Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stara Matka

W którym mieszkaniu byście zamieszkali

Polecane posty

Gość gość
2 minuty temu, Gość Stara Matka napisał:

Nie widze potrzeby zadluzania sie, zycia ponad stan i brania kredytow tylko po to, by kupowac cos, czego nie potrzebujemy.  Jesli za kilka lat jak dziecko podrosnie bedziemy potrzebowac wieksze mieszkanie (watpie) to je kupimy, na razie nie widzimy potrzeby, dziecko bedzie mialo swoj pokoj i my tez. Owszem, obie kuchnie sa na tyle duze,  by mozna tam bylo zrobic salon polaczony z kuchnia.

Nikt Ci nie każe żyć ponad stan tylko nakłaniamy Cię do wyjścia ze strefy komfortu żeby nie życia w ciasnocie. Ograniczasz się swoimi wyobrażeniami, że nie potrzebujecie, a na co, a po co... a właśnie trzeba, bo 3-4 pokoje to żaden luksus dla rodziny a konieczność. I nie będziecie się zadłużać, gdyż raty kredytu nie odczujecie wynajmując mieszkanie czy to Twoje czy męża.

Będziecie mieć dziecko, więc musicie myśleć o jego przyszłości i komforcie jak na odpowiedzialnych ludzi przystało. A nie małolaciki, którym wszystko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara Matka
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Nikt Ci nie każe żyć ponad stan tylko nakłaniamy Cię do wyjścia ze strefy komfortu żeby nie życia w ciasnocie. Ograniczasz się swoimi wyobrażeniami, że nie potrzebujecie, a na co, a po co... a właśnie trzeba, bo 3-4 pokoje to żaden luksus dla rodziny a konieczność. I nie będziecie się zadłużać, gdyż raty kredytu nie odczujecie wynajmując mieszkanie czy to Twoje czy męża.

Będziecie mieć dziecko, więc musicie myśleć o jego przyszłości i komforcie jak na odpowiedzialnych ludzi przystało. A nie małolaciki, którym wszystko jedno.

Po co niemowlakowi 2-3 pokoje, bo nie rozumiem? A o przyszłość dziecka się nie martw, nie rozmawiamy teraz o niej.

Piętro niżej mieszka rodzina, też w dwóch pokojach, dwie osoby i dwójka dzieci. Większość osób tak mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Stara Matka napisał:

To jakas plaga z ta nieumiejetnoscia czytania ze zrozumieniem?

A dlaczego plaga? Ty chcesz wiedzieć co zrobić, a one ci podpowiadają dodatkową opcję. Według mnie, to najlepiej wykorzystać te mieszkania do wybudowania małego 100metrowego, lub zakupu domku jednorodzinnego. Można to załatwić sprzedając mieszkania, albo bierzesz kredyt, mieszkania wynajmujesz i z wynajmu masz spłatę kredytu za dom.

Odnośnie ogródka w domku z sąsiadem. Bierzesz akt notarialny i sprawdzacie ile placu jest męża. Na pewno jest zaznaczone ile m2 i które są własnością sąsiada, a które i ile męża i robicie płot. Nie ma tak, że on ma prawo do łażenia wszędzie. Jeśli on jest jednak upoważniony do korzystania z całości, to twój mąż też. Wtedy trzeba się dogadać i podzielić ogródek, żeby każdy miał swobodny dostęp do swojej części i nie musiał przechodzić przez czyjeś.  On się teraz tam panoszy, bo was tam nie ma. Sorry, ale będziesz chciała mieć zagonek kilku ziół i marchwi, a sąsiad będzie nosem kręcił, a pies ci to rozgrzebie, obsra i obsika. Dlatego trzeba swoje odgrodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Stara Matka napisał:

Po co niemowlakowi 2-3 pokoje, bo nie rozumiem? A o przyszłość dziecka się nie martw, nie rozmawiamy teraz o niej.

Piętro niżej mieszka rodzina, też w dwóch pokojach, dwie osoby i dwójka dzieci. Większość osób tak mieszka.

Jesteś bezdennie głupia.

