całowała sie z innym po 3 latach

Byłem z dziewczyną 3 lata , po  pewnym czasie zaczęliśmy mieszkać razem , ale nie pasowało mi coś w niej jej zachowanie  miała Ciężki charakter, jej we mnie tez coś nie , ale każdy miał za słabe serce żeby powiedzieć koniec, a chciałem zrobić przerwę ,zerwać na chwile by moc odpocząć i zastanowić się czy chcemy być ze sobą (poza tym wynajmowaliśmy mieszkanie na czas studiów wiec zerwanie było ciężkie do wykonania)   dlatego zacząłem  ja dystansować  zlewać nie dawać uczucia z nadzieją ze zerwiemy. Po paru miesiącach takiego zachowania oschłego nie dającego miłość było ognisko z jej pracy gadała tam z kolegą niby nic tam nie zrobiła ale po ogniku spacerowała z nim do 7 rano po mieście a mnie okłamała ze była ze znajomymi  . Następna sytuacja poszła do koleżanki a gdy zacząłem do niej pisać odpowiedziała ze czeka na autobus wiec stwierdzeniem ze pojadę po nią, a ona wracała z tym typem (faktycznie była z koleżanką tylko w czasie powrotu zgadała się z tym gościem ). Ostatnia sytuacja nie powiedziałem jej, że będę na mieszkaniu i niespodziewanie wpadłem na mieszkanie(gdy napisałem co robi ? odpisała , że czyta książkę  )    ona z nim siedziała i gadała trochę go poszarpałem i wyszedł ... po tym wszystkim po 1,5 mieś zacząłem do niej wpadać na weekend i wypytywać o niego czy co miedzy nimi było powiedziała ze nie ale po czasie po kościele przyznała ze co miedzy nimi było całowali się parę razy ale jak zobaczyła że ja się staram (bo chce stworzyć ten związek na nowo i dawać z siebie 100 %   a nie tak jak dawniej ) to chce być ze mną szczera i zacząć na szczerości budując to od nowa . Całowali się już po tym jak go tam poszarpałem parę razy ok 6-8 mówi ze max 3-5 sec bo mówiła żeby przestał ..  i już nie byliśmy ze sobą.  Mówi , że żałuje strasznie nie wie czemu to zrobiła (mówi że może chciała  sprawdzić czy coś , porostu żałuje tego )    . Jestem jej pierwszym chłopakiem a ma 20 lat,  zawsze wydawało mi się ,ze ma dobre serce . Co do tego gościa a początku mówiła , ze ma problem w rodzinie i wgl a ona tez miała problem ze mną i się zgadali porostu. Potem sama go odcięła od siebie jeszcze przed tym jak zacząłem się z nią widywać ponownie. Nie wiem co mam o ty myśleć  teraz. Boli mnie to bardzo, że cos takiego zrobiła nie wiem ile minie czasu kiedy będę w stanie jej  wybaczyć i czy wgl jest sens jej wybaczyć  ale biorę pod uwagę jak miedzy nami było zero miłości zero dawania uczucia ( a te oszustwa to powiedziała  ze nie mówiła mi ze z nim gada i się widzi  bo by było tylko kłótnia a ona potrzebowała z kim pogadać  a ,że on miał tez problem to gadali. I nie chciała z nim  być nigdy ). Teraz gdy się widujemy i nie chce już być oschły bo nie chce z nią zrywać ani ją zmieniać tylko chce jej dawać przykład do naśladowania to jest super dogadujemy się w i wgl  … Co o tym mylicie ? 

Boże ale śmieszne xD Serio po kościele? Nie mogę xD