Nie mam się komu wyżalić !

Urodziłam dziecko , mam męża ,  nie brakuje nam w życiu niczego . Mamy wszystko. Pozornie . Nie jestem szczęśliwa . Wmawiam sobie często , że tak wcale nie jest, ale prawda jest okrutna . Odkad urodziło się dziecko coś między mną a mężem pękło . Często mówię mu , ze czuje się zaniedbana i nie kochana . Jednak on wysłucha , ale nie robi w tym kierunku kompletnie nic . Kiedyś w kłótni powiedziałam mu nawet, ze jak tak dalej pójdzie to znajdę sobie kochanka bo nie wytrzymam ... tęsknie za nim. Między nami nie ma w ogóle bliskości . Mam wrażenie , ze mąż mnie unika . Ok, może i przytyłam kilka kilogramów w ciąży , ale też bez przesady. Wciąż staram się być dla niego atrakcyjna . Codziennie dbam o siebie , maluje się itd . On niczego nie zauważa . Wraca z pracy i idzie do siebie albo do biura a ja z małym dzieckiem sama . Nie radzę sobie z tym. Znam męża na tyle i wiem, ze kiedyś chciałby bliskości codziennie , a teraz kochamy się raz na miesiąc . Nawet rzadziej . Jestem okrutnie nieszczęśliwa . Często myślę o zdradzie , o ucieczce od tego wszystkiego ... 

A może on cie zdradza. Lepiej to sprawdź!

Może facetowi przeszła żądza od kiedy urodziłaś dziecko lub jesteś wykorzystana jako przykrywka dla jego ukrywanego gejowstwa ( sprawdź jak żyje poza domem) . Jeżeli go nie pociągasz to nic nie zmienisz tak samo bywa w odwrotna stronę. Sprawdź czy nie żyjecie w trojkącie lub znajdź przyczynę bo marudzenie i nachalność nie zbliża. Poza tym jak zdradzisz ( i się wyda) to masz rozwód lub inne kłopoty. Zachowuj się mądrze bo biadolenie nie pomoże. Rozumiem, ze chcesz cieszyć się życiem ale użyj mózgu zamiast emocji, jesteś sfrustrowana wiec się szarpiesz jak ryba w sieci. 

A może po prostu ucieka od dziecka? 

a ja uwazam ze masz cos nie tak z hormonami i mąz ucieka z domuzeby sie z Tobą nie kłócić, mysle ze potrzebujesz psychologa i bedzie lepiej

Doskonale Cię rozumiem. U mnie było tak samo. Dziecko bardzo dużo zmienia. Teraz mam powtórkę, bo mamy drugie dziecko. Jest ciężko. Czuje się samotnie i źle

Jak wyglądały wasze relacje przed porodem?? 

a udostępniasz mu anusa?jeżeli nie to czarno to widze

49 minut temu, Gość Gość gość napisał:

Doskonale Cię rozumiem. U mnie było tak samo. Dziecko bardzo dużo zmienia. Teraz mam powtórkę, bo mamy drugie dziecko. 

Po co drugie dziecko?? Z ciekawości pytam 

Kryzys minął, dziecko podrosło, było dobrze to się zdecydowalismy a jednak znów kiepsko. Trzeba przeczekać

Przykład zamkniętego kola. Nie ucieka od ciebie bo mu się nie podobasz fizycznie a przestałas być atrakcyjna psych. Na pewno jesteś zmęczona opieka nad dzieckiem i stałas się złośliwa zgryzliwa usczypliwa i tym samym mąż stracił ochote na taką kobietę co jest normą. I ty i on macie swoje racje. Wystarczy pomalutku małymi krokami coś zmienić i nie chodzi mi o nową bieliznę czy pomadke a o wyjście razem czule przutulenie duzo uśmiechu przemilczenie czasem czegoś. Uwierz mi będzie lepiej, polubicie się na nowo i zaczniecie czerpać radość z bycia razem a wtedy pojawi się seks. 

22 minuty temu, Gość Olu napisał:

Przykład zamkniętego kola. Nie ucieka od ciebie bo mu się nie podobasz fizycznie a przestałas być atrakcyjna psych. Na pewno jesteś zmęczona opieka nad dzieckiem i stałas się złośliwa zgryzliwa usczypliwa i tym samym mąż stracił ochote na taką kobietę co jest normą. I ty i on macie swoje racje. Wystarczy pomalutku małymi krokami coś zmienić i nie chodzi mi o nową bieliznę czy pomadke a o wyjście razem czule przutulenie duzo uśmiechu przemilczenie czasem czegoś. Uwierz mi będzie lepiej, polubicie się na nowo i zaczniecie czerpać radość z bycia razem a wtedy pojawi się seks. 

Yhym, a zadna z was nie zauwazyla, ze facet ma wylane na dziecko i w niczym nie bierze udzialu???? 

Właśnie przez takie nakręcanie jest jeszcze gorzej uwierz. Można wpaść w takie myślenie zarzuty ale to nie pomoże a pogłębi problem. Faceci są prosto skonstruowani- dobrze im, ma się podejście to zrobią wszystko..ale od zarzutów i ciągłych nieprzyjemnych akcji uciekają. Wystarczy sposobem. Pojawienie się dziecka to największy sprawdzian bo kobieta ma w swoim zarzutach oczywiście sporo racji..grunt znaleźć wyjście 

Autorko to ja mam 4ak samo.  Plus do tego masz wyjeżdża za granicę jestem sama

 Z dzieckiem kokosow nie zarabia . Oopadlam w depresję .  Wszystko na mojej głowie praca dziecko dom A On zarobi połowa idzie na życie tam . Tu jakieś ochlapy. Mam dość poddalan się .  Coraz częściej już mi wszystko jedno . Jak syn się urodził to też o mnie zapomniał .  Teraz już nic między nami nie ma .

Jedyna szansa, to zaczac żyć wlasnym życiem, atrakcyjnosc to nie koniecznie makijaz. Jesli bedziesz pochłonieta swoimi sprawami, moze go to  zaintrygować, dobzre, zebys mu mogła czyms zaimponować. faceci lubia nowosci, a tobie tez zdrowo zrobi, jesli będzisz miała swoje zainteresowania, znajomych, jakiekolwiek osiagnięcia, poczucie wlasnej wartosci. Moze zadziała, spróbuj.