1 pokój: sypialnia dla dziecka

2 pokój: sypialnia Wasza

3 pokój: salon najczęściej połączony z kuchnią jako miejsce rozwoju życia rodzinnego, bawialnia a czasem przy dziecku miejsce gdzie mogą być porozwalane rupiece bez zawalania przestrzeni w sypialni

4 pokój opcjonalny: różnie może dla 2 dziecka albo dla rodzica, który zaniemoże (jak jesteś starą matką i do tego empatyczną to ktoś rodzicem będzie się musiał zaopiekować w skrajnej sytuacji), nie musi być duży, wystarczy skromne 7-8 m2

Na wiecej nie mam siły by edukować Cię w zakresie planowania rodzinny i całej otoczki.

2 pokoje to klitka. U mnie w poprzednim bloku też tak było, ale z reguły były to młode stażem małżeństwa z dzieckiem maks rok-dwa, które najczęściej uciekały z klitek 50 m2 by się nie dusić. Rotacja w bloku była przeogromna. Na ich miejsce przychodzili jeszcze młodsi właściciele albo sobie zachowywali na poczet rat kredytu wynajmując i spłacając większy metraż w nowej lokalizacji deklarując, że docelowo na starość znów się tu przeprowadzą, a dziecku oddadzą do dyspozycji 3-4 pokoje.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jego mieszkania nie mogą sprzedać bo to nie mieszkanie a część domu, więc kto to kupi? A jej mieszkanie to pewnie jakieś komunalne lub socjalne i też nie może sprzedać ot i powód. Kredytu im nie dadzą bo na czarno albo najniższą pracują a reszta pod stołem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara Matka

Napisałam, że do wyboru są dwa konkretne mieszkania, a Wy piszecie o 100-metrowych domkach. Tylko dwie osoby odpowiedziały na temat. To świadczy o umiejętności czytania ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 minut temu, Gość Stara Matka napisał:

Po co niemowlakowi 2-3 pokoje, bo nie rozumiem? A o przyszłość dziecka się nie martw, nie rozmawiamy teraz o niej.

Piętro niżej mieszka rodzina, też w dwóch pokojach, dwie osoby i dwójka dzieci. Większość osób tak mieszka.

Należy oddzielić ludzi którzy muszą tak mieszkac, a którzy chcą bo są ...ami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Stara Matka napisał:

Po co niemowlakowi 2-3 pokoje, bo nie rozumiem? A o przyszłość dziecka się nie martw, nie rozmawiamy teraz o niej.

Piętro niżej mieszka rodzina, też w dwóch pokojach, dwie osoby i dwójka dzieci. Większość osób tak mieszka.

Ja zadam pytanie inaczej. A po co mi sypialnia? Przecież mogę spać w salonie. Oczywiście, że bardzo wiele ludzi tak mieszka, tylko, że większość nie ma innej możliwości. Masz 3 pokoje. Jeden dziecka, drugi salon, i wasza sypialnie. Zalety sypialni to: normalne porządne łóżko, którego nie musisz mieć wiecznie posprzątanego. Potrzebujesz chwili pokoju, zamykasz się i drzemiesz w spokoju. Piszesz, ze kuchnia jest na tyle duża w obu mieszkaniach, że da się zrobić z tego salon z aneksem. Poważnie? A jakim cudem na 50m2? Żeby to miało sens i jako taki wygląd to kuchnia musi mieć minimum 20m2. Tyle na pewno nie ma, bo pokoje miałabyś po 10m2. Mogłabyś nie ściemniać. Salon z aneksem kuchennym nawet na 20m2 ma jedną wielką wadę jeśli posiadasz rodzinę. Masz ciągły syf w całym pomieszczeniu. Bo syf z kuchni widać w salonie, a nie będziesz miała siły i czasu ścierać blatów co pół godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Stara Matka napisał:

Napisałam, że do wyboru są dwa konkretne mieszkania, a Wy piszecie o 100-metrowych domkach. Tylko dwie osoby odpowiedziały na temat. To świadczy o umiejętności czytania ze zrozumieniem.

Ty nie umiesz czytac ze zrozumieniem, ludzie piszą że każda opcja jest zła, więc podają 3 wariant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Stara Matka napisał:

Napisałam, że do wyboru są dwa konkretne mieszkania, a Wy piszecie o 100-metrowych domkach. Tylko dwie osoby odpowiedziały na temat. To świadczy o umiejętności czytania ze zrozumieniem.

