, że w rzeczonym Pcimiu pożyjesz za średnia krajową (i wyższą) znacznie lepiej, wręcz na wypasie. Nawet ceny żywności tego dowodzą (a już na takim targu/ bazarku pcimskim to bajka). Ceny w "Delikatesach"😉 w stolycy a w delikatesach  w Grodzisku to przepaść. Odnosiło się do tego.

Włochy to nie Warszawa? :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja też się zawsze zastanawiałam skąd to przekonanie o drogiej Warszawie. Bywałam tam tylko turystycznie,  ale w marketach ceny jak wszędzie,  komunikacja miejska też w normalnych cenach, też są bary mleczne, nie mówiąc o tym że jest duży wybór wszystkiego, a co za tym idzie- większa konkurencja. Mieszkaniec małego miasteczka będzie miał do wyboru jedną małą galerię handlową,  szukając ekologicznego jedzenia czy kosmetyków-  będzie musiał kupować online, a wyjazd np do parku wodnego będzie się wiązał z dodatkowymi kosztami dojazdu do większego miasta. Co oprócz cen mieszkań więcej kosztuje w Warszawie niż w małych miasteczkach? Czy z założenia,  jak w Warszawie- to ma być luksusowo,  a gdzie indziej można biedowac? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 godziny temu, Gość Gość napisał:

Pewnie ze sciema! Miasto do 30 tys i 3000 tys mam, mój mąż trochę więcej ponad. 

3000 tyś? czyli 3 000 000? wow dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Ja też się zawsze zastanawiałam skąd to przekonanie o drogiej Warszawie. Bywałam tam tylko turystycznie,  ale w marketach ceny jak wszędzie,  komunikacja miejska też w normalnych cenach, też są bary mleczne, nie mówiąc o tym że jest duży wybór wszystkiego, a co za tym idzie- większa konkurencja. Mieszkaniec małego miasteczka będzie miał do wyboru jedną małą galerię handlową,  szukając ekologicznego jedzenia czy kosmetyków-  będzie musiał kupować online, a wyjazd np do parku wodnego będzie się wiązał z dodatkowymi kosztami dojazdu do większego miasta. Co oprócz cen mieszkań więcej kosztuje w Warszawie niż w małych miasteczkach? Czy z założenia,  jak w Warszawie- to ma być luksusowo,  a gdzie indziej można biedowac? 

W Warszawie w tej chwiliśreniej jakości mieszkania z rynku wtórnego dobijają do 10 tys/m2....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zarobiona

Ja pracuję w Łodzi, w korporacji od 3 lat. Znam angielski biegle i niemiecki na poziomie średniozaawansowanym. Studia inżynierskie. Pracuję w supply chain, jako szeregowy pracownik (teraz jestem starszym specjalistą ale wynika to z tych 3lat pracy i tego, że dobrze wykonuję swoje obowiązki), nie mam nikogo pod sobą. Zaczęłam od juniorskiego stanowiska od 3000k brutto, teraz mam 5000  brutto więc niby bez szału ale co mnie trzyma w tej firmie - spoko szefostwo, co roku podwyżka, dostajemy "13", "14" jeżeli ilość zwolnień nie przekroczyła iluś tam % dni pracujących, hajs na WIelkanoc i Boże Narodzenie, hajs na wczasy pod gruszą - jest też dodatkowy jak dzieci jadą na kolonie i się przyniesie zaświadczenie, mam kartę Multisport za grosze, dofinansowania do jedzenia nie ma ale są za to codziennie owoce (wiadomo,nikt nie zabiera do domu ale można opękać na tym drugie śniadanie - dzisiaj np. jabłka, banany i gruszki są), kawa herbata woda - do dyspozycji. Więc jak się podliczy to wszystko, to jest okej. Nie mam premii od wyników sprzedaży (a moja praca się przyczynia do tego no ale :P ), pracuję głównie w języku polskim (angielskim może 20% pracy), nie przynoszę roboty do domu, dział mamy na tyle duży że jak ktoś jest chory to nie ma paniki. Dojeżdżam 9km tyle, że ok 35 minut bo muszę się przebić przez centrum. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

hy to nie Warszawa 😛 

Co nie zmienia faktu, że w rzeczonym Pcimiu pożyjesz za średnia krajową (i wyższą) znacznie lepiej, wręcz na wypasie. Nawet ceny żywności tego dowodzą (a już na takim targu/ bazarku pcimskim to bajka). Ceny w "Delikatesach"😉 w stolycy a w delikatesach  w Grodzisku to przepaść. Odnosiło się do tego.

