Płaczę z tęsknoty za nią

11 minut temu, Gość gosc napisał:

Znowu płaczę jak sobie pomyśle jak długo jeszcze się nie zobaczymy, tak mi jej brakuje. Jej głosu, żebym chociaż mógł zadzwonić

Dlaczego nie mozesz? 

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Najbardziej smutne jest to, że kiedy się zobaczymy, zamienimy jedno zdanie i odejdziemy „obojętni”.

Dlaczego tak sie dzieje? Co jest przeszkoda? 

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Dlaczego nie mozesz? 

Bo nigdy się nie umawialiśmy na prywatne telefony, może będę przeszkadzał

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Bo nigdy się nie umawialiśmy na prywatne telefony, może będę przeszkadzał

To zapytaj czy bys przeszkadzal gdybys zadzwonil. Jak odpowie, nie, dziekuje to nie dzwon. 

A moze powie: nie przeszkadzalbys. 

Kaźesz mi robić z siebie błazna.

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Kaźesz mi robić z siebie błazna.

Nigdy nie rób z siebie błazna dla kobiety. My też jesteśmy wzrokowcami. Bądź sobą 

Ja nie będę prosił o to czy mogę dzwonić, aż takim frajerem nie jestem, albo dzwonie albo nie. W tej chwili nie, bo uważam że to moja wina, że nie pogłębilem tej relacji, a miałem ku temu okazje

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Ja nie będę prosił o to czy mogę dzwonić, aż takim frajerem nie jestem, albo dzwonie albo nie. W tej chwili nie, bo uważam że to moja wina, że nie pogłębilem tej relacji, a miałem ku temu okazje

Słusznie.

6 minut temu, Gość gosc napisał:

Kaźesz mi robić z siebie błazna.

Nie bardzo rozumiem. Czy sa jakies powazne przeszkody? Ona jest zajeta lub jest Twoja szefowa czy tez nie wykazuje checi do flirtu? 

Zakochani ludzie pragna byc razem, dzwonic, poglebiac znajomosc...

5 minut temu, Gość gosc napisał:

Ja nie będę prosił o to czy mogę dzwonić, aż takim frajerem nie jestem, albo dzwonie albo nie. W tej chwili nie, bo uważam że to moja wina, że nie pogłębilem tej relacji, a miałem ku temu okazje

Myslalam ze nie odbierzesz tego doslownie. Podczas tych dwoch wymienionych zdan i powitania moglbys wplesc do rozmowy - chcialbym z Toba porozmawiac prywatnie, moge zadzwonic wieczorem? 

25 minut temu, Gość gosc napisał:

Kilkanaście dni, tak typuje.

To nie tak długo, wytrzymasz chyba.Dobrze masz ze ją w ogole widujesz.

10 minut temu, Gość gosc napisał:

Ja nie będę prosił o to czy mogę dzwonić, aż takim frajerem nie jestem, albo dzwonie albo nie. W tej chwili nie, bo uważam że to moja wina, że nie pogłębilem tej relacji, a miałem ku temu okazje

Niewykorzystane okazje bola.Nie bedziesz miał już takich okazji?

6 minut temu, Gość sliwka napisał:

Niewykorzystane okazje bola.Nie bedziesz miał już takich okazji?

Raczej coś się uda wykręcić, tylko żebym znowu nie wymiękł

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Raczej coś się uda wykręcić, tylko żebym znowu nie wymiękł

A co powoduje ze wymiekasz? 

Zapytanie czy moge zadzwonic jest bardzo grzeczna forma flirtu. Jezeli powie: to nie jest dobry pomysl to juz wiesz na czym stoisz. A nie jest to oficalna propozycja randki tylko wstepna zapoznawcza. Uwazam ze to jest ok. W koncu 6 lat sie znacie.

Skad wiesz ze sie nie usmiechnie i nie odpowie: bedzie mi bardzo milo jak zadzwonisz wieczorem. 

Nie znamy się 6 lat, nie wiem skąd takie informacje.

4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Skad wiesz ze sie nie usmiechnie i nie odpowie: bedzie mi bardzo milo jak zadzwonisz wieczorem. 

Jest jakieś napięcie które nie pozwala mi racjonalnie myśleć przy niej, jak idzie w moim kierunku to dostaje obłędu ze szczęścia a jednocześnie nie wiem jak się zachować, patrzeć nie patrzeć żeby nie wyjść na natarczywego, twarz zamienia się w kamień i nie mogę się nawet uśmiechnąć a czasami tak się zapatrze w jej oczy, że za chwilę zapominam gdzie jestem

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie znamy się 6 lat, nie wiem skąd takie informacje.