A ja ci wyjaśniłam, że te osoby podały ci jeszcze jedną opcję. Pytasz o zdanie, to ci odpowiedziały, co one by zrobiły. Ja bym wykombinowała mały domek. Osobiście, żeby ci doradzić, to musiałabym widzieć te mieszkania i wiedzieć jakie są opłaty. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara Matka
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Ja zadam pytanie inaczej. A po co mi sypialnia? Przecież mogę spać w salonie. Oczywiście, że bardzo wiele ludzi tak mieszka, tylko, że większość nie ma innej możliwości. Masz 3 pokoje. Jeden dziecka, drugi salon, i wasza sypialnie. Zalety sypialni to: normalne porządne łóżko, którego nie musisz mieć wiecznie posprzątanego. Potrzebujesz chwili pokoju, zamykasz się i drzemiesz w spokoju. Piszesz, ze kuchnia jest na tyle duża w obu mieszkaniach, że da się zrobić z tego salon z aneksem. Poważnie? A jakim cudem na 50m2? Żeby to miało sens i jako taki wygląd to kuchnia musi mieć minimum 20m2. Tyle na pewno nie ma, bo pokoje miałabyś po 10m2. Mogłabyś nie ściemniać. Salon z aneksem kuchennym nawet na 20m2 ma jedną wielką wadę jeśli posiadasz rodzinę. Masz ciągły syf w całym pomieszczeniu. Bo syf z kuchni widać w salonie, a nie będziesz miała siły i czasu ścierać blatów co pół godziny.

To jest kwestia urządzenia mieszkania i wyboru odopowiednich mebli. Albo wykonania ich na zamówienie. O jakim syfie z kuchni i ścieraniu blatów co poł godziny mówisz? Po zjedzeniu posiłku sprzątamy i ścieramy blaty.

Oczywiście w tak rozumianym salonie nie będzie np. dwóch stołów: osobnego do jedzenia posiłków i przyjmowania znajomych, ale można wydzielić częśc do gotowania i do życia „społecznego”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kiedyś było tak, że "duży pokój" to był salon/jadalnia/sypialnia (nawet moja babcia tak jeszcze ma, normalnie w dużym pokoju jemy obiad przy stole, w jednym rogu TV, w drugim jej łóżko, a ma drugi mały pokój, w którym stoi w sumie tylko wersalka i jakiś kredens), teraz są budowane mieszkania z pomieszczeniem salon/kuchnia/jadalnia, co jest lepsze, ale nie można tam spać przecież! Więc na trzyosobowa rodzinę powinny być trzy pokoje, z czego dwie sypialnie. To jest minimum do w miarę wygodnego zycia, żaden luksus. 

Co do pytania autorki: na dłuższą metę ja wybrałabym Twoje mieszkanie- nie chciałabym mieszkac w ciemnym mieszkaniu z kupami w ogródku. Jeśli natomiast myślicie o tym jako o tymczasowym rozwiązaniu, to zamieszkacie w jego mieszkaniu i wynajmijcie Twoje- oszczędzicie na opłatach i właśnie Wam wyższy czynsz- w ten sposób szybciej spłacie ewentualny kredyt na nowe mieszkanie. Na dłuższą metę uważam że nie ma co się katować, a i pomoc teściowej może się z czasem sprzykrzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
12 minut temu, Gość gość napisał:

A ja ci wyjaśniłam, że te osoby podały ci jeszcze jedną opcję. Pytasz o zdanie, to ci odpowiedziały, co one by zrobiły. Ja bym wykombinowała mały domek. Osobiście, żeby ci doradzić, to musiałabym widzieć te mieszkania i wiedzieć jakie są opłaty. 