Co ty bredzisz? Skończcie pier/dzielić jaka to ta Warszawa droga, bo tak nie jest. Nieruchomości są droższe i parkingi. Jeśli daję radę zjeść dobry obiad w Warszawie za 15 zł, a moim 100 tysięcznym mieście mam ciężko, to o czym my mówimy? Chleb baltonowski 900g u mnie w piekarni minimum 6,2zł. W Pcimiu w sklepikach to dopiero jest drożyzna.  Delikatesy są wszędzie drogie, bo w założeniu mają mieć towar luksusowy, więc droższy. To tak jakbyś oczekiwała, że konkretny model spodni marki Levis w Pcimiu był 200zł tańszy. A prawda jest taka, że galeriach wielkich miast są większe promocje i większe przeceny. Średnia krajowa w Pcimiu? No przepraszam bardzo. Nawet głupia Biedra i Lidl różnicują zarobki w zależności od miejsca w kraju. W Warszawie kasjerka dostaje 600zł więcej. I nie, nie ma warszawska kasjerka więcej pracy, bo tam gdzie jest zatrudnionych mniej pracowników. W efekcie na kasie siedzi jedna kasjerka, a w Wa-wie 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie mówimy o życiu-zawsze mnie wkurza jak ludzie mówią że życie w Wawie to takie drogie. Luksus czy to w pcimiu dolnym czy w Wawie będzie tak samo drogi a może nawet w pcimiu droższy bo w Wawie masz ekskluzywne sklepy a z pcimia musisz dojechać, a najlepiej po luksus to na zakupy do "Milaaaano" lecieć bo tam jest luksus...

"Nie mówimy o życiu"- owszem, mówimy, bo to mój post był i ja mówię. I wiem, co mówię. Mylisz się, luxus w Pcimiu jest znacznie tańszy, jak i całe tzw. "życie". Pracuję w takim Pcimiu (nie, nie mieszkam, ani nie pochodzę - bo z wielkiego miasta, Pcim zaoferował idealne warunki zatrudnienia, niedostępne w mojej metropolii) i codziennie obserwuję różnice cenowe. Ja może nie jestem reprezentatywnym przykładem jako jednostka, ale wszystkie - tak, WSZYSTKIE moje dojeżdżające tu koleżanki większość zakupów robią tutaj i zawożą je do naszej metropolii. Jedna wozi nawet wodę (sic!) w 5l pojemnikach, bo tutaj jest czysta i smaczna - zaoszczędzając w ten sposób na kupnie mineralki, ale nie o to chodzi, bo stać nas z tutejszych wypłat na kupno , kwestia smaku). Nie chce mi się wymieniać (nie jestem ekspedientką żeby mieć ceny w głowie), ale zwykłą kostka masła kosztuje tu 3 zł z groszami, nie prawie 7, jak w moim (skądinąd pięknym i pełnym zabytków architektonicznych) wielkim mieście. I jeszcze jedno: zależy, co rozumiemy przez "ekskluzywne", to kwestia definicji. W tym Pcimiu kilka "luksusowych" sklepów już jest, a dwa inne mają się właśnie zamiar otworzyć. Może dlatego, że Pcim jest blisko mojej metropolii, może handlowcy myślą tak jak ty, że na ten moment mieszkańcy po luksus muszą dojeżdżać, więc będą wdzięcznymi klientami na miejscu. 

