Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ale z warszawianek to chamidła

Polecane posty

Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Tak jak i tam pisałam - jem poza domem płacąc 50 czy 800zl bo lubię próbować nowych rzeczy-ja ta Warszawianka od 34 lat. Także daruj sobie, bo obrażają innych najczęściej Ci warszawiacy co w Warszawie od kilku m-cy mieszkają.

i mieszkają na SŁUŻEWIU pewnie co?

dałyście popis i się już nie usprawiedliwiaj ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie. Tego, że nie muszą 🙂 

Żeby to jeszcze jakieś przyzwoite mieszkania były. A to nory jak dla szczurów budowane naprędce, żeby lud ciągnący do Warszawy za robotą jakoś pomieścić. Część licznego rodzeństwa mojego ś.p. dziadka osiadła w Warszawie po wojnie i wiem, w jakich warunkach większość do dziś mieszka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To że kilka osób z Warszawy powiedziało czy zrobiło to i owo to nie znaczy że wszystkie warszawianki czy warszawianie tacy są. Znam pewna "patologiczna" rodzinę z Bielska Białej. To co? Od razu wszyscy tam to patologia? nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak jak i tam pisałam - jem poza domem płacąc 50 czy 800zl bo lubię próbować nowych rzeczy-ja ta Warszawianka od 34 lat. Także daruj sobie, bo obrażają innych najczęściej Ci warszawiacy co w Warszawie od kilku m-cy mieszkają.

Pisze się "warszawianka". Tak jak "bydgoszczanin" albo "nowojorczyk". W stolicy szkół nie ma czy tak kiepsko uczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Piętnuje postawę i słusznie wyszydzam centusia z przerośniętym ego. Uważa on bowiem, że cały system usług został stworzony po to by zajrzeć akurat jemu - i tylko jemu do kieszeni, gdzie cały czas syczy wąż. Kto normalny jest aż tak przerważliowiony na swoim punkcie?

Słusznie w Twoim odczuciu.

Zabawne jest w sumie patrzeć, jak dorosły człowiek wrzuca wszystkich ludzi z jakiegoś obszaru do jednego worka. To tak jakbym napisała, że wszyscy górale to nieczułe sknerusy, albo Francuzi tacy-owacy, bo nigdy nie mówią u siebie w innym języku niż ojczysty i reagują wrogością na zapytanie po angielsku itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Pisze się "warszawianka". Tak jak "bydgoszczanin" albo "nowojorczyk". W stolicy szkół nie ma czy tak kiepsko uczą?

Bo to warte podkreślenia wielką literą, taki status społeczny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Nie wiem. Takie osoby, które doznały warszawskiego chleba z reguły podkreślają krążące o nich stereotypy. Zwłaszcza, że wynając gdzieś trzeba i już pierwszy szok poznawczy można doznać w zderzeniu z wielkim warszawskim kamienicznikiem, który ma ze 3 mieszkania odziedziczone i świruje wielkiego pana na włościach. Tacy przyjezni tymczasowo zasadniczo niewiele się zmieniają, widać, że się nie zasymilowali w tym środowisku stołecznym, czuli się wyobcowani. Każdy kto liznął perspektywy mieszkania krótkotrwałego w Warszawie przyzna a nie miał noża na gardle aby pod pracę podyktować konieczność wzięcia tam kredytu ma negatywne zdanie o stolicy ;/

A wiesz kim często są ci właściciele kamienic? Szemranymi typami z małych wiocha którzy cudem odnaleźli krewnych z Warszawy i przejęli kamienice. Także nie wyrabiam sobie opinii o ludziach na podstawie kogoś kogo pochodzenia nie znasz. Jasne że w każdym miejscu są ludzie i ludziska, ale akurat Warszawa takich rdzennych mieszkańców ma mało. Moja babcia z mamą została, ale znaczna część rodziny po wyburzeniu już nigdy nie wróciła do miasta-bo to nie było to ich miasto jakie znali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A wiesz kim często są ci właściciele kamienic? Szemranymi typami z małych wiocha którzy cudem odnaleźli krewnych z Warszawy i przejęli kamienice. Także nie wyrabiam sobie opinii o ludziach na podstawie kogoś kogo pochodzenia nie znasz. Jasne że w każdym miejscu są ludzie i ludziska, ale akurat Warszawa takich rdzennych mieszkańców ma mało. Moja babcia z mamą została, ale znaczna część rodziny po wyburzeniu już nigdy nie wróciła do miasta-bo to nie było to ich miasto jakie znali.