Jeśli ktoś pisze, że jeździ na wózku inwalidzkim, nie może wychodzić z mieszkania, bo nie ma windy, tylko schody, ma brak pieniędzy w portfelu oraz na koncie i jest niemową, a w lodówce ma 2 jajka, grzyby, pomidory, mąkę, masło i makaron w szafce i co radzicie, zrobić omlet, czy makaron z sosem, to zawsze doradzacie mu, żeby poszedł do sklepu i kupił krewetki i owoce albo zadzwonił i zamówił produkty z dowozem? 😂

O kant doopy Wasze rady potłuc. Beka z Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara Matka

Dziękuję za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, Gość Gość napisał:

Jego mieszkania nie mogą sprzedać bo to nie mieszkanie a część domu, więc kto to kupi? A jej mieszkanie to pewnie jakieś komunalne lub socjalne i też nie może sprzedać ot i powód. Kredytu im nie dadzą bo na czarno albo najniższą pracują a reszta pod stołem. 

no to do roboty to i nie będzie podobnych dylematów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkainka

Autorko ja wybrałabym Twoje mieszkanie . Jak jest fajna okolica i wszędzie blisko to duzy plus. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Kiss napisał:

Jeśli ktoś pisze, że jeździ na wózku inwalidzkim, nie może wychodzić z mieszkania, bo nie ma windy, tylko schody, ma brak pieniędzy w portfelu oraz na koncie i jest niemową, a w lodówce ma 2 jajka, grzyby, pomidory, mąkę, masło i makaron w szafce i co radzicie, zrobić omlet, czy makaron z sosem, to zawsze doradzacie mu, żeby poszedł do sklepu i kupił krewetki i owoce albo zadzwonił i zamówił produkty z dowozem? 😂

O kant doopy Wasze rady potłuc. Beka z Was.

Powiemy że co on, wariat? Niech wyjmie mąkę z lodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Stara Matka napisał:

To jest kwestia urządzenia mieszkania i wyboru odopowiednich mebli. Albo wykonania ich na zamówienie. O jakim syfie z kuchni i ścieraniu blatów co poł godziny mówisz? Po zjedzeniu posiłku sprzątamy i ścieramy blaty.

Oczywiście w tak rozumianym salonie nie będzie np. dwóch stołów: osobnego do jedzenia posiłków i przyjmowania znajomych, ale można wydzielić częśc do gotowania i do życia „społecznego”.

I kto tutaj nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Napisałam wyraźnie. Aby salon z kuchnią miał jako taki wygląd i sens, to pomieszczenie musi mieć 20m2 minimum. Na 15 m2, bo więcej te kuchnie na pewno nie mają, to tak naprawdę nie masz szans zaznaczyć granic pomiędzy kuchnią a salonem. Finalnie masz tv i kanapę w kuchni.

Kolejna sprawa, którą napisałam, a nie zrozumiałaś. Napisałam wyraźnie - jeśli masz rodzinę. Co innego jedna, czy dwie dorosłe osoby, a co innego jeszcze dziecko, czy dwójka. Więc, albo jest wieczny syf, albo ty latasz ciągle ze ścierą, a uwierz mi, że jak urodzisz, to, albo nie będziesz mieć na to sił, albo czasu. Potem dziecko rośnie i ciągle coś rozlewa, rozsypuje, nie chowa do lodówki itd. Poza tym, w takim aneksie kuchennym, który jest w formie ściany, czy wszystko na jednej ścianie, bo miejsca nie ma, nie masz tak naprawdę blatu roboczego. Powodzenia w salonie z aneksem na niecałych nawet 15m2.

Jeszcze bym cię zrozumiała, gdybyś napisała, że nie masz siły, czy na razie możliwości i tak musisz mieszkać kilka lat i jak się wam zrobi ciasno, to pomyślicie o czymś innym. Ale z tego co piszesz, to ty tak chcesz mieszkać całe życie, pomimo, że jednak możliwości masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Długo się zastanawiałam, co odp., ale ja bym zostala w meza mieszkaniu, wybila okna i zrobila większe, przeniosła rury i przewody i zrobiła małą kuchnię w tej klitce, a łazienki nie możecie powiększyc? Albo zrobić ubikację osobno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara Matka

Dziękuję Kiss i Kalinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Kiss napisał:

Długo się zastanawiałam, co odp., ale ja bym zostala w meza mieszkaniu, wybila okna i zrobila większe, przeniosła rury i przewody i zrobiła małą kuchnię w tej klitce, a łazienki nie możecie powiększyc? Albo zrobić ubikację osobno?