Powiem tak: nie mam zamiaru "oszczędzać" wyprawiając się na drugą stronę milionowego miasta po  ten wspomniany już luksus (dobre mleko, sprawdzone masło czy porządne, zdrowe pieczywo). Stać mnie na taki drobny "luksus" kupiony na miejscu, niedaleko domu. W Pcimiu jestem codziennie, więc po drodze do miejsca pracy robię sobie codzienne potrzebne zakupy tanio. Ale codziennie też zauważam, że mieszkańcy Pcimia, w którym sobie spokojnie i za dobre pieniądze pracuję, mają te droższe dobra pod nosem, który mogą ledwo wychylić z bloku i w kapciach go sobie nabyć drogą kupna. Więc nie przekonasz, bo nie masz racji i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Średnia krajowa w Pcimiu? No przepraszam bardzo. Nawet głupia Biedra i Lidl różnicują zarobki w zależności od miejsca w kraju

Wybacz, nie pracowałam nigdy w Biedrze ani Lidlu 🙂 i na pewno nie zamierzam 😛 (skoro tam tak kiepsko 😉 ) Jako kasjerka również nie. A mój Pcim jak najbardziej płaci mi powyżej średniej krajowej (dlatego w ogóle do niego jeżdżę) plus nadgodziny i inne udogodnienia. Tak, że ten... 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Co ty bredzisz? Skończcie pier/dzielić jaka to ta Warszawa droga, bo tak nie jest. Nieruchomości są droższe i parkingi. Jeśli daję radę zjeść dobry obiad w Warszawie za 15 zł, a moim 100 tysięcznym mieście mam ciężko, to o czym my mówimy? Chleb baltonowski 900g u mnie w piekarni minimum 6,2zł. W Pcimiu w sklepikach to dopiero jest drożyzna.  Delikatesy są wszędzie drogie, bo w założeniu mają mieć towar luksusowy, więc droższy. To tak jakbyś oczekiwała, że konkretny model spodni marki Levis w Pcimiu był 200zł tańszy. A prawda jest taka, że galeriach wielkich miast są większe promocje i większe przeceny. Średnia krajowa w Pcimiu? No przepraszam bardzo. Nawet głupia Biedra i Lidl różnicują zarobki w zależności od miejsca w kraju. W Warszawie kasjerka dostaje 600zł więcej. I nie, nie ma warszawska kasjerka więcej pracy, bo tam gdzie jest zatrudnionych mniej pracowników. W efekcie na kasie siedzi jedna kasjerka, a w Wa-wie 4.

Widocznie trafiłam na Wyjątkowy Pcim 😄 (w sumie patrząc na moje zarobki mam takie nieodparte wrażenie). Nie będę się spierać, nie pracuję jako "kombajn do zbierania kur po wioskach", więc faktycznie w Pcimiu Mazowieckim może być inaczej niż w Wielkopolskim czy Podlaskim albo Karpackim. Piszę na podstawie swojego, podkreślam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

"Nie mówimy o życiu"- owszem, mówimy, bo to mój post był i ja mówię. I wiem, co mówię. Mylisz się, luxus w Pcimiu jest znacznie tańszy, jak i całe tzw. "życie". Pracuję w takim Pcimiu (nie, nie mieszkam, ani nie pochodzę - bo z wielkiego miasta, Pcim zaoferował idealne warunki zatrudnienia, niedostępne w mojej metropolii) i codziennie obserwuję różnice cenowe. Ja może nie jestem reprezentatywnym przykładem jako jednostka, ale wszystkie - tak, WSZYSTKIE moje dojeżdżające tu koleżanki większość zakupów robią tutaj i zawożą je do naszej metropolii. Jedna wozi nawet wodę (sic!) w 5l pojemnikach, bo tutaj jest czysta i smaczna - zaoszczędzając w ten sposób na kupnie mineralki, ale nie o to chodzi, bo stać nas z tutejszych wypłat na kupno , kwestia smaku). Nie chce mi się wymieniać (nie jestem ekspedientką żeby mieć ceny w głowie), ale zwykłą kostka masła kosztuje tu 3 zł z groszami, nie prawie 7, jak w moim (skądinąd pięknym i pełnym zabytków architektonicznych) wielkim mieście. I jeszcze jedno: zależy, co rozumiemy przez "ekskluzywne", to kwestia definicji. W tym Pcimiu kilka "luksusowych" sklepów już jest, a dwa inne mają się właśnie zamiar otworzyć. Może dlatego, że Pcim jest blisko mojej metropolii, może handlowcy myślą tak jak ty, że na ten moment mieszkańcy po luksus muszą dojeżdżać, więc będą wdzięcznymi klientami na miejscu. 

