Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja mama

Babcie krytykują mamę

Polecane posty

Gość Ja mama

Cześć, taka dzisiaj myśl mnie naszła, że babcie (czyli mamy moja i męża) to wiecznie by krytykowały, w sumie co nie zrobimy. Same to tylko by chciały wpadać kiedy im się podoba, a my mamy zawsze z otwartymi ramionami je gościć, dosłownie (kawki itp), ale takiej prawdziwej pomocy to nie doswiadczylismy. 

Pierwsza rzecz - córka w dzień śpi na naszym łóżku, po prostu najłatwiej mi ją tam uspac. Oczywiście krytyka - "cackasz się z dzieckiem", "poplacze u siebie i zasnie' itp. 

Buty - nie chcę by kupowały buty bo ja wiem jakie są dla niej dobre (córka od niedawna chodzi). Babcie upieraja się nad sztywnym butami, które są niezalecane już w tych czasach (gdy to powiedziałam obraziły się) i wystarczy jej zresztą jedna para na razie. 

Córka nie jest z nimi związana emocjonalnie. Widuja się od czasu do czasu, zna je, ale to wszystko. I znów krytyka że powinnam ją im zostawiać. Ja ani córka nie czujemy takiej potrzeby. Córka jest mała ale towarzyska, póki co mocno do mnie przywiazana, ale widzę że z dnia na dzień bardziej interesuje się innymi, moim zdaniem sama się ode mnie "odklei" gdy nauczy się sprawnie chodzić i więcej komunikować. Z tatą też jest silnie związana i za nim szaleje. 

Powinnam mieć wózek w domu.. Kolejna genialna rada,ktora jak słyszę  to już nie wiem co odpowiadać. Nie wiem po co ten wózek, babcie twierdzą że dziecko ma w tym wózku siedzieć cały dzień i ja mam je w domu w nim wozić. Nie wiem dokładnie po co ale co się widzimy to tak gadają. 

Powinnam trzymać dziecko więcej w łóżeczku, za dużo ja pilnujęi daję latać po całym domu. To kolejna mądrość. Według babć to dziecko powinno większość dnia spędzać samo w "kojcu". A ja się z tym nie zgadzam, a dodatkowo nie przeszkadza mi że chodzę za małą, bo w sumie to tylko na nią zerkam, bo sama się przemieszcza i dokonali chodzenie. 

Wesprzyjcie mnie proszę trochę, bo jestem w drugiej ciąży (początek), super radzę sobie z dzieckiem i mam jeszcze czas na swoje sprawy, bo ładnie śpi i dużo sama się bawi, ale jak spotykam się z babcią i to mnie krew zalewa a nie mogę się już denerwować zbytnio.Mam grzeczna córeczkę,ale babcie chciałyby przerobić ja na swoje i najlepiej wychowywać po swojemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iii

Ja bym na Twoim miejscu powiedziała do kazdej z babci, że to Twoje dziecko i będziesz je wychowywać po swojemu, za rady dziękujesz, ale sama najlepiej znasz swoje dziecko i wiesz co dla niego najlepsze. One swoją szansę na wychowanie dzieci miały. Swoją drogą też mnie dziwi ten przymus zostawiania dziecka z dziadkami. Uwielbiam przebywać ze swoim dzieckiem i nie potrzebuję się go pozbywać, dlatego ucinam takie tematy o zostawianiu malej. Przyjdzie na to czas jak będzie starsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Babcie w ten sposób chyba próbują nadrabiać to, co same zaniedbały albo kultywowaly....

U mnie moja mama krytykuje mnie bardzo mocno za zachowania, które sama na mnie stosowała. Jak za którymś razem powiedziałam o co.chodzi skoro sama tak robiła, to czemu teraz furczy, odpowiedziała, że to inne czasy były 😉 no i np próbuje na siłę nadrabiac i stosować na moich dzieciach metody, których sama nie stosowała. W ramach dziwnie pojętej rekompensaty straconego czasu i relacji. 

Tesciowa z kolei po prostu jest typem generała, który nie znosi sprzeciwu i wszystko wie najlepiej.

Ale ja generalnie miałam tylko chwile zahukania przy 1 córce. Później ani ja ani mąż nie dawaliśmy się. Było parę mocnych spino, ale teraz jest ok. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klu

Wpuszczać, potakiwać, wypuszczać, robić swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Cackasz to się owszem ale nie z dzieckiem tylko z nimi.

Jestes dorosla, samodzielna, samodecyzyjna, niezalezna (mam nadzieję) finansowo to i emocjonalnie.

Nie jestes odpowiedzialna za ich emocje, nie twoja wina, ze czuja sie krzywdzone za to, ze bronisz swoich granic prywatnosci i decyzyjnosci.

Jesteś istotą a nie przedmiotem, masz prawo do wlasnych zasad i przyzwyczajeń w obrebie swojej komorki rodzinnej, ktora sama zalozylas, i tylko ty i partner/maz jestescie za nią odpowiedzialni i w waszym obszarze decyzyjni. Rad to mozesz sluchac kiedy sama o nie poprosisz. A wszelkie decyzje mają byc realizowane i co najwyzej oznajmiane jako fakt, a nie jako propozycja, ktora wymaga akceptacji matek. To nie ty im masz udowadniać, ze tobie jest dobrze tak i tak, tylko one musza udowadniać, dlaczego byloby ich zdanien ci lepiej gdybys miala zyc jak one chca. Foch? No i? Swiat sie zawali jak sie pofochu/ją? To tak jak obrazic sie na sasiada, ze kupil sobie czerwony samochód a my lubimy niebieski i wolimy patrzec na niego gdy odjezdza niebieskim autem, i jeszcze sie na niego obrazimy i skrytykujemy go za to - doprawdy, komedia!

Wyobraź sobie, ze twoje zycie to droga, gdzie auta jezdza w obie strony. Sa dwa pasy, auta sie mijaja, kaŻdy jedzie swym wytyczonym wg kodeksu pasem jazdy, kazdy swoja prawa strona, az tu nagle jedzie auto po srodku coraz bardziej zbaczajac na twoj pas ruchu. Ty sie wkurzasz, czujesz zagrozenie, bo to jawna napasc na twoje prawa, twoje bezpieczeństwo, wiec trabisz, a ten zatrzymuje sie i robi ci awanture, ze trabisz, ze nie zjezdzasz na pobocze, nie dajesz my jechac twoim pasem, bo on tak chce i koniec i foch!

Brzmi niedorzecznie prawda? Ale tak wlasnie zachowują sie twoje matki (tzn matka i teściowa).

Pokaz im, ze to jest poza toba, ze tylko one traca na swoim fochu, gdy ci mowia co masz robic to smiej sie i mow "doprawdy, zabawna jesteś, jeszcze nie upadlam na głowę by robic takie glupoty", albo "dobrze, to ja kupie ten wózek i bede bezcelowo nim jezdzic po domu i bujac w nim dziecko, a ty kup worek cementu i codziennie nos go.po domu w te i wewte, BO JA CI TAK MOWIE, ZE TAK SIE ROBI".

Metoda lustra, kochana, nawet focha mozesz spapugowac od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
54 minuty temu, Gość Klu napisał:

Wpuszczać, potakiwać, wypuszczać, robić swoje

Nie potakiwac, mowic, ze sie zrobi swoje bo tak sie postanowiło i robi swoje. Po prostu nie sluchac tego gderania w miedzyczasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×