To są duże koszta i dużo zachodu, a ona jest w ciąży. Nie wydaje mi się żeby to było realistyczne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Powiemy że co on, wariat? Niech wyjmie mąkę z lodówki.

Co dowodzi, że skupiasz się nie nad problemem, a rzeczami nieistotnymi i odpowiadasz nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Kiss napisał:

Długo się zastanawiałam, co odp., ale ja bym zostala w meza mieszkaniu, wybila okna i zrobila większe, przeniosła rury i przewody i zrobiła małą kuchnię w tej klitce, a łazienki nie możecie powiększyc? Albo zrobić ubikację osobno?

A kupy psa sąsiada? Masz pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara Matka
6 minut temu, Gość gość napisał:

I kto tutaj nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Napisałam wyraźnie. Aby salon z kuchnią miał jako taki wygląd i sens, to pomieszczenie musi mieć 20m2 minimum. Na 15 m2, bo więcej te kuchnie na pewno nie mają, to tak naprawdę nie masz szans zaznaczyć granic pomiędzy kuchnią a salonem. Finalnie masz tv i kanapę w kuchni.

Kolejna sprawa, którą napisałam, a nie zrozumiałaś. Napisałam wyraźnie - jeśli masz rodzinę. Co innego jedna, czy dwie dorosłe osoby, a co innego jeszcze dziecko, czy dwójka. Więc, albo jest wieczny syf, albo ty latasz ciągle ze ścierą, a uwierz mi, że jak urodzisz, to, albo nie będziesz mieć na to sił, albo czasu. Potem dziecko rośnie i ciągle coś rozlewa, rozsypuje, nie chowa do lodówki itd. Poza tym, w takim aneksie kuchennym, który jest w formie ściany, czy wszystko na jednej ścianie, bo miejsca nie ma, nie masz tak naprawdę blatu roboczego. Powodzenia w salonie z aneksem na niecałych nawet 15m2.

Jeszcze bym cię zrozumiała, gdybyś napisała, że nie masz siły, czy na razie możliwości i tak musisz mieszkać kilka lat i jak się wam zrobi ciasno, to pomyślicie o czymś innym. Ale z tego co piszesz, to ty tak chcesz mieszkać całe życie, pomimo, że jednak możliwości masz.

To jakiś problem, że mogę mieć kanapę i TV w kuchni? Planujemy tylko jedno dziecko. Blat roboczy będzie na szafkach. 

Nie napisałam, ile planuję tam mieszkać, to wszystko Wy dopowiadacie... A na razie sytuacja jest taka, że planujemy mieszkać z niemowlakiem w jednym z tych dwóch mieszkań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
6 minut temu, Gość gość napisał:

A kupy psa sąsiada? Masz pomysł?

Nie bardzo, tylko podzielić ogród albo zryć banię sąsiadowi, ale jak ogród mały to będzie trudno. W ogóle dziwni ludzie, jak można nie sprzątać po psie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Kiss napisał:

Jeśli ktoś pisze, że jeździ na wózku inwalidzkim, nie może wychodzić z mieszkania, bo nie ma windy, tylko schody, ma brak pieniędzy w portfelu oraz na koncie i jest niemową, a w lodówce ma 2 jajka, grzyby, pomidory, mąkę, masło i makaron w szafce i co radzicie, zrobić omlet, czy makaron z sosem, to zawsze doradzacie mu, żeby poszedł do sklepu i kupił krewetki i owoce albo zadzwonił i zamówił produkty z dowozem? 😂

O kant doopy Wasze rady potłuc. Beka z Was.

O kant doopy to jest twój przykład. Taka osoba nie ma tej możliwości, aby iść do sklepu po krewetki, bo nie ma kasy i nie da rady zjechać ze schodów. Poza tym było tutaj mnóstwo tego typu pytań co zrobić, kiedy ma się w domu to i to i zawsze ta osoba dostawała mnóstwo konkretnych odpowiedzi na temat.