Powiem tak: nie mam zamiaru "oszczędzać" wyprawiając się na drugą stronę milionowego miasta po  ten wspomniany już luksus (dobre mleko, sprawdzone masło czy porządne, zdrowe pieczywo). Stać mnie na taki drobny "luksus" kupiony na miejscu, niedaleko domu. W Pcimiu jestem codziennie, więc po drodze do miejsca pracy robię sobie codzienne potrzebne zakupy tanio. Ale codziennie też zauważam, że mieszkańcy Pcimia, w którym sobie spokojnie i za dobre pieniądze pracuję, mają te droższe dobra pod nosem, który mogą ledwo wychylić z bloku i w kapciach go sobie nabyć drogą kupna. Więc nie przekonasz, bo nie masz racji i tyle.

Racja jak doopa każdy ma swoją. Ja mieszkam i pracuje w Warszawie, bywam w okolicznych miastach/miasteczkach i wiochach. I widzę że nie mam drożej, skoro w Twoim miescie jest drożej niż w pcimiu to ok, w twoim mieście widać tak jest ale nie pisz o mojej Warszawie-tak piszę mojej bo jestem stąd z dziada pradziada, babci siostra zginęła walcząc w powstaniu,  jej ojciec również. Ty znasz swoje okolice a ja znam swoje miasto i wiem że nie jest drożej.

32 minuty temu, Gość Gość napisał:

W Warszawie w tej chwiliśreniej jakości mieszkania z rynku wtórnego dobijają do 10 tys/m2....

Za te pieniadze można spokojnie np na Bemowie kupić mieszkanie od dewelopera. Mieszkania blisko centrum są po 10k lub ponad za m2, ale można też mieszkać na Żoliborzu gdzie metrem dojedzie się migiem do centrum. Można w ursusie ktory jak najbardziej jest już od wielu lat Warszawą. I mówię to ja -pochodząca z Ochoty, wnuczka starych prazakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Twoja koleżanka oszczędza na mineralce zabierając wodę z Pcimia? Czyli kogoś okrada, bo ten ktoś za tą wodę musi zapłacić. Chyba, że ze studni podbiera. 3 zł z groszami masło to kupisz w Biedrze w promocji kup 3 w cenie 2. Nie kombinuj z tymi twoimi argumentami. Zapraszam do Pcmia nad morzem, gdzie brzoskwinie na straganie osiągają w lecie cenę 12 zł za kg, a winogrona nawet 20, albo w góry. Albo jeszcze lepiej na Śląsk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość gość napisał:

Wybacz, nie pracowałam nigdy w Biedrze ani Lidlu 🙂 i na pewno nie zamierzam 😛 (skoro tam tak kiepsko 😉 ) Jako kasjerka również nie. A mój Pcim jak najbardziej płaci mi powyżej średniej krajowej (dlatego w ogóle do niego jeżdżę) plus nadgodziny i inne udogodnienia. Tak, że ten... 😄 

...isz Jak potluczona👀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

Co ty bredzisz? Skończcie pier/dzielić jaka to ta Warszawa droga, bo tak nie jest. Nieruchomości są droższe i parkingi. Jeśli daję radę zjeść dobry obiad w Warszawie za 15 zł, a moim 100 tysięcznym mieście mam ciężko, to o czym my mówimy? Chleb baltonowski 900g u mnie w piekarni minimum 6,2zł. W Pcimiu w sklepikach to dopiero jest drożyzna.  Delikatesy są wszędzie drogie, bo w założeniu mają mieć towar luksusowy, więc droższy. To tak jakbyś oczekiwała, że konkretny model spodni marki Levis w Pcimiu był 200zł tańszy. A prawda jest taka, że galeriach wielkich miast są większe promocje i większe przeceny. Średnia krajowa w Pcimiu? No przepraszam bardzo. Nawet głupia Biedra i Lidl różnicują zarobki w zależności od miejsca w kraju. W Warszawie kasjerka dostaje 600zł więcej. I nie, nie ma warszawska kasjerka więcej pracy, bo tam gdzie jest zatrudnionych mniej pracowników. W efekcie na kasie siedzi jedna kasjerka, a w Wa-wie 4.