Jest jakieś napięcie które nie pozwala mi racjonalnie myśleć przy niej, jak idzie w moim kierunku to dostaje obłędu ze szczęścia a jednocześnie nie wiem jak się zachować, patrzeć nie patrzeć żeby nie wyjść na natarczywego, twarz zamienia się w kamień i nie mogę się nawet uśmiechnąć a czasami tak się zapatrze w jej oczy, że za chwilę zapominam gdzie jestem

Boże jakie to piękne i smutne jednocześnie. 

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie znamy się 6 lat, nie wiem skąd takie informacje.

Jest jakieś napięcie które nie pozwala mi racjonalnie myśleć przy niej, jak idzie w moim kierunku to dostaje obłędu ze szczęścia a jednocześnie nie wiem jak się zachować, patrzeć nie patrzeć żeby nie wyjść na natarczywego, twarz zamienia się w kamień i nie mogę się nawet uśmiechnąć a czasami tak się zapatrze w jej oczy, że za chwilę zapominam gdzie jestem

Widocznie ktos inny napisal ze 6 lat tak sie meczy.

Jest taki mezczyzna wlasnie w moim otoczeniu ktory ma doslownie kamienna twarz i patrzy mi w oczy. 

A czasami sie smiejemy razem.

Wtedy kiedy ma ta kamienna twarz to nie wiem czy mnie lubi czy nie lubi. 

Kiedy ostatnio ją widziałeś?

5 minut temu, Gość ...@ napisał:

Kiedy ostatnio ją widziałeś?

Jakiś tydzień temu

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Jakiś tydzień temu

Ja Jego tez widzialam tydzien temu. I mial wlasnie ta kamienna twarz.

Tez cholernie tęsknie za kimś, tak bardzo chce aby mnie przytulił, pragnę rozmowy z nim, jego wsparcia które mi dawał jak nikt inny. Boże czemu życie jest tak niesprawiedliwe!!!!! 

To się bierze z podświadomości i chęci ukrycia emocji, trzeba to przełamać ale ciężko gdy nie masz pewności intencjo drugiej strony, i ona widzę ma podobnie, często.jest zmoeszana, też nie wie jak.się zachować, patrzy jak zahipnotyzowana, że czasi aż mnie to.krępuje że kobieta tak długo mi się przygląda jeszcze idąc i to prosto w oczy zbliżając się, tylko brakuje pocałunku na koniec

A jak jest mily i usmiecha sie do mnie, zartujemy i smiejemy sie to marzy mi sie, ze łapie mnie delikatnie za szyje i przeczesuje włosy, łapie za dlon i daje mi caluska w usta. 

I to jest dobre prowo  łapią się jak muchy na lep.

Gratulacje !

Wlasnie moze pocalunku brakuje w usta

ja idac i patrzac, przygladajac mu sie prosto w oczy o tym wlasnie mysle 

wydaje mi sie wtedy ze on wie ze mi to chodzi po glowie ale skoro nic nie wspomina to odchodze 

9 minut temu, Gość Gościu napisał:

I to jest dobre prowo  łapią się jak muchy na lep.

Gratulacje !

Problem w tym że to nie provo

9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wlasnie moze pocalunku brakuje w usta

ja idac i patrzac, przygladajac mu sie prosto w oczy o tym wlasnie mysle 

wydaje mi sie wtedy ze on wie ze mi to chodzi po glowie ale skoro nic nie wspomina to odchodze 

Ja o tym nie pomyślałem, sam nie wiem o czym, bardziej wyczuwam tęsknotę za takim kontaktem intelektualnym, rozmowa, ale kto wie

8 minut temu, Gość gosc napisał:

Ja o tym nie pomyślałem, sam nie wiem o czym, bardziej wyczuwam tęsknotę za takim kontaktem intelektualnym, rozmowa, ale kto wie

Tesknota za kontaktem intelektualnym, rozmowa jak najbardziej ale pewnie tez w tle za delikatnym slodkim caluskiem, musnieciem warg jako zwienczenie tej tesknoty. 

Jak sobie tak dlugo i gleboko patrzycie w oczy to mozliwe, iz jest w tym rowniez pociąg.