Może nie doprecyzowałam. 3 mieszkania na krzyż w różnych lokalizacjach, taki symbol po prostu. Przy czym nie miał korzeni wiadomo jakich, gdyż te lokale to budowane w PRL na różnych dzielnicach. Odziedziczone po dziadkach, bezdzietnym wujku i może jakieś tam cioci. Słowem człowiek z PRLowskiego awansu, którego przodkowie tu przybyli a gra nie wiadomo kogo. Kiepski element, o wynajmowanych mieszkaniach w stolicy można byłoby napisać książkę. Słowem wykorzystują braki lokalowe by narzucać horrendalną cenę a oferować byle g. i wieczne pretensje.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Może nie doprecyzowałam. 3 mieszkania na krzyż w różnych lokalizacjach, taki symbol po prostu. Przy czym nie miał korzeni wiadomo jakich, gdyż te lokale to budowane w PRL na różnych dzielnicach. Odziedziczone po dziadkach, bezdzietnym wujku i może jakieś tam cioci. Słowem człowiek z PRLowskiego awansu, którego przodkowie tu przybyli a gra nie wiadomo kogo. Kiepski element, o wynajmowanych mieszkaniach w stolicy można byłoby napisać książkę. Słowem wykorzystują braki lokalowe by narzucać horrendalną cenę a oferować byle g. i wieczne pretensje.

 

Ale widzisz to nie są prawdziwi warszawiacy. Tylko napływ który robi zły PR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

to ja swoją drogą ciekawa jestem definicji PRAWDZIWEGO WARSZAWIAKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

to ja swoją drogą ciekawa jestem definicji PRAWDZIWEGO WARSZAWIAKA

czyta Grzesiuka traktując jako interpretacje podziału terytorialnego Warszawy, śmieje się rubasznie na termin stacja Służew i nie przekracza progu restauracji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale widzisz to nie są prawdziwi warszawiacy. Tylko napływ który robi zły PR.

Ślązacy zawsze powtarzają to samo. Co złego to nie my, to napływowi wyrabiają Śląskowi złą opinię 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Gość gość napisał:

czyta Grzesiuka traktując jako interpretacje podziału terytorialnego Warszawy, śmieje się rubasznie na termin stacja Służew i nie przekracza progu restauracji :P

Nie przekracza progu restauracji jednocześnie twierdząc, że wspiera to miasto :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Gość gość napisał:

to ja swoją drogą ciekawa jestem definicji PRAWDZIWEGO WARSZAWIAKA

To ludzie których rodziny tam mieszkały przed wojną. Niewielu nas zostało-reszta , to w wiekszym czy mniejszym stopniu przyjezdni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie przekracza progu restauracji jednocześnie twierdząc, że wspiera to miasto :D 

no w sumie, jedno nie zaprzecza drugiemu. Spora część restauracji to jakieś hinduskie, wietnamskie żarło z Polską nie mające nic wspólnego, więc rozumiem jakby miasto miało do dyspozycji chociaż jedną restauracje wspierającą jej budżet, zarabiając komercyjnie w ratuszu a ona by ją bojkotowała to byłby hit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość gość napisał:

i mieszkają na SŁUŻEWIU pewnie co?

dałyście popis i się już nie usprawiedliwiaj ;/

To ja pisalam o Służewiu. Widzę, że nawet nowy temat się rozwinął.

Wiesz, na tabliczce z ulicą mam napisane "Służew", więc teges. No ale ty na pewno wiesz lepiej, że nie ma czegoś takiego jak Służew. bo jest tylko Mokotów, który jest dzielnicą, a podział dzielnic na obszary funkcjonuje tylko w mojej głowie :-D

Ale cyrk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość gość napisał:

czyta Grzesiuka traktując jako interpretacje podziału terytorialnego Warszawy, śmieje się rubasznie na termin stacja Służew i nie przekracza progu restauracji :P

I mieszka w Pruszkowie :-D, skąd codziennie dojeżdża do pracy do Warszawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gosc napisał:

To ja pisalam o Służewiu. Widzę, że nawet nowy temat się rozwinął.

Wiesz, na tabliczce z ulicą mam napisane "Służew", więc teges. No ale ty na pewno wiesz lepiej, że nie ma czegoś takiego jak Służew. bo jest tylko Mokotów, który jest dzielnicą, a podział dzielnic na obszary funkcjonuje tylko w mojej głowie :-D

Ale cyrk.