Ale co do nieruchomości to przecież nie ma obowiązku mieszkać w sercu aglomeracji czyli w Warszawie. Korki są wszędzie i utrudniony dojazd. Natomiast jestem skłonna zaryzykować tezę, że ceny nieruchomości w takim Pruszkowie, Ząbkach, Piasecznie zbliżone są do cen w reszcie Polski. Co więcej w perspektywie dekady mają szanse najwięcej urosnąć cenowo: wystarczy, że będzie presja polityczna, by któreś z w/w włączyć jako osobną dzielnice do Warszawy i człowiek posiadający z 50 m2 może być i 75 tys do przodu. Wystarczy tylko prześledzić na ile skoczyły ceny nieruchomości na Bródnie gdy podciągnięto drugą nitke metra. Dlatego z mężem jako rdzenne warszawiaki przyzwyczajeni do korków już dawno przerzuciliśmy się na komunikacje masową, wyemigrowaliśmy czasowo poza granice WWA i jeśli skupujemy mieszkania to tylko i wyłącznie w miejscowościach, które mają szanse zostać wkrótce dzielnicami Warszawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

...isz Jak potluczona👀

Gratuluję (braku) klasy 🙂 Na kulturze osobistej raczej nie zarobisz 😛 A już na pewno nie tyle 😉 Ale na mopa w sam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

10 tys/m2 mieszkania w Warszawie? :O no jeśli ktoś lubi przepłacać a tymczasem Korona Pragi ceny za 7500/m2 a Moja Ochota od 7000/m2...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość gość napisał:

Wybacz, nie pracowałam nigdy w Biedrze ani Lidlu 🙂 i na pewno nie zamierzam 😛 (skoro tam tak kiepsko 😉 ) Jako kasjerka również nie. A mój Pcim jak najbardziej płaci mi powyżej średniej krajowej (dlatego w ogóle do niego jeżdżę) plus nadgodziny i inne udogodnienia. Tak, że ten... 😄 

Ja też nie, ale można sprawdzić w internecie, a to widocznie nie jest żadna tajemnica, skoro sama Biedronka udostępnia te dane. W moim regionie Pcim absolutnie więcej nie płaci, niż miasto, a w mieście 3 tys do ręki w większości przypadków, to przy premiach i nadgodzinach w fabryce. A ceny nie są niskie, nawet na targowisku. Po ciuchy to lepiej do galerii się przejechać. Pcim ci płaci więcej, pracujesz w sklepie, a nie jesteś kasjerką. To proponuję przyjrzeć się zarobkom ekspedientek. Wtedy pogadamy. Bo to, że ty masz, nie oznacza, że ekspedientka też. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Twoja koleżanka oszczędza na mineralce zabierając wodę z Pcimia? Czyli kogoś okrada, bo ten ktoś za tą wodę musi zapłacić. Chyba, że ze studni podbiera. 3 zł z groszami masło to kupisz w Biedrze w promocji kup 3 w cenie 2. Nie kombinuj z tymi twoimi argumentami. Zapraszam do Pcmia nad morzem, gdzie brzoskwinie na straganie osiągają w lecie cenę 12 zł za kg, a winogrona nawet 20, albo w góry. Albo jeszcze lepiej na Śląsk.

Zwłaszcza, że Biedronka jest w każdej wichurze. A ja często wyjeżdżam sobie na weekendy na przysłowiową zabitą dziurę na Mazurach do domku teściów i w okolicznym 10 tys mieście jest nie tylko Biedronka, ale też Lidl, Stokrotka i Tesco. Sorry, ale nawet największy dusigrosz ma wówczas szansę skompletować z gazetką promocyjną w ręce pożywienie na cały tydzień. Do tego jeszcze będzie zadowolony, bo nie wydał kilkadziesiąt złotych tylko "zaoszczędził".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×