Autorka ma możliwości. Jeśli myśli o tym, żeby dostosować mieszkanie męża, aby było wygodniejsze, to ma pieniądze i siłę psychiczną na remont. Jakby do tego nie miała głowy, to nie miałaby dylematu i wybrałaby swoje. Tutaj siłę znajduje, żeby myśleć jak przerobić drugie mieszkanie, ale żeby pomyśleć choćby w zarysie, że przecież w razie czego można wykombinować coś jeszcze lepszego, to już nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

To są duże koszta i dużo zachodu, a ona jest w ciąży. Nie wydaje mi się żeby to było realistyczne rozwiązanie.

No ale do tej pory chyba pracowali, dziecko kosztów im nie nabijało, więc mają na pewno spore oszczędności. Szczególnie, że z tego co zrozumiałam nie mają kredytów na mieszkanie. Byłyby więc środki na pokrycie małego remontu.

Mają głowy, niech kombinują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara Matka
5 minut temu, Gość gość napisał:

O kant doopy to jest twój przykład. Taka osoba nie ma tej możliwości, aby iść do sklepu po krewetki, bo nie ma kasy i nie da rady zjechać ze schodów. Poza tym było tutaj mnóstwo tego typu pytań co zrobić, kiedy ma się w domu to i to i zawsze ta osoba dostawała mnóstwo konkretnych odpowiedzi na temat.

Autorka ma możliwości. Jeśli myśli o tym, żeby dostosować mieszkanie męża, aby było wygodniejsze, to ma pieniądze i siłę psychiczną na remont. Jakby do tego nie miała głowy, to nie miałaby dylematu i wybrałaby swoje. Tutaj siłę znajduje, żeby myśleć jak przerobić drugie mieszkanie, ale żeby pomyśleć choćby w zarysie, że przecież w razie czego można wykombinować coś jeszcze lepszego, to już nie?

Myśleliśmy o przerobkach, ale bruździ nam to, że w zasadzie prawie wszystkie ściany są nośne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 minut temu, Gość Stara Matka napisał:

To jakiś problem, że mogę mieć kanapę i TV w kuchni? Planujemy tylko jedno dziecko. Blat roboczy będzie na szafkach. 

Nie napisałam, ile planuję tam mieszkać, to wszystko Wy dopowiadacie... A na razie sytuacja jest taka, że planujemy mieszkać z niemowlakiem w jednym z tych dwóch mieszkań.

Z tego co piszesz to tak wygląda. Nie rozmawialiśmy jeszcze o przyszłości dziecka, to jest odpowiedź na odczep. Planować jedno, to ty sobie możesz. Plany planami, a zmiana planów, czy złośliwość losu, to drugie. Jakich szafkach? Ściana w pomieszczeniu ok 15 m2 ma jakieś 3-4m długości. No to jedziemy z projektem. Lodówka 60cm, kuchenka 60cm, zlew jednokomorowy konkretniejszy, bo całkiem mały jest niewygodny również 60 cm. I już ci odpada 1,8 m. Zostaje ci 1,2 do bardzo wątpliwych 2m. Na to musisz mieć miejsce na czajnik, ekspres do kawy, może mikrofalę, chlebak. Ile ci z tego zostaje? Jak ci zostanie maksymalnie 80 cm, to jest wszystko. Biorąc pod uwagę metraż mieszkań i to, że pokoje na pewno mają więcej niż po 10m2, bo 10 m2 to zwykła klitka, więc te kuchnie nawet po 15 m2 nie mają. To jakim cudem ty chcesz mieć blat roboczy, który mieści trochę więcej niż stolnicę? Nie kombinuj tu z tym aneksem, bo ci nie wyjdzie. Nie masz, ani jednego pomieszczenia, żeby takie rozwiązanie miało ręce i nogi. Zawsze z jakiegoś powodu, będziesz mieć to niepraktyczne. Już lepiej tej kuchni w ogóle nie ruszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Stara Matka napisał:

Myśleliśmy o przerobkach, ale bruździ nam to, że w zasadzie prawie wszystkie ściany są nośne,

Jprdl! To po uj tu pytasz, co masz wybrać, skoro się nie da przerobić mężowego, żeby było wygodne i wybór masz jasny. Ty się lepiej przyznaj, że mąż chce iść do swojego, bo się będzie czuć panem i władcą na włościach, a ty nie chcesz i potrzebujesz mu pokazać, że się myli. Stąd ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×