Akurat tu wymyślasz, bo ja Ci po prostu napisałam że dzielnic jest 18 i Mokotów jest dzielnica i nie dzieli się na kolejne dzielnice. Na obszary jak najbardziej ale nie na dzielnice. I oczywiście jest taki obszar jak Służew , ja również pisałam że Służew i Służewiec to nie to samo. I ja również pisałam o tym że wychodze i jadam na mieście, również ja prowokacyjne tutaj napisałam Warszawianka i tak jak myslalam od razu polonistki mnie poprawiły i od glabow ze słabych szkół zwyzywaly. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Akurat tu wymyślasz, bo ja Ci po prostu napisałam że dzielnic jest 18 i Mokotów jest dzielnica i nie dzieli się na kolejne dzielnice. Na obszary jak najbardziej ale nie na dzielnice. I oczywiście jest taki obszar jak Służew , ja również pisałam że Służew i Służewiec to nie to samo. I ja również pisałam o tym że wychodze i jadam na mieście, również ja prowokacyjne tutaj napisałam Warszawianka i tak jak myslalam od razu polonistki mnie poprawiły i od glabow ze słabych szkół zwyzywaly. 

Nie wiem co kto dokladnie pisał.

Wiem tylko, że zaatakowano mnie za to, że napisałam, że mieszkam na Służewie, więc na pewno jestem "słoiczycą" :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie wiem co kto dokladnie pisał.

Wiem tylko, że zaatakowano mnie za to, że napisałam, że mieszkam na Służewie, więc na pewno jestem "słoiczycą" :-D

Ja Ci napisałam że Mokotów nie ma dzielnic, a ze nie ma obszarów to już Ty odpisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warszawianka

A wiecie jak to wygląda oczami Warszawianki od wielu pokoleń. Żyję w Warszawie. Wilele pokoleń. Nigdy nie przeszkadzała mi ludność napływowa, uważam, że to nie ma znaczenia, gdzie się ktoś urodził. Jestem kulturalna, nie wyzywam ludzi. 

Problemowe sytuację z tzw. słoikami obserwuję od od około 10 lat.  W miejscu pracy nagminnie spotykam się z chamskimi zartami o warszawiakach. Ludzie pracują tu żyją, korzystają  z przedszkoli, z dróg. Nie płacą tu podatków, samochody ubezpieczaja u siebie. Korzyści czerpią tu, gospodarkę wspierają nie tutejszą, tylko w miejscu pochodzenia. I wiecznie narzekają jaka ta Warszawa zła. 

Chcecie być warszawiakami to bądźcie. Każdy ma do tego prawo. Ale szanujcie ludzi, koło których chcecie żyć, miasto, które zapewnia wam warunki, do których uciekacie od siebie.  Nie musicie tu być na siłę skoro tak tu źle. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Warszawianka napisał:

Korzyści czerpią tu, gospodarkę wspierają nie tutejszą, tylko w miejscu pochodzenia. 

Nie do końca się zgodzę. Może rzeczywiście ich podatki nie powinny trafiać do ich rodzinnych miejscowości, ale i tak znacznie więcej pieniędzy zostawiają w Warszawie. Wynajmują mieszkania, płacą za prywatne przedszkola, robią zakupy w warszawskich sklepach, chodzą do kin i restauracji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Akurat tu wymyślasz, bo ja Ci po prostu napisałam że dzielnic jest 18 i Mokotów jest dzielnica i nie dzieli się na kolejne dzielnice. Na obszary jak najbardziej ale nie na dzielnice. I oczywiście jest taki obszar jak Służew , ja również pisałam że Służew i Służewiec to nie to samo. I ja również pisałam o tym że wychodze i jadam na mieście, również ja prowokacyjne tutaj napisałam Warszawianka i tak jak myslalam od razu polonistki mnie poprawiły i od glabow ze słabych szkół zwyzywaly. 

Nikt cię nie wzywał od głąbów. Tak tylko się z ciebie śmieją, że z warszawskiego pochodzenia robisz powód do dumy. Żadna w tym twoja zasługa, gdzie cię matka urodziła. Stryjeczny brat mojego ojca też zawsze z dumą podkreśla, że jest warszawiakiem z urodzenia (choć jego ojciec przyjechał ze wsi pod Płockiem), a niczego w życiu nie osiągnął i nie stać go nawet na wyjście do kina, nie mówiąc już o innych rzeczach, które Warszawa ma do zaoferowania mieszkańcom. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×