czuję się dla wszystkich jako "ta gorsza"

Nie wiem dlaczego tak jest ale mam wrażenie, że ludzie mnie traktują jako tą, którą można pominąć, która jest mniej ważna. Np. kuzynka umówiła się ze mną na dzisiaj, nie widziałyśmy się rok i okazało się, że pojechała sobie na łódkę z mężem i dziećmi (ja też mam męża i dzieci, mam 37 lat). Albo koleżanka, miałyśmy się jutro spotkać na kawie i po raz 3 przesuwa ze mną spotkanie. 2 tygodnie temu nie mogła więc miało być tydzień temu, mnie średnio tydzień temu pasowało bo miałam problem z opieką do dzieci ale stwierdziłam (sama przed sobą, nie że jej to powiedziałam), że jakoś to sobie poukładam. W ostatniej chwili coś jej wypadło i chciał a na jutro i dzisiaj też mi napisała, że jej coś wypadło, i czy możemy to przesunąć na następną sobotę. Ja napisałam, że ok choć w sumie ciągle w powijakach jest mój wypad w góry ze znajomymi w następną sobotę (wszystko zależy od pogody). Z gór nie chcę zrezygnować, mam ochotę się z nią umówić a w piątek jej napisać, że nie mogę, tak po złości. Może to bez sensu ale mam wrażenie, że dla każdego ja jestem osobą, z którą spotkanie można przesunąć jeśli pojawi się coś ciekawego. Ja rozumiem, że każdemu może czasem coś wypaść ale ja tak mam często. Nie uważam się za osobę nieciekawą czy coś więc nie rozumiem dlaczego tak się dzieje. Jest to dla mnie smutne i przykre. 

nawet tutaj nikt nie ma ochoty skomentować tego co napisałam

to sp.ierdalaj

wielkie dzięki, może to nie moja wina tylko taki jest styl polaków

Do poziomu koleżanki nie schodź  bo  niczego nie osiągniesz a myśleć o sobie najlepiej nie będziesz  ,zresztą  to dziecinada .

Po prostu następnym razem  kiedy  zechce  przełożyć  spotkanie po prostu  powiedz , że  nie wiesz kiedy  będziesz mogła  się  spotkać  bo  dzieci , praca .... itd .

Może też warto  przemyśleć  sens  znajomości  z kimś  kto  ewidentnie nie ma  dla ciebie  czasu 

Ja też tak miałam z koleżanką i już myślałam, że mnie olewa, ale dałam jej szansę, pozory mogą mylić, okazało się, że ona ma taki charakter, trochę roztrzepana, innych tak samo traktowała i oni też mówili, że trochę niekulturalnie się zachowuje, ale ona taka jest, po prostu, poza tym dobra z niej kobieta. Twoje znajome na prawdę mogą nie mieć czasu i nic się za tym  nie kryje:-)

skoro nie mają  czasu niech  się nie umawiają na  spotkanie ,  to nie jest  żadna filozofia